Zakończył się trzeci dzień olimpijskich zmagań na kortach imienia Rolanda Garrosa. Ostatnim akcentem był pojedynek Carlosa Alcaraza z Tallonem Griekspoorem, wygrany przez Hiszpana. Do trzeciej rundy turnieju awansowali również m.in. Stefanos Tsitsipas i Casper Ruud.
Bez wątpienia wydarzeniem poniedziałku w Paryżu był 60. w historii mecz pomiędzy Novakiem Dżokoviciem i Rafaelem Nadalem, w którym triumfował Serb (więcej o tej konfrontacji TUTAJ). Wicelider światowego rankingu wie już, z kim przyjdzie mu się zmierzyć o ćwierćfinał. Będzie to Dominik Koepfer. Reprezentant Niemiec pokonał Matteo Arnaldiego, oddając Włochowi zaledwie trzy gemy w dwóch ostatnich odsłonach meczu.
Mecze drugiej rundy rozegrali również inni faworyci do medali. Dzień na korcie centralnym zwieńczył mecz Carlosa Alcaraza z Tallonem Griekspoorem. O ile pierwszy set był jednostronny (Holendra było stać na wywalczenie zaledwie jednego gema), druga partia przyniosła sporo emocji. Żaden z panów nie dał się przełamać rywalowi i zwycięzcę musiał rozstrzygnąć tie-break. Choć Alcaraz miał problemy z udowodnieniem wyższości w trakcie seta, w dogrywce nie pozostawił złudzeń i pewnie przypieczętował awans do kolejnej fazy rywalizacji. O najlepszą ósemkę turnieju zagrają również Casper Ruud oraz Stefanos Tsitsipas. Rozstawiony z „szóstką” Norweg pokonał Andreę Vavassoriego, z koeli Grek nie dał cienia szans Danielowi Evensowi z Wielkiej Brytanii.
Powodów do zadowolenia nie mieli miejscowi kibice. W poniedziałek pojedynek drugiej rundy przegrał bowiem Ugo Humbert, czyli turniejowa „dziesiątka”. Reprezentant Francji był jedynym rozstawionym, który tego dnia zszedł z kortu jako pokonany.
Wyniki
Druga runda singla:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 2) – Tallon Griekspoor (Holandia) 6:1, 7:6(3)
/
Jakub Karbownik
, źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP
Iga Świątek i Xiyu Wang powalczą we wtorek o awans do 1/4 finału rywalizacji olimpijskiej w singlu na paryskich kortach. Będzie to drugie spotkanie obu tenisistek.
Po wygranej w meczu pierwszej rundy przeciwko Irinie Cameli-Begu, w poniedziałek liderka światowego rankingu z jeszcze większą łatwością odprawiła z gry o medale Diane Parry. Tym samym czterokrotna mistrzyni Roland Garros nie ma sobie równych na paryskich kortach od 1145 dni.
Czwartego dnia tenisowej rywalizacji najwyżej rozstawiona zawodniczka powalczy o podtrzymanie tej serii oraz o awans do grona ośmiu najlepszych singlistek rywalizujących na olimpijskich kortach w Paryżu. Rywalką Polki będzie Chinka Xiyu Wang, która niespodziewanie pokonała wyżej notowaną Diane Shnaider.
Panie wyjdą na kort centralny – Phillipe’a Chatrier’a – o godzinie 19:00. Tym samym raszynianka po raz pierwszy w imprezie rozegra swój mecz w sesji wieczornej, czyli w warunkach, które niezbyt reprezentantce Polski pasują. Wtorkowy mecz będzie drugim pojedynkiem między Polką i reprezentantką Państwa Środka. Poprzednio panie skrzyżowały rakiety podczas tegorocznego turnieju WTA 1000 w Madrycie. Zwycięsko wówczas z kortu schodziła Iga Świątek, która zwyciężyła 6:1, 6:4.
/
Jakub Karbownik
, źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP
Novak Dżoković pokonał Rafaela Nadala w meczu drugiej rundy rywalizacji singlowej podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. I to Serb pozostaje w grze o medale olimpijskie w stolicy Francji.
