Roland Garros. Zeszłoroczna mistrzyni pozytywna

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Pozytywny wynik testu na COVID-19 uzyskała Barbora Krejcikova. Tym samym czeska tenisistka wyjedzie ze stolicy Francji nie obroniwszy żadnego z ubiegłorocznych tytułów.

Przed dwunastoma miesiącami reprezentantka naszych południowych sąsiadów sięgnęła na paryskich kortach po trzeci wielkoszlemowy tytuł mistrzowski w rywalizacji deblowej. Do tego dołożyła premierowy triumf w zmaganiach singlowych.

W tegorocznej edycji Rolanda Garrosa była wiceliderka rankingu WTA ze zmaganiami indywidualnymi pożegnała się już po meczu pierwszej rundy, gdy sposób na nią znalazła reprezentantka gospodarzy Diane Perry. Jak się okazało w środę, Krejcikova nie zdoła również obronić tytułu w grze podwójnej.

– Muszę ogłosić coś ważnego. Liczyłam na rywalizację w deblu, jednak mój czas w tegorocznej edycji Rolanda Garrosa dobiegł końca. Wczoraj zaczęłam się źle czuć, a dziś rano obudziłam się z gorączką. Zdecydowałam się wykonać test na COVID-19, a on okazał się pozytywny. Jestem smutna, że nie będę mogła bronić tytułu w deblu, ale cieszę się, że nie jestem już kontuzjowana. Nie mogę się doczekać, aż będę zdrowa i wrócę do treningów. Dziękuję za wasze wsparcie. Dobranoc z Paryża i do zobaczenia niebawem – napisała Krejcikova na swym koncie na Instagramie.

Dla polskich kibiców informacja o pozytywnym wyniku testu Czeszki jest o tyle istotna, że 21 maja odbyła ona trening z Igą Świątek. Na tą chwilę z obozu liderki rankingu WTA nie napływają żadne niepokojące wieści dotyczące kłopotów ze zdrowiem.

Korespondencja z Paryża. Magda Linette przegrywa w drugiej rundzie

/ Adam Romer, korespondencja z Paryża , źródło: , foto: AFP

Magda LInette przegrwa 3:6, 2:6 mecz drugiej rundy z Włoszką Martiną Trevisan. To była zupełnie inna Magda niż przed dwoma dniami. Przeszkodziła kontuzja i kunktatorska gra rywalki. Środa nie była też życzliwa dla kilku faworytek. W turnieju kobiet kolejny raz okazało się, że tenis nie jest sportem, gdzie liczy się ile kto ma na koncie.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

O tym, że Trevisan umie grać w tenisa, szczególnie na kortach ziemnych wiedzieliśmy już dawno. Przed dwoma laty grała w Paryżu w ćwierćfinale, gdzie zatrzymała ją Iga Świątek, a przed pięcioma wygrywała turniej ITF w Warszawie, gdzie ograła wschodzącą gwiazdę polskiego tenisa.

Włoszka lubiła jednak grać w kratkę, raz lepiej, raz gorzej. Niestety dla Magdy Linette teraz trafiła jej się „górka” u Trevisan, która kilka dni temu wygrała turniej WTA 250 w Rabacie.

Z drugiej strony, nie dało się nie zauważyć, że Polka grała nie w pełni zdrowa. Już po pierwszym meczu, sensacyjnej wygranej z Ons Jabeur, mówiła o kłopotach z przywodzicielem lewej nogi. Było to widać na korcie. Linette robiła za dużo błędów, uderzała z nie do końca przygotowanych pozycji, a wszystko to wynikało właśnie z kłopotów z nogą.

Trevisan miała dość czasu, by to zauważyć i przez większość meczu nie ryzykowała zbytnio, a jedynie umiejętnie zmuszała poznaniankę do biegania i popełniania kolejnych błędów.

Jednak sama zawodniczka nie chciała tego tłumaczyć w ten sposób.

– Jestem zbyt doświadczoną tenisistką, by tłumaczyć się tu niedyspozycją. Wiele razy zdarzało mi się grać z bólem. Dziś zdecydowanie byłam za mało cierpliwa, zbyt często atakowałam z nie do końca przygotowanych pozycji i myliłam się przy piłkach, które normalnie powinnam trafiać – mówiła na krótkiej konferencji pomeczowej Linette.

