Igrzyska Olimpijskie. Iga Świątek powraca na kort centralny

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek i Qinwen Zheng zmierzą się w półfinale rywalizacji singlowej pań podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Będzie to siódmy pojedynek między obiema paniami.

Zaraz po losowaniu turniejowej drabinki zmagań o olimpijskie medale na obiekcie Rolanda Garrosa, w przewidywanym meczu 1/2 finału w górnej połówce drabinki miały się zmierzyć Iga Świątek oraz Jelena Rybakina. Jednak Kazaszka się wycofała z rywalizacji. Z roli faworytki wywiązała się za to liderka rankingu. Raszynianka co prawda straciła seta w pojedynku 1/4 finału przeciwko Danielle Collins, ale ostatecznie Amerykanka poddała mecz i to Polka zagra o finał Igrzysk.

Rywalką pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej będzie Qinwen Zheng. Chinka w drodze do czwartkowego półfinału oddała rywalkom dwa sety. W środowym ćwierćfinale po przegraniu partii otwarcia z Angelique Kerber, w dwóch kolejnych odsłonach była lepsza od niemieckiej zawodniczki i zapewniła sobie awans.

Czwartkowe spotkanie będzie siódmym pojedynkiem między reprezentantką Polski, a tenisistką z Państwa Środka. Wszystkie sześć meczów, w tym dwa na mączce, wygrała Iga Świątek, która w oddała przeciwniczce trzy sety.

Czwartkowe spotkanie półfinałowe zaplanowano jako pierwszy mecz na korcie imienia Phillipe’a Chatriera. Tym samym panie przystąpią do gry w samo południe.

Igrzyska Olimpijskie. Twardy bój Igi Świątek i awans do półfinału

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Danielle Collins w 1/4 finału rywalizacji olimpijskiej na paryskich kortach. Tym samym po raz pierwszy w historii Igrzysk Olimpijskich reprezentantka Polski wystąpi w półfinale.

W 2008 roku Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski w ćwierćfinale debla musieli uznać wyższość Simona Aspelina i Thomasa Johansona, a w 2021 roku w Tokio Łukasz Kubot oraz Iga Świątek nie dali rady w 1/4 finału miksta duetowi Jelena Wiesnina oraz Asłan Karacew.

Po trzech latach reprezentantka Polski ponownie bierze udział w rywalizacji olimpijskiej. I w drugim swym meczu ćwierćfinałowym, a pierwszym singlowym, odniosła premierowe zwycięstwo i pozostaje w grze o pierwszy, historyczny medal Igrzysk Olimpijskich w tenisie dla Polski. Przepustką do strefy medalową dla raszynianki był mecz 1/4 finału przeciwko Danielle Collins.

Amerykanka po niespodziewanej porażce Coco Gauff była jedyną reprezentantką swego kraju pozostającą w rywalizacji singlowej na kortach Rolanda Garrosa. Jednak faworytką meczu była Polka, która z siedmiu dotychczasowych spotkań wygrała sześć. W tym dwa tegoroczne.

Spotkanie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem. Wszystko za sprawą opadów deszczu w stolicy Francji, a co za tym idzie potrzebą zamknięcia dachu nad kortem Suzanne Lenglen. Polka pierwszy raz w tegorocznej rywalizacji olimpijskiej zaprezentowała się nie na głównym korcie kompleksu Rolanda Garrosa. Jednak nie widać było, aby stanowiło to dla Polki różnice.

Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa wykorzystała już pierwszą szansę na przełamanie Amerykanki i wyszła na prowadzenie 3:0. W szóstym gemie liderka rankingu „dołożyła” kolejne przełamanie i prowadziła już nawet 5:1. Wtedy Collins miała dwie okazje na przełamanie liderki rankingu. Jednak ta między innymi bardzo dobrym serwisem wyszła z opresji i po trzydziestu minutach gry zapisała na swe konto partię otwarcia.

