Palermo. Imponująca gra i krecz Katarzyny Kawy

/ Julia Florkowska , źródło: własne, foto: Peter Figura

Katarzyna Kawa nie zagra w drugiej rundzie turnieju WTA 250 Palermo Open. Polka świetnie spisała się w pierwszym secie przeciwko Karolinie Muchovej, jednak w drugim secie pojawiły się problemy. Kawa zmagała się z urazem i pod koniec meczu skreczowała.

Niełatwe zadanie stanęło przed Katarzyną Kawą. Nasza reprezentantka udanie przeszła dwie rundy kwalifikacji, ale w pierwszej rundzie nie miała łatwej rywalki. W poniedziałkowym spotkaniu zmierzyła się z Karoliną Muchovą, finalistką Roland Garros z 2023 roku. Czeszka została rozstawiona z numerem drugim w turnieju we Włoszech. Zawodniczka z Czech od dłuższego czasu zmagała się z problemami zdrowotnymi i wraca do rywalizacji po ponad roku przerwy.

Polka znakomicie rozpoczęła spotkanie. Już od pierwszego gema potrafiła przełamać rywalkę, wymuszając błędy na Czeszce. Chwilę później Kawa ponownie wykorzystała break-pointa i objęła prowadzenie 3:0. W pierwszej partii zdecydowanie dominowała i kontrolowała przebieg meczu. Kilka minut później sytuacja nieco się zmieniła i Muchova odrobiła breaka, ale to Kawa nadal prowadziła 4:2. Czeszka złapała rytm na korcie i chwilę później wyrównała wynik. Dalsza gra toczyła się na wyrównanym poziomie aż do tie-breaka. Na początku przeciwniczka z Czech objęła niewielką przewagę, ale Polka szybko odrobiła straty i wyrównana walka trwała do końca. Po długim i wyczerpującym gemie pierwszy set zakończył się podwójnym błędem serwisowym Kawy i zwycięstwem Muchovej 16-14.

W drugiej partii Katarzyna Kawa wyraźnie osłabła, co wykorzystała Karolina Muchova, obejmując prowadzenie. Jak się okazało, Polka zmagała się z urazem uda i po trzech gemach wygranych przez Czeszkę potrzebowała przerwy medycznej. Zawodniczce z Krynicy-Zdroju udało się jeszcze wygrać jednego gema, ale przy stanie 1:5 dla Muchovej Kawa skreczowała.

Karolina Muchova awansowała do drugiej rundy, gdzie zmierzy się z 20-letnią Niemką Nomą Noha Akugue. Mamy nadzieję, że uraz Polki nie jest poważny i nasza reprezentantka wkrótce wróci do dalszej rywalizacji.


Wyniki

Pierwsza runda gry pojedynczej:

Karolina Muchova (Czechy, 2) – Katarzyna Kawa (Polska) 7:6 (14), 5:1 i krecz

Amersfoort. Krecz Kamila Majchrzaka w pierwszej rundzie

/ Marek Golba , źródło: własne, foto: AFP

Kamil Majchrzak nie może zaliczyć dzisiejszego meczu do udanych. W holenderskim Amersfoort Polak nie dokończył spotkania z nieklasyfikowanym w singlu Słoweńcem Filipem Jeffem Planinskiem.

Rozstawiony z numerem ósmym Kamil Majchrzak był wyraźnym faworytem w starciu z Planinskiem. Początek meczu był obiecujący, szybko wygrywał gemy serwisowe i miał kilka okazji na przełamanie Słoweńca. Zarówno w czwartym, jak i szóstym gemie niewiele mógł zrobić, ponieważ przeciwnikowi w obronie break pointów mocno pomagał serwis. Sytuacja zmieniła się w siódmym gemie, gdy Polak wyrzucił forehand i stracił podanie. Jak się okazało, to był decydujący moment tego seta. Od tej pory nie było już przełamań, a pierwsza partia trafiła na konto Planinska.

Po pierwszym secie Polak skorzystał z pomocy medycznej, gdzie prawdopodobnie miał problemy z lewym nadgarstkiem. Wprawdzie po przerwie zdołał pierwszy raz w tym meczu przełamać rywala, ale zdecydował się nie kontynuować spotkania.

 


Wyniki

I runda singla:

Filip Jeff Planinsek (Słowenia) – Kamil Majchrzak (Polska, 8) – 6:4, 0:2 i krecz Majchrzaka

Budapeszt. Fręch odpada w pierwszej rundzie

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: Peter Figura

Magdalena Fręch zaliczyła nieudany powrót do rywalizacji po wielkoszlemowym Wimbledonie. Polka przegrała w pierwszej rundzie turnieju WTA 250 w Budapeszcie z Eliną Awanesian.