Novak Dżoković, Rafael Nadal oraz Roger Federer to trzech najlepszych tenisistów w historii tenisa, których pojedynki zawsze przyciągały tłumy kibiców. Ich mecze można nazwać tenisowymi klasykami. Obecna sytuacja rankingowa Hiszpana sprawiła, że w tegorocznej drabince olimpijskiej rywalizacji były lider rankingu ATP z południa Europy nie został rozstawiony, a tym samym na wczesnym etapie rywalizacji mógł trafić na najwyżej rozstawionego Serba.
I los sprawił, że panowie spotkali się w spotkaniu drugiej rundy. Początek spotkania należał do Dżokovicia, który wygrał pięć gemów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 5:0. Wtedy swe konto gemowe w tym meczu otworzył Nadal. Jednak jeszcze przed zmianą stron Serb zakończył pierwszą partię pojedynku.
Początek drugiej odsłony również należał dla najwyżej rozstawionego, który prowadził już nawet 4:1. W tym momencie nastąpiło „odrodzenie” Hiszpana, który wygrywając trzy gemy z rzędu wlał nadzieję na lepszy wynik w serca swych kibiców. Jednak od stanu 6:1, 4:4 gemy wygrywał już tylko Novak Dżoković i to on w sześćdziesiątym meczu obu tenisistów odniósł zwycięstwo numer 31. Tym samym belgradczyk zrewanżował się przeciwnikowi za porażkę podczas IO w 2008, gdy panowie spotkali się w 1/2 finału.
Wyniki
Druga runda:
Novak Dżoković (Serbia, 1) – Rafael Nadal (Hiszpania) 6:1, 6:4
/
Jakub Karbownik
, źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP
Magda Linette przegrała 4:6, 1:6 z Jasmine Paolini w drugiej rundzie singla rywalizacji olimpijskiej na kortach w Paryżu. Polka jednak pozostaje jeszcze w stolicy Francji gdzie wraz z Alicją Rosolską rywalizuje w grze podwójnej.
Jeszcze w sobotę druga rakieta naszego kraju w rankingu WTA była w Pradze, gdzie w imprezie WTA 250 sięgnęła po tytuł mistrzowski. Następnie przeniosła się nad Sekwane, aby rywalizować o olimpijskie medale. Po tym jak w meczu otwarcia poznanianka okazała się lepsza od Mirry Andriejewej, w meczu o 1/8 finału półfinalistka Australian Open 2023 musiała uznać wyższość Jasmine Paolini.
Każdy z setów miał zupełnie różny przebieg. W partii otwarcia jako pierwsza serwis rywalki przełamała Włoszka, wychodząc na prowadzenie 3:2, aby po chwili stracić przewagę podania. Drugi raz reprezentantka Polski przegrała swego gema przy wyniku 4:4 i okazał się to kluczowy moment dla losów tej części meczu. Po zmianie stron finalistka tegorocznego Roland Garros oraz Wimbledonu zakończyła premierową partię serwując. W drugim secie Linette co prawda wyszła na prowadzenie 1:0. Jednak kolejne sześć gemów zapisała na swe konto Włoszka i to ona zapewniła sobie awans do 1/8 finału.
Jeszcze w poniedziałek Magda Linette z Alicją Rosolską u boku ponownie wyjdzie na kort. Polki będą rywalizować w meczu pierwszej rundy gry podwójnej z duetem Marta Kostiuk i Dajana Jastremska.
W 4. kolejce tenisowej LOTTO SuperLIGI swoje spotkania łatwo wygrały ekipy Calisii Tennis Team Kalisz oraz WKT MERA. Dramatyczny przebieg miał pojedynek w Zielonej Górze, który rozstrzygnął się w mikście na korzyść gospodarzy. W Bielsko-Białej WKS Grunwald Poznań przerwał zwycięską serię BKT Advantage.
