Saint-Malo. Będzie polski ćwierćfinał

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

W półfinale challengera WTA125 z pulą nagród 115 tysięcy dolarów na pewno wystąpi reprezentantka Polski. Magdalena Fręch pokonała Diane Parry i dołączyła do Magdy Linette.

Łodzianka świetnie rozpoczęła czwartkowe spotkania i po kilkunastu minutach gry odskoczyła na 5:0. Faworytka gospodarzy odrobiła stratę jednego przełamania i zbliżyła się na 3:5, ale na więcej podopieczna Andrzeja Kobierskiego już jej nie pozwoliła.

W drugiej odsłonie pojedynku tenisistki grały falami. Francuzka wyszła na prowadzenie 3:0, ale pięć kolejnych gemów padło łupem trzeciej rakiety Polski. W dziesiątym gemie Fręch nie wykorzystała atutu własnego podanie, żeby zakończyć spotkanie, ale chwilę później ponownie odebrała podanie rywalce. Po zmianie stron tym razem nie wypuściła już wypracowanej przewagi z rąk i po godzinie i 51 minutach gry mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

W ćwierćfinale Magdalena Fręch zmierzy się z Magdą Linette. W piątek Polki po raz pierwszy w karierze zmierzą się ze sobą na zawodowych kortach.


Wyniki

Druga runda singla

Magdalena Fręch (Polska, 8) – Diane Parry (Francja) 6:3 7:5

Madryt. Hurkacz zagra z Dżokoviciem!

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz pokonał Duszana Lajovicia 7:5, 6:3 w trzeciej rundzie Mutua Madrid Open. W ćwierćfinale rywalem Polaka będzie Novak Dżoković!

Hurkacz kontynuuje dobrą grę na kortach ziemnych w tym sezonie. W dwóch pierwszych rundach w stolicy Hiszpanii nasz tenisista rozegrał trudne, długie pojedynki z Hugo Dellienem i Alejandro Davidovichem Fokiną. Zarówno w starciu z Boliwijczykiem, jak i z Hiszpanem, Polak tracił prowadzenie po wygraniu pierwszej odsłony. W czwartek ponownie rozstrzygnął pierwszą partię na swoją korzyść, lecz tym razem nie pozwolił już rywalowi wrócić do gry.

W pierwszym secie po obu stronach pojawiły się szanse na przełamanie, które mogły okazać się decydujące w tej części pojedynku, lecz ostatecznie to Hurkacz wykorzystał swoją okazję w dwunastym gemie i wygrał 7:5. W drugiej partii jedyne drobne problemy pojawiły się w trzecim gemie, w którym Polak musiał bronić się przed utratą podania. Po wygraniu tego gema wszystko ułożyło się już po myśli naszego tenisisty. Kilka minut później wyszedł na prowadzenie 4:1 i do końca spotkania nie wypuścił już prowadzenia z rąk.

Tym samym Hubert Hurkacz awansował do trzeciego z rzędu ćwierćfinału imprezy rangi Masters 1000, drugiego na nawierzchni ziemnej. W Madrycie jego ćwierćfinałowym rywalem będzie Novak Dżoković. Będzie to czwarte starcie Polaka z Serbem. Trzy poprzednie padły łupem obecnego lidera rankingu. W 2019 roku dwukrotnie spotkali się oni w turniejach wielkoszlemowych. Najbliżej wygranej Polak był pod koniec ubiegłego sezonu, gdy zmierzył się z Serbem w półfinale Rolex Paris Masters. Wówczas Dżoković wygrał dopiero w tiebreaku decydującej partii.

Ćwierćfinał Mutua Madrid Open Hubert Hurkacz – Novak Dżoković zaplanowano na godzinę 14:00 czasu polskiego na korcie centralnym w piątek.


Wyniki

Trzecia runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 12) – Duszan Lajović (Serbia, Q) 7:5, 6:3

Iga Świątek faworytką przed Roland Garros

/ Mateusz Nowak , źródło: Materiał partnera, foto: Grafika partnera

Co za forma i co za występy – tymi słowami można podsumować ostatnie wyniki, które osiągnęła Iga Świątek w sezonie 2022. Polka jest niepokonana od połowy lutego, a dodatkowo ma w swoim bilansie 4 wygrane turnieje z rzędu. Analitycy zakładów bukmacherskich spodziewają się, że Iga będzie najlepsza również na kortach w Paryżu. Jakie typy na tenis warto obstawiać podczas Roland Garros?

