Pawluczenkowa kończy sezon

/ Anna Niemiec , źródło: własne/instagram, foto: AFP

Anastazja Pawluczenkowa nie obroni punktów za ubiegłoroczny finał Roland Garros. We wtorek Rosjanka poinformowała, że z powodu kontuzji kolana zmuszona jest przedwcześnie zakończyć sezon.

Reprezentantka Rosji rozpoczęła sezon w Australian Open, gdzie dotarła do trzeciej rundy. Później przez kilka tygodniu musiała pauzować z powodu urazu nogi. Pawluczenkowa powróciła do rywalizacji w Madrycie, a później zagrała jeszcze w Rzymie, ale w żadnym z turniejów nie udało jej się wygrać meczu. We wtorek rosyjska tenisistka poinformowała, że w tym sezonie nie zobaczymy jej już na zawodowych kortach.

Jestem mi bardzo smutno, ale muszę wycofać się z Roland Garros i ze wszystkich pozostałych turniejów w tym roku – napisała w mediach społecznościowych 30-latka urodzona w Samarze. – Bardzo długo toczyłam walkę w swojej głowie. Decyzja była bardzo trudna, bo Roland Garros to zawsze był dla mnie wyjątkowy turniej, szczególnie po zeszłorocznym występie, ale ból towarzyszy mi od bardzo długiego czasu. Kontuzja ogranicza mnie fizycznie i mentalnie. Nie mogę rywalizować i trenować na 100%. Rehabilitowałam się przez kilka miesięcy w tym roku, zagrałam tylko trzy turnieje, ale te dwa ostatnie pokazały mi, że ból nie odpuścił i nie jestem gotowa do gry. Postanowiłam zrobić sobie dłuższą przerwę i wrócić mocniejsza w przyszłym roku – zakończyła Pawluczenkowa.

Samobójcza próba australijskiej tenisistki

/ Anna Niemiec , źródło: własne/instagram, foto: AFP

Destanee Aiava 10 maja obchodziła dwudzieste drugie urodziny. Z tej okazji zdobyła się na wstrząsające wyzwanie. Miesiąc temu australijska tenisistka była o krok od odebrania sobie życia.

Reprezentantka Australii zajmuje obecnie 463. miejsce w światowym rankingu, ale pięć lat temu jako nastolatka była już 147. Rodacy pokładali w niej bardzo duże nadzieje. Aiava była pierwszą tenisistką z rocznika 2000, która wystąpiła w turnieju głównym Wielkiego Szlema. Jako szesnastolatka wystartowała w Australian Open. Niestety później jej kariera trochę przystopowała.

W dniu swoich dwudziestych drugich urodzin zawodniczka z Antypodów wrzuciła na Instagrama post ze zdjęciami, na których pozuje z szerokim uśmiechem. Pod spodem znalazł się jednak bardzo poruszający wpis. – W niedzielę wielkanocną, 17 kwietnia miałam zamiar rzucić się z mostu na autostradę M1, trzy osoby przejeżdżały, ściągnęły mnie z barierki i zawiozły do domu – wyznała Aiava. – Nie chciałam dotrwać do moich 22. urodzin, ale wiem, że moja rodzina i przyjaciele będą szczęśliwi, wiedząc, że żyję tego dnia, który powinien być wyjątkowy. Czasami ludzie, których spotykasz w życiu, mogą sprawić, że czujesz się niegodzien bycia kochanym, ale w końcu nauczyłam się: „Bóg jest wierny i nie pozwoli, byś był poddawany próbom ponad swoje siły, ale podczas tej próby zapewni ci wyjście, byś był w stanie to znieść”. Dziękuję za miłość i słowa wsparcie, która mi przesyłacie – zakończyła 22-latka urodzona w Melbourne.

Genewa. Majchrzak w ćwierćfinale!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Kamil Majchrzak okazał się w Genewie lepszy od półfinalisty Roland Garros 2018. Polak bez problemów pokonał Włocha Marco Cecchinato. Dzięki temu nasz reprezentant zagra w ćwierćfinale szwajcarskiego turnieju.

Po raz trzeci Kamil Majchrzak spotkał się na korcie z Marco Cecchinato, jednak po raz pierwszy w cyklu ATP Tour. Ich poprzednie spotkania miały miejsce w Challengerach. Jeszcze w 2015 roku w Mohammedii w Maroku w dwóch setach górą był Polak. W październiku 2020 w Parmie bez straty seta triumfował reprezentant gospodarzy.

W Genewie Cecchinato występował dzięki przebrnięciu kwalifikacji. Zawodnik z Palermo nie spisywał się w ostatnim czasie dobrze i jest aktualnie dopiero 134. w rankingu ATP. Nie był więc może faworytem, ale należy pamiętać, że na nawierzchni ziemnej jest o wiele groźniejszy, niż na każdej innej. Majchrzak od razu pokazał jednak, kto jest aktualnie lepiej dysponowany. Choć w pierwszym gemie sam bronił break-pointa, to chwilę później prowadził już 3:0. Potrafił utrzymać swoją przewagę do końca. Serwował już nawet na 6:1, ale ostatecznie wygrał seta 6:2.

