Puchar Hopmana. Niespodzianka w pierwszym dniu zmagań
W środę na kortach ziemnych w Nicei rozpoczęła się 32. edycja rozgrywek o Puchar Hopmana. Pierwszy dzień rywalizacji należał do Szwajcarów, którzy niespodziewanie pokonali Duńczyków.
Turniej o Puchar Hopmana wrócił do tenisowego kalendarza po czterech latach przerwy w nowym terminie i w nowej scenerii. Na inaugurację zmagań mogliśmy obserwować pojedynek Duńczyków ze Szwajcarami, którzy jako ostatni triumfowali w Perth. Tegoroczny skład Helwetów różni się jednak diametralnie od tego, którym dysponowali w 2019 roku, kiedy to mogli liczyć na Rogera Federera oraz Belindę Bencić.
We Francji po stronie panów występuje 160. w rankingu ATP Leandro Riedi, zaś panie reprezentuje 157. zawodniczka świata, Celine Naef. 18-latka w ostatnich dniach zastąpiła Bencić, która pierwotnie była zgłoszona do tej imprezy. Z tego powodu, w ich potyczce z Duńczykami, zdecydowanymi faworytami byli Skandynawowie. Do swojej dyspozycji mają oni bowiem numer sześć rankingu, Holgera Rune oraz juniorską mistrzynię Australian Open sprzed czterech lat, Clarę Tauson.
Jako pierwsze na kort w środowe popołudnie wyszły panie. Dunka, bardzo szybko, bo już w pierwszym gemie serwisowym rywalki, była w stanie ją przełamać i zarysować swoją przewagę. W dalszej części premierowej odsłony obrona własnych podań nie przychodziła jej łatwo, ale za każdym razem kończyła się pomyślnie. Na dodatek ponownie pozbawiła rywalkę serwisu w ósmym gemie, wieńcząc w ten sposób seta. O losach drugiej partii zadecydował z kolei gem czwarty, w którym 20-latke z Gentofte raz jeszcze wykorzystała break-pointa. Naef chwilę później miała co prawda okazję do błyskawicznego odrobienia straty, ale nie była w stanie zamienić jej na punkt. Ostatecznie, po 94 minutach gry, Tauson zwyciężyła 6:2, 6:3.
Kilkanaście minut później na placu gry pojawili się panowie i wydawało się, że Rune przypieczętuje wygraną Duńczyków. Tak się jednak nie stało i byliśmy świadkami pierwszego zaskakującego rozstrzygnięcia w turnieju. W premierowym secie obaj tenisiści rywalizowali gem za gem do stanu 5:4 na korzyść Szwajcara. Wtedy to Riedi zaskoczył wyżej notowanego oponenta i przełamał go, obejmując tym samym prowadzenie w meczu. W drugiej odsłonie Helwet kontynuował odważną grę i sprawiał Rune jeszcze więcej problemów przy returnie. Ten z kolei nie potrafił nawiązać do swojej dobrej formy z ostatnich tygodni. Efektem tego był „brejk” w ósmym gemie. Tuż potem Szwajcar bez problemów zakończył całe spotkanie własnym podaniem i mógł cieszyć się z najcenniejszego zwycięstwa w dotychczasowej karierze.
W związku z tym o losach całej rywalizacji musiał rozstrzygnąć mikst. W pierwszej partii kluczowy okazał się ósmy gem. Wtedy to Szwajcarzy przełamali serwis Tauson i zdobyli przewagę, którą potwierdzili później zwycięskim podaniem. Drugi set był już bardziej zacięty i dramatyczny. Helweci przy wyniku 4:4 znów jako pierwsi przełamali Duńczyków i stanęli przed szansą zakończenia całej rywalizacji. Po zmianie stron Riedi nie potrafił jednak wygrać gema przy swoim serwisie i stan gry ponownie się wyrównał. Ta sytuacja nie podłamała reprezentantów Szwajcarii, którzy zaraz potem pozbawili podania Tauson. Drugiej szansy już nie zmarnowali i po gemie „na sucho” odnieśli triumf nad Skandynawami.
Wyniki
Grupa A.
Szwajcaria – Dania 2:1
Celine Naef – Clara Tauson 2:6, 3:6
Leandro Riedi – Holger Rune 6:4, 6:3
Celine Naef, Leandro Riedi – Clara Tauson, Holger Rune 6:3, 7:5