Drugiego seta lepiej rozpoczęła Amerykanka. Najpierw gemie otwarcia obroniła się przed stratą podania, a przy premierowej szansie podającej Świątek wyszła na prowadzenie 2:0. A kilka minut później wynik był identyczny jak w pierwszym secie, 4:1, ale tym razem dla zawodniczki zza Oceanu. Grająca bardzo odważnie, a przede wszystkim skutecznie Collins nie oddała wypracowanej przewagi i doprowadziła do decydującej odsłony.

Ta bardzo dobrze się rozpoczęła dla liderki rankingu, która wykorzystując drugą okazję, przełamała serwis Collins. W gemie otwarcia doszło do groźnie wyglądającej sytuacji, Amerykanka forhandem „ustrzeliła” Polkę, będącą na siatce. Na szczęście raszyniance nic sie nie stało, a sportową złość przekierowała na to, aby wygrać pierwszego gema w trzecim secie.
Po zmianie stron Iga Swiątek kontynuowała serię wygranych gemów co dało jej prowadzenie 3:0. W międzyczasie turniejowa „ósemka” poprosiła o pomoc medyczną, która w przerwie między gemami została jej udzielona poza kortem. Po powrocie obraz gry się nie zmienił. Wciąż sytuację na placu gry kontrolowała polska tenisistka. Ostatecznie mecz się zakończył w szóstym gemie, gdy Collins poddała mecz.

Rywalką polskie tenisistki w meczu 1/2 finału będzie Qinwen Zheng. Chinka w meczu ćwierćfinałowym po trzysetowym spotkaniu pokonała Angelique Kerber.


Wyniki

Ćwierćfinał:

Iga Świątek (Polska, 1) – Danielle Collins (USA, 8) 6:1, 2:6, 4:1 i krecz

Igrzyska Olimpijskie. Dżoković i Tsitsipas ponownie zmierzą się w Paryżu

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

Środa podczas olimpijskiej rywalizacji na kortach imienia Ronalda Garrosa to dzień rozgrywania trzeciej rundy singla panów. Poznaliśmy już czterech tenisistów, którzy pozostali w grze o medale. Jednym z ćwierćfinalistów został Novak Dżoković.

Reprezentant Serbii nie wyglądał pewnie w pierwszej części meczu z Dominikiem Koepferem. Niemiec Długo dotrzymywał kroku najwyżej rozstawionemu uczestnikowi imprezy, a Dżoković nie błyszczał tak, jak choćby w meczu drugiej rundy z Rafaelem Nadalem. Serb przełamał co prawda przeciwnika w czwartym gemie, lecz już po chwili to on stracił serwis. W kolejnych gemach dominowali serwujący i wydawało się, że o wyniku seta rozstrzygnie tie-break. Reprezentant Niemiec nie wytrzymał jednak presji i dał się przełamać w ostatniej chwili. Kryzys Koepfera przeciągnął się na początek kolejnej partii. W efekcie Dżoković wyszedł na prowadzenie 3:0. Następnie tenisista z Belgradu pilnował przewagi przełamania i bez problemów dowiózł ją do końca meczu.

Reprezentant Serbii poznał już ćwierćfinałowego rywala. Będzie nim Stefanos Tsitsipas, który w dwóch setach pokonał Sebastiana Baeza. Oznacza to, że dojdzie do powtórki z finału Roland Garros w 2021 roku. Wówczas Grek prowadził dwoma setami, lecz ostatecznie uległ Dżokoviciowi 2-3. Tym razem panowie zagrają do dwóch wygranych partii. Jaki będzie wynik tego starcia?

W środę na olimpijskich kortach doszło także do powtórki ćwierćfinału tegorocznego Wimbledonu. Lorenzo Musetti drugi raz w ciągu miesiąca pokonał Taylora Fritza. W pierwszym secie to Amerykanin wyszedł na przewagę przełamania i wydawało się, że dobry serwis może zapewnić mu wyjście na prowadzenie w meczu. Reprezentant Włoch zaczął jednak napędzać się z każdym kolejnym gemem. Musetti najpierw odrobił stratę, a następnie ponownie odebrał serwis rywalowi. Wygrał pięć gemów z rzędu i odwrócił wynik z 1:4 na 6:4. Druga partia była bardziej zacięta i obejrzeliśmy w niej tylko jedno przełamanie. Po niemal całej partii dominacji serwujących Włoch odebrał podanie przeciwnikowi na 6:5, a następnie zakończył spotkanie wykorzystując pierwszego meczbola.

