Dubaj. Zostali tylko Rublow i Fucsovics

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Tylko dwóch tenisistów spośród tych, którzy przed tygodniem wystąpili w 1/4 finału turnieju w Dosze powtórzyli wyniki po przenosinach do Dubaju. Tymi, którym ta sztuka się udała, są Andriej Rublow i Marton Fucsovics. 

W ubiegłym tygodniu Rosjanin i Węgier mieli się zmierzyć w meczu ćwierćfinałowym. Do pojedynku jednak nie doszło, bo Fucsovics oddał mecz walkowerem z powodu problemów z plecami. Po przenosinach do Kataru panowie jednak się spotkają. A to po tym, jak w środę Węgier pokonał w trzech setach Duszana Lajovicia. Z kolei Rublow oddał tylko cztery gemy Taylorowi Fritzowi.

– Cieszę się, że udało mi się dziś pokonać Taylora. Znamy się od czasów juniorskich i od zawsze ciężko mi się przeciwko niemu grało. A to ze względu na jego serwis oraz umiejętność szybkiego prowadzenia gry – podsumował spotkanie Rublow, który po wygranych w Hamburgu, Wiedniu i Rotterdamie, zmierza do zwycięstwa w czwartym turnieju rangi ATP 500 z rzędu.

Trzecim zawodnikiem, który miał szansę awansować do 1/4 finału drugiego turnieju z rzędu był Roberto Bautista Agut. Hiszpański finalista sprzed tygodnia uległ jednak w trzech setach Jannikowi Sinnerowi. Włoch to najwyżej notowany nastolatek w rankingu ATP.

– Mecz przeciwko Roberto był niezwykle trudny. Dlatego, że jest on niesamowicie wymagającym rywalem i gdy się gra przeciwko niemu potrzebna jest cierpliwość. Cieszę się, że udało mi się zwyciężyć i rozegram kolejny mecz na kortach w Dubaju – skomentował spotkanie Sinner. Jego kolejnym rywalem będzie Asłan Karacew. Grający dzięki dzikiej karcie Rosjanin także rozegrał trzysetowe spotkanie. W walce o 1/4 finału pokonał innego tenisistę włoskiego – Lorenzo Sonego.

 


Wyniki

Trzecia runda singla:

Andriej Rublow (Rosja, 2) – Taylor Fritz (USA, 15) 6:3, 6:1

Denis Shapovalov (Kanada, 3) – Hubert Hurkacz (Polska, 13) 6:4, 6:3

Jannik Sinner (Włochy, 16) – Roberto Bautista Agut (Hizpania, 4) 6:4, 3:6, 7:5

Jeremy Chardy (Francja) – Karen Chaczanow (Rosja, 8) 6:7(3), 6:4, 6:4

Marton Fucsovics (Węgry) – Duszan Lajović (Serbia, 11) 6:1, 4:6, 6:4

Lloyd Harris (RPA, Q) – Filip Krajinovic (Serbia, 14) 7:6(5), 6:4

Asłan Karacew (Rosja, WC) – Lorenzo Sonego (Włochy, 17) 3:6, 6:3, 6:4

Kei Nishikori (Japonia) – Aljaż Bedene (Słowenia) 6:4, 6:4

 

Prywatne problemy Basilaszwilego trwają

/ Dominika Opala , źródło: www.ubitennis.net /własne, foto: AFP

Nikołoz Basilaszwili sięgnął w ubiegłym tygodniu po tytuł w Dosze. Był to pierwszy triumf Gruzina od dwóch lat. Jednak przełamanie na korcie nie zakończyło problemów prywatnych 29-latka z Tbilisi.

W ostatnich miesiącach Nikołoz Basilaszwili prezentował słabą formę. W ubiegłym sezonie wygrał tylko 4 mecze, a przegrał 13. Początek tego roku także nie był najlepszy w wykonaniu Gruzina, ale przełamanie przyszło w Dosze. 29-latek z Tbilisi w drodze po tytuł pokonał m.in. wracającego po przerwie Rogera Federera. Triumf w Qatar ExxonMobil Open był dla Basilaszwilego pierwszym od lipca 2019 roku. Wtedy to najlepszy tenisista Gruzji zwyciężył w Hamburgu.