Sensacja w Bielsko-Białej
Goście z Poznania rozpoczęli spotkanie z BKT mocno zmotywowani. 20-letni Aleksander Orlikowski z Grunwaldu grał przeciwko czterokrotnemu singlowemu mistrzowi Polski, Pawłowi Juszczakowi, bez kompleksów. Pierwszego seta wygrał 6:2, a w drugim odrobił stratę przełamania, wygrywając go 7:5. W jego ślady chciała pójść Gina Feistel. Zawodniczka gości nie przestraszyła się bardziej utytułowanej rywalki i w starciu ze Słowaczką Viktorią Hruncakovą zapisała pierwszą odsłonę na swoim koncie 6:4. W drugiej również była górą, zwyciężając do 3. Po grach singlowych goście prowadzili 2:0, a w Bielsko-Białej pachniało sensacją. Ta ziściła się już po grze podwójnej mężczyzn. Duet Karol Drzewiecki/Aleksander Orlikowski dominował w pojedynku z parą Łukasz Kubot/Filip Peliwo, wygrywając 6:4, 6:2. Wtedy stało się jasne, że „Wojskowi” wywiozą z Bielsko-Białej trzy punkty. Ostatecznie po porażce swojego duetu – Gina Feistel/Antonina Maćkowiak z Viktorią Hruncakovą i Martą Leśniak, WKS zwyciężył 3:1 i zachował szansę na grę w sierpniowych „play-offach”.
Kalisz bez skrupułów w starciu z KT GAT
Aktualni wicemistrzowie ligi z Kalisza dali prawdziwą lekcję tenisa walczącej o zachowanie szans na udział w „play-offach” i pierwsze zwycięstwo w sezonie ekipie KT GAT Gdańsk. Otwierający to spotkanie pojedynek singlowy kobiet stał na wysokim poziomie. Reprezentująca barwy Calisii Czeszka Karolina Kubanova, specjalistka od gry podwójnej, udowodniła, że równie dobrze czuje się sama po jednej stronie siatki. W starciu z 18-letnią Amelią Ciesielczyk miała trudności tylko w drugim secie. Pierwszy odbywał się całkowicie pod jej dyktando. Karolina wygrała mecz 6:0, 6:4, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Jej rodak – Jiri Barnat, również nie miał litości dla swojego rywala. W starciu z 20-letnim Maciejem Kosem panował niepodzielnie na korcie, zwyciężając 6:2, 6:2. Po grach singlowych szanse gości na odniesienie końcowego zwycięstwa spadły niemal do zera. „Kropkę nad i” postawiła świetnie dysponowana tego dnia Kubanova. W parze ze swoją rodaczką Vanessą Sulcovą łatwo ograły debel gości Ciesielczyk/Jankowska 6:1, 6:2. Przy stanie 3:0 dla gospodarzy mecz gry podwójnej mężczyzn miał sparingowy charakter i padł łupem faworyzowanej Calisii. Barnat w parze ze specjalistą od gry podwójnej Piotrem Matuszewskim okazali się lepsi od duetu Klimek/Kos (6:2, 6:3)
Mimo sobotniego zwycięstwa 4:0 gospodarze stracili szanse na bezpośredni awans do FINAL FOUR. Stało się tak, gdyż z wygranej w 4. kolejce cieszyła się również WKT MERA. Z kolei KT GAT Gdańsk utracił definitywnie szansę na walkę o najlepszą czwórkę sezonu.
WKT znowu zwycięski
Spotkanie AZS TENIS Poznań z warszawską MERĄ zaczęło się z wysokiego „C”. W otwierającym je pojedynku kobiet zmierzyły się Anna Hertel z Martyną Kubką. Obie tenisistki znajdują się ostatnio w dobrej formie. „Akademiczka” z Poznania w zakończonym niedawno WTA 125 Polish Open potrafiła wygrać seta ze znacznie wyżej notowaną Amerykanka Alycia Parks. Z kolei Kubka dwa tygodnie temu dotarła do finału singlowych Narodowych Mistrzostw Polski, gdzie nie sprostała Weronice Ewald, a w grze podwójnej w parze z Weroniką Falkowską sięgnęły po złoto. Ten sam duet triumfował we wspomnianym Polish Open. Opromieniona ostatnimi zwycięstwami Kubka grała w sobotę jak natchniona, pozwalając rywalce na wygranie tylko jednego gema (6:1, 6:0).