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla tenisistki rozstawionej z „piątką”. Fręch grała agresywniej, dzięki czemu przełamała rywalkę w czwartym gemie. Reprezentantka naszego kraju nie nacieszyła się jednak długo z przewagi. Już w kolejnym gemie Rosjanka odłamała. Identyczna sytuacja miała później miejsce pomiędzy dziewiątym a dziesiątym gemem. Ostatecznie żadnej z pań nie udało się zakończyć seta z przełamaniem, co doprowadziło do tie-breaka. W dogrywce lepsza okazała się 21-latka.

Awanesian złapała moment słabszej dyspozycji na początku drugiej odsłony meczu. Fręch wykorzystała to i odebrała podanie przeciwniczce w pierwszym gemie. Później to jednak Rosjanka stopniowo budowała przewagę na korcie. Zwyciężczyni pierwszego seta odrobiła stratę przełamania. W dziesiątym gemie pojawiły się kolejne break pointy dla Awanesian. Były one równoznaczne z meczbolami. Fręch przy drugiej okazji na przełamanie musiała uznać wyższość rywalki. Po raz kolejny straciła serwis, co zakończyło spotkanie.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Elina Awanesian Magdalna Fręch (Polska, 5) 7:6(5), 6:4

Łódź. Polacy triumfują

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: Poznań Open

W niedzielę zakończył się turniej ITF M15 Łódź Cup zaliczany do LOTTO PZT Polish Tour. Zarówno w singlu, jak i deblu, najlepsi okazali się Polacy.

W grze pojedynczej łódzkiego turnieju triumfował Maciej Rajski. Reprezentant Polski w finale pokonał Ukraińca Nikitę Masztakowa 6:2, 7:6(3). 33-latek w drodze po tytuł pokonał między innymi będącego ostatnio w dobrej formie Pawła Juszczaka.

W deblu również najlepsi okazali się nasi reprezentanci. Tym razem mowa jednak o Filipie Pieczonce i Szymonie Kielanie. W finale wygrali z innym polskim duetem – Fryderykiem Lechno-Wasiutyńskim i Kacprem Szymkowiakiem.

Turniej w Łodzi to niejedyna impreza rozgrywana w ubiegłym tygodniu na terenie naszego kraju. W Kozerkach (ITF W15) najdalej z Polek zaszła Aleksandra Zuchańska, która została finalistką w grze podwójnej. W singlu triumfowała Słowaczka Radka Zelnickova.

Ranking ATP. Sinner na czele, de Minaur z nowym rekordem życiowym

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP.

W niedzielę zakończył się Wimbledon. Wyniki trzeciego turnieju wielkoszlemowego w sezonie znacząco wpłynęły na najnowszy ranking ATP, prowadząc do zmian zarówno w jego pierwszej dziesiątce, jak i w dalszych rejonach klasyfikacji.

Finałowy mecz w Londynie miał tych samych bohaterów, co przed rokiem – Carlos Alcaraz ponownie pokonał w nim Novaka Dżokovicia. Taki obrót spraw oznaczał, że obaj panowie obronili punkty zdobyte dwanaście miesięcy wcześniej i zachowali pozycje, które zajmowali zanim turniej wystartował.

Trójkę najlepszych w tym tygodniu tworzą zatem – kolejno – Jannik Sinner, Novak Dżoković i Carlos Alcaraz. Do zmian doszło za to niemal bezpośrednio za ich plecami.

Na – najwyższą w karierze – szóstą lokatę awansował Alex de Minaur. Australijczyk nie mógł wystąpić w ćwierćfinale Wimbledonu z powodu urazu, ale i tak poprawił swoje notowania. Tuż za graczem z Sydney znajduje się Hubert Hurkacz, a dalej Andriej Rublow, Casper Ruud i Grigor Dimitrow.

Najważniejsze roszady w kolejnych dwóch dziesiątkach dotyczą graczy, którzy błysnęli na londyńskich kortach. Półfinalista imprezy – Lorenzo Musetti – zyskał aż dziewięć miejsc i jest 16., zaś Arthur Fils, który pokonał Huberta Hurkacza, poprawił się o sześć pozycji i jest 28.

Sukcesy mogą świętować także dwaj inni reprezentanci Francji. Giovanni Mpetshi Perricard, który grał w Wimbledonie jako szczęśliwy przegrany i dotarł do 1/8 finału, awansował na miejsce numer 44, zaś Arthur Rinderknech jest obecnie 66. i przeskoczył dziesięć lokat do góry.

Sporą poprawę zanotował także doświadczony Roberto Bautista Agut. Hiszpan odpadł w Londynie w czwartej rundzie, ale wystarczyło to, by wrócił do pierwszej setki, na miejsce 75.

Zadowolony może być również Francisco Comesana. Dzięki dotarciu do trzeciej rundy Wimbledonu Argentyńczyk zamknie w tym tygodniu grono stu najlepszych tenisistów na świecie.

Jeśli chodzi o pozostałych reprezentantów Polski, to odnotowali oni awanse. Maks Kaśnikowski poprawił się o osiem lokat i jest 185., zaś Kamil Majchrzak zyskał trzy pozycje i plasuje się na miejscu numer 189.