W drugiej części meczu od przełamania zaczął Cecchinato, ale Polak natychmiast odrobił stratę. Kluczowy był trzeci gem tej partii. Piotrkowianin wyszedł w nim ze stanu 0:40, co na pewno korzystnie wpłynęło na jego morale, a rywalowi podcięło skrzydła. Dalej gra wyglądała już podobnie jak w pierwszym secie. Inicjatywa była po stronie Majchrzaka, który wywalczył przewagę i wygrał 6:3. O półfinał Polak zagra ze słynnym Francuzem Richardem Gasquetem.


Wyniki

1/8 finału singla

Kamil Majchrzak (Polska) – Marco Cecchinato (Włochy, Q) 6:2, 6:3

Strasbourg. Linette ekspresem w ćwierćfinale

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette zagra o półfinał imprezy Internationaux de Strasbourg. Polka w drodze do najlepszej ósemki turnieju straciła tylko pięć gemów.

W pierwszej rundzie francuskich zawodów poznanianka pokonała Warwarę Graczewą. Druga rakieta Polski w pierwszej była lepsza o jedno przełamanie, a w drugiej nie oddała rywalce już ani jednego gema.

We wtorek Linette w 68 minut poradziła sobie z Heather Watson. Brytyjka w obu setach zdołała ugrać tylko po jednym gemie.

O miejsce w półfinale reprezentanka Biało-Czerwonych zagra albo z Angelique Kerber albo z Aliaksandrą Sasnowicz.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Magda Linette (Polska, 8) – Warwara Graczewa 6:3 6:0

Druga runda singla

Magda Linette (Polska, 8) – Heather Watson (Wlk. Brytania) 6:1 6:1

Roland Garros. Żuk bez powodzenia

/ Anna Niemiec , źródło: własne/twitter, foto: materiały prasowe PZT

Kacper Żuk będzie musiał jeszcze poczekać na wielkoszlemowy debiut. W pierwszej rundzie paryskich kwalifikacji Polak przegrał w trzech setach z Cedrikiem-Marcelem Stebe.

Spotkanie lepiej rozpoczął Niemiec, który zdobył przełamanie w drugim gemie. Od tego momentu kontrolę nad przebiegiem gry przejął 23-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego, który wygrał sześć z siedmiu następnych gemów i objął prowadzenie w meczu.

Wicemistrz Polski dobrze rozpoczął drugą odsłonę spotkania i w pierwszym gemie pewnie utrzymał podanie, ale później nie miał już nic do powiedzenia. Przegrał sześć gemów z rzędu i do rozstrzygnięcia konieczna okazała się trzecia partia.

Decydujący set był zdecydowanie najbardziej wyrównany. Obaj tenisiści długo pilnowali własnych serwisów. Żuk miał problemy przy wyniku 1:2, ale w dobrym stylu obronił trzy „breakpointy”. Kluczowy dla losów meczu okazał się dziesiąty gem. Polski tenisista zagrał w nim trochę zbyt bojaźliwie, a doświadczony Niemiec potrafił to wykorzystać. Wygrywającym forhandem wypracował sobie pierwszą piłkę meczową, przy której uśmiechnęło się do niego szczęście i po godzinie i 54 minutach gry mógł się cieszyć ze zwycięstwa.


Wyniki

Pierwsza runda eliminacji

Cedrik-Marcel Stebe (Niemcy) – Kacper Żuk (Polska) 3:6 6:1 6:4

Tunis. Świetne otwarcie Michalskiego

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: Olimpia Dudek

Daniel Michalski bardzo udanie rozpoczął turniej rangi ATP challenger rozgrywany w Tunisie. Polski tenisista okazał się zdecydowanie lepszy od Pedji Krstina 6:4, 6:0.

Daniel Michalski zaliczył świetny start w tunezyjskim challengerze. W pierwszej rundzie zmierzył się z Pedją Krstinem. 27-letni Serb jest aktualnie sklasyfikowany w czwartej setce rankingu ATP i nie zagroził naszemu tenisiście. Już w pierwszym gemie Polak przełamał rywala, a następnie utrzymał przewagę do końca partii.

Druga odsłona meczu to istny koncert Michalskiego, który nie oddał przeciwnikowi nawet jednego gema. 22-latek odniósł więc zasłużone zwycięstwo 6:4, 6:0, co stanowi bardzo pozytywny początek turnieju rangi ATP challenger w Tunisie. W drugiej rundzie Polski tenisista zmierzy się z Francuzem Calvinem Hemerym lub Niemcem Nicolą Kuhnem.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Daniel Michalski (Polska) – Pedja Krstin (Serbia, Alt) 6:4, 6:0