Cincinnati. Była liderka rankingu lepsza od Magdy Linette

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette nie sprostała Simonie Halep i odpadła w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Polka może być zadowolona z nawiązania walki z jedną z największych gwiazd kobiecego tenisa, jednak na pewno czuje też niedosyt. W trzeciej partii nie wykorzystała żadnego z siedmiu break-pointów i ostatecznie przegrała 4:6, 6:3, 1:6.

Poznanianka udowadnia w tym sezonie, że jest wymagającą rywalką nawet dla najlepszych zawodniczek świata. Pokonała Asheligh Barty i Elinę Switolinę, a z Petrą Kvitovą wygrała jednego seta 6:1. Dzisiejsze spotkanie z Simoną Halep tylko potwierdziło, że Linette stać na sprawianie dużych niespodzianek. Koniec końców tym razem do niej nie doszło, ale było blisko. Po drugim secie wydawało się wręcz, że to Polka jest bliżej zwycięstwa. Niestety nie poszła za ciosem i w decydującej partii obniżyła loty.

Należy też odnotować, że spotkanie zostało przerwane z powodu opadów deszczu. Zawodniczki opuściły kort przy wyniku 4:6, 4:2 od strony Polki. Na szczęście nieplanowana przerwa nie wybiła naszej reprezentantki z uderzenia. Bez większych problemów zdobyła przy własnym podaniu dwa brakujące gemy i wykonała duży krok w stronę drugiej rundy.

Halep to jednak tenisistka niezwykle doświadczona. Tylko w Cincinnati trzykrotnie docierała do finału. Doskonale wie, jak radzić sobie w trudniejszych chwilach. Nawet wtedy, gdy nie jest optymalnie przygotowana do rywalizacji. Dzisiaj musiała korzystać z pomocy fizjoterapeuty podczas przerwy medycznej.

Olbrzymie doświadczenie pozwoliło jej zachować więcej zimnej krwi w najważniejszych momentach. W trzecim secie obroniła aż siedem break-pointów. Równie skuteczna nie była niestety Linette, która wygrała dwie z czterech kluczowych piłek.

Po ponad dwóch godzinach rywalizacji Halep po raz drugi w karierze pokonała naszą reprezentantkę. W drugiej rundzie zagra z sensacyjną zwyciężczynią ubiegłotygodniowych zawodów w Montrealu, Camilą Giorgi, lub reprezentantką gospodarzy, Jessicą Pegulą.

Z kolei Linette spróbuje zdziałać więcej w grze podwójnej. Ponownie związała się z Bernardą Perą, z którą w obecnym sezonie tworzy bardzo groźny duet. Pierwszymi rywalkami Polki i Amerykankami będą mistrzynie Australian Open sprzed dwóch lat, Australijka Samantha Stosur i Chinka Shuai Zhang.


Wyniki

Pierwsza runda:

Simona Halep (Rumunia, 12) – Magda Linette (Polska) 6:4, 3:6, 6:1

Cincinnati. Do trzech razy sztuka, Hurkacz pokonał Davidovicha Fokinę

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Z lekkimi problemami, lecz Hubert Hurkacz melduje się w drugiej rundzie turnieju rangi ATP Masters 1000 w Cincinnati. Polak pokonał Alejandro Davidovicha Fokinę 6:1, 6:7(3), 6:1.

Wtorkowy mecz był trzecim spotkaniem Huberta Hurkacza z Alejandro Davidovichem Fokiną. Poprzednie dwa padły łupem Hiszpana. Ostatnie tygodnie to jednak wyraźny wzrost formy Polaka, więc wiele wskazywało na to, że dziś może przerwać złą serię.

Tak też się stało, choć nie obyło się bez kłopotów. Pierwszy set to zdecydowana dominacja naszego tenisisty, który oddał rywalowi tylko jednego gema. Półfinalista Wimbledonu szedł jak burza i wydawało się, że druga odsłona równie łatwo zostanie rozstrzygnięta na jego korzyść. Nasz reprezentant miał dwie szanse na objęcie prowadzenia 4:1, lecz od tego momentu nastąpił chwilowy kryzys Polaka i Davidovich Fokina wyrównał stan na 4:4. Na początku jedenastego gema tenisiści musieli opuścić kort z powodu deszczu.