Odniosła się też do swojej rywalki, która zaskoczyła ją nieco lepszym bekhendem niż Polka się spodziewała. – Zdarzyło nam się trenować wcześniej, ale na kortach twardych i miałam wrażenie, że tam Martina ma nieco kłopotu z bekhendem. Tu miała dużo czasu i to uderzenie było z jej strony bardzo pewne – mówiła.

Linette nie żegna się jeszcze z Paryżem, bo jutro gra mecz pierwszej rundy debla. Polka gra w parze z Bernardą Perą, z którą w ubiegłym roku doszły do półfinału. W pierwszym meczu grają z parą złożoną z dwóch niezłych singlistek, z Marty Kostjuk i Eleny_Gabrieli Ruse.

-Postaramy się „wrzucić” do tego debla, jak najwięcej prawdziwego debla, bo to groźne rywalki – przyznała Linette. Mecz jutro jako trzeci na korcie nr 11, zaraz po deblu z udziałem Jana Zielińskiego.

Dzień Robin Hooda

W środę nie warto było być bogatym na Roland Garros. Kto miał więcej na koncie odpadał, a biedni awansowali dalej. Przynajmniej w turnieju kobiet…

Z Paryżem pożegnała się „glamour girl” światowego tenisa czyli Emma Raducanu pokonana przez, w pełnym tego słowa znaczeniu, szarą myszkę Aliaksandrę Sasnowicz. Brytyjka, która po zeszłorocznym zwycięstwie w US Open notuje kolejne rekordy przy podpisywanych kontraktach reklamowych, zarabia według brytyjskiej prasy już ponad 15 mln funtów. Wszystko tylko dzięki podpisanym ostatnio umowom. W portfolio nastolatki są takie marki jak Dior, Tiffany, Porsche, Vodafone, Evian i British Airways. Dodawanie Nike’a i Wilsona – partnerów technicznych wydaje się w tym zestawie zupełnie nieznaczące. A mimo to Emma o mało nie odpadła już w pierwszej rundzie (z 17-latką Lindą Noskovą). Młodą zawodniczkę trenującą w Bielsku Białej udało się ograć, ale już na niepozorną Sasnowicz już nie starczyło.

Nie mniej zawiedziona po środowym meczu była Maria Sakkari. Greczynka nie mogła znaleźć sposobu na młodą i obiecującą, ale wiecznie kontuzjowaną zawodniczkę z Czech – Karolinę Muchową. No może nie tak młodą jak Raducanu, ale na pewno znacznie mniej utytułowaną i co za tym idzie „biedniejszą” niż Greczynka.

U panów biednym wiatr w oczy

U panów ta zasada w środę nie działała. O ile oczywiście do „bogatych” można zaliczyć Carlosa Alcaraza. Po dzisiejszym meczu można spokojnie powiedzieć, ze bogaty będzie, bo paryska publiczność już wybrała go na następcę Rafaela Nadala i wspierała w meczu e starszym rodakiem Albertem Ramosem Vinolasem bez wytchnienia. A wsparcie się nastolatkowi przydało, bo musiał bronić piłki meczowej w czwartym secie i mozolnie walczyć o każdego kolejnego seta. Po ponad czterech godzinach udało mu się wreszcie zmóc rywala i należy się spodziewać, że po takiej dawce emocji i gry na wysokim poziomie będzie coraz groźniejszy.

Podobny czyściec przeszedł dziś także Sasza Zwierew, który najpierw dwa sety było poniewierany przez Sebastiana Baeza, by potem krok po kroku odzyskiwać pole i kolejne sety.

Jutro obok emocji deblowych dla biało-czerwonych kibiców najważniejsze terminy to:

Mecz Igi Świątek z Alison Riske grany jako trzeci do 11.00 na korcie Suzanne Lenglen, Również jako trzeci od 11.00 będzie grał Hubert Hurkacz z Wlochem Marco Cecchinato, ale na korcie nr 14.

Do akcji wkracza także polska para mikstowa Alicja Rosolska i Łukasz Kubot. Zagrają na „8” jako czwarty mecz dnia. Dwukrotny deblowy mistrz wielkoszlemowy zagra również mecz drugiej rundy gry podwójnej.