Powodów do zadowolenia czwartego dnia turnieju nie mieli miejscowi kibice. Z turniejem pożegnał się bowiem ostatni reprezentant Francji – Corentin Moutet. 25-latek przegrał pierwszego seta starcia z Tommy’m Paulem dopiero po grze na przewagi w tie-breaku. W drugiej odsłonie meczu Amerykanin miał już większą przewagę, którą udowodnił zwyciężając z przewagą przełamania.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Novak Dżoković (Serbia, 2) – Dominik Koepfer (Niemcy) 7:5, 6:3

Lorenzo Musetti (Włochy, 11) – Taylor Fritz (USA, 7) 6:4

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 8) – Sebastian Baez (Argentyna, 12) 7:5, 6:1

Tommy Paul (USA, 9) – Corentin Moutet (Francja) 7:6(6), 6:3

Igrzyska Olimpijskie. Iga Świątek powalczy o pierwszy polski półfinał

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek i Jessica Pegula to tenisistki, które w pierwszej ćwiartce turniejowej drabinki powalczą o awans do półfinału rywalizacji singlowej podczas IO w Paryżu. Będzie to dziesiąte spotkanie obu tenisistek.

Liderka światowego rankingu to jedna z głównych faworytek zmagań na kortach Rolanda Garrosa. Zawodniczka, która ostatni mecz na obiekcie w stolicy Francji przegrała w 2021 roku, wygrała już trzy mecze podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Polka bez straty seta zameldowała się w 1/4 finału. Tym samym Polska doczekała się trzeciego – po IO w 2004 i występie Mariusz Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego oraz IO w 2021 roku w Tokio i starcie Igi Świątek oraz Łukasza Kubota – ćwierćfinału rywalizacji tenisowej na olimpijskich arenach.

Rywalką raszynianki w meczu, którego stawką jest awans do 1/4 finału będzie Danielle Collins. Urodzona na Florydzie zawodniczka to ostatnia reprezentantka Stanów Zjednoczonych w turniejowej drabince singla. W drodze do ćwierćfinału trzecia rakieta USA w rankingu WTA straciła dwa sety – w drugiej rundzie z Caroline Wozniacki oraz w 1/8 finału przeciwko Camili Osorio.

Paryski mecz będzie ósmym spotkaniem obu tenisistek. Dotychczasowy bilans jest korzystny dla liderki światowego rankingu, która wygrała sześć z dotychczasowych spotkań, a przegrała tylko jedno. Zwyciężczyni tego meczu o finał zmierzy się ze zwyciężczynią meczu między Qinwen Zheng oraz Angelique Kerber.

Mecz Igi Świątek z Danielle Collins zaplanowano na drugim co do ważności korcie kompleksu Rolanda Garrosa – Suzanne Lenglen. Panie wyjdą na kort około godziny 16:00. Tuż po zakończeniu spotkań Corentina Moutet z Tommym Paulem oraz Romana Safiullina z Carlosem Alcarazem.

Igrzyska Olimpijskie. Gauff postuluje ważną zmianę w tenisie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.si.com/, własne, foto: AFP.

Coco Gauff pożegnała się z singlowym turniejem olimpijskim. Po porażce w 1/8 finału paryskich zawodów Amerykanka była mocno rozgoryczona i dała temu wyraz w rozmowie z mediami.

