Miami. Udany powrót Kokkinakisa, Hurkacz poznał rywala

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Thanasi Kokkinakis pokonał 17-letniego Japończyka Shintaro Mochizuki 6:3, 6:3 i awansował do drugiej rundy Miami Open. Jest to pierwszy wygrany mecz Australijczyka w imprezie rangi ATP Masters 1000 od trzech lat. Spotkanie Denisa Kudli z Jeremym Chardym wyłoniło przeciwnika dla Huberta Hurkacza.

Kokkinakis, obecnie sklasyfikowany na 243. miejscu w rankingu ATP, ma z pewnością dobre wspomnienia z turnieju rozgrywanego na Florydzie. Trzy lata temu Australijczyk pokonał tam Szwajcara Rogera Federera. Prześladowany przez kontuzje 24-latek powrócił do rozgrywek na początku tego sezonu po ponad roku nieobecności. Osiągnął on drugą rundę Australian Open, w której musiał uznać wyższość Stefanosa Tsitsipasa. W czwartek wyszedł zwycięsko z pojedynku z Shintaro Mochizuki i awansował do drugiej rundy tegorocznej edycji Miami Open. Jego następnym rywalem będzie Węgier Marton Fucsovics.

Awans do drugiej rundy zapewnił sobie również Białorusin Ilja Iwaszka. 27-latek potrzebował aż trzech godzin i dziewiętnastu minut, aby pokonać reprezentanta Korei Południowej Soonwoo Kwona 7:6(4), 6:7(4), 7:6(3). W drodze do wygranej Białorusin obronił dwie piłki meczowe. W sobotę spotka się on z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Rozstawiony z „szóstką” 21-latek miał na początek wolny los.

Z turniejem pożegnał się Fernando Verdasco. 37-letni Hiszpan uległ Bjornowi Fratangelo 4:6, 4:6. W kolejnej rundzie kwalifikant ze Stanów Zjednoczonych zmierzy się z rozstawionym z numerem „24” Lorenzo Sonego. Trzech setów do awansu potrzebował triumfator US Open 2014 Marin Czilić. Chorwat pokonał Argentyńczyka Federico Corię 6:3, 2:6, 6:4 w nieco ponad dwie godziny i powalczy z Cristianem Garinem o miejsce w trzeciej rundzie Miami Open.

Rywala dla Huberta Hurkacza wyłonił pojedynek Amerykanina Denisa Kudli z Francuzem Jeremym Chardym. W trzech setach wygrał Kudla i to on zmierzy się z naszym reprezentantem w drugiej rundzie zawodów na Florydzie. W czwartek zwycięsko z kortu schodzili także Michaił Kukuszkin, Jordan Thompson i Yasutaka Uchiyama.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Thanasi Kokkinakis (Australia) – Shintaro Mochizuki (Japonia) 6:3, 6:3

Yasutaka Uchiyama (Japonia) – Salvatore Caruso (Włochy) 6:3, 6:4

Bjorn Fratangelo (USA) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:4, 6:4

Ilja Iwaszka (Białoruś) – Soonwoo Kwon (Korea Południowa) 7:6(4), 6:7(4), 7:6(3)

Denis Kudla (USA) – Jeremy Chardy (Francja) 3:6, 6:3, 6:4

Michaił Kukuszkin (Kazachstan) – Jack Draper (Wielka Brytania) 7:5 krecz

Jordan Thompson (Australia) – Federico Delbonis (Argentyna) 7:6(6), 6:4

Marin Czilić (Chorwacja) – Federico Coria (Argentyna) 6:3, 2:6, 6:4

Miami. Nie Keys, a Konjuh rywalką Świątek

/ Anna Niemiec , źródło: , foto:

Iga Świątek w trzeciej rundzie Miami Open zmierzy się z Aną Konjuh. Powracająca po kontuzji Chorwatka pokonała Madison Keys. Udanie rywalizacje na Florydzie rozpoczęły Elina Switolina, Belinda Bencic i Angelique Kerber.