Jednak lepsze rezultaty nie zakończyły pozakortowych problemów niegdyś 16. zawodnika na świecie. W maju ubiegłego roku Basilaszwili został zatrzymany pod zarzutem pobicia byłej żony Neki Dorokaszwili. Tenisista nie przyznał się do winy i wyszedł z aresztu po wpłaceniu poręczenia. Proces prawny wciąż trwa, a Irma Chkadua, prawniczka zawodnika, przyznała ostatnio, iż jej klient jest ofiarą mowy nienawiści w mediach społecznościowych.

Ponadto oskarżyła ona organizacje pozarządowe o próbę czerpania korzyści z procesu sądowego. Gruzin przez cały okres trwania sprawy może rywalizować w tourze i w opinii prawniczki jest to jak najbardziej słuszne.

Żaden sąd nie uznał Basilaszwilego winnym. Niestety organizacje pozarządowe starają się wykorzystać sytuację, zdobywając dotacje – powiedziała Irma Chkadua w wypowiedzi skierowanej do Rzecznika Praw Obywatelskich Gruzji. – Wzywam Rzecznika do ochrony praw najbardziej utytułowanego sportowca w kraju, którego domniemanie niewinności zostało naruszone i który wielokrotnie był poddawany mowie nienawiści.

Po zwycięstwie w Dosze, Basilaszwili zadedykował je swojemu synkowi, którego określa jako „najcenniejszą osobę” i za którą bardzo tęskni. Po przemówieniu Gruzina głos zabrała prawniczka byłej żony tenisisty, Ana Abashidze. Twierdzi ona, że słowa 29-latka z Tbilisi są oburzające i że nie płaci on alimentów od 18 miesięcy.

Acapulco. Musetti ograł Schwartzmana! Zwycięstwa Tsitsipasa i Dimitrowa

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Lorenzo Musetti sprawił wielką niespodziankę i pokonał Diego Schwartzmana 6:3, 2:6, 6:4 w pierwszej rundzie turnieju ATP 500 w Acapulco. Gładkie zwycięstwa odnieśli natomiast Stefanos Tsitsipas oraz Grigor Dimitrow.

Musetti odniósł wielkie zwycięstwo. W pojedynku ze Schwartzmanem nie był faworytem, ale udało mu się pokonać rozstawionego z numerem „3” Argentyńczyka. Dynamika w grze Włocha była na niesamowitym poziomie. Duże problemy z wygrywaniem punktów po drugim podaniu nadrabiał innymi elementami, między innymi skutecznym forhendem. Grał agresywnie, potrafił także zmieniać tempo. Mecz zamknął dopiero za sprawą szóstej piłki meczowej i dzięki temu wygrał z dziewiątym tenisistą świata 6:3, 2:6, 6:4.

– Jest wiele pracy, wiele wyrzeczeń i myślę, że mam łzy w oczach. Jestem z siebie bardzo dumny, ale teraz mam zamiar pracować ciężej i skupić się na kolejnych dniach. Uważam, że mój forhend był kluczem, ponieważ on jest naprawdę dobrym graczem. Ale dziś zagrałem jeden z moich najlepszych meczów w karierze – skomentował swój występ Musetti.

Dla 19-lenietgo Włocha to pierwszy triumf nad zawodnikiem z Top 10 rankingu ATP. W kolejnej rundzie zmierzy się z Amerykaninem Francesem Tiafoe, który po trudnym boju wyeliminował innego reprezentanta Stanów Zjednoczonych Brandona Nakashimę 6:4, 6:7(5), 7:6(5).

Problemów z awansem nie miał Stefanos Tsitsipas. Turniejowa „jedynka” ograła Francuza Benoita Paire’a 6:3, 6:1. Mecz trwał zaledwie 68 minut. Grek czterokrotnie przełamał rywala, nie tracąc przy tym ani razu swojego serwisu. Natomiast nieobliczalny Francuz ponownie zaprezentował się ze słabej strony. Następnym rywalem Tsitsipasa będzie Amerykanin John Isner, który wygrał z Salvatore Caruso 6:4, 6:3.