Dominacja

W tym momencie ciężko znaleźć jakiekolwiek negatywne słowa na podstawie ostatnich występów Igi Świątek. Polka znajduje się obecnie w kapitalnej dyspozycji, co widać po wynikach i rankingach. 4 wygrane turnieje z rzędu, a także seria kolejnych meczów bez przegranego seta muszą robić wrażenie nawet na najbardziej pesymistycznie nastawionych kibicach. Iga jest obecną liderką światowego rankingu i nawet brak występu w Madrycie nie zmieni jej sytuacji. Polka ma taką przewagę nad goniącym peletonem, że teoretycznie nawet brak obronionych punktów z poprzedniego sezonu, kiedy to znakomicie zaprezentowała się w Rzymie, wcale nie musi zrzucić jej z piedestału.

Jeśli szukasz typów na tenis, czy też analiz na kolejne mecze Igi Świątek, to zajrzyj tutaj: https://zagranie.com/typy-tenis/

Przełomowym momentem w obecnej kampanii dla Igi Świątek była porażka na turnieju w Dubaju z Jeleną Ostapenko. Trzeba przyznać, że taki wynik był sporym zaskoczeniem dla typerów, ponieważ większość z nich spodziewała się pewnego zwycięstwa Polki, co było również bardzo prawdopodobne, patrząc na proponowane kursy przez zakłady bukmacherskie. Iga zaliczyła jednak sensacyjną porażkę, która natchnęła ją na kolejne turnieje w tym sezonie.

Po nieudanym turnieju w Dubaju Polka wybrała się na WTA Doha o dokładnie takiej samej randze, czyli 1000 pkt, a dodatkowo z podobną obsadą. Nie było więc mowy o łatwej drabince, jednak nawet to nie przeszkodziło Polce w zdominowaniu tej imprezy. Warto podkreślić, że w całym turnieju Iga rozegrała pięć meczów, a tylko w pierwszym z nich straciła seta z najniżej notowaną rywalką. W każdym z pozostałych spotkań Świątek triumfowała do zera i nie pozostawiła żadnych złudzeń. Był to jej pierwszy wygrany turniej w tym roku, ale jak się okazuje, wcale nie był ostatni.

Statystyki:

– Polka jest numerem 1 światowego rankingu.

– Iga jest niepokonana od czasu porażki z Ostapenko.
– Polka 24 kwietnia wygrała WTA w Stuttgarcie.
– Iga ma na koncie 4 wygrane turnieje z rzędu!

Sunshine Double

Tytułem Sunshine Double określa się zawodniczkę, która wygrała zarówno turniej Indian Wells, jak i Miami w jednym sezonie. Polka dokonała tej sztuki w obecnej kampanii, ponieważ całkowicie zdominowała wydarzenia na korcie w tych imprezach.

Natchniona zwycięstwem w Doha, Polka udała się na turniej w Indian Wells. Trzeba przyznać, że początek wcale nie był dla niej łatwy, ponieważ przegrała pierwszego seta w każdym z trzech pierwszych pojedynków, jednak za każdym razem pokazywała klasę i ostatecznie odwracała losy tych rywalizacji. Od meczu z M. Keys Polka weszła na wyższy level, ponieważ aż do końca turnieju nie przegrała żadnej partii, nawet mierząc się z Simoną Halep, czy też Marią Sakkari w wielkim finale.

Trzeba przyznać, że dokładnie od meczu z A. Kerber, Iga weszła na kosmiczny poziom i potwierdziła to również podczas rywalizacji w Miami. Jeszcze przed startem tego turnieju analitycy zakładów bukmacherskich wskazywali, że ciekawą propozycją z typów tenisowych powinno być zwycięstwo Igi Świątek. Wiele osób zwracało jednak uwagę, że być może decydujący okaże się aspekt przygotowania fizycznego i ewentualnego zmęczenia, ponieważ Polka praktycznie dzień po dniu musiała grać od blisko 2 tygodni. Nic takiego nie miała miejsca. Iga niczym burza przeszła przez turniej w Miami i nie straciła w nim nawet jednego seta.

Tym samym Polka wyjechała ze Stanów Zjednoczonych z Sunshine Double i znalazła się w elitarnym gronie zawodniczek, które dokonały tej sztuki.