Konjuh, która ostatni mecz rozegrała ponad trzy lata temu, w Miami wystąpiła dzięki „dzikiej karcie”. W pierwszej rundzie wygrała z  Kateriną Siniakovą, a w czwartek niespodziewanie pokonała rozstawioną z numerem 18 Madison Keys.

Byłam podekscytowana, że będę mogła przekonać się jak ona gra – wyjaśniła reprezentantka Chorwacji. – Zdawałam sobie sprawę, że ona uderza bardzo mocno, więc wiedziałam, że któraś z nas zrobi więcej błędów. Jestem szczęśliwa, że to nie byłam ja, że utrzymałam dobry poziom gry. Wiedziałam, że jeśli przebiję kilka piłek na drugą stronę, ona będzie musiała spróbować czegoś innego.

Bez żadnych problemów w trzeciej rundzie zawodów zameldowały się Belinda Bencic i Angelique Kerber. Szwajcarka oddała tylko trzy gemy Zarinie Dijas, a leworęczna tenisistka odprawiła na tzw. „rowerze” Renatę Zarazuę.

Zdecydowanie solidniej na awans musiała zapracować Elina Switolina. Ukrainka przegrała pierwszą partię 3:6 z będącą w wysokiej formie Shelby Rogers. W przerwie między setami turniejowa „piątka” poprosiła o pomoc medyczną z powodu kontuzji nadgarstka. Interwencja fizjoterapeuty przyniosła efekt i w drugiej odsłonie meczu 26-latka urodzona w Odessie podniosła poziom gry, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 5:3. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych zdołała jeszcze wyrównać na 5:5, ale w dwóch ostatnich gemach popełniła kilka prostych błędów i Switolina wyrównała stan rywalizacji. W decydującej partii zawodniczka naszych wschodnich sąsiadów okazała się lepsza o jedno przełamanie i po dwóch i półgodziny walki mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

To nie był perfekcyjny występ – przyznała po meczu Ukrainka. – Starałam się jednak walczyć i odsunąć na bok wszystkie rzeczy, które mnie rozpraszały. Było dosyć wietrznie, ale cieszę się, że sobie z tym poradziłam i wygrałam.

Elina Switolina zmierzy się teraz z Jekateriną Aleksandrową, która pokonała Nadię Podoroską.

Do trzeciej rundy awansowały również Marketa Vondrousova, Weronika Kudermetowa i Jelena Ostapenko.


Wyniki

Druga runda singla

Elina Switolina (Ukraina, 5) – Shelby Rogers (USA) 3:6 7:5 6:3

Belinda Bencic (Szwajcaria, 11) – Zarina Dijas (Kazachstan) 6:2 6:1

Ana Konjuh (Chorwacja, WC) – Madison Keys (USA, 18) 6:4 6:2

Marketa Vondrousova (Czechy, 19) – Qiang Wang (Chiny) 6:4 6:4

Angelique Kerber (Niemcy, 24) – Renata Zarazua (Meksyk, Q) 6:0 6:0

Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 30) – Nadia Podoroska (Argentyna) 6:0 6:4

Weronika Kudermetowa (Rosja, 32) – Danielle Collins (USA) 6:3 6:2

Jelena Ostapenko (Łotwa) – Kirsten Flipkens (Belgia) 6:2 5:7 6:3

Miami. Linette nie sprostała Koncie

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette odpadła w drugiej rundzie turnieju w Miami. Polka w dwóch setach przegrała z Johanną Kontą. Rozstawiona z „17” Brytyjka w kolejnej rundzie zmierzy się z Petrą Kvitovą bądź Alizé Cornet.

