Rzym. Wawrinka gra dalej, Thiem poza turniejem

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

W pierwszej rundzie turnieju Internazionali BNL d`Italia zobaczyliśmy kilka ciekawych starć. Stan Wawrinka pokonał Amerykanina Opelkę 3:6, 7:5, 6:2. Fabio Fognini odprawił innego powracającego do gry wielkoszlemowego triumfatora – Dominika Thiema, 6:4, 7:6(5).

Dla Wawrinki zwycięstwo z Opelką to pierwsza wygrana od lutego 2021. W minionym sezonie Szwajcar rozegrał tylko sześć spotkań i zakończył rywalizację na początku marca. W bieżącym roku wrócił do gry w Marbelli i odpadł w pierwszej rundzie, podobnie, jak tydzień później w Monte Carlo. Opelka z kolei wygrał tegoroczny turniej na mączce w Houston i jest zawodnikiem z czołowej dwudziestki rankingu. Jakość i precyzja były jednak po stronie Wawrinki, który zapewnił sobie awans po dwóch godzinach i pięciu minutach.

– Dobrze się czułem na korcie. Kiedy nie wygrywasz meczu od ponad roku, zaczynasz myśleć o tym coraz więcej, zamiast skupiać się na tym, co powinieneś zrobić. Pod koniec drugiego i trzeciego seta zaczynałem czuć się komfortowo z moim tenisem. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa – mówił po meczu Szwajcar.

Taka sztuka nie udała się wracającemu po kontuzji Austriakowi. Thiem, tak, jak Wawrinka, wrócił do rywalizacji w tegorocznej Marbelli. Odpadł w pierwszej rundzie, podobnie, jak w kolejnych turniejach w Belgradzie, Estoril oraz Madrycie. W Rzymie lepszy był reprezentant gospodarzy, Fabio Fognini. Pomimo że Włoch kontrolował przebieg spotkania, była to bardzo wyrównana rozgrywka. Najlepiej świadczy o tym statystyka wszystkich wygranych punktów: 77-75.

W kolejnej rundzie nie zabraknie innych faworytów. W swoim stylu, po trzysetowej walce awansował finalista z Monte Carlo, Davidovich Fokina, który pokonał Iwaszkę 6:2, 4:6, 6:4. Rywalizację kontynuuje szesnasta rakieta świata – Denis Shapovalov, który po trudnej, trzygodzinnej batalii pokonał Włocha Lorenzo Sonego, 7:6(5), 3:6, 6:3. Kanadyjczyk prawdopodobnie nie zostanie ulubieńcem gospodarzy, których w niecenzuralnych słowach uciszał w trakcie meczu.


Wyniki

Mecze 1. rundy gry singla:

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Ilja Iwaszka 6:2, 4:6, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria) – Reilly Opelka (USA, 14) 3:6, 7:5, 6:2
Jenson Brooksby (USA) – Flavio Cobolli (Włochy) 6:3, 6:4
Laslo Dżjere (Serbia) – Borna Czorić (Chorwacja) 6:2, 6:7(3), 6:2
Denis Shapovalov (Kanada, 13) – Lorenzo Sonego (Włochy) 7:6(5), 3:6, 6:3
Nikoloz Basilaszwili (Gruzja) – Daniel Evans (Wielka Brytania) 7:6(2), 6:2
Karen Chaczanow – Giulio Zeppieri (Włochy) 6:3, 6:4
Botic Van De Zandschulp (Holandia) – Sebastian Korda (USA) 6:4, 6:1
Marcos Giron (USA) – Alexander Bublik (Kazachstan) 3:6, 6:4, 6:3
Tommy Paul (USA) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:4, 6:4
Fabio Fognini (Włochy) – Dominik Thiem (Austria) 6:4, 7:6(5)
Alex De Minaur (Australia) – Duszan Lajović (Serbia) 6:4, 6:1
Pablo Carreno-Busta (Hiszpania) – Federico Delbonis (Argentyna) 6:3. 6:2

Rzym. Alcaraz podjął decyzję: Moja kostka musi wyzdrowieć

/ Dominika Opala , źródło: własne/ www.twitter.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz nie wystąpi w tegorocznej edycji Internazionali BNL d’Italia. Świeżo upieczony triumfator z Madrytu potrzebuje czasu, by odpocząć po intensywnych tygodniach, a także zregenerować swoje ciało przed nadchodzącym Roland Garros.