W turnieju, rozgrywanym w stolicy Francji, Coco Gauff była rozstawiona z numerem drugim. Reprezentantka USA nie zdobędzie jednak medalu w grze pojedynczej, bo w trzeciej rundzie pokonała ją Donna Vekić. Po spotkaniu wiele mówiło się nie tylko o dobrej grze Chorwatki, ale też o spięciu, jakie – w drugim secie – miało miejsce między Gauff i sędzią stołkowym. W kontrowersyjnej sytuacji arbiter nie zgodził się na powtórkę punktu i – po zmianie werdyktu liniowego – od razu przyznał punkt rywalce Coco. Decyzja ta dała tenisistce z Europy przełamanie i doprowadziła mistrzynię US Open 2023 do łez.

Rozżalona zawodniczka wróciła do tego incydentu podczas rozmowy z dziennikarzami i powiedziała:

To zdarza się nie pierwszy raz. Ponownie muszę być na korcie swoim własnym adwokatem. Uważam, że powinniśmy mieć możliwość wideoweryfikacji, takiej jak w piłce nożnej. Takie punkty są naprawdę ważne.

– Zwykle po meczach sędziowie przepraszają za pomyłki, ale to nie ma już znaczenia i jest frustrujące. Nie mówię, że wygrałabym to spotkanie, gdyby decyzja była inna, ale to był break-point, więc powtórka punktu mogła odmienić przebieg seta.

– Jednocześnie nie chcę stworzyć wrażenia, że ten moment wypaczył cały rezultat. Wiem, że już wcześniej przegrywałam – podkreśliła 20-latka.

Coco Gauff wciąż może zdobyć dla USA medal w deblu i mikście. Vekić zagra zaś w ćwierćfinale z Ukrainką Martą Kostiuk.

Igrzyska Olimpijskie. Obrońca tytułu w grze o końcowy triumf

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Bez niespodzianek zakończyły się wtorkowe spotkania drugiej rundy rywalizacji mężczyzn. Do 1/8 finału awansowali wszyscy wysoko rozstawieni tenisiści, którzy czwartego dnia wyszli na korty kompleksu Rolanda Garrosa.

Czwarty dzień zmagań kobiet w rywalizacji olimpijskiej był pełnym niespodzianek, a z imprezą pożegnały się między innymi Coc Gauff oraz Jasmine Paolini, czyli zawodniczki rozstawione z numerem drugim oraz czwartym.

Bez niespodzianek za to potoczyły się spotkania panów. Niemal wszyscy rozstawieni zawodnicy swe mecze drugiej rundy zakończyli w dwóch setach. Jedynym, który rywalizował na pełnym dystansie, był Taylor Fritz. Amerykanin po przegraniu w tie-breaku pierwszego seta z Jackiem Draperem, w dwóch kolejnych odsłonach okazał się lepszy i powalczy o 1/4 finału turnieju olimpijskiego. A tam na zawodnika zza Oceanu czeka Lorenzo Musetti, który w dwóch setach uporał się z Mariano Navone’m.

O ćwierćfinał w Paryżu będzie rywalizować również broniący tytułu z Tokio Alexander Zverev. Rozstawiony z numerem trzecim zawodnik w dwóch setach odprawił Tomasza Machacza i o miejsce wśród ośmiu najlepszych singlistów zagra z Alexeiem Popyrinem. Australijczyk w meczu drugiej rundy okazał się lepszy od złotego medalisty IO w Pekinie w grze podwójnej – Stana Wawrinki.

 


Wyniki

Druga runda:

Alexander Zverev (Niemcy, 3) – Tomasz Machacza (Czechy) 6:3, 7:5

Taylor Fritz (USA, 7) – Jack Draper (Wielka Brytania) 6:7(3), 6:3, 6:2

Lorenzo Musetti (Włochy, 11) – Mariano Navone (Argentyna) 7:6(2), 6:3

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 13) – Maximilian Marterer (Niemcy) 6:0, 6:1

Alexander Popyrin (Australia) – Stan Wawrinka (Szwajcaria) 6:4, 7:5

Tommy Paul (USA, 9) – Jakub Mensik (Czechy) 6:3, 6:1

Corentin Moutet (Francja) – Jan-Lennard Struff (Niemcy) walkower

Igrzyska Olimpijskie. Iga Świątek coraz bliżej strefy medalowej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Wang Xiyu i awansowała do 1/4 finału rywalizacji singlowej pań podczas IO w Paryżu. 