Roland Garros. Rosolska z awansem, Kawa i Piter poza turniejem

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Alicja Rosolska i Erin Routliffe awansowały do drugiej rundy gry podwójnej na kortach Rolanda Garrosa. Polka i Nowozelandka pokonały w dwóch setach Nicole Melichar-Martinez i Ellen Perez. Z turniejem pożegnały się Katarzyna Piter i Katarzyna Kawa.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Zmienne szczęście towarzyszy polskim deblistom czwartego dnia zmagań w Paryżu. W turnieju mężczyzn do drugiej rundy gry podwójnej awansował Łukasz Kubot w parze z Edouardem Roger-Vasselinem, Kamil Majchrzak i Nathaniel Lammons przegrali natomiast z Thanasim Kokkinakisem i Alexandrem Bublikiem.

W deblu kobiet biorą udział aż cztery reprezentantki Polski. W środę trzy rozegrały swoje spotkania. Jako jedyna z nich do drugiej rundy awansowała Alicja Rosolska. W parze z Nowozelandką Erin Routliffe nie straciły seta w starciu z Amerykanką Nicole Melichar-Martinez i Australijką Ellen Perez. Alicja Rosolska była po meczu w doskonałym nastroju, pod koniec rozmowy z dziennikarzami pożegnała się mówiąc, że musi uciekać, bo stęskniła się za synkiem.

Niestety na pierwszej rundzie zakończyła się przygoda z deblem zarówno Katarzyny Kawy, jak i Katarzyny Piter. Kawa wystąpiła u boku Terezy Mihalikovej. Ich rywalkami były Kimberley Zimmermann oraz zwyciężczyni pierwszej edycji BNP Paribas Poland Open, Maryna Zanevska. Polka i Słowaczka postawiły opór, doprowadzając do decydującej partii, lecz w niej wygrały tylko jednego gema. Katarzyna Piter i Hiszpanka Nuria Parrizas Diaz ugrały zaledwie trzy gemy w meczu z rozstawionymi Desirae Krawczyk i Demi Schuurs. W czwartek do gry wejdą Magda Linette i Bernarda Pera. Polka i Amerykanka to półfinalistki imprezy sprzed roku. Ich rywalkami będą Marta Kostiuk i Elena Gabriela Ruse.


Wyniki

Pierwsza runda debla:

Alicja Rosolska, Erin Routliffe (Polska, Nowa Zelandia) – Nicole Melichar-Martinez, Ellen Perez (USA, Australia, 16) 6:2, 7:5

Katarzyna Piter, Nuria Parrizas Diaz (Polska, Hiszpania) – Desirae Krawczyk, Demi Schuurs (USA, Holandia, 5) 0:6, 3:6

Katarzyna Kawa, Tereza Mihalikova (Polska, Słowacja) – Maryna Zanevska, Kimberley Zimmermann (Belgia) 1:6, 6:3, 1:6

Roland Garros. Bolesne wspomnienia Musettiego.

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Niektórzy faworyci nie mają łatwego otwarcia turnieju. Powrót po przegranych dwóch pierwszych setach zaliczył na inaugurację Stefanos Tsitsipas. Grek pokonał Lorenzo Musettiego 5:7, 4:6, 6:2, 6:3, 6:2.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Włoch musiał doznać przykrego Déjà vu po spotkaniu z Tsitsipasem. W poprzedniej edycji Musetti prowadził 2:0 w setach z samym Novakiem Djokoviciem, żeby ostatecznie przegrać. Wyczyn Serba powtórzył Tsitsipas, który po stracie dwóch pierwszych partii, również wygrał całe spotkanie. – To wszystko nie przychodzi łatwo. Nie poddaję się. Tak już po prostu mam – mówił po meczu Grek. – Taka sytuacja to góra, na którą trzeba się wspiąć, a mnie się to udało za sprawą konsekwencji – dodał.

Podobnie jak Grek, po stracie dwóch setów w pierwszej rundzie wracał Felix Auger-Aliassime. Spotkanie drugiej rundy z zawodnikiem drugiej setki, Camilo Ugo Carabellim poszło znacznie łatwiej. Kanadyjczyk wygrał 6:0, 6:3, 6:4. Różnicę w jakości najlepiej przedstawia statystyka piłek wygranych bezpośrednio. Czterdzieści jeden dla podopiecznego Toniego Nadala i zaledwie sześć dla Argentyńczyka. Kolejnym rywalem Augera będzie zwycięzca meczu Krajinović : Gojo.