Dla Johanny Konty mecz z Magdą Linette był pierwszym w turnieju. Brytyjka, jako rozstawiona, z numerem „17” w pierwszej rundzie miała wolny los. To było pierwsze starcie tych dwóch zawodniczek. Spotkanie miało raczej wyrównany przebieg. O losach pierwszej partii zadecydowały dopiero jej dwa ostatnie gemy. Najpierw Konta zdobyła przełamanie na 5:4, a po chwili obroniła dwa break-pointy i wykorzystała już pierwszą piłkę setową.

Frustrująca końcówka tamtej partii musiała być szczególnie trudna dla Linette. Polka zaczęła bowiem drugą część spotkania od straty własnego podania. Nie poddawała się jednak i ambitnie podejmowała walkę. Udało jej się wyrównać na 3:3. Niestety w końcówce znów nerwy na wodzy lepiej utrzymywała Brytyjka. Wygrała dziewięć piłek z rzędu, dzięki czemu zakończyła seta wynikiem 7:5.


Wyniki

II runda singla

Johanna Konta (Wielka Brytania, 17) – Magda Linette (Polska) 6:4, 7:5

Miami. Mistrzynie na plusie

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Wiktoria Azarenka i Sloane Stephens wygrały swoje premierowe mecze w tegorocznej edycji Miami Open. Drogi mistrzyni z 2016 roku i triumfatorki z roku 2018 były jednak zupełnie różne. Z rywalizacją pożegnała się natomiast Swietłana Kuzniecowa.

W tegorocznej edycji imprezy rozgrywanej na Hard Rock Stadium do gry przystąpiło pięć tenisistek, które w przeszłości sięgały po główną wygraną. Dwie z nich odniosły w środę zwycięstwa. Wiktoria Azarenka, aby uzyskać awans nie musiała jednak nawet wychodzić na kort. Jej rywalka z powodu kontuzji kolana wycofała się z rywalizacji zarówno w singlu, jak i w deblu.

Niemoc pokonała także Sloane Stephens, która początku sezonu 2021 nie może zaliczyć do udanych. W tym roku do turniejowej rywalizacji Amerykanka przystępowała już czterokrotnie i za każdym razem występ kończyła na pierwszej rundzie. Przełamanie nastąpiło jednak właśnie na obiekcie Hard Rock Stadium, czyli tam, gdzie mistrzyni US Open 2017 osiągnęła swój drugi największy w karierze sukces.

W pierwszej partii spotkania przeciwko francuskiej kwalifikantce tenisistka gospodarzy prowadziła już 4:2. Jednak roztrwoniła przewagę i o losach seta zdecydował tie-break, którego przegrała nie wykorzystując dwóch piłek setowych. Przełom nastąpił przy wyniku 3:4 w drugiej odsłonie. Od tego momentu była trzecia rakieta świata wygrała dziewięć z jedenastu gemów i zapewniła sobie awans do kolejnej rundy. W niej zmierzy się natomiast z Amandą Anisimową.

Wyniku z 2006 roku nie powtórzy z kolei Swietłana Kuzniecowa. Niespełna 36-letnia tenisistka z Leningradu przed tygodniem dotarła do półfinału turnieju WTA Petersburgu, ale z grą w Miami pożegnała się już w pierwszej rundzie. Rosjanka świetnie rozpoczęła wprawdzie spotkanie i wygrała pierwszą partię 6:2, ale w dwóch kolejnych odsłonach górą była Alize Cornet. Kolejną rywalką tenisistki z Nicei będzie Petra Kvitova.


