Paryż. Nie będzie polskiego pojedynku

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

W środę w drugiej rundzie turnieju Trophee Lagardere rangi WTA 125 ze zmiennym szczęściem walczyły dwie reprezentantki Polski. Do ćwierćfinału awansowała Magdalena Fręch, a odpadła Magda Linette.

Jako pierwsza na korcie pojawiła się łodzianka, której rywalką była Diane Parry. Podopieczna Andrzeja Kobierskiego pokonała Francuzkę w dwóch setach w zeszłym tygodniu w Saint-Malo. Trzecia rakieta Polski bardzo dobrze rozpoczęła również środowe spotkania i w pierwszym secie oddała przeciwniczce tylko jednego gema. W drugiej partii sytuacja na korcie zupełnie się odwróciła. To faworytka gospodarzy szybko wyszła na prowadzenie 5:1 z podwójnym przełamaniem. Fręch zdołała odrobić stratę jednego „breaka”, ale na więcej rywalka już jej nie pozwoliła.

Zdecydowanie najwięcej emocji dostarczyła decydująca odsłona spotkania. W dwóch pierwszych gemach doszło do przełamań, ale później obie tenisistki pilnowały już własnych serwisów i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Tę dodatkową rozgrywkę lepiej rozpoczęła Parry, która przy zmianie stron prowadziła 4:2. Francuzka wypracowała sobie pierwszą piłkę setową, ale mistrzyni Polski się wybroniła. Chwilę później Fręch sama wypracowała sobie drugą okazję, pierwszą miała w dwunastym gemie, na zakończenie spotkania. Ta okazała się szczęśliwa i po 2 godzinach i 24 minutach walki mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

W ćwierćfinale Magdalena Fręch zagra z Aną Bogdan. Rumunka w dwóch setach pokonała Magdę Linette. Pierwsza partia tego pojedynku była bardzo wyrównana. W piątym gemie poznanianka jako pierwsza przełamała rywalkę, ale rodaczka Simony Halep błyskawicznie odrobiła stratę. Później gra toczyła się już zgodnie z reguła z własnego serwisu i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Tę dodatkową rozgrywkę lepiej rozpoczęła Bogdan, która odskoczyła na 5:0. Druga rakieta Polski zdołał zbliżyć się na 4:5, ale dwa kolejne punkty padły łupem reprezentantki Rumunii i to ona objęła prowadzenie w meczu.

Niepowodzenie w pierwszej partii ewidentnie podcięło skrzydła Polce, która w drugiej odsłonie spotkania nie była w stanie wygrać już ani jednego gema.


Wyniki

Druga runda singla

Ana Bogdan (Rumunia) – Magda Linette (Polska, 1) 7:6(4) 6:0

Magdalena Fręch (Polska, 8) – Diane Parry (Francja) 6:1 3:6 7:6(6)

Rzym. Świątek ograła Ruse i szykuje się na Azarenkę

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Iga Świątek udanie rozpoczęła obronę tytułu w imprezie BNL d’Italia. Polka bez większych problemów poradziła sobie z Eleną-Gabrielą Ruse i o ćwierćfinał zagra z Wiktorią Azarenką.

Liderka światowego rankingu wróciła do rywalizacji po ponad dwutygodniowej przerwie. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego dobrze rozpoczęła spotkanie i wyszła na prowadzenie 4:1 z podwójnym przełamaniem. W kolejnych gemach 20-latka z Raszyna zgubiła trochę dobry rytm gry i dwukrotnie straciła podanie. Rumunka nie była jednak w stanie podeprzeć „breaków” wygranymi własnymi gemami serwisowymi i turniejowa „jedynka” objęła prowadzenie w meczu.

W drugiej partii Świątek zdecydowanie ograniczyła liczbę niewymuszonych błędów. Reprezentantka Rumunii nie była już w stanie w żaden sposób przeciwstawić się solidnie grającej obrończyni tytułu i w tej części meczu nie ugrała ani jednego gema.

Jestem z siebie dumna, że odnalazłam rytm w tym spotkaniu – przyznała pierwsza rakieta Polski. – Cieszę się, że wyciągałam wnioski na korcie i z gema na gem grałam coraz lepiej. To był solidny mecz w moim wykonaniu. Ona też grała bardzo solidnie, czułam to na rakiecie.

O ćwierćfinał Iga Świątek zagra z Wiktorią Azarenką. W bilansie spotkań pomiędzy tymi tenisistkami jest remis 1:1. – Ostatnio rozmawiałam ze swoim trenerem o tym, jaka jest różnica pomiędzy jej grą na hardzie i na mączce. Na pewno to przeanalizujemy i taktycznie będę przygotowana. Jeszcze nigdy nawet nie trenowałam z nią na kortach ziemnych, więc nie jestem pewna jak to będzie wyglądać. Ona jest bardzo doświadczoną zawodniczką, więc będę musiała być przygotowana na różnorodną grę z jej strony – zakończyła raszynianka.