Carlos Alcaraz zachwyca cały tenisowy świat. Po triumfie w Rio de Janeiro, Miami i Barcelonie, sięgnął po tytuł w Madrycie. 19-latek z Murcii pokonał w stolicy Hiszpanii m.in. Rafaela Nadala, Novaka Dźokovicia, a w finale nie dał szans Alexandrowi Zverevowi. To właśnie w meczu ćwierćfinałowym ze swoim rodakiem doznał urazu kostki. Ten dał o sobie znać przed niedzielnym finałem.

– Przed ten upadek w meczu z Rafą miałem problem. Kostka była spuchnięta rano i trudno mi było chodzić – przyznał Alcaraz po finale.

W efekcie, młody Hiszpan zdecydował, że nie wystąpi w turnieju w Rzymie. Decyzja ta była podyktowana kontuzją, ale także potrzebą odpoczynku przed Roland Garros, który rozpocznie się już 22 maja.

– Myślę, że lepiej odpocząć, doprowadzić moją kostkę do porządku, tak, aby w Paryżu, być przygotowanym na sto procent – powiedział podopieczny Juana Carlosa Ferrero na konferencji prasowej.

Zrozumienie dla decyzji Hiszpana wyraził Novak Dźoković.

– To dobra decyzja z jego strony. W Paryżu będzie jednym z głównych faworytów bez wątpienia – ocenił Serb.

Lider rankingu ATP, podobnie, jak Alexander Zverev, uważa, że Alcaraz jest aktualnie najlepszym zawodnikiem na świecie. Sam zainteresowany studzi te nastroje.

– Dźoković jest numerem jeden. To, że wygrałem w Barcelonie, a w Madrycie pokonałem Novaka i Rafę, nie oznacza, że jestem najlepszy. Uważam siebie za bardzo dobrze grającego tenisistę i osiągam bardzo dobre wyniki na mączce aktualnie – podsumował „Carlitos”.

Rzym. Udane otwarcie dawnej mistrzyni

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Wiktoria Azarenka i Simona Halep udanie rozpoczęły zmagania w tegorocznej edycji imprezy rozgrywanej na Foro Italico. Zarówno finalistka z 2013 roku, jak i mistrzyni sprzed dwóch lat pokonały swe pierwsze przeciwniczki i awansowały do drugiej rundy.

Tenisistka z Mińska przed dziewięcioma laty była bliska tytułu mistrzowskiego. Jednak w finale musiała uznać wyższość Sereny Williams. W tegorocznej edycji imprezy na rzymskich kortach Azarenka zrobiła w poniedziałek pierwszy krok w stronę powtórzenia wyniku wówczas uzyskanego. W meczu pierwszej rundy okazała się lepsza od Viktoriji Golubić. Początkowo to Szwajcarka prowadziła grę, co dało jej prowadzenie 3:2 w pierwszej partii. Jednak od tego momentu Azarenka zaczęła grać staranniej i to sprawiło, że wygrała dziesięć gemów z rzędu i zameldowała się w drugiej rundzie. Kolejną rywalkę pozna we wtorek, a wyłoni ją pojedynek między Camilą Osorio i Lucią Bronzetti.

W drugiej rundzie jest już także inna była liderka rankingu. Simona Halep to mistrzyni imprezy rozgrywanej w Rzymie sprzed dwóch lat. Wówczas sięgnęła po tytuł po tym, jak Karolina Pliszkova skreczowała w drugiej partii. Tegoroczny występ Rumunka rozpoczęła od spotkania z Alize Cornet. Obie tenisistki znają się bardzo dobrze. Ostatni raz spotkały się podczas tegorocznego Australian Open, kiedy po blisko trzygodzinnym boju zwycięstwo odniosła Francuzka. Tym razem tenisistka z Konstancy zrewanżowała się rywalce i w meczu drugiej rundy stanie naprzeciwko Amerykance Daniell Collins.