Czwarty dzień olimpijskiej rywalizacji na kortach Rolanda Garrosa okazał się ostatnim dniem zmagań dla wielu czołowych tenisistek. Z szansami na medal w singlu pożegnały się dwie najwyżej obok Igi Świątek tenisistki, które pozostały w grze – Coco Gauff oraz Jasmine Paolini. W ślady Amerykanki i Włoszki ku uciesze polskich kibiców nie poszła Iga Świątek.

W meczu trzeciej rundy liderka rankingu WTA spotkała się z Chinką Wang Xiyu. Było to drugi mecz obu pań. I drugi wygrany przez polską tenisistkę. Chociaż pierwsza szanse na wygranie gema serwisowego przeciwniczki miała reprezentantka Państwa Środka.

Raszynianka zdołała jednak wyjść opresji w trzecim gemie, a następnie przełamała Chinkę, wychodząc na prowadzenie 4:2. Od tego momentu Polka wygrała oba swoje gemy serwisowe, Wang jednego i to Iga Świątek była jednego seta od awansu do 1/4 finału.

Drugi set można zatytułować „do trzech razy sztuka”. Iga Świątek trzykrotnie wychodziła na prowadzenie z przewagą przełamania. Po siódmym gemie Chinka poprosiła o przerwę medyczną co wybiło z rytmu reprezentantkę Polski, która pozwoliła na drugie w tej części pojedynku odrobienie strat. Jednak nim panie udały się na zmiane stron Wang znów oddała serwis. W dziesiątym gemie tenisistka z Azji „grając na jednej nodze” robiła co w jej mocy, ale ostatecznie to Polka zameldowała się w 1/4 finału, wykorzystując drugą piłkę meczową. Chociaż finalistka Australian Open miała też szansę na przełamanie powrotne i doprowadzenie do stanu 5:5.

W środowym meczu 1/4 finału Iga Świątek zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins, a stawką będzie półfinał olimpijskiej rywalizacji.


Wyniki

Trzecia runda:

Iga Świątek (Polska, 1) – Wang Xiyu (Chiny) 6:3, 6:4

Igrzyska Olimpijskie. Schmiedlova żegna wielkoszlemową finalistkę

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Chinka Qinwen Zheng to najwyżej notowana tenisistka w dolnej połówce drabinki, która pozostała w grze o olimpijskie medale. Czwartego dnia rywalizacji oprócz Coco Gauff z rywalizacją pożegnała się Jasmine Paolini oraz Maria Sakkari. Z roli faworytki wywiązała się za to Barbora Krejcikova.

Tegoroczny sezon ze względu na Igrzyska Olimpijskie jest szczególne. Tenisistki po zakończeniu Roland Garros 2024 przeniosły się na korty trawiaste, aby powrócić jeszcze na najwolniejszą z tenisowych nawierzchni.

Bardzo dobrze podczas tych roszad odnajduje się Barbora Krejcikova. Czeska mistrzyni Roland Garros 2021 po sięgnięciu po tytuł mistrzowski na kortach Wimbledonu, zameldowała się już w 1/4 rywalizacji olimpijskiej na paryskich kortach. Miejsce wśród ośmiu najlepszych singlistek zawodniczce zza naszej południowej granicy dała wygrana nad Eliną Switoliną.

W secie otwarcia Ukrainka prowadziła już 3:0 i 4:2, aby pozwolić rywalce na wyrównanie i doprowadzenie do tie-breaka. W nim powtórzyła się sytuacja z początku meczu, gdy zawodniczka zza naszej wschodniej granicy prowadziła 3:0. Jednak Krejcikova i tym razem odrobiła straty, a następnie przechyliła szalę zwycięstwa na swą stronę. W drugiej odsłonie to Czeszka jako pierwsza miała szansę na przełamanie, ale rywalka wyszła z opresji. Następnie dwukrotnie odebrała podanie i doprowadziła do decydującej odsłony, ostatniego gema wygrywając do zera.