WTA w Stuttgarcie

Po olbrzymim sukcesem, jakim okazały się turnieje w Stanach Zjednoczonych, Polka zdecydowała się na tydzień przerwy i dwa występy dla polskiej kadry. Iga wróciła do rywalizacji dopiero podczas turnieju WTA w Stuttgarcie. Trzeba przyznać, że taka decyzja samej zawodniczki, a także sztabu szkoleniowego okazała się strzałem w dziesiątkę.

Pierwszy turniej na kortach ziemnych w wykonaniu Igi Świątek zakończył się pełnym sukcesem. Polka w pierwszej rundzie pewnie poradziła sobie z E. Lys i wygrała w szybkim tempie. Eksperci, którzy regularnie typują tenisa ziemnego, spodziewali się jednak większych problemów w starciu z Emmą Raducanu. Był to pojedynek przedstawiany jako starcie dwóch sensacyjnych zwyciężczyń turniejów wielkiego Szlema w ostatnich 2 latach. Iga pokonała Brytyjkę 6:4, 6:4, jednak emocji nie brakowało! Najciekawszym starciem była jednak rywalizacja w półfinale z L. Samsonową. W pierwszej partii Polka wyszła na wyraźne prowadzenie 4:1, jednak ostatecznie przegrała tego seta po tie-breaku. Była to jej pierwsza przegrana partia od czasu meczu z A. Kerber. Ostatecznie Świątek i tak wygrała to spotkanie po ciężkiej walce 2:1.

Finał był już bez większej historii, ponieważ Polka pokonała w nim Arynę Sabalenkę 6:2, 6:2.

Wynik finału WTA Stuttgart:

Finał

Iga Świątek (Polska, 1) – Aryna Sabałenka (3) 6:2, 6:2

 

Po turnieju w Stuttgarcie Polka miała zagrać w Madrycie, jednak wycofała się ze względu na kontuzję.

 

Roland Garros – szansa na kolejny sukces?

W terminarzu tenisowym nieubłagalnie zbliża się początek kolejnego turnieju Wielkiego Szlema, czyli Rolanda Garrosa. Typerzy, którzy lubią typować tenis bez wątpienia, nie mogą się już doczekać dwóch tygodni emocji na najwyższym poziomie.

Na ten moment Iga Świątek jest jedną z głównych faworytek tej imprezy i raczej nie można się temu dziwić, ponieważ Polka jest liderką światowego rankingu i całkowicie dominuje wydarzenia nadal kobiecym tourze w ostatnich tygodniach. Zdaniem typerów z Zagranie.com – zakład długoterminowy na wygraną Polki powinien być interesującą opcją, jednak warto poczekać na najnowsze informacje związane z jej stanem zdrowia.

Serwis Zagranie.com współpracuje tylko z legalnymi bukmacherami, którzy posiadają licencję Ministerstwa Finansów!

 

Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.

Madryt. Nowa tenisistka z triumfem w imprezach rangi WTA 1000

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Ons Jabeur pokonała Simonę Halep 6:2, 6:3 w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie i pozostaje główną kandydatką do końcowego triumfu. Inną rozstawioną tenisistką, która wciąż ma szansę na zwycięstwo w „Magicznym Pudełku” jest Jessica Pegula.

Tenisistka zza Oceanu do wczoraj rozpoczęcia imprezy w Hiszpanii, dwukrotnie występowała w 1/2 finału turnieju rangą ustępującemu jedynie Wielkiemu Szlema. Było to w poprzednim sezonie w Montrealu i w tym roku w Miami. Teraz znów powalczy o awans do finału. Miejsce w najlepszej czwórce zapewniła sobie, pokonując w 1/4 finału Sarę Sorribes Tormo. W pierwszej odsłonie Amerykanka prowadziła już 5:1, gdy Hiszpanka zaczęła odrabiać straty. Jednak ostatecznie jej „pogoń” zakończyła się w dziesiątym gemie. Druga odsłona rozpoczęła się od przegranego podania przez Pegulę. Jednak po chwili wygrała ona pięć gemów z rzędu. W końcówce co prawda Sorribes Tormo dołożyła kolejne przełamanie, ale w ósmym gemie drugiego seta spotkanie zostało zakończone. Rywalką turniejowej „dwunastki” będzie Jill Teichmann. Szwajcarka zakończyła zwycięski marsz Anheliny Kalininy. Ukrainka po wygraniu z trzema mistrzyniami wielkoszlemowymi musiała uznać wyższość rywalki.