– Nie wiedziałem, czego się dziś po nim spodziewać. Myślę, że gra w turnieju, w którym wcześniej nie grałeś jest trochę trudna. Publiczność dała mi energię, wspierała mnie przez cały mecz. To jest zawsze ważne, gdy jesteś nowy w turnieju – mówił po meczu tenisista z Aten.

Z awansem do kolejnej rundy nie miał problemów także Grigor Dimitrow. Rozstawiony z „5” Bułgar prowadził z Adrianem Mannarino 6:4, 3:0 i  wtedy Francuz skreczował. Na byłego trzeciego tenisistę świata w drugiej rundzie czeka Serb Miomir Kecmanović po zwycięstwie nad Feliciano Lopezem 6:4, 6:4.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) – Benoit Paire (Francja) 6:3, 6:1

Lorenzo Musetti (Włochy, Q) – Diego Schwartzman (Argentyna, 3) 6:3, 2:6, 6:4

Milos Raonic (Kanada, 4) – Tommy Paul (Stany Zjednoczone) 7:6(6), 6:4

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 5) – Adrian Mannarino (Francja) 6:4, 3:0 Ret.

Fabio Fognini (Włochy, 6) – Stefano Travaglia (Włochy) 7:5, 6:2

Casper Ruud (Norwegia, 8) – Daniel Elahi Galan (Kolumbia, SE) 6:4, 6:1

Miomir Kecmanović (Serbia) – Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:4, 6:4

Frances Tiafoe (Stany Zjednoczone) – Brandon Nakashima (Stany Zjednoczone, Q) 6:4, 6:7(5), 7:6(5)

Cameron Norrie (Wielka Brytania) – Stefan Kozlov (Stany Zjednoczone, Q) 6:3, 6:3

Tallon Griekspoor (Holandia, Q) – Denis Kudla (Stany Zjednoczone, LL) 7:6(4), 4:6, 6:3

Dubaj. Hubert Hurkacz żegna się z turniejem

/ Natalia Kupsik , źródło: własne, foto: AFP

W swoim drugim meczu tegorocznej edycji Dubai Duty Free Tennis Championships Hubert Hurkacz w dwóch setach przegrał dziś z Denisem Shapovalovem. To pierwsza w karierze porażka Polaka z Kanadyjczykiem.

Po pewnym zwycięstwie nad Richardem Gasquetem w drugiej rundzie rozgrywanych w Dubaju zawodów rangi ATP 500 na kolejnym etapie rywalizacji Hubert Hurkacz zmierzył się z rozstawionym z numerem trzecim Denisem Shapovalovem. Stawką spotkania był awans do ćwierćfinału turnieju. Przypomnijmy, że Polak zameldował się w nim w roku 2019, kiedy to po pokonaniu między innymi występującego w roli turniejowej „jedynki” Kei’a Nishikoriego na jego drodze stanął dopiero późniejszy finalista zawodów – Stefanos Tsitsipas.

Tym razem by zapewnić sobie miejsce w najlepszej ósemce Dubai Duty Free Tennis Championships wrocławianin musiał udowodnić wyższość na Kanadyjczykiem, z którym nie przegrał żadnego z dwóch dotychczasowych meczów. Mimo tak korzystnego dla niego bilansu  bezpośrednich starć, tym razem faworytem spotkania wydawał się notowany na 12. w rankingu ATP pozycji Shapovalov.

W przeciwieństwie do tego, jak wyglądał mecz Polaka z Richardem Gasquetem, początek jego pojedynku z Denisem Shapovalovem nie napawał optymizmem. Hubert Hurkacz już w trzecim gemie stracił serwis, a niedługo potem ponownie musiał bronić się przed przełamaniem. Tym razem jednak zwycięsko wyszedł z tarapatów. W ósmym gemie Polak wypracował okazję do odrobienia strat, ale jej nie wykorzystał i na tablicy pojawił się rezultat 5-3. Wrocławianin na swoim koncie zapisał jeszcze gema wygranego przy własnym serwisie, ale niedługo potem jego rywal bez straty punktu zamknął pierwszą partię.