Bez większych problemów do kolejnej rundy przeszedł także Cameron Norrie. Brytyjczyk pokonał Jasona Kublera 6:3, 6:4, 6:3. W pierwszych dwóch setach Norrie był lepszy w kluczowych momentach i wygrywał z różnicą jednego przełamania. Początek trzeciego seta zapowiadał zmianę scenariusza, ponieważ Kubler rozpoczął od prowadzenia 3:0. Jak się później okazało, nie miało to większego znaczenia, ponieważ gra Australijczyka kompletnie się załamała i od tego momentu nie wygrał żadnego gema.


Wyniki

Druga runda singla:

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 9) – Camilo Ugo Carabelli (Argentyna) 6:0, 6:3, 6:4
Karen Chaczanow – Hugo Dellien (Boliwia) 4:6. 6:4, 7:6(1), 6:3
John Isner (USA, 23) – Gregoire Barrere (Francja) 6:4, 6:4, 3:6, 7:6(5)
Cameron Norrie (Wielka Brytania, 10) – Jason Kubler (Australia) 6:3, 6:4, 6:3

Roland Garros. Raducanu szybko żegna się z Paryżem

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W środę jako jedne z pierwszych do trzeciej rundy paryskiej imprezy awansowały Angelique Kerber, Coco Gauff i Wiktoria Azarenka. Z turniejem pożegnała się Emma Raducanu, która w trzech setach przegrała z Aliaksandrą Sasnowicz.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Reprezentantka Białorusi po raz drugi w tym roku pokonała Brytyjkę. Za pierwszym razem zrobiła to w drugiej rundzie Indian Wells. Zeszłoroczna mistrzyni US Open dobrze rozpoczęła środowe spotkanie i w pierwszej partii pewnie zwyciężyła z przewagą dwóch przełamań. Później nie miała już jednak nic do powiedzenia na korcie. W dwóch kolejnych setach zdobyła po jednym gemie i po 2 godzinach i 4 minutach gry pożegnała się z turniejem.

Sasnowicz zmierzy się teraz z Angelique Kerber. Niemka po obronie dwóch piłek meczowych w spotkaniu z Magdaleną Fręch poszła za ciosem i wyeliminowała Elsę Jacquemot. W pierwszej odsłonie meczu trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa była zdecydowanie lepszą tenisistką i straciła tylko jednego gema, ale w drugiej 19-letnia Francuzka postawiła utytułowanej rywalce trudne warunki. Leworęczna tenisistka odskoczyła na 2:0, ale reprezentantka gospodarzy błyskawicznie odrobiła stratę przełamania. Później gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego serwisu i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce dało o sobie większe doświadczenie Kerber i po ponad dwóch godzinach gry to ona mogła cieszyć się z wygranej.

Do trzeciej rundy awansowały również Wiktoria Azarenka i Coco Gauff. Białorusinka pokonała Andreę Petkovic, a młoda Amerykanka okazała się lepsza od Alison Van Uytvanck. Spotkania miały bardzo podobny przebieg. W pierwszej partii faworytki straciły tylko jednego gema, a drugą rozstrzygnęły na swoją korzyść dopiero w tie-breaku.

O najlepszą szesnastkę Roland Garros powalczą także Amandia Anisimova, Jil Teichmann i Elise Mertens.


Wyniki

Druga runda singla

Aliaksandra Sasnowicz – Emma Raducanu (Wlk. Brytania, 12) 3:6 6:1 6:1

Wiktoria Azarenka (15) – Andrea Petkovic (Niemcy) 6:1 7:6(3)

Coco Gauff (USA, 17) – Alison Van Uytvanck (Belgia) 6:1 7:6(4)

Angelique Kerber (Niemcy, 21) – Elsa Jacquemot (Francja, WC) 6:1 7:6(2)