Wyniki

Pierwsza runda:

Belinda Bencic (Szwajcaria, 12) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy) 6:4, 6:2

Leylah Fernandez (Kanada) – Anastazja Pawluczenkowa (14) 1:6, 6:2, 6:2

Cori Gauff (Niemcy, 15) – Angelique Kerber (Niemcy) 6:4, 6:2

Viktoria Azarenka (16) – Viktorija Golubic (Szwajcaria) 6:3, 6:0

Simona Halep (Rumunia) – Alize Cornet (Francja) 6:4, 6:4

Shuai Zhang (Chiny) – Martina Trevisan (Francja) 6:4, 6:2

Camila Giorgi (Włochy) – Ajla Tomljanovic (Australia)

Aliaksandra Sasnowicz – Weronika Kudermietowa 3:6, 7:6(4), 6:1

Daria Kasatkina – Tamara Zidanszek (Słowenia) 6:4, 6:3

Anhelina Kalinina (Ukraina) – Madison Keys (USA) 6:4, 6:4

Julia Putincewa (Kazachstan) – Kaja Juvan (Słowenia) 7:5, 4:6, 7:5

Petra Martic (Chorwacja) – Karolina Muchova (Czechy) 6:2, 3:6, 6:1

Paryż. Pewny awans Fręch, Linette z problemami

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: materiały prasowe PZT

W poniedziałek udanie zmagania w turnieju Trophee Lagardere rangi WTA 125 rozpoczęły Magda Linette i Magdalena Fręch. Obie w pierwszej rundzie okazały się lepsze od reprezentantek gospodarzy.

Zdecydowanie więcej problemów z awansem do drugiej rundy miała poznanianka, która dopiero po 2 godzinach i 40 minutach walki złamała opór sklasyfikowanej na 344. miejscu w światowym rankingu Seleny Janicijevic. Druga rakieta Polski dobrze rozpoczęła spotkanie i dzięki przełamaniu w szóstym gemie wyszła na prowadzenie 5:2. W dziewiątym gemie Francuzka odrobiła stratę „breaka” i zbliżyła się na 4:5, ale po zmianie stron ponownie nie była w stanie utrzymać podania i Linette zapisała pierwszego seta na swoim koncie.

Na początku drugiej partii turniejowej „dwójce” uciekła koncentracja i straciła podanie w trzecim gemie. Zawodniczka „Trójkolorowych” na odrobienie straty już jej nie pozwoliła, a w dziewiątym gemie dołożyła jeszcze jednego „breaka” i niespodziewanie wyrównała stan rywalizacji.

W decydującej odsłonie pojedynku gra obfitowała w wiele długich wymian. Serwis z kolei nie odgrywał zbyt dużej roli. Do stanu 4:4 żadna z tenisistek nie była w stanie utrzymać własnego podania. W końcówce problemy z podaniem udało się opanować Linette i dzięki temu to ona mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Zdecydowanie mnie problemów z awansem do drugiej rundy miała Magdalena Fręch, która w dwóch setach pokonała Kristinę Mladenovic. W pierwszej partii łodzianka była zdecydowanie lepszą tenisistką i oddała utytułowanej rywalce tylko jednego gema.

Na początku drugiej partii gra zrobiła się zdecydowanie bardziej wyrównana. Francuzka jako pierwsza zdobyła przełamanie na 4:2. To było jednak wszystko, na co nasza tenisistka pozwoliła byłej 10. rakiecie świata w tym meczu. Fręch wygrała cztery kolejne gemy i po godzinie i 16 minutach gry zakończyła spotkanie.

Magda Linette w drugiej rundzie zmierzy się z Aną Bogdan, a podopieczna Andrzej Kobierskiego czeka na lepszą z pary Maddison Inglis i Diane Parry. Jeśli Polki wygrają te spotkania to w ćwierćfinale zagrają przeciwko sobie.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Magda Linette (Polska, 1) – Selena Janicijevic (Francja, WC) 6:4 3:6 7:5

Magdalena Fręch (Polska, 8) – Kristina Mladenovic (Francja) 6:1 6:4

Ranking ATP. Awans Hurkacza, Alcaraz coraz wyżej

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz po osiągniętym ćwierćfinale w Mutua Madrid Open awansował o dwie lokaty w rankingu ATP i został sklasyfikowany na 12. pozycji. Natomiast triumfator hiszpańskiej imprezy, Carlos Alcaraz, zajmuje już szóste miejsce w zestawieniu.