Mecz został wznowiony godzinę później. Końcówka drugiej odsłony należała jednak do Hiszpana, który objął wczesne prowadzenie w tiebreaku i doprowadził do trzeciego seta. Tam jednak ponownie pojedynek był pod pełną kontrolą Hurkacza. Ta partia, podobnie jak pierwsza, skończyła się rezultatem 6:1.

W drugiej rundzie przeciwnikiem Huberta Hurkacza będzie trzykrotny mistrz imprez wielkoszlemowych, Andy Murray.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 9) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 6:1, 6:7(3), 6:1

Sabałenka: moje zachowanie było nieprofesjonalne

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisworldusa.org / www.twitter.com / własne, foto: AFP

Aryna Sabałenka przeprosiła Karolinę Pliszkovą za zachowanie po półfinałowej porażce w Montrealu. Białorusinka w dość nieładny sposób podziękowała Czeszce przy siatce, jednak potem przyznała, że nie była sobą. 

Nie od dziś wiadomo, że mecze tenisowe wywołują wiele emocji, nie tylko u kibiców, ale również u tenisistek i tenisistów. Aryna Sabałenka i Karolina Pliszkova zmierzyły się w walce o finał National Bank Open i z tego starcia wyszła zwycięsko Czeszka 6:3, 6:4. Białorusinka w nieelegancki sposób zachowała się przy siatce po zakończeniu spotkania, szybko podając rękę i nie patrząc na rywalkę.

Zawodniczka z Mińska szybko jednak przeprosiła Pliszkovą za pośrednictwem Instagrama.

Moje zachowanie było nieprofesjonalne… przepraszam za ten uścisk dłoni. Karolina była dziś lepsza – napisała Sabałenka. – Całkowicie straciłam głowę w tamtym momencie – wyjaśniła.

Cincinnati. Powrót pary Świątek/Mattek-Sands, Linette i Pera z „dziką kartą”

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

W Cincinnati do rywalizacji powróci para Iga Świątek/Bethanie Mattek-Sands. Będzie to ich pierwszy występ od Roland Garros. W tym prestiżowym, amerykańskim turnieju wystąpi również para Magda Linette/Bernarda Pera dzięki otrzymanej „dzikiej karcie”.

Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands wrócą do rywalizacji deblowej po raz pierwszy od Roland Garros. W paryskim szlemie dotarły aż do finału, a w grze Polki i Amerykanki było widać coraz lepsze zrozumienie. Teraz obie tenisistki spróbują sił w prestiżowym turnieju w Cincinnati. W pierwszej rundzie ich rywalkami będzie Chorwatka Petra Martić i Amerykanka Shelby Rogers.

„Dziką kartę” umożliwiającą występ w tej samej imprezie dostała para Magda Linette/Bernarda Pera. Polka i Amerykanka mają za sobą udany występ w Montrealu, gdzie odpadły dopiero w półfinale. W Cincinnati ich pierwszymi rywalkami będą Samantha Stosur i Shuai Zhang.

Obie Polki wezmą także udział w grze pojedynczej. Rywalką Magdy Linette będzie utytułowana Simona Halep. Rumunka chce odbudować formę po kontuzji, która uniemożliwiła jej występy w ostatnim czasie. Iga Świątek w pierwszej rundzie ma natomiast wolny los, a w drugiej zmierzy się z lepszą zawodniczką z pojedynku Ons Jabeur – Anett Kontaveit.

Cincinnati. Krótkoterminowy cel Murraya wykonany

/ Dominika Opala , źródło: własne/ www.atptour.com, foto: AFP

Andy Murray zanotował zwycięski powrót do rywalizacji. Szkot pewnie pokonał Richarda Gasqueta 6:4, 6:4 i w drugiej rundzie może zmierzyć się z Hubertem Hurkaczem, jeśli Polak wygra dzisiejsze spotkanie. Powody do radości miał też Diego Schwartzman, który sprawił sobie prezent na 29. urodziny, wygrywając z Danielem Evansem w trzech setach. 

