Cincinnati. Cudów ciąg dalszy. Teichmann odprawiła kolejną faworytkę
Brakuje słów, by opisać rezultat osiągnięty przez Jil Teichmann w Cinicinnati. Niespodzianką była już w zasadzie jej wygrana w 1. rundzie z Soraną Cirsteą. Jak zatem nazwać jej serię zwycięstw nad wielkimi gwiazdami kobiecego tenisa? Szwajcarka pokonała Naomi Osakę, Belindę Bencic oraz Karolina Pliszkovą, i awansowała do finału Western&Southern Open. W nim zmierzy się z liderką rankingu WTA, Ashleigh Barty.
To, co wyprawia w Cincinnati Jil Teichmann, nie mieści się w głowie. Nie tylko kibice i dziennikarze są zdumieni, ale też sama tenisistka. Po zwycięstwie 6:2, 6:4 w półfinałowym starciu z Karoliną Pliszkovą wyraźnie nie dowierzała. Po opuszczeniu kortu zapewne poprosiła swoją trenerkę, Arantxę Parra Santonję, o uszczypnięcie. Przez ostatni tydzień śni na jawie!
24-latka, sklasyfikowana w ósmej dziesiątce światowego rankingu, od początku maja do przyjazdu do Cincinnati wygrała tylko dwa spotkania. Na miejscu wygrała już natomiast pięć pojedynków, w tym trzy z zawodniczkami z najwyższej półki. Każdy z nich kończyła z dodatnim bilansem uderzeniem kończących do niewymuszonych błędów.
W grze Szwajcarki trudno dopatrzyć się mankamentów. Świetnie serwuje i returnuje, dzięki czemu ustawia się w korzystnej sytuacji w większości wymian. Akcję potrafi zakończyć na wiele sposobów, ale jest przy tym bardzo roztropna. Nie podejmuje decyzji na hurra.
Pliszkova na jej tle była bardzo niecierpliwa. Na pewno spodziewała się lepszej postawy we własnych gemach serwisowych. Returny Teichmann nie pozwoliły jednak rozwinąć jej skrzydeł i aż cztery razy dała się przełamać.
Teichmann należy też pochwalić za poradzenie sobie z presją. O ile dla Pliszkovej gra o finał turnieju WTA 1000 nie jest niczym niezwykłym, o tyle Szwajcarka nie przywykła do gry o tak wysoką stawkę. W rankingu WTA wspięła się najwyżej na 40. pozycję i decydujące fazy największych turniejów mogła oglądać tylko w telewizji. Dopiero po raz czwarty zagra w finale imprezy WTA. Poprzednie miały jednak miejsce w zawodach o znacznie niższej randze.
Przeciwniczką Teichmann w meczu o tytuł będzie Asheligh Barty. Liderka rankingu WTA w Cincinnati nie straciła jeszcze ani jednego seta. W półfinale pokonała 6:2, 6:4 Angelique Kerber, a relację z tego pojedynku przeczytacie TUTAJ.
Wyniki
Półfinały:
Ashleigh Barty (Australia, 1) – Angelique Kerber (Niemcy) 6:2, 7:5
Jil Teichmann (Szwajcaria) – Karolina Pliszkova (Czechy, 5) 6:2, 6:4