Hurkacz mógł zaliczyć występ w Madrycie do całkiem udanych. Ćwierćfinał w prestiżowym turnieju rozgrywanym na nawierzchni ziemnej to naprawdę niezły wynik zwłaszcza, że Polaka ograł dopiero Novak Dżoković. Wrocławianin otrzymał nagrodę w postaci awansu w rankingu ATP. 25-latek przesunął się o dwie lokaty – z 14. na 12.

Na najwyższe miejsce w dotychczasowej, dość krótkiej karierze awansował Carlos Alcaraz. Fenomenalny 19-latek zwyciężył w Mutua Madrid Open, ogrywając trzech najwyżej rozstawionych tenisistów w turnieju – Novaka Dżokovicia, Rafaela Nadala i Alexandra Zvereva. Młody Hiszpan został sklasyfikowany na szóstej pozycji, a jeżeli dalej będzie rozwijał się w takim tempie, to niedługo możemy zobaczyć go nawet na szczycie.

To jednak nie koniec zmian w top 10. Nieznacznie swoje pozycje poprawili Andriej Rublow i Felix Auger-Aliassime, którzy zajmują odpowiednio 7. i 9. miejsce. O dwie lokaty spadł natomiast Matteo Berrettini, a o trzy Casper Ruud. Włoch jest aktualnie ósmym, a Norweg dziesiątym tenisistą globu. Warto także wspomnieć o sporych awansach Duszana Lajovicia, Davida Goffina, Lorenzo Musettiego i Benjamina Bonziego. Wszyscy przesunęli się w górę o kilkanaście pozycji.

Rzym. Udany początek Hurkacza i Dimitrowa

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow odnotowali dobry występ w pierwszej rundzie gry podwójnej w Rzymie. Pokonali oni Ivana Dodiga i Austina Krajicka 2:6, 7:6(5), 10-6. Polak i Bułgar nigdy wcześniej nie grali wspólnie w deblu.

Hurkacz bardzo dobrze spisuje się w tym roku w grze podwójnej, choć głównie u boku Johna Isnera. W poniedziałek polsko-amerykańska para uplasowała się na dziewiątym miejscu w deblowym wyścigu do Turynu. Jest to skutkiem bardzo dobrych startów w Miami i Madrycie. W Rzymie zarówno Hurkacz, jak i Isner awansowali do drugiej rundy debla, lecz tym razem z innymi partnerami. John Isner nawiązał ciekawą współpracę z Diego Schwartzmanem. Amerykanin i Argentyńczyk wygrali w poniedziałek z Santiago Gonzalezem i Andresem Moltenim 10-1 w decydującym super tiebreaku.

Hurkacz i Dimitrow także potrzebowali decydującej rozgrywki tiebreakowej w swoim spotkaniu z Ivanem Dodigiem i Austinem Krajickiem. W 2021 chorwacko-amerykański duet odnotował dobry występ w Winston-Salem, gdzie doszli aż do finału. W tym sezonie nie idzie im już tak dobrze, nie wygrali do tej pory ani jednego meczu. Dzisiaj zaczęli od łatwego wygrania pierwszej partii 6:2. Reszta spotkanie ułożyła się jednak po myśli polsko-bułgarskiej pary. W drugim secie nie udało się wprawdzie wykorzystać dwóch szans na przełamanie na samym początku, lecz Hurkacz i Dimitrow rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść w tiebreaku.

Decydujący super tiebreak rozpoczął się od małego przełamania na korzyść Polaka i Bułgara. Rywale wprawdzie szybko odrobili stratę, lecz równie szybko ponownie stracili podanie. Do końca spotkania „nasz” debel utrzymał prowadzenie i ostatecznie wygrał 2:6, 7:6(5), 10-6. W drugiej rundzie może dojść do starcia, które dla polskich kibiców tenisa będzie interesujące. Hurkacz i Dimitrow o ćwierćfinał powalczą bowiem ze zwycięzcami meczu pomiędzy Łukaszem Kubotem i Edouardo Roger-Vasselinem a Nikolą Mekticiem i Mate Paviciem. Rozstrzygnięcie tego meczu będzie jednak znane dopiero we wtorek.