To było dopiero piąte zwycięstwo Andy’ego Murraya w głównym cyklu w tym roku. Szkot ostatni raz występował w grze pojedynczej podczas Wimbledonu. Następnie ponownie musiał leczyć urazy, które i w tym sezonie go nie opuszczają. Dlatego też trzykrotny mistrz wielkoszlemowy nie wyznacza sobie długoterminowych celów, a jedynie skupia się na tym co tu i teraz.

Koncentruję się na krótkoterminowych celach, bo trudno mi było planować coś na dłużej z uwagi na wiele urazów, które miałem w tym roku – mówił Murray na konferencji przed turniejem. – Potrzebuję skupiać się na każdym tygodniu, dawać całą moją energię w konkretnym meczu i zobaczymy, co będzie po US Open – dodał.

Były lider rankingu pierwszy cel już osiągnął i awansował do drugiej rundy w Cincinnati. Szkot okazał się lepszy od Richarda Gasqueta. Partia otwarcia była zacięta, choć obaj tenisiści grali nierówno. Jednak to Murray lepiej zaprezentował się w kluczowych momentach i wyszedł na prowadzenie. W drugim secie to cały czas Brytyjczyk miał kontrolę, a Francuz nie był w stanie zagrozić rywalowi. Tym samym 34-latek z Glasgow jest potencjalnym przeciwnikiem Huberta Hurkacza w kolejnej rundzie. Polak musi jednak wygrać wtorkowy pojedynek z Alejandro Davidovichem Fokiną.

Nie tylko Jannik Sinner cieszył się z urodzinowego zwycięstwa (więcej tutaj). Diego Schwartzman, który w poniedziałek obchodził 29. urodziny, także sprawił sobie prezent w postaci wygranej. Argentyńczyk odprawił w trzech setach Daniela Evansa. W decydującej partii doszło do wymiany zdań pomiędzy tenisistami. Wyżej notowany myślał, że Brytyjczyk rzuca komentarze przeciwko niemu. Tak jednak nie było i panowie wyjaśnili sobie sytuację, a Schwartzman przeprosił. W kolejnej rundzie „El Peque” zmierzy się z lepszym z pary Frances Tiafoe – Ugo Humbert.

Z kolei Alex de Minaur zanotował pierwsze zwycięstwo po przejściu koronawirusa. Australijczyk przegrał seta otwarcia do zera z Filipem Krajinoviciem, ale zdołał odwrócić losy meczu i kolejne dwie odsłony zapisał na swoje konto. Innym rozstawionym, który też cieszył się z awansu był Felix Auger-Aliassime. Kanadyjczyk potrzebował dwóch setów, by pokonać Martona Fucsovicsa.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Diego Schwartzman (Argentyna, 10) – Daniel Evans (Wielka Brytania) 6:2, 4:6, 6:3

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 12) – Marton Fucsovics (Węgry) 7:6(0), 6:3

Alex de Minaur (Australia, 14) – Filip Krajinović (Serbia) 0:6, 6:4, 6:4

Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) – Taylor Fritz (USA) 4:6, 6:4, 6:4

Andy Murray (Wielka Brytania, WC) – Richard Gasquet (Francja, Q) 6:4, 6:4

Karen Chaczanow (Rosja) – Kevin Anderson (RPA, Q) 6:2, 6:4

Lloyd Harris (RPA) – Yoshihito Nishioka (Japonia, Q) 6:3, 6:4

Mackenzie McDonald (USA, WC) – Brandon Nakashima (USA, WC) 7:5, 6:2

Cincinnati. Rosjanki bez wiz i pożądanych wyników

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Turniej WTA 1000 w Cincinnati nie rozpoczął się najlepiej dla reprezentantek Rosji. Daria Kasatkina i Jekaterina Aleksandrowa przegrały mecze pierwszej rundy, natomiast Anastazja Pawluczenkowa musiała wycofać się z rywalizacji ze względu na nieotrzymanie na czas wymaganej wizy. 