Wyniki

Druga runda singla

Iga Świątek (Polska, 1) – Elena-Gabriela Ruse (Rumunia, LL) 6:3 6:0

Roland Garros. Organizatorzy odkryli (dzikie) karty

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Organizatorzy Roland Garros poinformowali w czyje ręce trafią w tym roku „dzikie karty”. Impreza wystartuje w drugiej połowie maja na paryskich kortach. Wśród „nagrodzonych” znaleźli się dwaj utytułowani reprezentanci „trójkolorowych”, którzy w tym sezonie kończą przygodę z tenisem.

Jo-Wilfried Tsonga i Gilles Simone to zawodnicy znad Sekwany dla których tegoroczny występ na kortach Rolanda Garrosa będą ostatnimi w karierze. Półfinalista imprezy z lat 2013 i 2015 niedawno poinformował, że tegoroczna edycja paryskiego turnieju będzie jego ostatnim występem w karierze. Z kolei trzykrotny ćwierćfinalista turnieju rozgrywanego w Lasku Bulońskim wraz z końcem tego sezonu pożegna się z rywalizacją na światowych kortach. Oprócz dwóch zasłużonych tenisistów dzięki dzikim kartom w rywalizacji mężczyzn wystąpią: Gregorie Barrere, Manuel Guinard, Corentin Moutet i Lucas Pouille.

Poznaliśmy też posiadaczki dzikich kart w rywalizacji pań i tutaj na liście znalazły się: Leolia Jeanjean, Tessah Andrianjafitrimo, Fiona Ferro, Chlue Paquet, Harmony Tan i zwycięskiego juniorskiego Roland Garros 2020 Elsy Jaquemot.

Turniej główny na paryskich kortach startuje 22 maja, a wśród uczestników pewne miejsce mają: Iga Świątek oraz Magda Linette wśród pań oraz Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak u panów.

Rzym. Włosi w odwrocie, Dżoković wraca do formy!

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Kolejny dzień zmagań turnieju ATP 1000 w Rzymie nie był łaskawy dla gospodarzy, którzy mają już tylko dwóch reprezentantów w stawce. Do wysokiej formy wraca lider rankingu, Novak Dżoković, który pokonał Asłana Karacewa 6:3, 6:2.

Od zwycięstwa 6:4, 6:3 nad Pedro Martinezem rozpoczął turniej Włoch, Jannik Sinner. Pierwsze dni zawodów były dla tifosi bardzo trudne, ponieważ ich reprezentanci zostali w większości wyeliminowani. Co więcej, dwóch ostatnich przedstawicieli – wspomniany Jannik Sinner oraz Fabio Fognini – stoczą bratobójczy pojedynek następnej rundzie.

Novak Dżoković po przegranym finale w Madrycie mówił, że kiedy ochłonie po porażce, prawdopodobnie doceni, że zagrał najlepszy tenis od początku sezonu. Spotkanie drugiej rundy z Asłanem Karacewem dowodzi, że nie był to przypadek i Serb wraca do wysokiej formy. Za sprawą czterech przełamań, lider rankingu zameldował się w kolejnej rundzie po upływie półtorej godziny. Należy również zauważyć, że Dżoković występuje pod presją. Ma do obrony sześćset punktów, jeśli nie osiągnie co najmniej półfinału, utraci fotel lidera w nadchodzącym tygodniu.

Z rywalizacji odpadł Hubert Hurkacz, którego pokonał w dwóch zaciętych setach David Goffin. Więcej o tym spotkaniu można przeczytać tutaj. Grę kontynuuje deblowy partner Polaka, Grigor Dimitrov, który pokonał Brandona Nakashimę 6:3, 6:4. Więcej powodów do zadowolenia mają Kanadyjczycy. Felix Auger-Aliassime pokonał po ciężkiej przeprawie finalistę z Monte Carlo – Davidovicha Fokinę 4:6, 7:6(2), 6:2. Do kolejnej rundy awansował również jego reprezentacyjny kolega, Denis Shapovalov, który wygrał z Nikolozem Basilaszwilim 6:4, 7:6(5).


Wyniki

Spotkania 1. rundy singla:

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 9) – Luca Nardi (Włochy) 6:4, 6:4

Jannik Sinner (Włochy, 10) – Pedro Martinez (Hiszpania) 6:4, 6:3

Diego Schwartzman (Argentyna, 12) – Miomir Kecmanović (Serbia) 6:2, 3:6, 7:6(3)

Grigor Dimitrow (Bułgaria) – Brandon Nakashima (USA) 6:3, 6:4
Sebastian Baez (Argentyna) – Tallon Griekspoor (Holandia) 6:3, 6:7(7), 6:2
John Isner (USA) – Francisco Cerundolo (Argentyna) 6:4, 6:3
David Goffin (Belgia) – Hubert Hurkacz (Polska, 11) 7:6(8), 7:6(2)

Spotkania 2. rundy singla:

Novak Dżoković (Serbia, 1) – Asłan Karacew 6:3, 6:2

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 8) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 4:6, 7:6(2), 6:2

Denis Shapovalov (Kanada, 13) – Nikoloz Basilaszwili (Gruzja) 6:4, 7:6(5)

Cristian Garin (Chile) – Emil Ruusuvuori (Finlandia) 6:4, 6:4
Filip Krajinović (Serbia) – Andriej Rublow (6) 6:2, 6:4