Eastbourne. Tylko Sabałenka przetrwała

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

O półfinał Viking International powalczy tylko jedna rozstawiona tenisistka, Aryna Sabałenka. W środę udział w turnieju zakończyły Elina Switolina, Bianca Andreescu i Belinda Bencic.

Białorusinka w dwóch setach pokonała Alison Riske. W pierwszej partii turniejowa „jedynka” straciła tylko jednego gema, a w drugiej była lepsza o jedno przełamanie. Sabałenka zmierzy się teraz z Camilą Giorgi, która w trzech setach wygrała z  Shelby Rogers.

W górnej części turniejowej drabinki o najlepszą czwórkę zawodów powalczą również Anett Kontaveit i Viktorija Golubic. Estonka bez większych problemów poradziła sobie z Biancą Andreescu, a Szwajcarka także bez straty seta pokonała Belindę Bencic.

Los Kanadyjki i Szwajcarki podzieliła również Elina Switolina, która nie znalazła sposobu na Jelenę Rybakinę. Kazaszka w pierwszej partii ani razu nie musiała nawet bronić się przed stratą serwisu, a kluczowego „breaka” zdobyła w dziesiątym gemie. W drugiej odsłonie meczu Ukrainka z 2:4 wyrównała na 4:4. W końcówce meczu więcej zimnej krwi zachowała jednak Rybakina, która zdobyła decydujące przełamanie w jedenastym gemie.

Reprezentantka Kazachstanu o półfinał zagra z Anastasiją Sewastową. Łotyszka po prawie dwóch godzinach walki pokonała Cori Gauff.

Łotwa w ćwierćfinale Viking International będzie miała dwie reprezentantki. Do najlepszej ósemki turnieju awansowała również Jelena Ostapenko. Mistrzyni Roland Garros z 2017 roku w trzech setach wygrała z Ons Jabeur. Kolejną rywalką 24-latki urodzonej w Rydze będzie pogromczyni Igi Świątek, Daria Kasatkina.


Wyniki

Druga runda singla

Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) – Alison Riske (USA) 6:1 6:4

Jelena Rybakina (Kazachstan) – Elina Switolina (Ukraina, 2) 6:4 7:5

Anett Kontaveit (Estonia) – Bianca Andreescu (Kanada, 3) 6:3 6:3

Viktorija Golubic (Szwajcaria) – Belinda Bencic (Szwajcaria, 6) 6:4 6:4

Anastasija Sewastowa (Łotwa) – Cori Gauff (USA) 4:6 7:5 6:2

Jelena Ostapenko (Łotwa) – Ons Jabeur (Tunezja) 5:7 6:4 6:3

Camila Giorgi (Włochy, Q) – Shelby Rogers (USA) 6:3 4:6 6:2

Wimbledon. Majchrzak może dołączyć do Hurkacza, Żuk nie

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Mieszane szczęście mieli dziś polscy tenisiści w kwalifikacjach Wimbledonu. Kamil Majchrzak odwrócił losy spotkania z Robinem Haasem. Z Denisem Kudlą przegrał natomiast Kacper Żuk. Oznacza to, że młodszy z naszych reprezentantów musi jeszcze poczekać na wielkoszlemowy debiut.

Jako pierwszy na kort wyszedł w środę Kacper Żuk. Stanął on naprzeciw rozstawionego z „6” Amerykanina Denisa Kudli. Polak nawiązał wyrównaną walkę, jednak zawodził w decydujących momentach. Pierwszy set zakończył się tiebreakiem, w którym nasz reprezentant wygrał tylko jedną piłkę. W drugiej partii Polak odrobił stratę przełamania z początku tej części spotkania doprowadzając do wyniku 4:5. Niestety w kolejnym gemie znów stracił serwis, a tym samym nadzieję na wielkoszlemowy debiut. Dwie piłki meczowe obronił, doprowadzając do równowagi. Kudla wywalczył jednak trzecią i tym razem zdołał zakończyć mecz.

Nieco podobny przebieg miało do pewnego momentu starcie najwyżej rozstawionego w kwalifikacjach Kamila Majchrzaka z Holendrem Robinem Haase. W pierwszej partii Polak odrobił stratę przełamania i doprowadził do tiebreaka. W nim prowadził już 4:1, a potem również 5:4. Jednakże trzy ostatnie piłki w decydującej rozgrywce wygrał Haase i to on przybliżył się do awansu. W drugim secie to piotrkowianin najpierw prowadził z przewagą breaka. Jednakże znowu w ósmym gemie sam odrabiał straty i znowu do rozstrzygnięcia potrzebny był tiebreak. Na szczęście tym razem Polak nie tylko szybko wypracował sobie pokaźną przewagę, ale i utrzymał ją, wygrywając 7:4.

Dzięki temu doprowadził do decydującego seta. Ten znów był wyrównany, ale łatwiej swoje gemy serwisowe wygrywał Polak. I w końcu dopiął swego. Wywalczył piłki meczowe na 6:4 przy serwisie rywala i drugą z nich wykorzystał. Dzięki temu zagra o awans do drabinki głównej z Chilijczykiem Marcelo Barriosem.


Wyniki

Denis Kudla (Stany Zjednoczone, 6) – Kacper Żuk (Polska) 6:7(1), 4:6

Kamil Majchrzak (Polska, 1) – Robin Haase (Holandia) 6:7(5), 7:6(4), 6:4

Majorka. Kłopoty nie opuszczają Thiema

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Tennishead, foto: AFP

Sezon 2021 nie jest udany dla Dominica Thiema. Austriak nie może odnaleźć formy i nieustannie zmaga się z różnymi kontuzjami. Tym razem na Majorce musiał skreczować w starciu z Adrianem Mannarino z powodu bólu w nadgarstku.

W meczu drugiej rundy turnieju na Majorce, w kórym rywalem Thiema był Adrian Mannarino, wszystko układało się po myśli Austriaka. Prowadził 5:2 i wyraźnie dominował nad swoim rywalem. Niestety w gemie, który mógł być ostatnim w pierwszym secie, uszkodził w trakcie jednej z wymian nadgarstek.

Thiem szybko poprosił o przerwę medyczną, lecz problem okazał się zbyt poważny, by pomogło kilka minut pracy fizjoterapeuty. Mistrz US Open musiał poddać mecz. Tym samym pod znakiem zapytania stoi jego występ na Wimbledonie, który rozpoczyna się już w przyszłym tygodniu.

Dla Austriaka turniej w Londynie okazywał się zwykle najtrudniejszym z wielkich szlemów. Jego najlepszym wynikiem pozostaje czwarta runda osiągnięta w 2017 roku. W ostatniej edycji, czyli przed dwoma laty, przegrał już w pierwszej rundzie z Samem Querrey’em.