San Jose. Magda Linette idzie za ciosem

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Magda Linette pokonała Petrę Martić 7:5 7:6(5) w meczu drugiej rundy turnieju rangi WTA 500 w San Jose. Jest to trzecie zwycięstwo Polki nad Chorwatką w ich trzecim spotkaniu.

Po tym jak w pierwszej rundzie Mubadala Silicon Valley Classic druga rakieta Polski pokonała Lesley Kerkhove, w meczu o ćwierćfinał Polka musiała spędzić nieco więcej czasu. W trzecim pojedynku przeciwko Petrze Martić Linette podtrzymała stuprocentową skuteczność. Dotychczas reprezentantka Polski i tenisistka z Bałkanów spotkały się w 2018 roku na kortach trawiastych w Southsea i rok później w Indian Wells. Tym razem o tym kto uzyska awans do kolejnej rundy, zdecydowały dwa sety.

W pierwszej partii Martić zdołała odebrać podanie rywalki w trzecim gemie. Jednak szybko doszło do przełamania powrotnego. Mimo że w kolejnych gemach obie przeciwniczki miały szanse na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, wszystko zmierzało ku tie-breakowi. Jednak w dwunastym gemie zawodniczkę ze Splitu dopadł kryzys i Polka wygrała dwunastego gema, a tym samym wygrała premierową odsłonę. Taki obrót spraw dodał Linette dodatkowej siły, ale rywalka stawiała zdecydowany opór. Co prawda każda z tenisistek po razie odebrała podanie rywalce, ale ostatecznie losy tego seta rozstrzygnął tie-break. W nim Martić prowadziła już 5-3, ale od tego momentu punkty zdobywała tylko Polka i to ona zapewniła sobie awans do 1/4 finału.

Kolejną rywalką Magda Linette w meczu o półfinał będzie zwyciężczyni pojedynku między Caroline Garcią i Darią Kasatkiną. Pojedynek ćwierćfinałowy odbędzie się w piątek.


Wyniki

Druga runda:

Magda Linette (Polska) – Petra Martić (Chorwacja, 6) 7:5, 7:6(5)

Waszyngton. Nadal wraca do gry

/ Dominika Opala , źródło: własne/ www.atptour.com, foto: AFP

Rafael Nadal już dziś w nocy zadebiutuje w turnieju Citi Open w Waszyngtonie. Będzie to pierwszy występ Hiszpana od czasu półfinałowej porażki podczas Roland Garros. 

Rafael Nadal jeszcze nigdy nie był w stolicy Stanów Zjednoczonych, ale po kilku spędzonych tam dniach, czuje się, jak w domu. W sobotę Hiszpan obudził się wcześnie rano i udał się na spacer ulicami miasta.

Wspaniale się czuję, będąc w Waszyngtonie, bo to nie tylko nowy turniej dla mnie, ale i nowe miasto. Mogę odwiedzić jedno z najważniejszych miast na świecie. Szczerze mówiąc, to przepiękne miejsce – opowiadał były lider rankingu na konferencji prasowej przed rozpoczęciem zmagań. – W ostatnich dniach trochę zwiedzałem i jestem pod wrażeniem. Mam nadzieję, że będę w stanie zobaczyć jeszcze więcej – dodał.

35-latek z Majorki nie startował w tourze od Roland Garros. Przegrał wtedy w półfinale z Novakiem Dźokoviciem, a następnie wycofał się z Wimbledonu i z Igrzysk Olimpijskich. Powodem była kontuzja stopy, która nie pozwalała na powrót na kort przez 20 dni. Po tym czasie „Rafa” rozpoczął lekkie treningi, a następnie przygotowania do serii turnieju na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych.

Granie w Waszyngtonie pozwala mi na bycie w tourze tydzień wcześniej niż normalnie w tej części sezonu – wyjaśnił Hiszpan. – Myślę, że opuszczenie Wimbledonu było słuszną decyzją. Cieszę się, że tu jestem. Organizatorzy turnieju radzą sobie świetnie – stwierdził Nadal, który w drugiej rundzie Citi Open zmierzy się z reprezentantem gospodarzy, Jackiem Sockiem.

Dla 13-krotnego mistrza Roland Garros będzie to pierwszy mecz od prawie dwóch miesięcy, więc pojawia się element niepewności. Dlatego też Hiszpan ciężko trenuje, by podnieść swój poziom najwyżej, jak to możliwe.

Nie wiem, jak długo zajmie, by wszystko odbudować, ale mogę powiedzieć jedynie, że będę się starać robić wszystko najlepiej w każdym momencie – zapewnił „Rafa”. – Jestem podekscytowany grą w Stanach Zjednoczonych po ponad rocznej przerwie bez gry tutaj, szczególnie z pełnymi trybunami – kontynuował.

Mimo że Nadal nie grał w Wimbledonie, to śledził rywalizację. Novak Dźoković zdobył w Londynie dwudziesty tytuł wielkoszlemowy, trzeci w tym roku i podczas US Open Serb będzie walczył o skompletowanie kalendarzowego Wielkiego Szlema. Ostatnim, który tego dokonał był Rod Laver w 1969 roku.

Wygrał już trzy, więc może wygrać i czwarty, bez wątpienia. Gra dobrze na kortach twardych, to prawdopodobnie dla niego najlepsza nawierzchnia, więc czemu nie? – zastanawiał się Nadal. – Będzie to trudne, bo inni też chcą zgarnąć ostatni tytuł wielkoszlemowy w sezonie, ale oczywiście Dźoković jest wyraźnym faworytem do zwycięstwa – zakończył.

Montreal.Iga Świątek zrezygnowała z występu

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennismajors.com, foto: AFP

Iga Świątek podjęła decyzję o zmianie swoich planów startowych przed ostatnim w sezonie turniejem wielkoszlemowym. Pierwsza polska mistrzyni wielkoszlemowa nie wybiera się w tym sezonie do Montrealu.

Rywalizacja tenisowa w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio za nami, a najlepsi tenisiści i tenisistki świata przeniosły się za Ocean Atlantycki. Tam trwa rywalizacja w ramach US Open Series, którego zwieńczeniem będzie rywalizacja na nowojorskich kortach. Jedną z uczestniczek ostatniego w tym roku turnieju Wielkiego Szlema będzie Iga Świątek. Jednak tenisistka z Raszyna starty przygotowujące do US Open rozpocznie później, niż pierwotnie planowała.

– Jest mi bardzo przykro, ale w tym roku nie będę mogła zagrać w Montrealu. Pierwsza część sezonu była tak intensywna, że potrzebuję kilku dni na odpoczynek i przygotowania na najbliższe miesiące. Nie mogę się doczekać gry w Kanadzie w 2022 roku – skomentowała swą decyzję ósma rakieta świata.

Najlepsza polska tenisistka to niejedyna przedstawicielka światowej czołówki, której nie zobaczymy w tym roku na kortach w stolicy Kanady. Innymi zawodniczkami, których nie zobaczymy na Stade Uniprix są Naomi Osaka i Sofia Kenin. Takie zmiany na liście startowej sprawiają, że w turnieju, jaki rozegrany zostanie w dniach 9-15 sierpnia najwyżej rozstawioną będzie Aryna Sabałenka, a miejsca nieobecnych zajmą: Shuai Zhang, Marie Bouzkova i Ludmiła Samsonova. Pewne miejsce wśród uczestniczek ma Magda Linette.