Niestety w drugiem secie powtórzył się scenariusz z pierwszej części gry. W trzecim gemie Shapovalov ponownie doprowadził do stanu 40-15 i wykorzystał piłkę na wagę przełamania. Położenie Polaka stało się ekstremalnie trudne w piątym gemie, kiedy jego rywal miał kolejne trzy okazje na odebranie mu serwisu. Hurkacz zdołał wtedy jeszcze na swoją korzyść rozstrzygnąć kolejne wymiany i przedłużył swoje szanse na odwrócenie losów spotkania. Sam nie był jednak w stanie zagrozić serwisowi Kanadyjczyka. Przy stanie 5-3 turniejowa trójka „na sucho” zapewniła sobie awans do ćwierćfinału Dubai Duty Free Tennis Championships. W walce o półfinał Denis Shapovalov spotka się ze zwycięzcą starcia Jeremy’ego Chardy’ego z Karenem Chaczanowem.


Wyniki

Hubert Hurkacz (Polska) – Denis Shapovalov (Kanada) – 4-6, 3-6

Puchar BJK. Świątek podjęła decyzję w sprawie występu. ,,Nie mam takiej możliwości”

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Za miesiąc (16-17 kwietnia) dojdzie do starcia Polski z Brazylią w Pucharze Billie Jean King (dawny Puchar Federacji). W naszej reprezentacji zabraknie kilku czołowych tenisistek, na czele z Igą Świątek. 

To jedno z ważniejszych spotkań naszej kobiecej reprezentacji w ostatnich latach. Stawką starcia będzie udział w przyszłorocznych kwalifikacjach do turnieju finałowego. To oznacza, że jeśli Polki pokonają w Bytomiu Brazylijki, w przyszłym roku będą mogły walczyć z najlepszymi drużynami o najwyższą stawkę. Przegrane zostaną natomiast zawrócone w stronę rozgrywek regionalnych.

W drużynie prowadzonej przez Dawida Celta zabraknie liderek. Iga Świątek ze swojej decyzji wytłumaczyła się na Twitterze. Alicja Rosolska nie wróciła jeszcze do rywalizacji po urodzeniu dziecka, a wątpliwy wydaje się również występ Magdy Linette. Poznanianka zgłosiła się do turnieju w Charlestonie, którego termin jest zbieżny z meczem przeciwko Brazylii.

Najbardziej odczuwalny będzie bez wątpienia brak Igi Świątek, która byłaby niemal gwarancją zdobycia dwóch punktów w singlu. Brazylijki nie mają ani jednej singlistki rywalizującej na co dzień w zawodach głównego cyklu, więc trudno byłoby się spodziewać, by któraś z nich zagroziła mistrzyni wielkoszlemowej.

– Gra z orzełkiem na piersi to dla mnie odkąd pamiętam więcej niż sportowa rywalizacja, reprezentowanie kraju to zaszczyt i jeden z najważniejszych dla mnie celów. Będę robiła co w mojej mocy, żeby grać w reprezentacji Polski, bo jest to dla mnie ważne, także ze względu na tradycje rodzinne. W tym roku nie mam takiej możliwości – nie zagram w Billie Jean King Cup i chciałam Wam o tym powiedzieć – napisała na Twitterze mistrzyni Roland Garros.

Całe oświadczenie Igi Świątek zamieszczamy poniżej.

Miami. Dwukrotny mistrz z dziką kartą do turnieju głównego

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.twitter.com, foto: AFP

Organizatorzy Miami Open przyznali dzikie karty do rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu turnieju. Wśród tych, którzy otrzymali przepustki do rywalizacji, znajdują się między innymi pierwsza egipska zwyciężczyni spotkania w turnieju Wielkiego Szlema oraz dwukrotny mistrz amerykańskiego tysięcznika. 

Po odwołaniu zawodów w Indian Wells, turniej w Miami to pierwsza w tym sezonie impreza rangi ATP 1000. Najwyżej rozstawionym tenisistą w drabince będzie lider rankingu i sześciokrotny zwycięzca imprezy – Novak Dżoković. Wśród zawodników, którym organizatorzy przyznali dzikie karty, znajduje się między inny triumfator sprzed lat – Andy Murray.

