Bad Homburg. Czeski finał był o krok

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: Paul Zimmer/Daniel Maurer

Katerina Siniakova i Angelique Kerber zagrają w finale turnieju w Bad Homburg. Niewiele brakowało, a w niemieckim kurorcie odbył się czeski finał, ale ostatecznie Kerber okazała sie minimalnie lepsza od Kvitovej.

W pierwszym meczu dnia Katerina Siniakova pokonała dość łatwo Sarę Sorribes Tormo. Pozazdrościła po Roland Garros singlowego sukcesu deblowej partnerce? Być może, bo w finale w grze pojedynczej zagra po raz pierwszy od 3,5 roku. W starciu z Hiszpanką w zasadzie przez cały mecz miała przebieg gry pod kontrolą. W pierwszej partii straciła tylko dwa gemy. W drugim secie wykorzystała natomiast jedynego w tej części meczu break pointa i za swoją skuteczność została nagrodzona awansem do finału.

Niezwykle ciekawy był drugi z półfinałów, w którym Petra Kvitova mierzyła się z Angeliką Kerber. W pierwszym secie lepiej spisała się Czeszka. dzięki przełamaniu w czwartym gemie i skutecznej obronie własnego podania wygrała tę partię 6:3. Drugą też zaczęła od breaka, ale potem inicjatywę przejęła reprezentantka gospodarzy, doprowadzając do wyrównania. W decydującej części meczu zwrotów akcji było pełno. Obydwie zawodniczki miały problem z utrzymaniem serwisu. Doskonałą okazję do wygrania seta miała Kvitova, ponieważ serwowała na 7:5, ale nie wykorzystała okazji. Zemściło się to w tiebreaku, przegranym przez nią 3:7.


Wyniki

Katerina Siniakova (Czechy) – Sara Sorribes Tormo (Hiszpania, 7) 6:2, 6:4

Angelique Kerber (Niemcy, 4) – Petra Kvitova (Czechy, 1) 3:6, 6:4, 7:6(3)

Eastbourne. Krótkie półfinały kobiet

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Półfinały kobiet w Eastbourne potrwały łącznie tylko nieco ponad dwie godziny. Spotkanie Camili Giorgi z Annett Kontaveit zakończyło się już po dziewięciu gemach po kreczu Włoszki. Mecz Jeleny Ostapenko z Jeleną Rybakiną był wyrównany tylko w pierwszej partii.

Jako pierwsze na swój półfinał w Eastbourne wyszły Włoszka Camila Giorgi i Estonka Annett Kontaveit. Spotkanie było wyrównane. W ósmym gemie przewagę przełamania zdobyła ta druga, ale po chwili kwalifikantka odrobiła stratę. I… poddała mecz. Poinformowała sędzię, że ma kontuzję i nie może kontynuować gry. Natomiast naocznie ciężko stwierdzić co mogło dolegać Włoszce. Sytuacja była bardzo niespodziewana.

Jelena Ostapenko podejmowała ćwierćfinalistkę tegorocznego Roland Garros Jeleną Rybakinę. Pierwszy set był wyrównany i trwał godzinę. Byliśmy świadkami wielu długich gemów, w których rozgrywano po kilkanaście piłek. W decydujących momentach lepsza była jednak Łotyszka, dzięki czemu wygrała 6:4. Podcięło to skrzydła rywalce, która w drugiej partii wygrała już tylko jednego gema.


Wyniki

Annett Kontaveit (Estonia) – Camila Giorgi (Włochy, Q) 5:4, krecz

Jelena Ostapenko (Łotwa, WC) – Jelena Rybakina (Kazachstan) 6:4, 6:1

Wimbledon. Radwańska nie dołączy do Linette i Świątek

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

Sześcioro Polaków próbowało przedostać się przez eliminacje Wimbledonu, jednak żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. Spośród kobiet najbliżej zrealizowania celu była Urszula Radwańska. 30-latka przegrała jednak 3:6, 2:6 z Amerykanką Danielle Lao. 

Trwa kwalifikacyjna niemoc biało-czerwonych. W piątek zakończyły się eliminacje do trzeciego z czterech najważniejszych turniejów w sezonie, a powodów do radości wciąż niewiele. Podobnie jak w Melbourne i Paryżu, tak i tym razem nikomu z Polaków nie udało się awansować do turnieju głównego. Mimo że reprezentacja na kortach w Roehampton mieliśmy dość liczną. Z marzeniami o występie w tegorocznej edycji Wimlbedonu pożegnali się Kamil Majchrzak, Kacper Żuk, Urszula Radwańska, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska. Pierwszy z wymienionych może jeszcze liczyć na łut szczęścia. Jeśli zwolni się miejsce w drabince głównej, być może dostanie się do niej jako ,,szczęśliwy przegrany”.