Drugą parę półfinałową tworzą Ons Jabeur i Jekaterina Aleksandrowa. Tenisistka, która przebiła się przez eliminacje, w meczu 1/4 finału odprawiła Amandę Anisimovą. Z kolei Tunezyjka o miejsce w 1/2 finału walczyła z Simoną Halep. Jednak pojedynek nie przyniósł spodziewanych emocji. W pierwszej partii zawodniczka z Konstancy przełamując podanie Tunezyjki, wyszła na prowadzenie 2:1. Jednak od tego momentu gemy zdobywała tylko Jabeur i to ona objęła prowadzenie w meczu. Również w drugiej odsłonie było 2:1 dla dwukrotnej mistrzyni i dwukrotnej finalistki, ale ponownie kolejne gemy wygrywała już tylko turniejowa „ósemka” i to ona gra dalej.

Simona Halep była ostatnią zawodniczką w turnieju, która mogła pochwalić się zwycięstwem w imprezie rangi WTA 1000. Jej porażka oznacza, że w sobotę grono tenisistek z triumfem w turnieju tej rangi rozszerzy się o kolejne nazwisko.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:

Ons Jabeur (Tunezja, 8) – Simona Halep (Rumunia) 6:2, 6:3

Jessica Pegula (USA, 12) – Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) 6:4, 6:2

Jekaterina Aleksandrowa (Q) – Amanda Anisimova (USA) 6:4, 6:3

Jill Teichmann (Szwajcaria) – Anhelina Kalinina (Ukraina) 6:3, 6:4

Madryt. Hurkacz awansował w singlu i w deblu

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz rozstrzygnął kolejny trzysetowy mecz w Madrycie na swoją korzyść. Nasz tenisista pokonał Alejandro Davidovicha Fokinę 6:4, 4:6, 7:6(5). Ponadto, Polak awansował do ćwierćfinału gry podwójnej w parze z Johnem Isnerem.

Hubert Hurkacz odnotował kolejną ważną wygraną na kortach ziemnych w tym sezonie. Po pokonaniu Hugo Delliena w pierwszym meczu w stolicy Hiszpanii, Polak zmierzył się w środę z reprezentantem gospodarzy, Alejandro Davidovichem Fokiną. Tenisistom nie po raz pierwszy w tym tygodniu przeszkodził w pewnym momencie deszcz. Przy stanie 4:3 zawodnicy opuścili na chwilę kort. Na szczęście stadion, na którym odbywał się ich mecz, jest wyposażony w dach. Polak i Hiszpan mogli więc wkrótce wznowić spotkanie. Chwilę później Hurkacz zapisał pierwszą partię na swoje konto.

Druga odsłona od samego początku ułożyła się lepiej dla Hiszpana. Od stanu 1:5 tenisista urodzony we Wrocławiu zdołał odrobić część strat, lecz ostatecznie przegrał tę partię. W decydującym secie to Polak jako pierwszy objął prowadzenie z przewagą przełamania, lecz szybko je stracił. Choć w 10. gemie pojawiła się piłka meczowa dla naszego tenisisty, ostatecznie zwycięzcę spotkania wyłonił tiebreak. W nim Hurkacz wykorzystał już meczbola i awansował do trzeciej rundy Mutua Madrid Open. O ćwierćfinał singla zagra z Serbem Duszanem Lajoviciem.

Niedługo po zakończeniu singlowego spotkania, Hubert Hurkacz i John Isner wyszli na dokończenie deblowego meczu. We wtorek deszcz zmusił ich do zejścia z kortu przy prowadzeniu 6:3, 4:3, 40-15 z Karenem Chaczanowem i Andriejem Rublowem. Polak i Amerykanin potrzebowali zaledwie kilku minut, aby dokończyć dzieło w środę i odnotować siódmą wspólną wygraną w sezonie 2022. W ćwierćfinale zmierzą się ze zwycięzcami starcia Ram/Salisbury – Krawietz/Mies.


Wyniki

Druga runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 12) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 6:4, 4:6, 7:6(5)

Druga runda debla

Hubert Hurkacz, John Isner (Polska, USA) – Karen Chaczanow, Andriej Rublow 6:3, 6:4