Szkot miał wziąć udział w turnieju, jaki w tym tygodniu odbywa się w Dubaju. Jednak ze względu na to, że po raz czwarty został ojcem, postanowił wycofać się z rywalizacji. Byłego lidera rankingu zobaczymy natomiast na amerykańskim betonie.

– To ekscytujące zobaczyć ponownie Andy’ego w Miami. Jako ktoś, kto podczas kariery zmagał się nieraz z kontuzjami, rozumiem i szanuję całą ciężką pracę wykonaną przez niego, by wrócić do touru – skomentował przyznanie przepustki do rywalizacji swemu dawnemu rywalowi z tenisowych kortów James Blake, dyrektor turnieju.

Obok Murraya z możliwości wystąpienia w turnieju dzięki dzikiej karcie skorzystają również zawodnicy mający swą bazę treningową na Florydzie. Przepustki do turnieju głównego otrzymali:  hiszpański mistrz juniorskiego Wimbledonu z 2018 Carlos Alcaraz, Brytyjczyk Jack Draper, Francuz Hugo Gaston i reprezentant gospodarzy Michael Mmoh.

Wśród pań dzikie karty otrzymały między innymi pierwsza tenisistka z Egiptu, która wygrała mecz w turnieju głównym Wielkiego Szlema – Mayar Sherif. Innymi wyróżnionymi są: powracająca do rywalizacji po problemach zdrowotnych Ana Konjuh, Rosjanka Anna Kalińska, Australijka Storm Sanders, Amerykanka Katrina Scott oraz reprezentantki Chin – Xiyu Wang i Xinyu Wang.

Dubaj. Życiowy sukces Harrisa. Rublow jak Murray

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.atptour.com, foto: AFP

Lloyd Harris pokonał 6:3, 6:4 Dominica Thiema w drugiej rundzie turnieju Dubai Duty Free Tennis Championships. Dla zawodnika z RPA to największa wygrana w dotychczasowej karierze. 

Mecz czwartego tenisisty świata z kwalifikantem z Cape Town zaplanowano jako ostatni na korcie centralnym. Do tego czasu niemal wszystkie mecze zakończyły się zwycięstwami faworytów. Jedynymi rozstawionymi, którzy odpadli z rywalizacji zanim na kort wyszli Harris i Thiem, byli David Goffin i Pablo Carreno Busta. Belg uległ w dwóch setach Keiemu Nishikoriemu, z kolei Hiszpan po trzysetowym boju musiał uznać wyższość Martona Fucsovicsa.

Podczas ostatniego wtorkowego pojedynku na głównej arenie Aviation Club Tennis Center doszło do największej niespodzianki. Lloyd Harris w dwóch setach pokonał Dominica Thiema, czwartego tenisistę świata, mistrza US Open 2020. 24-latek to zawodnik sklasyfikowany jest doperio na 81. pozycji.

– Jestem niesamowicie szczęśliwy, bo bardzo podziwiam Dominika, więc to dla mnie szczególne zwycięstwo. Naprawdę dobrze serwowałem i dobrze rozgrywałem ważne punkty – skomentował pierwszą wygraną nad zawodnikiem z top 10 rankingu ATP tenisista z RPA. Jego rywalem będzie Filip Krajinović. Rozstawiony z numerem „14” Serb pokonał 7:5, 6:4 Alejandro Davidovicha Fokinę.

Po tym jak z rywalizacją pożegnał się Thiem, najwyżej notowanym tenisistą, jaki pozostał w grze o końcowy triumf, jest Andriej Rublow. Rozstawiony z „dwójką” Rosjanin pokonał we wtorek Emila Ruusuvoriego. Jest to 21. wygrany mecz z rzędu tenisisty z Moskwy w turniejach rangi ATP 500.

Ostatnim zawodnikiem mogącym poszczycić się taką serią zwycięstw był Andy Murray na przełomie sezonów 2016-2017. Dłużej niepokonanym – 28 wygranych – był jak dotąd jedynie Roger Federer.