Jil Teichmann (Szwajcaria, 23) – Olga Danilović (Serbia, Q) 6:4 6:1

Amanda Anisimova (USA, 27) – Donna Vekić (Chorwacja, Q) 6:1 6:1

Elise Mertens (Belgia, 31) – Marie Bouzkova (Czechy) walkower

Roland Garros. Przełamanie Kubota

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot odniósł pierwsze zwycięstwo w tegorocznym sezonie. Polak razem z Edouardem Rogerem-Vasselinem pokonali Denisa Kudlę i Emila Ruusuvuoriego i awansowali do drugiej rundy paryskiej imprezy w grze podwójnej.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Tenisista z Bolesławca z powodu kontuzji miał kilka miesięcy przerwy i do rywalizacji wrócił dopiero w marcu tego roku. W żadnym z siedmiu startów nie wygrał jednak ani jednego meczu. Przełamanie przyszło w najlepszym możliwym momencie, bo w trakcie imprezy wielkoszlemowej.

Para polsko-francuska dobrze rozpoczęła środowe spotkanie i odskoczyła na 5:2 z podwójnym przełamaniem. Amerykanin i Fin zdołali odrobić stratę jednego „breaka”, ale bardziej utytułowani rywale na więcej już im nie pozwolili.W drugiej partii Kudla i Ruusuvuori prowadzili jeszcze 2:1, ale od tego momentu na korcie rządzili już Polak i jego partner, którzy wygrali pięć gemów z rzędu i po godzinie i 22 minutach walki mogli cieszyć się z awansu.

W drugiej rundzie Łukasz Kubot i Edouardo Roger-Vasselin zagrają z Rafaelem Matosem i Davidem Vegą Hernandezem.

W ślady swojego starszego kolegi z reprezentacji nie poszedł niestety Kamil Majchrzak. Piotrkowianin i jego partner Nathaniel Lammons po bardzo zaciętym dwusetowym pojedynku musieli uznać wyższość Aleksandra Bublika i Thanasiego Kokkinakisa.


Wyniki

Pierwsza runda debla

Ł. Kubot, E. Roger-Vasselin (Polska, Francja) – D. Kudla, E. Ruusuvuori (USA, Fin) 6:4 6:2

A.Bublik. T. Kokkinakis (Kazachstan, Australia) – K. Majchrzak, N. Lammons (Polska, USA) 7:5 7:6(5)

Roland Garros. Nieudane powroty Wawrinki i Thiema

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Tenisowa rzeczywistość bywa brutalna i kiedy wypadnie się z obiegu, trudno wrócić do rywalizacji. W bieżącym sezonie, boleśnie przekonują się o tym Stan Wawrinka i Dominic Thiem.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Za sprawą kontuzji stopy, Szwajcar rywalizację w poprzednim roku zakończył już w marcu. Trzykrotny triumfator wielkoszlemowy wrócił do gry po ponad rocznej przerwie w Marbelli, gdzie odpadł w pierwszej rundzie. Następnie był turniej w Monte Carlo i przegrana z Alexaderem Bublikiem. Niezłym prognostykiem była impreza w Rzymie, gdzie Wawrinka po trzysetowych bojach wygrał z Raillym Opelką oraz Laszlo Dżjere. Porażka z Dżkokoviciem w trzeciej rundzie nie była niczym nadzwyczajnym.

Biorąc pod uwagę stopniowe postępy, można było spodziewać się po Szwajcarze nieco więcej, niż pierwszej rundy na kortach Rolanda Garrosa. Triumfator imprezy z 2015 roku odpadł jednak na starcie w czterech setach z Corentinem Moutetem. – Oczywiście przegrana w Wielkim Szlemie to wielkie rozczarowanie, ale taka jest w tej chwili moja rzeczywistość – mówił po meczu Wawrinka. Nie chodzi o to, że gram źle lub nie jestem dobry, ale jeszcze nie czuję się dobrze w takich meczach – dodał.

Jeszcze większe problemy z powrotem do optymalnej dyspozycji ma Dominic Thiem. Poprzedni sezon Austriak kończył w czerwcu przez kontuzję nadgarstka. W bieżącym roku, wrócił do gry razem ze Szwajcarem w Marbelli. Przegrał w pierwszej rundzie, podobnie jak w Belgradzie, Estoril, Madrycie, Rzymie i Genewie.

