Hubert Hurkacz: Po prostu zapytałem Grigora, czy chciałby dokonać zmiany arbitra
Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow skomentowali wydarzenia na korcie Suzanne Lenglen z meczu czwartej rundy Rolanda Garrosa. Polak odniósł się do swojego zachowania z trzeciego seta, kiedy po jednym z punktów krzyczał w kierunku sędzi, nie zgadzając się z jej decyzją.
Hubert Hurkacz przegrał w trzech setach mecz czwartej rundy French Open z Grigorem Dimitrowem. Po meczu Polak skomentował swój występ: Grigor zrobił dziś trochę więcej niż ja. To był bardzo zacięty mecz. (…) Mogłem wygrać, moje ambicje są wyższe. Miałem swoje okazje i walczyłem jak mogłem – powiedział Hubi na konferencji prasowej. Biorę z tych meczów to, co dobre. Czuję, że moja gra na mączce się poprawiła – dodał dopytywany tenisista z Wrocławia.
Polak odniósł się też do sytuacji, kiedy po jednym z punktów zdenerwował się na sędzię spotkania, a następnie miał pytać swojego rywala, czy chciałby zmienić arbitra ich pojedynku. Po prostu zapytałem Grigora, czy chciałby dokonać zmiany. A jeśli nie, to wszystko w porządku – potwierdził Hurkacz.
Wrocławianin niechętnie kontynuował temat. Wszystko jest w porządku. To kort ziemny, więc czasami jest trudno, gdy piłki są naprawdę blisko linii. Zdecydowanie chciałbyś, żeby niektóre komunikaty brzmiały inaczej, ale tak po prostu jest i musisz zaakceptować taką sytuację – wyjaśniał przegrany pojedynku na korcie Suzanne Lenglen.
Z kolei Grigor Dimitrow tak skomentował swoje zwycięstwo nad Polakiem i awans do ćwierćfinału French Open: Zawsze chciałem awansować tu do drugiego tygodnia, ale tylko na French Open czułem, że nie umiem zrobić tego kolejnego kroku. Po 15 latach w końcu to zrobiłem – powiedział już na korcie Bułgar, który po raz pierwszy w karierze wystąpi w 1/4 finału Rolanda Garrosa.
Zwycięzca meczu z Hubertem Hurkaczem odpowiedział również na pytanie dotyczące jego finezyjnego stylu gry: Trzeba mieć finezję i umieć czytać kort. Korty ziemne są zawsze bardzo podstępne, nigdy nie wiesz, na jakie warunki trafisz (…) Lubię, gdy mogę dużo używać swojego ciała i biegać za piłkami po korcie. Korzystam ze swojego slajsa, używam mojej różnorodności. Jednocześnie, gdy piłka jest do uderzenia, staram się jak najlepiej ją wykorzystać – wyjaśnił dziesiąty tenisista rankingu.
Dimitrow odniósł się również do faktu, że Hubi to jego przyjaciel, z którym często trenują, szczególnie na kortach w Monte Carlo. Bardzo trudno jest grać przeciwko tak dobremu koledze. Znam go od wielu lat (…) Dużo trenujemy i spędziliśmy wiele wspólnych chwil. Wiedziałem, że to będzie trudny mecz, ale wiedziałem też, że muszę dużo walczyć – wytłumaczył bułgarski zawodnik.
Dzięki zwycięstwu nad Hurkaczem, Dimitrow dołączył do Novaka Dżokovicia, Rafaela Nadala, Andy’ego Murraya, Daniła Miedwiediewa i Marina Cilicia jako jedynych aktywnych graczy, którzy dotarli do ćwierćfinałów wszystkich turniejów Wielkiego Szlema i ATP Masters 1000.