Carlos Alcaraz zeszłej niedzieli po raz kolejny zapisał się na kartach historii tenisa. Hiszpan po raz czwarty sięgnął po tytuł wielkoszlemowy. Nie oznacza to jednak, że na tym koniec. Podopieczny Juana Carlosa Ferrero zdradził, ile szlemów ma w planach jeszcze wygrać.
Carlitos był ponownie lepszy od Novaka Dżokowicia podczas finału Wimbledonu. W zeszłorocznej edycji tego turnieju Hiszpan również okazał swoją wyższość nad utytułowanym serbskim tenisistą. O ogromnym talencie 21-latka urodzonego w El Palmar wie już praktycznie każdy, kto śledzi jego poczynania na światowych kortach w ostatnich latach. Przyglądając się bliżej aktualnym rywalom, ciężko jest wytypować kogoś, kto byłby w stanie zagrozić Alcarazowi na ten moment.
Już teraz można zaryzykować stwierdzenie, że Hiszpan jak na swój wiek jest zawodnikiem kompletnym. Na co jeszcze stać młodego Hiszpana? Tak sam zawodnik wypowiedział się o swoich planach podczas konferencji prasowej:
– Staram się nie myśleć o tym za dużo. To świetny początek mojej kariery, tak, ale muszę iść naprzód i budować swoją ścieżkę. Pod koniec mojej kariery chcę usiąść przy tym samym stole co najwięksi, to jest mój cel i moje marzenie w tej chwili. Postaram się nadal wygrywać i zakończyć karierę z wieloma tytułami – przyznał.
Dodatkowo, zapytano go również, ile Wielkich Szlemów ma w planach wygrać.
– W tej chwili jestem bardzo zadowolony z pracy, którą wykonuję z moim zespołem. Jestem bardzo dumny z siebie i wszystkich rzeczy, które robię dobrze. Jestem również bardzo dumny z ludzi wokół mnie. Wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, było niesamowite, to niesamowita podróż. Chcę iść dalej, poprawiać się, rozwijać i wygrywać. Tylko to się teraz dla mnie liczy. Nie wiem, jaki jest mój limit i nie chcę o tym myśleć. Chcę po prostu cieszyć się chwilą i dalej marzyć. Zobaczymy pod koniec mojej kariery, czy będzie ich 25, 30, 15 czy 4. Jedyną rzeczą, którą wiem, jest to, że chcę się tym cieszyć i zobaczymy, co przyniesie przyszłość – wyjaśnił Hiszpan.
– To dla mnie marzenie, aby znów mieć to trofeum w rękach. Kiedy miałem 11 lat, powiedziałem w wywiadzie, że moim marzeniem jest wygrać Wimbledon i teraz spełniam swoje marzenie. Chcę to kontynuować, to wspaniałe uczucie grać na tym korcie, to najpiękniejszy turniej i najpiękniejszy kort. Finał w trzecim secie przy stanie 5-4 i 40-0? Wciąż wydawało się to bardzo odległe, Dżoković jest szalonym wojownikiem, wiedziałem, że będzie miał swoje szanse i w tym momencie było to trudne. W tie-breaku starałem się grać jak najlepiej i ostatecznie cieszę się, że znalazłem rozwiązanie i myślę, że rozegrałem świetny tie-break. Jak udało mi się wygrać Rolanda Garrosa i Wimbledon? Walka, wiara, to wielki zaszczyt być częścią tej grupy graczy, być przy tym samym stole co Novak i wielcy mistrzowie. – powiedział Hiszpan podczas pomeczowego wywiadu zaraz po wygranym meczu finałowym w Londynie.
Teraz przed Alcarazem kolejny wielki sprawdzian, a będą nim igrzyska olimpijskie. Mecze będą rozgrywane na paryskich kortach Rolanda Garrosa. Właśnie tam Hiszpan sięgnął równie niedawno po swój inny tytuł wielkoszlemowy.