Teraz na French Open, dwukrotny finalista imprezy również odpadł w pierwszej rundzie w trzech setach z Hugo Dellienem. – Wiedziałem, że to zajmie trochę czasu, że poziom jest bardzo wysoki u wszystkich rywalizujących tutaj graczy, a ja jeszcze nie jestem na tym poziomie – mówił na pomeczowej konferencji Thiem. – Zacząłem ćwiczyć konsekwentnie, sześć lub siedem tygodni temu i to po prostu za mało czasu, zwłaszcza na kontuzję, którą miałem – dodał.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Corentin Moutet (Francja) – Stan Wawrinka (Szwajcaria) 2:6, 6:3, 7:6(2), 6:3
Hugo Dellien (Boliwia) – Dominic Thiem (Austria) 6:3, 6:2, 6:4

Roland Garros. Bezproblemowa Badosa, a Halep oraz Sabalenka w opałach

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Aryna Sabalenka mimo kłopotów, awansowały do drugiej rundy Roland Garros 2022. Nawet najmniejszych problemów z wygraniem meczu nie miała z kolei Paula Badosa.

Tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego przed rokiem wystąpiła w ćwierćfinale paryskiego turnieju. Jest to najlepszy wielkoszlemowy rezultat Hiszpanki. W tym roku rozstawiona z numerem trzecim zawodniczka zrobiła pierwszy krok w stronę powtórzenia tamtego wyniku. We wtorkowym meczu pierwszej rundy Badosa potrzebowała niecałej godziny, aby odprawić Fionę Ferro. Francuzka nie miała ani jednej szansy na odebranie podania rywalce, a sama przegrała pięć gemów serwisowych.

Straty seta musiały z kolei odrabiać Aryna Sabalenka i Simona Halep. Rumunka powraca nad Sekwanę po ubiegłorocznej absencji spowodowanej kontuzją ramienia. W secie otwarcia pojedynku z niemiecką kwalifikantką mistrzyni z 2018 roku odrobiła stratę z 0:3 i wygrała tą partię. W drugiej odsłonie reprezentantka Niemiec szybko wyszła na prowadzenie 5:0, aby przegrać jedynego w tym secie gema. Decydująca rozgrywka to ponownie dominacja Halep, która najpierw obroniła dwa „breaki”, aby następnie wygrać pięć gemów z rzędu. W siódmym gemie wykorzystała już pierwsza piłkę meczową i asem serwisowym zakończyła mecz.

Z kolei tenisistka z Mińska po przegraniu premierowej odsłony, dwie kolejne odsłony zapisała na swym koncie i będzie walczyć dalej o końcowy triumf. Niesłychaną odpornością nerwową wykazała się Jessica Pegula. Amerykanka dopiero za dziesiątą piłką meczową zdołała zamknąć mecz


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Paula Badosa (Hiszpania, 3) – Fiona Ferro (Francja, W) 6:2, 6:0

Aryna Sabalenka (7) – Chloe Paquet (Francja) 2:6, 6:3, 6:4

Jessica Pegula (USA, 11) – Qiang Wang (Chiny) 6:2, 6:4

Daria Kasatkina (Rosja, 20) – Tereza Sramkova (Czechy) 6:2, 6:0

Madison Keys (USA, 22) – Anna Kalinskaya 6:3, 3:6, 6:4

Tamara Zidanszek (Słowacja, 24) – Claire Liu (USA) 6:2, 6:2

Alize Cornet (Francja) – Misaki Doi (Japonia) 6:2, 6:0

Caroline Garcia (Francja) – Taylor Townsend (USA) 6:3, 6:4

Simona Halep (Rumunia) – Nastasja Shunk (Niemcy) 6:4, 1:6, 6:1

Irina Camelia Begu (Rumunia) – Jasmine Paolini (Włochy) 4:6, 6:1, 7:6(5)

Fernanda Contreras Gomes (Meksyk) – Panna Udvardy (Węgry) 7:6(8), 6:3

Shelby Rogers (USA) – Tereza Martincova (Czechy) 6:4, 6:3

Mayar Sherif (Egipt) – Marta Kostiuk (Ukraina) 6:3, 7:5

Kaja Juvan (Słowenia) – Oksana Selekhmeteva 7:5, 7:6(4)

Julia Putincewa (Kazachstan) – Irina Bara (Rumunia, Q) 6:1, 6:4

Madison Brangle (USA) – Mihaela Buzarnescu (Rumunia) 6:1, 6:2

Anna Kalinina (Ukraina) – Hailey Baptiste (USA) 5:2 i krecz