Wyniki

Druga runda:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 14) – Laura Siegemund walkower

Pierwsza runda:

Sloane Stephens (USA) – Oceane Dodin (Francja) 6:7(6), 6:4, 6:2

Alize Cornet (Francja) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 2:6, 6:2, 6:1

Nina Stojanovic (Serbia) – Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 6:1

Liudmiła Samsonova (Rosja) – Camila Giorgi (Włochy) 6:2, 6:4

Tereza Martincova (Czechy) – Yaroslava Shvedova (Kazachstan) 6:4, 6:2

Anastasija Sevastova (Łotwa) – Olga Danilovic (Serbia) 6:1, 3:6, 7:6(3)

Caroline Garcia (Francja) – Mihaela Buzarnescu (Rumunia) 6:1, 6:2

Storm Sanders (Australia) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy) 6:1, 5:7, 6:1

Kristina Kucova (Słowacja) – Hailey Baptiste (USA) 6:4, 2:6, 7:5

Qiang Wang (Chiny) – Aliona Bolsova (Hiszpania) 6:1, 3:6, 6:3

Tsvetana Pironkova (Bułgaria) – Marta Kostyuk (Ukraina) 7:6(4), 3:6, 6:3

Miami. Porażki Pospisila i Alcaraza

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Vasek Pospisil szybko pożegnał się z tegoroczną edycją turnieju rangi ATP 1000 w Miami. Kanadyjczyka 3:6, 6:4, 3:6 pokonał kwalifikant Mackenzie McDonald. Udział w imprezie na pierwszej rundzie zakończył również Carlos Alcaraz, którego wyeliminował Emil Ruusuvuori.

Pospisil trafił w pierwszej rundzie na nieobliczalnego rywala. Styl McDonalda jest bardzo niewygodny, o czym przekonał się właśnie Kanadyjczyk. W całym pojedynku Amerykanin tylko raz dał się przełamać. Ponadto 25-latek z Kalifornii lepiej rozgrywał kluczowe punkty. Dzięki temu wygrał całe spotkanie 6:3, 4:6, 6:3. Jego rywalem w kolejnej rundzie będzie inny reprezentant gospodarzy John Isner.

W kolejnym ciekawym meczu Miami Open spotkało się natomiast dwóch młodych tenisistów – 17-letni Carlos Alcaraz oraz 21-letni Emil Ruusuvuori. Pierwszy z nich od pewnego już czasu jest na językach niemal całego tenisowego świata. Wymienia się go w roli tego, który może w przyszłości rozdawać karty w męskich rozgrywkach. Tym razem jednak przygodę z turniejem w Miami zakończył on już po pierwszym starciu.

Pojedynek dwóch nadziei tenisa był całkiem wyrównany. Obydwaj tenisiści przełamali się trzykrotnie, jednak Fin lepiej zachował się w ważnych momentach. Następnym przeciwnikiem 21-latka będzie rozstawiony z „trójką” Alexander Zverev.

– O tym zwycięstwie zadecydowało kilka punktów, dzisiaj różnica była bardzo mała. Mieliśmy swoje szanse, ale udało mi się wrócić i jakoś wygrać. To był bardzo trudny mecz. On grał bardzo dobrze i cieszę się, że awansowałem – mówił po meczu Ruusuvuori.

Warto odnotować również to, jak losy swojego pierwszego w tym roku w Miami meczu odwrócić zdołał Frances Tiafoe. Amerykanin przegrywał z Włochem Stefano Travaglią 5:7, 3:4 i w ósmym gemie drugiego seta bronił kilku break-pointów. Ostatecznie jednak obronną ręką wyszedł z tarapatów i wygrał spotkanie 5:7, 6:4, 6:2.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Frances Tiafoe (Stany Zjednoczone) – Stefano Travaglia (Włochy) 5:7, 6:4, 6:2

James Duckworth (Australia) – Mischa Zverev (Niemcy, Q) 6:2, 4:6, 6:4

Mackenzie McDonald (Stany Zjednoczone, Q) – Vasek Pospisil (Kanada) 6:3, 4:6, 6:3

Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Carlos Alcaraz (Hiszpania, WC) 6:4, 2:6, 7:5

Ricardas Berankis (Litwa) – Federico Gaio (Włochy, LL) 7:6(4), 6:2

Lloyd Harris (RPA) – Emilio Nava (Stany Zjednoczone, Q) 6:4, 7:6(7)