Nieco więcej problemów z odniesieniem wygranej miał męski przedstawiciel WKT. Daniel Michalski przegrał pierwszego seta z Filipem Pieczonką (2:6), co zadziałało na niego motywująco. W drugiej odsłonie nie stracił bowiem nawet gema (6:0). Swoją wyższość wykazał również w super tie-break’u, rozstrzygając go na swoją korzyść w stosunku 10-4. Formalności dopełniła para gości. Rozpędzona Kubka w parze z Aleksandrą Zuchańską pokonały duet Hertel/Gruszczyńska 6:3, 6:3, a to oznaczało, że trwający równolegle męski pojedynek deblowy nie miał większego znaczenia dla końcowego wyniku. Ten zakończył się zwycięstwem AZS-u. Mateusz Kułakowski i Filip Pieczonka wygrali z parą Michalski/Pawlak 6:7(3), 6:4, 10-7.
Porażka 1:3 nie eliminuje poznaniaków z walki o FINAL FOUR. W ostatniej kolejce zagrają u siebie z Górnikiem Bytom. Zwycięzca tego pojedynku zapewni sobie prawo gry w „play-offach”.
Dramatyczna batalia w Zielonej Górze
W Zielonej Górze tamtejszy KT ROYAL walczył z BAZALT ZTT Złotoryja o wysoką stawkę. Porażka zamykała jednej z ekip drzwi do sierpniowych „play-offów”. Lepiej w spotkanie weszli gospodarze. Oliwia Szymczuch, która z powodu kontuzji straciła niemal cztery lata i dopiero w grudniu zeszłego roku wróciła do touru, odniosła cenne zwycięstwo. Doświadczona tenisistka okazała się lepsza od nastoletniej Martyny Śrutwy (7:5, 6:1). Do remisu doprowadził niezawodny Marcel Zieliński, choć pierwszy przegrany przez niego set do 4 w starciu z Przemysławem Michockim dawał gościom powody do niepokoju. W kolejnych dwóch partiach górą był jednak lider zespołu BAZALT, choć poziom dramaturgii super tie-break’u mógł przyprawić kibiców o zawał serca. Zieliński przegrywał w nim 3-7, ale wytrzymał „próbę nerwów” i wygrał finałową odsłonę 11-9.
Zwycięstwo odniesione w dramatycznych okolicznościach dodało gościom skrzydeł. W meczu gry podwójnej kobiet młodziutka Marta Śrutwa wsparta Mają Bajorek zaskakująco łatwo poradziły sobie z parą gospodarzy – Oczachowska/Szymczuch (7:5, 6:3), wyprowadzając ZTT na jednopunktowe prowadzenie. Stratę zniwelowała męska para gospodarzy. Doświadczony deblista Mateusz Kowalczyk wraz z Filipem Bojko wygrali z duetem Kulpa/Zieliński 6:3, 6:2. O końcowym rezultacie decydował pojedynek mikstów. W grze mieszanej więcej sił i zimnej krwi zachował „stary lis” kortów Kowalczyk. W parze z Oliwią Szymczuch całkowicie zdominowali swoich rywali – Martynę Śrutwę i Mateusza Błaszczyka, odnosząc zwycięstwo 6:0, 6:1. KT ROYAL zanotował pierwszą wygraną w sezonie i wciąż zachowuje szanse na grę w „play-offach”.
Więcej informacji o rozgrywkach LOTTO SuperLIGI znajduje się pod adresem: https://sliga.org/ .
Sponsorem tytularnym rozgrywek jest marka LOTTO, której właścicielem jest Totalizator Sportowy.
/
Jakub Karbownik
, źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP
Iga Świątek pokonała Diane Parry i powalczy o 1/4 finału rywalizacji olimpijskiej na kortach Rolanda Garrosa. Polka w drugim meczu z rzędu zakończyła pojedynek bez straty seta.
Najlepsza tenisistka świata to niekwestionowana faworytka do złotego medalu olimpijskiego podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Ostatni mecz na paryskich kortach Iga Świątek przegrała w 1/4 finału w 2021 roku. Od tamtej pory raszynianka zanotowała serię 23. wygranych spotkań z rzędu. Tą ostatnia wygraną odniosła trzeciego dnia olimpijskich zmagań nad reprezentantką gospodarzy Diane Parry.