Wyniki

Pierwsza runda debla

Hubert Hurkacz, Grigor Dimitrow (Polska, Bułgaria) – Ivan Dodig, Austin Krajicek (Chorwacja, USA) 2:6, 7:6(5), 10-6

Rzym. Potencjalna rywalka Igi Świątek zrezygnowała z występu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Naomi Osaka nie wystąpi podczas turnieju WTA 1000, który w poniedziałek wystartował w Rzymie. Taką informację podali organizatorzy włoskiego tysięcznika w mediach społecznościowych.

Japonka po tym jak w Miami wystąpiła w finale, w którym przegrała z Igą Świątek, a w Madrycie pożegnała się z rywalizacją w drugiej rundzie, teraz miała wystąpić na kortach Foro Italico. Jednak jak przekazali w poniedziałek organizatorzy, w tym roku tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni nie wystąpi w imprezie.

– Niestety kontuzja kolana jakiej się nabawiłam w ubiegłym tygodniu w Madrycie nie pozwala mi na to, aby wystąpić w Rzymie. Tym samym muszę zrezygnować z gry – poinformowała Osaka, której miejsce zajmie szczęśliwa przegrana z eliminacji, Nuria Parrizas Diaz. I to Hiszpanka ma szansę zagrać przeciwko Idze Świątek, o ile obie panie dotrą do tego etapu rywalizacji.

 

Bonita Springs. Podwójnie srebrna Kawa

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: materiały prasowe PZT

Katarzynie Kawie nie udało się zdobyć siódmego tytułu na zawodowych kortach. W finale imprezy z pulą nagród 100 tysięcy dolarów lepsza okazała się Gabriela Lee. Na Florydzie Polka bardzo dobrze spisała się również w grze podwójnej.

Reprezentantka Biało-Czerwonych ma za sobą bardzo udany tydzień w Bonita Springs. W drodze do jednego z największych finałów w karierze tenisistka reprezentująca Bielsko-Białą straciła tylko jednego seta. Niestety decydujący pojedynek nie do końca udał się naszej zawodniczce. W pierwsze partii Rumunka, która do turnieju głównego przebijała się przez kwalifikacje, była zdecydowanie lepszą tenisistką i straciła tylko jednego gema.

Kawa w dużo lepszym stylu rozpoczęła drugą odsłonę spotkania i dzięki przełamaniu w drugim gemie odskoczyła na 3:0. Niestety były to miłe złego początki. Od tego momentu kontrolę nad przebiegiem gry ponownie przejęła Lee, która wygrała sześć gemów z rzędu i po godzinie i 28 minutach gry mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Pomimo finałowej przegranej Polka może być zadowolona ze swojego występu na Florydzie. Dzięki zdobytym punktom awansuje w okolice 135. miejsce w światowym rankingu.

W tym tygodniu 30-latka urodzona w Krynicy-Zdroju bardzo dobrze spisywała się również w grze podwójnej. W niedzielę razem z Olgą Goworcową najpierw w dwóch setach wygrały półfinał przeciwko Whitney Osuigwe i Renacie Zarazui. Po odpoczynku Polka i jej partnerka wyszły na kort ponownie, żeby w decydującym spotkaniu zmierzyć się z Timeą Babos i Nao Hibino. Para węgiersko-japońska wygrała pierwszego seta, ale w drugim lepsze były Kawa i Goworcowa. O losach mistrzostwa musiał zadecydować super tie-break, w którym trochę lepsze okazały się bardziej utytułowane rywalki.


Wyniki

Finał singla

Gabriela Lee (Rumunia, Q) – Katarzyna Kawa (Polska, 7) 6:1 6:3

Finał debla

T. Babos, N. Hibino (Węgry, Japonia) – O. Goworocowa, K. Kawa (Polska, 3) 6:4 3:6 10:7

Półfinał debla

O. Goworocowa, K. Kawa (Polska, 3) – W. Osuigwe, R. Zarazua (USA, Meksyk) 6:3 6:3