Laszlo Dżere (Serbia) – Jiri Vesely (Czechy) 6:3, 5:7, 6:1

Miami. Świątek zagra z finalistką z Dubaju. Była triumfatorka turnieju na drodze Linette

/ Natalia Kupsik , źródło: własne, foto: AFP

Już dziś wieczorem do singlowej rywalizacji w prestiżowym Miami Open przystąpią Iga Świątek i Magda Linette. Pierwsza z nich zmierzy się z tegoroczną finalistką zawodów w Dubaju. Drugą czeka natomiast pojedynek z rozstawioną reprezentantką Wielkiej Brytanii.

Dzięki wysokiej rankingowej pozycji Iga Świątek od drugiej rundy rozpocznie zmagania w rozgrywanym na Florydzie turnieju rangi WTA 1000. 19-letnia Polka debiutuje w tym sezonie w drabince głównej Miami Open, a jej pierwszą przeciwniczką będzie 25-letnia Barbora Krejcikova. Zawodniczka notowana obecnie w rankingu na 39. pozycji niespełna dwa tygodnie temu zameldowała się w finale Dubai Duty Free Tennis Championships. Po drodze pokonała wtedy między innymi rozstawioną z numerem szesnastym Marię Sakkari czy doświadczoną Swietłanę Kuzniecową. W walce o swój pierwszy w karierze indywidualny tytuł w dwóch setach uległa jednak górującej wcześniej także nad Igą Świątek Garbine Muguruzie. Dotychczas natomiast Czeszka świetnie radziła sobie w grze podwójnej, w której dwukrotnie zdobywała wielkoszlemowe mistrzostwo.

We wtorek w pierwszej rundzie Miami Open Krejcikova nie bez problemów wyeliminowała Rosjankę Annę Blinkovą. Polka nigdy wcześniej nie rywalizowała ze nią w tourze, a ich dzisiejszy mecz zaplanowano na trzeci rozgrywany na korcie numer 5. Najprawdopodobniej rozpocznie się on więc około godziny 20:00. Stawką spotkania jest awans do 1/16 turnieju. Lepsza w starciu Świątek-Krejcikova powalczy wkrótce z Madison Keys albo z powracającą do profesjonalnej gry po czterech operacjach łokcia Ana Konjuh.

Bezpośrednio przed tenisistką z Raszyna na korcie numer pięć pojawi się natomiast nasza druga najwyżej notowana reprezentantka – Magda Linette. Dla poznanianki, którą na krótko przed początkiem Australian Open z gry wyeliminowała kontuzja kolana, występy w tegorocznej edycji zawodów w Miami są pierwszymi w sezonie. Tenisowe zmagania na Florydzie Polka udanie rozpoczęła we wtorek, kiedy pokonała w trzech setach 16-letnią reprezentantkę gospodarzy – Robin Montgomery.

Tym razem Linette czeka jednak znacznie trudniejsze zadanie. W walce o awans do 1/16 przyjdzie jej po raz pierwszy w karierze zmierzyć się z Brytyjką – Johanną Kontą. 29-latka zajmuje obecnie na światowych listach 18. miejsce, a turniej w Miami wygrywała już w roku 2017. W finale okazała się wtedy lepsza od Caroline Woźniacki. Poza tym Konta trzykrotnie w karierze meldowała się w półfinałach turniejów wielkoszlemowych i raz docierała w nich do ćwierćfinału.

Niemniej od czasu, gdy dzisiejsza rywalka Linette odnosiła swoje największe sukcesy minęło już kilka lat. W obecnym sezonie Konta wygrała natomiast tylko jeden mecz,  ulegając potem kolejno trzem zawodniczkom, z których każda była notowana poza czołową pięćdziesiątką rankingu. Jeśli poznanianka dołączy dziś do tego grona, w następnej rundzie spotka się z Petrą Kvitovą albo Alize Cornet.