W premierowej odsłonie faworytka od początku dyktowała warunki na korcie. Polka wygrała pięć pierwszych gemów i dopiero wtedy swe konto gemowe w meczu 1/16 finału otworzyła reprezentantka gospodarzy. Jednak nim panie udały się na kolejną przerwę, Iga Świątek po niespełna trzech kwadransach zakończyła premierową partię, wykorzystując czwartą piłkę setową.
W drugiej odsłonie Parry zdołała wygrać swego gema serwisowego, zbliżając się do Polki na wynik 2:1. Na więcej jednak pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa już nie pozwoliła. Wygrała cztery kolejne gemy i zameldowała się w 1/8 finału olimpijskiej rywalizacji, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.
O awans do 1/4 finału Iga Świątek zmierzy się z Xiyu Wang. Chinka w meczu drugiej rundy zatrzymała Diane Shnaider.
Wyniki
Druga runda:
Iga Świątek (Polska, 1) – Diane Parry (Francja) 6:1, 6:1
Za nami kolejny dzień tenisowych zmagań na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Tym razem deszcz nie przeszkadzał zawodnikom, którzy dokończyli spotkania pierwszej rundy.
Gwiazdą wieczoru na korcie imienia Philippe’a Chatriera był Alexander Zverev. Złoty medalista z Tokio rozpoczął obronę tytułu od spotkania z Jaume Munarem.
W pierwszym secie tego starcia to Niemiec wyraźnie górował nad rywalem. 27-latek szybko uzyskał przewagę dwóch przełamań i rezultat 5:1. Faworyt nie oddał już tej przewagi i pewnie wygrał partię wynikiem 6:2.
W secie drugim tenisista z Hamburga również nie pozostawił złudzeń, kto jest lepszy. Sasza naciskał na Hiszpana od początku, dwukrotnie odebrał mu podanie i objął prowadzenie 4:0. Do końca pojedynku Munar zdołał wygrać jeszcze dwa gemy, ale nie odrobił strat i wyraźnie uległ wyżej notowanemu rywalowi 2:6.
Kolejnym przeciwnikiem Zvereva w stolicy Francji będzie Tomas Machač.
Tokyo Gold Medalist Alexander Zverev beats Jaume Munar 6-2, 6-2 to easily reach the second round in #Paris2024. A very short night session today on Chatrier. pic.twitter.com/xhI8mUJ0Sl
Poza Niemcem i Czechem do kolejnej fazy turnieju olimpijskiego awansowali między innymi finaliści imprezy w Umagu. Mimo konieczności odbycia szybkiej podróży z Chorwacji do Francji Francisco Cerúndolo i Lorenzo Musetti nie mieli kłopotów ze swoimi pierwszymi oponentami w Paryżu i wciąż są w grze o medale.
Za lekką niespodziankę można uznać porażkę Alejandro Tabilo. Chilijczyk, który w tym roku dobrze zaprezentował się na nawierzchni ziemnej w Rzymie, przegrał w dwóch setach z Romanem Safiullinem.
Ku zawodowi miejscowej publiczności los gracza z Ameryki Południowej podzielił Arthur Fils. Faworyt gospodarzy uległ w dwóch partiach Matteo Arnaldiemu. Włoch zagra teraz z Niemcem Dominikiem Koepferem.
Wyniki
Igrzyska Olimpijskie (pierwsza runda mężczyzn – singiel):
Lorenzo Musetti (Włochy, 11) – Gael Monfils (Francja) 6:1 6:4
Roman Safiullin – Alejandro Tabilo (Chile, 15) 6:4 6:4
Tomas Machac (Czechy) – Zhizhen Zhang (Chiny) 6:2 4:6 6:2
Stan Wawrinka (Szwajcaria) – Paweł Kotow 6:1 6:1
Francisco Cerundolo (Argentyna) – Marcelo Barrios (Chile) 6:2 6:1
Jakub Mensik (Czechy) – Aleksander Szewczenko (Kazachstan) 6:3 6:4
Matteo Arnaldi (Włochy) – Arthur Fils (Francja, 14) 6:4 7:6(7)