Trzeciego seta lepiej rozpoczęła tenisistka nierozstawiona, która wyszła na prowadzenie 2:0. Jednak Krejcikova momentalnie odrobiła straty. Końcówka meczu to festiwal przełamań. O jedno więcej zanotowała Czeszka i to ona wystąpi w 1/4 finału.

A tam je rywalką będzie Anna-Karolina Schmiedlova. Słowaczka w pokonanym polu pozostawiła Jasmine Paolini. Włoska finalistka tegorocznego Roland Garros bardzo dobrze rozpoczęła spotkania, bo od prowadzenia 5:2 w pierwszym secie. Odpowiedz rywalki była jednak piorunująca. Wygrała pięć gemów z rzędu i była krok bliżej 1/4 finału. W drugiej odsłonie faworytka wyszła na prowadzenie 3:0 i wypracowanej przewagi już nie oddała. Tym samym panie musiały rozegrać seta trzeciego.

Początek tej części spotkania należał do tenisistek odbierających serwis. Pierwszą, która utrzymała swe podanie była zawodniczka z południa Europy i to Paolini była o krok od wygrania meczu, prowadząc 5:4. W tym momencie podobnie jak w secie pierwszym serie trzech wygranych gemów zapisała na swe konto Schmiedlova, która tym samym awansowała do 1/4 finału.

Tenisistką, która w czwartej ćwiartce turniejowej drabinki dołączyła do Donny Vekić jest Marta Kostiuk. Ukrainka co prawda przegrała premierową partię z Marią Sakkari, ale w dwóch kolejnych była górą i pozostaje w grze o medale na paryskich kortach.

 

 


Wyniki

Trzecia runda:

Anna-Karolina Schmiedlova (Słowacja) – Jasmine Paolini (Włochy, 4) 7:5, 3:6, 7:5

Marta Kostiuk (Ukraina, 12) – Maria Sakkari (Grecja, 7) 4:6, 7:6(5), 6:4

Barbora Krejcikova (Czechy, 9) – Elina Switolina (Ukraina) 7:6(5), 2:6, 6:4

 

Luedenscheid. Majchrzak w drugiej rundzie, porażka Pieczkowskiego

/ Marek Golba , źródło: własne, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Ze zmiennym szczęściem radzili sobie Polacy w pierwszej rundzie Challengera 100 w niemieckim Luedenscheid. Kamil Majchrzak pokonał po dwóch tie-breakach Facundo Menę, a Olaf Pieczkowski uległ zawodnikowi gospodarzy, Marko Topo.

Jako pierwszego w akcji widzieliśmy Pieczkowskiego, który przebijał się do turnieju głównego przez kwalifikacje. Jego rywalem był inny kwalifikant, Marko Topo. Jednak od początku widać było różnicę poziomów na korcie. O losach pierwszego seta zadecydowało jedno przełamanie, które już w drugim gemie zaliczył Topo. Młody Polak mógł odrobić straty, ale w piątym gemie nie wykorzystał przewagi 40:0 przy serwisie Niemca. Kolejnych okazji już nie było i Niemiec wygrał seta wynikiem 6:3.

Drugi set lepiej rozpoczął się dla Pieczkowskiego. 20-latek po raz pierwszy przełamał serwis rywala i prowadził 3:1. Niestety nie zdołał utrzymać przewagi, a od tego momentu dwukrotnie został przełamany, wobec czego Polak zakończył rywalizację na pierwszej rundzie.

Kamil Majchrzak zmierzył się z Argentyńczykiem, Facundo Meną. Od początku było jasne, że istotnym elementem, który zadecyduje o losach tego spotkania, będzie serwis. W pierwszym secie obaj zawodnicy nie musieli bronić ani jednego break pointa i doszło do tie-breaka. 28-latek wygrał dwa punkty przy serwisie Meny i wygrał seta, wykorzystując trzecią piłkę setową.