W piątek rozegrano dziesięć ostatnich spotkań eliminacyjnych. Na kortach pojawiły się m.in. Ana Konjuh, Cwetana Pironkowa i Monica Niculescu. Polskich kibiców najbardziej interesowało jednak starcie Urszuli Radwańskiej z Danielle Lao. W rankingu WTA Polkę i Amerykankę dzieli zaledwie pięć miejsc, można więc było spodziewać się bardzo wyrównanego pojedynku. Do takiego jednak nie doszło. Nasza reprezentantka aż sześciokrotnie dała się przełamać, co poskutkowało wyraźną porażką 3:6, 2:6.

Lao była lepsza od początku do końca. Bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, zdobywając trzy pierwsze gemy. Po zmianie stron straciła własne podanie, ale to była raptem jedna z dwóch takich sytuacji w całym meczu. Przez godzinę i 20 minut Amerykanka broniła (nieskutecznie) tylko dwóch break-pointów, Radwańska aż siedmiu.

Promykiem nadziei był pierwszy gem drugiego seta. Radwańska udzieliła sobie reprymendy po przegraniu pierwszej partii 3:6 i kolejną rozpoczęła od przełamania rywalki. Światełko w tunelu szybko jednak zgasło. Kolejne cztery gemy powędrowały na konto przeciwniczki. Lao prowadziła 6:3, 4:1 i miała sytuację pod kontrolą. Niedługo później cieszyła się z pierwszego w karierze awansu do turnieju głównego Wimbledonu.

Radwańska musi natomiast uzbroić się w cierpliwość. Jej rozłąka z imprezami wielkoszlemowymi trwa już ponad pięć lat, jednak tegoroczne kwalifikacje do Wimbledonu pokazały, że powrót do grona najlepszych wciąż jest możliwy.


Wyniki

Trzecia runda eliminacji:

Danielle Lao (USA) – Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 6:2

Wimbledon. Polki czeka trudna przeprawa

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Wimbledon, foto: AFP

Iga Świątek i Magda Linette poznały swoje rywalki w pierwszej rundzie singla na Wimbledonie. Polki czeka trudna przeprawa. Szczególnie wymagające miejsce w drabince przypadło zawodniczce z Poznania.

Swój drugi seniorski Wimbledon rozstawiona z „7” Iga Świątek zacznie od starcia z zawsze niewygodną Su-Wei Hsieh z Tajwanu. Jak dotąd rywalizowały raz, podczas ubiegłorocznego Roland Garros. Tam oczywiście pewnie wygrała Iga, ale na trawie zadanie może być trudniejsze. Doświadczona Azjatka zwykła spisywać się na niej dobrze. Tymczasem Polka ma póki co problemy z okiełznaniem tej nawierzchni w seniorskich rozgrywkach.

Jeśli Polka wygra, kolejny mecz może wcale nie być łatwiejszy. Bowiem, jeśli niespodzianki nie sprawi Czeszka Marie Bouzkova, Polka zmierzy się z inną bardzo doświadczoną tenisistką – Werą Zwonariewą z Rosji. Ta najlepsze lata ma już może za sobą, ale należy mieć w pamięci, że w 2010 roku grała w Londynie w finale. Trawa jej zatem sprzyja. Pierwszą rozstawioną rywalką Świątek może być Chorwatka Petra Martić w trzeciej rundzie.

Przed bardzo trudnym zadaniem stanie Magda Linette. W pierwszej rundzie musi sprostać Amandzie Anisimovej. Amerykanka co prawda nie może znaleźć formy, a na trawie, podobnie jak Świątek, mogliśmy ją oglądać tylko przed dwoma laty i nie spisywała się nadzwyczajnie. Niemniej wciąż jest to półfinalistka Roland Garros sprzed dwóch lat, która na pewno wiele potrafi.

W drugiej rundzie może być jeszcze trudniej, bo najprawdopodobniej Linette zagrałaby w niej z rozstawioną z „3” Eliną Switoliną. W ostatniej edycji londyńskiego turnieju Ukrainka grała w półfinale i na pewno celuje w to, aby ten wynik co najmniej wyrównać. Jeśli jednak potknęła by się w pierwszej rundzie, to rywalką Linette będzie Belgijka Alison Van Uytvanck.

