Wimbledon. Vondrousova pierwsza od czasu Graff
Już w pierwszej rundzie z imprezą na kortach All England Club pożegnała ubiegłoroczna mistrzyni Marketa Vondrousova. Czeszka w dwóch setach przegrała z Jessicą Bouzas Maneiro i została pierwszą od trzydziestu lat tenisistką, która obronę tytułu zakończyła już na pierwszym meczu.
Reprezentantka naszych południowych sąsiadów i Hiszpanka, która nigdy wcześniej nie wygrała meczu w Wielkiem Szlemie, pojawiły się we wtorek jako pierwsze na Korcie Centralnym. Zgodnie z tradycją ubiegłoroczna triumfatorka otwiera rywalizację na głównym obiekcie pierwszego lub drugiego dnia turnieju. W pierwszej partii tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego zwyciężyła z przewagą jednego „breaka”, a w drugiej była już wyraźnie lepsza i straciła tylko dwa gemy.
Vondrousova, która w zeszłym roku w finale pokonała Ons Jabeur, jako pierwsza od trzydziestu lat obrończyni tytułu przegrała w pierwszej rundzie. W 1994 roku Steffi Graf, która triumfowała na kortach All Englan Club w 1991, 1992 i 1993 roku, niespodziewanie już w pierwszym meczu musiała uznać wyższość Lori McNeil. Trzeba jednak przyznać, że przygotowania czeskiej tenisistki do tegorocznego turnieju nie przebiegły idealnie. Podczas turnieju w Berlinie pechowo się poślizgnęła i upadając, odniosła kontuzję nogi, która zmusiła ją do poddania meczu.
– Dzisiaj byłam trochę przestraszona, również ze względu na nogę, ale nie dlatego przegrałam – przyznała leworęczna tenisistka. – Od samego początku byłam bardzo zdenerwowana. To był trudny mecz. Uczucia, które mi towarzyszyły na korcie, również nie były łatwe. Miałam wrażenie, że wszyscy oczekiwali, że wygram. Cieszyłam się, że mogę wrócić na Kort Centralny, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Trudno jest bronić tytułu, a ona rozegrała dobre spotkanie. Nie dostałam zbyt dużo „darmowych” punktów. Ona bardzo dobrze returnowała, a mój serwis nie funkcjonował, jak należy. Myślę, że ja nie zagrałam na swoim najwyższym poziomie, a ona zagrała naprawdę dobrze – zakończyła Marketa Vondrousova.