Wyniki

Druga runda:

Lloyd Harris (RPA, Q) – Dominic Thiem (Austria, 1) 6:3, 6:4

Andriej Rublow (Rosja, 2) – Emil Ruusuvuori (Finlandia, Q) 6:4, 6:4

Denis Shapovalov (Kanada, 3) – Jan-Lennard Struff (Niemcy)  6:1, 6:3

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 4) – Matthew Ebden (Australia) 4:1 i krecz

Kei Nishikori (Japonia) – David Goffin (Belgia, 5) 6:3, 7:6(3)

Marton Fucsovics (Węgry) – Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 6) 6:7(5), 6:3, 6:2

Karen Chaczanow (Rosja, 8) – Alexei Popyrin (Australia, WC) 6:4, 3:6, 7:6(4)

Duszan Lajović (Serbia, 11) – Malek Jaziri (Tunezja, WC) 7:5, 6:2

Asłan Karacew (Rosja, WC)  – Daniel Evans (Wielka Brytania, 12) 6:4, 4:6, 6:4

Hubert Hurkacz (Polska, 13) – Richard Gasquet (Francja) 6:3, 6:4

Filip Krajinović (Serbia, 14) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 7:5, 6:4

Taylor Fritz (USA, 15) – Nikołoż Basilaszwili (Gruzja) 4:6, 6:3, 7:6(4)

Jannik Sinner (Włochy, 16) – Alexander Bublik (Kazachstan) 2:6, 7:6(2), 6:4

Lorenzo Sonego (Włochy, 17) – Bernabe Zapata Miralles (Hiszpania, Q) 6:2, 6:2

Aljaz Bedene (Słowenia) – Lorenzo Giustino (Włochy) 6:4, 6:3

Miami. Lista wielkich nieobecnych coraz dłuższa

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Wydłuża się lista nieobecnych podczas rozpoczynającego się w poniedziałek Miami Open. Na niespełna tydzień przed rozpoczęciem imprezy wśród zawodników, którzy nie wystąpią w tym roku na Hard Rock Stadium, pojawiły się dwa kolejne nazwiska.

Podczas imprezy w Dosze, po czternastu miesiącach nieobecności, do rywalizacji powrócił Roger Federer. Szwajcar przegrał w meczu trzeciej rundy. Po tym spotkaniu podjął decyzję o wycofaniu się z kolejnych zawodów, w Dubaju oraz Miami. Teraz do byłego lidera rankingu ATP dołączają kolejni tenisiści, których nie zobaczymy w tegorocznej edycji Miami Open – pierwszego z turniejów z serii ATP Masters 1000 w 2021 roku.

We wtorek niespodziewanie z rywalizacji w Dubai Duty Free Tennis Championships odpadł Dominic Thiem. Podczas spotkania z dziennikarzami Austriak poinformował, że planuję przerwę od rywalizacji i nie udaje się do Miami.

– Jak wiecie, od zawsze lubię dużo grać, rywalizować. Jednak czuje, że obecnie potrzebuję odpoczynku. Potrzebuję oczyścić głowę, aby wejść spokojnie w sezon na mączce. Tym samym nie pojawię się na kortach w Miami – skomentował swe dalsze plany czwarty tenisista świata.

Obok Thiema oraz Federera ze startu w amerykańskim tysięczniku zrezygnował również Rafael Nadal. Hiszpan podczas australijskiej części sezonu narzekał na problemy z plecami. Ostatni raz na kortach pojawił się podczas Australian Open, następnie wycofał się z halowego turnieju w Rotterdamie, a także imprez w Acapulco i Dubaju. Teraz tenisista z Majorki poinformował na Twitterze, że zabraknie go również w Miami.

– Ze smutkiem ogłaszam, że nie będę grał w Miami, mieście, które kocham. Muszę w pełni wyzdrowieć i przygotować się do sezonu na kortach ziemnych w Europie. Specjalną wiadomość kieruję do moich fanów w USA, a w szczególności dla wspaniałej hiszpańskojęzycznej społeczności na Florydzie, która zawsze daje mi ogromne wsparcie! – napisał czterokrotny finalista imprezy.

W turnieju w Stanach Zjednoczonych pewne miejsce w drabince rywalizacji mężczyzn ma Hubert Hurkacz. Z występu w eliminacjach zrezygnował z kolei Kamil Majchrzak.