To właśnie z występem Pawluczenkowej rosyjscy kibice mogli wiązać największe nadzieje. 30-latka z Samary rozgrywa bardzo dobry sezon i po kilku latach wróciła do drugiej dziesiątki rankingu WTA. W Cincinnati, próbie generalnej przed US Open, miała wystąpić z numerem ,,16″. Jednak nawet nie dotarła na miejsce rywalizacji. O przyczynie nieoczekiwanej rezygnacji napisała na Twitterze.

Finalistka Rolanda Garrosa i złota medalistka z Tokio utknęła w Kanadzie po zmaganiach w Montrealu. Na razie nie może udać się do Stanów Zjednoczonych, ponieważ czeka na wizę. Podobny problem ma młodsza rodaczka Pawluczenkowej, Anastazja Gasanowa. Jej spieszy się jeszcze bardziej, ponieważ kwalifikacje US Open ruszają już w przyszłym tygodniu, a właśnie od tego etapu będzie musiała rozpocząć rywalizację.

Niektóre rosyjskie tenisistki takich problemów nie miały i w Cincinnati rozegrały już nawet pierwsze mecze. Nie przebiegły one jednak tak, jak życzyłyby sobie tego Daria Kasatkina i Jekaterina Aleksandrowa. Obie spotkały się z wyżej notowanymi, rozstawionymi rywalkami, ale na pewno liczyły na sprawienie niespodzianki. Kasatkina uległa jednak Barborze Krejczikovej 3:6, 2:6, a Aleksandrowa 3:6, 6:7(3) Jennifer Brady.

Najbardziej zacięty mecz 1. rundy rozegrały jak dotąd Paula Badosa i Petra Martić. Hiszpanka obroniła aż pięć piłek meczowych, zanim doprowadziła do zwycięstwa 11-9 w tie-breaku decydującego seta! To pierwsza wygrana Badosy, odkąd ogłosiła, że nie współpracuje z Javierem Martim. Była to jedna z najbardziej zaskakujących informacji ubiegłego tygodnia, bowiem współpraca tego duetu przynosiła bardzo dobre rezultaty. Kolejną rywalką Badosy w Cincinnati będzie turniejowa ,,trójka” Aryna Sabałenka, która w pierwszej rundzie miała ,,wolny los”.

Rywalkę poznała też wracająca do rywalizacji liderka rankingu, Ashleigh Barty. Australijki zabrakło w Montrealu, więc jej forma jest pewną niewiadomą. Jako pierwsza przetestuje ją Brytyjka Heather Watson.


Wyniki

Pierwsza runda:

Heather Watson (Wielka Brytania) – Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) 6:2, 3:6, 6:1
Alison Riske (USA) – Leylah Fernandez (Kanada) 6:2, 6:2
Barbora Krejczikova (Czechy, 9) – Daria Kasatkina (Rosja) 6:3, 6:2
Angelique Kerber (Niemcy) – Maria Sakkari (Grecja) 6:2, 6:2
Jelena Ostapenko (Łotwa) – Tamara Zidanszek (Słowenia) 7:5, 6:1
Jennifer Brady (USA, 13) – Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:3, 7:6(3)
Petra Kvitova (Czechy, 11) – Madison Keys (USA) 7:5, 6:4
Julia Putincewa (Kazachstan) – Shuai Zhang (Chiny) 6:2, 6:0
Elise Mertens (Belgia, 15) – Nadia Podoroska (Argentyna) 6:3, 6:4
Paula Badosa (Hiszpania) – Petra Martić (Chorwacja) 4:6, 6:4, 7:6(9)
Shelby Rogers (USA) – Danielle Collins (USA) 6:4, 2:1 i krecz Collins
Jil Teichmann (Szwajcaria) – Sorana Cirstea (Rumunia) 6:2, 6:0

