Madryt. Zwycięska batalia Hurkacza

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz po prawie trzech godzinach walki pokonał Hugo Delliena i awansował do drugiej rundy Mutua Madrid Open.

Spotkanie lepiej rozpoczął Boliwijczyk, który już w trzecim gemie odebrał podanie rywalowi. Reprezentant Biało-Czerwonych błyskawicznie mógł odrobić stratę, ale nie wykorzystał „breakpointa”. W kolejnych gemach wrocławianin bardzo dobrze spisywał się we własnych gemach serwisowych, ale nie był w stanie wypracować sobie szansy przy podaniu przeciwnika. Ta sztuka udała mu się dopiero w bardzo zaciętym dziesiątym gemie. Tenisista z Ameryki Południowej najpierw zniwelował w nim trzy „breakpointy”, a potem wypracował sobie pierwszą piłkę setową. Hurkacz zdołał ją jednak obronić, a chwilę minięciem z backhandu wyrównał na 5:5. Najlepszy polski tenisista poczuł swoją szansę, przycisnął rywala w końcówce, wygrał również dwa kolejne gemy i objął prowadzenie w meczu.

Zawodnik rozstawiony z numerem 12 dobrze rozpoczął także drugą odsłonę spotkania i odskoczył na 2:0, ale Dellien błyskawicznie odrobił stratę i później gra się wyrównała. Obaj tenisiści pilnowali własnych serwisów. Przy wyniku 5:5 słabszy gem przytrafił się Hurkaczowi, ale reprezentant Boliwii nie wykorzystał atutu własnego podania, żeby zapisać drugiego seta na swoim koncie. Do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Polak nie wykorzystał w niej trzech szans na zakończeniu meczu. Po długiej grze na przewagi dla 28-latka urodzonego w Trinidadzie szczęśliwa okazała się czwarta piłka setowa.

Niepowodzenie w końcówce drugiej partii nie podłamało 25-latka z Dolnego Śląska, który pomimo zmęczenia był w stanie jeszcze podnieść poziom swojej gry. Hurkacz w tej części spotkania ani razu nie musiał nawet bronić się przed stratą podania, a sam przełamał rywala dwukrotnie i po 2 godzinach i 55 minutach mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Kolejnym rywalem reprezentanta Biało-Czerwonych będzie Alejandro Davidovich Fokina.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 12) – Hugo Dellien (Boliwia, Q) 7:5 6:7(11) 6:3

Ranking ATP. Rune i Baez w TOP50!

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptennis.com, foto: AFP

Holger Rune wygrał turniej ATP 250 w Monachium i po raz pierwszy awansował do najlepszej pięćdziesiątki rankingu tenisistów. Podobnie Sebastian Baez, który triumfował w równolegle rozgrywanych zawodach ATP 250 w Estoril.

Duńczyk po końcowym sukcesie w BMW Open by American Express znalazł się na 45. pozycji zestawienia singlistów. To był szczególny tydzień dla Rune. Na całym dystansie nie przegrał żadnego seta, pokonał Alexandera Zvereva, a w międzyczasie świętował dziewiętnaste urodziny.

Zadowolony z siebie był również Sebastian Baez, który po wygranej w Millennium Estoril Open awansował na 40. lokatę. Młody Argentyńczyk, poza samym zwycięstwem, dopisał ciekawe nazwiska na liście pokonanych.  Joao Sousa, Marin Czilić, Richard Gasquet, Albert Ramos-Vinolas i Frances Tiafoe to wymagający i uznani rywale.

W TOP 10 nie było żadnych zmian, liderem pozostał Novak Dżoković. Podobnie w przypadku Polaków – nadal mamy dwóch reprezentantów w czołowej setce. Huber Hurkacz jest czternasty, a Kamil Majchrzak osiemdziesiąty.

Madryt. Dwukrotna półfinalistka pożegnana

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

W poniedziałek poznaliśmy ćwierćfinalistki w dolnej połówce drabinki. Wśród nich znalazła się Amanda Anisimova. Amerykanka w ostatnim meczu dnia pokonała Wiktorię Azarenkę. O półfinał powalczy również Simona Halep.

Tenisistka z Konstancy to dwukrotna triumfatorka turnieju w „Caja Magica”. Była liderka rankingu nie miała sobie równych w latach 2016-2017. Teraz nowa podopieczna Patricka Mourtatoglou jest już w ćwierćfinale. Awans dała jej wygrana nad rozstawioną z numerem czternastym Cori Gauff. Decydującym dla pierwszej odsłony pojedynku był dziewiąty gem, w którym przewagę przełamania wypracowała sobie Halep, aby po zmianie stron zakończyć partię. W drugim secie zawodniczka zza Oceanu prowadziła już 4:1. Jednak wtedy pięć gemów z rzędu „powędrowało” na konto dawnej mistrzyni madryckiego turnieju i to ona się spotka z Ons Jabeur.

Tunezyjka to najwyżej rozstawiona tenisistka, która pozostała w grze o końcowy triumf. W meczu 1/8 finału w trzech setach uporała się z Belindą Bencic. W meczu o półfinał spróbuje wyrównać stan pojedynków z Halep. Dotychczas obie panie spotkały się trzykrotnie i dwa mecze wygrała Rumunka. Będzie to pierwsze spotkanie tych tenisistek na mączce.

Ostatnim meczem poniedziałkowej rywalizacji w „Magicznym Pudełku” było spotkanie Wiktorii Azarenki z Amandą Anisimovą. Ta pierwsza to dwukrotna finalistka imprezy. W 2011 roku musiała uznać wyższość Petry Kvitovej, a przed dekadą mecz o tytuł przegrała z Sereną Williams. Po szybkim pierwszym secie, w którym Anisimova straciła tylko gema, w drugiej odsłonie było już 5:1 dla Amerykanki, gdy rywalka najpierw obroniła trzy piłki meczowe, a następnie ruszyła w pogoń. Jednak zdołała tylko wygrać trzy gemy, bo zawodniczka zza Oceanu wykorzystując szóstą piłkę meczową, przypieczętowała awans do 1/4 finału. Kolejną rywalką Anisimovej będzie Jekatarina Alekandrowa, która po przegraniu pierwszego seta w tie-breaku, dwa kolejne wygrała z Marie Bouzkovą.

 


Wyniki

Druga runda:

Ons Jabeur (Tunezja, 8) – Belinda Bencic (Szwajcaria, 11) 6:2, 3:6, 6:2

Simona Halep (Rumunia) – Cori Gauff (USA, 14) 6:4, 6:4

Ekatarina Aleksandrowa (Rosja) – Marie Bouzkova (Czechy) 6:7(4), 6:0, 7:5

Amanda Anisimova (USA) – Wiktoria Azarenka (15) 6:1, 6:4