Warto też wspomnieć o tym z kim zagrają faworytki imprezy. Liderka rankingu Ashleigh Barty zmierzy się z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro. Po drugiej stronie tej ćwiartki znajdzie się mistrzyni Roland Garros Barbora Krejczikova, którą czeka mecz z utalentowaną Dunką Clarą Tauson. Tymczasem finalistka paryskiej imprezy Anastazja Pawliuczenkowa zagra z Rumunką Aną Bogdan. Serenę Williams powstrzymać spróbuje Białorusinka Aliaksandra Sasnowicz. Turniejowa czwórka Sofia Kenin trafiła na kwalifikantkę z Chin – utalentowaną Xinyu Wang. Marię Sakkari czeka starcie z Holenderką Arantxą Rus, a Arynę Sabalenkę z Rumunką Monicą Niculescu, która przeszła kwalifikacje.

Martin Kliżan kończy karierę

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/tennisactu.net, foto: AFP

Tenisowy świat niedawno obiegła wiadomość, że Martin Kliżan ma zamiar zakończyć karierę po Wimbledonie. Słowak próbował przebrnąć przez kwalifikacje do turnieju głównego, ale ta sztuka mu się nie udała.

31-letni tenisista nie prezentował ostatnio wysokiej formy. Zdecydował, że to jest odpowiedni czas na zakończenie profesjonalnej kariery. Słowak w przeszłości zajmował 24. miejsce w rankingu ATP. Wygrał także sześć turniejów w grze pojedynczej.

Wszystko na to wskazuje, że ostatnim meczem w karierze tenisisty z Bratysławy było starcie z Czechem Zdenkiem Kolarem w pierwszej rundzie eliminacji do Wimbledonu. Słowak przegrał to spotkanie zdecydowanie 1:6, 2:6.

Historia Kliżana pokazuje, że zawodnicy w różnym wieku decydują się na zakończenie startów. 31 lat to wiek pozwalający na rywalizację z sukcesami na najwyższym poziomie, jednak każdy przypadek trzeba rozpatrywać w sposób indywidualny.

Wimbledon. Rozlosowano drabinkę mężczyzn. Hurkacz poznał rywala

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.wimbledon.com, foto: AFP

Już w poniedziałek rusza trzeci wielkoszlemowy turniej w sezonie. Hubert Hurkacz rozstawiony jest z numerem „14” i w pierwszej rundzie imprezy zagra z Lorenzo Musettim. Wrocławianin to jedyny reprezentant Polski w turnieju mężczyzn.

Mistrz Miami Open będzie w Londynie próbował przerwać passę przegranych spotkań w singlu. Od triumfu na Florydzie Polak odnotował tylko jedno zwycięstwo meczowe. Na początku maja spotkał się z Lorenzo Musettim w pierwszej rundzie turnieju w Rzymie. Problemy zdrowotne nie pozwoliły mu jednak dokończyć tego spotkania i zszedł z kortu przy stanie 4:6, 0:2. We wtorek Polak będzie miał okazję do rewanżu, bo to właśnie 19-letni Włoch będzie pierwszym przeciwnikiem Hurkacza na Wimbledonie.

Z numerem „1” w Londynie wystąpi Novak Dźoković. Serb rozpocznie zmagania od pojedynku z Jackiem Draperem. Młody Brytyjczyk dostał od organizatorów imprezy dziką kartę. Na samym dole drabinki znalazł się natomiast Daniił Miedwiediew. Pierwszym rywalem Rosjanina będzie Jan-Lennard Struff. Trudne zadanie czeka rozstawionego z numerem „3” Stefanosa Tsitsipasa. Finalista Roland Garros zmierzy się w pierwszej rundzie z Francesem Tiafoe.

Ośmiokrotny triumfator Wimbledonu, Roger Federer, spotka się w pierwszym meczu z Adrianem Mannarino. Dwukrotny zwycięzca imprezy, Andy Murray, rozpocznie rywalizację od pojedynku z Nikołozem Basilaszwilim. Do ciekawszych meczów otwarcia można także zaliczyć starcie Nicka Kyrgiosa z Ugo Humbertem oraz Roberto Bautisty Aguta z Johnem Millmanem. Z pewnością kibiców tenisa czeka wiele emocji przez najbliższe dwa tygodnie.


Wyniki

Ciekawe mecze 1. rundy:

Hubert Hurkacz (Polska, 14) – Lorenzo Musetti (Włochy)

Novak Dźoković (Serbia, 1) – Jack Draper (Wielka Brytania, WC)

Daniił Miedwiediew (Rosja, 2) – Jan-Lennard Struff (Niemcy)

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) – Frances Tiafoe (USA)

Roger Federer (Szwajcaria. 6) – Adrian Mannarino (Francja)

Andy Murray (Wielka Brytania, WC) – Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 24)

Nick Kyrgios (Australia) – Ugo Humbert (Francja, 21)