W drugiej odsłonie Polak jako pierwszy przełamał przeciwnika. Długo utrzymywał przewagę, ale przy stanie 5:4 nie wykorzystał piłki meczowej, a następnie Mena za czwartą okazją, doprowadził do wyrównania. Chwilę później doszło do drugiego tie-breaka. Panowie grali punkt za punkt, ale jako pierwszy szansę na zamknięcie seta, i to przy własnym serwisie, miał Argentyńczyk. Jednak końcówka należała do zawodnika WKT Mera Warszawa. Zdobył trzy ostatnie punkty i zamknął spotkanie w dwóch wyrównanych setach. Kolejnym rywalem Polaka będzie lepszy z pary Calvin Hemery – Franco Agamenone.


Wyniki

I runda singla:

Kamil Majchrzak (Polska, 8) – Facundo Mena (Argentyna) – 7:6(5), 7:6(6)

Marko Topo (Niemcy, Q) – Olaf Pieczkowski (Polska, Q) – 6:3, 6:4

 

Igrzyska Olimpijskie. Coco Gauff żegna się z rywalizacją, Collins czeka na rywalkę

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Coco Gauff nie powtórzy swego najlepszego wyniku na paryskich kortach. Amerykanka w meczu trzeciej rundy przegrała z Donną Vekić. Na kolejną rywalkę czeka już Danielle Collins. Amerykanka wygrała swój mecz trzeciej rundy i teraz będzie śledzić z ciekawością spotkanie między Igą Świątek oraz Xiuyu Wang.

Camila Osorio w meczu drugiej rundy sprawiła niespodziankę pokonując Jelenę Ostapenko. Jednak olimpijski występ Kolumbijka zakończyła na 1/8 finału, gdzie musiała uznać wyższość Danielle Collins. Po jedno stronnym pierwszym secie, w którym Amerykanka nie oddała rywalce nawet gema, w dwóch kolejnych odsłonach poziom rywalizacji się wyrównał. Ostatecznie awans do 1/4 finału uzyskała zawodniczka zza Oceanu, której kolejną rywalką może być Iga Świątek.

Na miano największej niespodzianki spotkań trzeciej rundy pretenduje przegrana Coco Gauff. Amerykanka, która w dwóch pierwszych spotkaniach na paryskich kortach oddała rywalkom łącznie pięć gemów, w spotkaniu o 1/4 finału spotkała się z Donną Vekić. W pierwszym secie wiceliderka rankingu prowadziła już 4:1, a w dziewiątym gemie imała nawet piłkę setową. Jednak zawodniczka z Osijeku wyszła z opresji, a w tie-breaku przechyliła szalę zwycięstwa na swą stronę. Chociaż Gauff w „dogrywce” prowadziła 6-4 i miała dwie kolejne okazje na zakończenie tej części meczu.

W drugim secie to Vekić jako pierwsza oddała swego gema serwisowego. Jednak od stanu 1:2 wygrała pięć gemów z rzędu i zakończyła spotkania, sprawiając największą jak dotychczas niespodziankę podczas olimpijskiej rywalizacji na paryskich kortach.

Oprócz Gauff spotkanie trzeciej rundy przegrała też Emma Navarro. Zawodniczka z Nowego Jorku co prawda wygrała partię otwarcia z Qinwen Zheng. Jednak w dwóch kolejnych partiach lepsza okazała się reprezentantka Państwa Środka i to ona znalazła się w ćwierćfinale rywalizacji olimpijskie.


Wyniki

Trzecia runda:

Donna Vekić (Chorwacja, 13) – Coco Gauff (USA, 2) 7:6(7), 6:2

Danielle Collins (USA, 8) – Camila Osorio (Kolumbia) 6:0, 4:6, 6:3

Angelique Kerber (Niemcy) – Leylah Fernandez (Kanada, 16) 6:4, 6:3