Cincinnati. Sześćdziesiąte zwycięstwo na dwudzieste urodziny Sinnera

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Jannik Sinner nie jest już najwyżej notowanym nastolatkiem w rankingu ATP. Bynajmniej nie dlatego, że obniżył loty. Wciąż wiedzie mu się bardzo dobrze, jednak czas płynie nieubłaganie i w poniedziałek Włoch obchodził 20. urodziny. Najlepszy prezent sprawił sobie sam, pokonując 6:2, 7:5 Federico Delbonisa w pierwszej rundzie turnieju w Cincinnati. Do drugiej rundy awansowali też Fabio Fognini i Dominik Koepfer. 

Organizatorzy imprezy w stanie Ohio mieli ambitne plany i według sporządzonej przez nich rozpiski w poniedziałek miał być rozgrywany mecz za meczem. Plany pokrzyżowały jednak opady deszczu. Rywalizację rozpoczęto z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Tenisiści w końcu doczekali się na poprawę pogody, ale jak na razie udało się rozegrać tylko trzy starcia. Najwięcej powodów do radości mają włoscy kibice, ponieważ do drugiej rundy awansowali Jannik Sinner i Fabio Fognini.

Młodszy z Włochów, rozstawiony w Cincinnati z ,,11″, pokonał 6:2, 7:5 Federico Delbonisa, specjalizującego się w grze na kortach ziemnych. – Najlepszym prezentem jest dla mnie gra przed publicznością. Zwycięstwo jest wisienką na torcie – powiedział po meczu świętujący 20. urodziny Sinner. Nie zabrakło też miłych słów w kierunku pokonanego. – Delbonis grał dobrze. To wymagający przeciwnik, leworęczny, z dobrym serwisem – komplementował Sinner. Sam jednak nie miał większych problemów ze zdobywaniem kolejnych przełamań. Na przełomie pierwszego i drugiego seta Delbonis przegrał aż cztery gemy serwisowe z rzędu.

Dla Sinnera było to sześćdziesiąte zwycięstwo w karierze. Co ciekawe dokładnie połowę tego dorobku zgromadził w obecnym sezonie, a przecież mamy dopiero połowę sierpnia. Licznik na pewno nie zatrzyma się na trzydziestce.  O kolejne zwycięstwo Sinner powalczy najprawdopodobniej w środę. Jego rywalem będzie John Isner lub Cameron Norrie.

Rywala w drugiej rundzie zna już natomiast wspomniany wcześniej Fabio Fognini. Starszy z Włochów zagra z próbującym wydobyć się z kryzysu Guido Pellą. Argentyńczyk najgorsze ma już chyba za sobą, o czym pisaliśmy TUTAJ. Z kolei Fognini w pierwszej rundzie pokonał 7:6(3), 6:3 Nikoloza Basilaszwiliego. Choć obaj zawodnicy od lat należą do szerokiej czołówki, było to ich dopiero pierwsze spotkanie.

Do niespodzianki doszło natomiast w starciu dwóch niemieckich tenisistów. Dominik Koepfer, który dostał się do turnieju głównego jako ,,szczęśliwy przegrany”, wygrał w trzech setach z Janem-Lennardem Struffem. Pojedynek był bardzo wyrównany i rozstrzygnięcie zapadło dopiero po 2 godzinach i 30 minutach. W kolejnej rundzie na Koepfera czekał już Pablo Carreno Busta. Hiszpan, jako jeden z ośmiu najwyżej rozstawionych tenisistów, w pierwszej rundzie miał ,,wolny los”.


Wyniki

Pierwsza runda:

Dominik Koepfer (Niemcy) – Jan Lennard Struff (Niemcy) 7:6(2), 5:7, 6:3
Jannik Sinner (Włochy, 11) – Federico Delbonis (Argentyna) 6:2, 7:5
Fabio Fognini (Włochy) – Nikoloz Basilaszwili (Gruzja) 7:6(3), 6:3