Fernandez zainspirowana radami od Szarapowej

/ Dominika Opala , źródło: www.tennishead.net , foto: AFP

Leylah Fernandez oczarowała tenisowy świat podczas US Open 2021. Kanadyjka dotarła do finału imprezy, dokonując tego w świetnym stylu. Już dziś w nocy rozpocznie ona zmagania w Indian Wells, gdzie będzie starała się wprowadzić w życie rady, które otrzymała od wielokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej, Marii Szarapowej. 

Leylah Fernandez, podobnie, jak Emma Raducanu, w Indian Wells zanotuje pierwszy występ od finału US Open 2021. Kanadyjka została rozstawiona podczas BNP Paribas Open z numerem 23 i rozpocznie zmagania od meczu z Alize Cornet. Spotkanie to zaplanowano jako czwarte na Stadium 2, nie przed 5:00 czasu polskiego. Będzie to debiut Fernandez w Indian Wells i jej piąty start w karierze w turnieju rangi WTA 1000.

– Szczerze mówiąc, nie mogę się już doczekać aż znowu będę rywalizować na korcie – przyznała 19-latka z Montrealu, która nigdy wcześniej nie przeszła pierwszej rundy w imprezie tej rangi. Tym razem jednak będzie jedną z faworytek do osiągnięcia bardzo dobrego wyniku w „tenisowym raju”. – Jestem szczęściarą, że mam wokół siebie taki team. To pozwala skupić mi się na moim tenisie i nie być przytłoczoną przez wszystko, co się teraz dzieje – kontynuowała.

Jak się okazało, Fernandez może czerpać też wiedzę od Marii Szarapowej. Rosjanka, która wielkie sukcesy także odnosiła w nastoletnim wieku przekazała Kanadyjce kilka cennych rad podczas Met Gali w Nowym Jorku, gdzie panie miały okazję się spotkać.

– Dała mi naprawdę dobrą wskazówkę – oznajmiła finalistka US Open 2021. – Nie chcę jej ujawniać, ponieważ to dla mnie bardzo osobiste. Ona jest fantastyczną osobą. Opowiedziała mi o własnym doświadczeniu i sposobie, w jaki była w stanie się odbić. Jest po prostu świetną osobą i wielką inspiracją – mówiła Fernandez o pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej.

Leonardo Mayer zakończył karierę

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: NurPhoto

Leonardo Mayer zakończył profesjonalną karierę w wieku 34 lat. Argentyńczyk miał status zawodowca od 2003 roku.

Mayer status zawodowca posiadał od 2003 roku. Miał wtedy dopiero 16 lat, a przygodę z tenisem rozpoczął w wieku dziewięciu lat. Z czasem stał się bardzo rozpoznawalnym tenisistą, który uczestniczył we wszystkich największych turniejach na świecie. Ostatni swój występ zaliczył w tegorocznym Wimbledonie. W pierwszej rundzie kwalifikacji przegrał ze swoim rodakiem Marco Trungellitim 4:6, 2:6.

Zawodnik urodzony w Corrientes zawsze uważany był za niebezpiecznego tenisistę, który może napsuć sporo krwi najlepszym na świecie. Potwierdzają to jego wyniki. Argentyńczyk był najwyższej sklasyfikowany na wysokim 21. miejscu w rankingu ATP. Zdobył dwa tytuły singlowe (w Hamburgu w 2014 i 2017 roku) i jeden deblowy. W turniejach wielkoszlemowych dwukrotnie osiągnął etap czwartej rundy – Wimbledon 2014 oraz Roland Garros 2019. Był również członkiem reprezentacji Argentyny, która sięgnęła po Puchar Davisa w 2016 roku.

Indian Wells. Świetny mecz Fręch! Polka puka do czołowej setki WTA!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

Magdalena Fręch świetnie radzi sobie w Indian Wells! Polka po przejściu kwalifikacji wygrała też w pierwszej rundzie turnieju głównego. Chince Saisai Zheng nasza reprezentantka nie dała szans i bardzo możliwe, że da jej to awans do czołowej setki rankingu WTA!

Po raz drugi Magdalena Fręch mierzyła się z Saisai Zheng. Ich poprzednie spotkanie miało miejsce trzy lata temu na trawie w Nottingham. Wtedy Polka triumfowała w trzech setach. Nie była wówczas faworytką, podobnie jak i tym razem, ale najwyraźniej łodzianka ma sposób na zawodniczkę z Azji.

W czwartkowym spotkaniu przewaga Polki była wyraźna od samego początku. Fręch rewelacyjnie w tej partii serwowała. Tylko dwa razy musiała sięgać po drugie podanie. Tymczasem rywalka tylko siedmiokrotnie trafiła pierwszym serwisem. Nic więc dziwnego, że w secie otwarcia niespełna 23-letnia tenisistka straciła tylko jednego gema.

W drugiej części spotkania statystyki serwisowe nie wyglądały już tak dobrze dla Polki i tak słabo dla Chinki, ale trend z poprzedniej partii utrzymał się jeszcze w pierwszym gemie tego seta. Dzięki temu nasza reprezentantka przełamała już na samym początku i w kolejnych minutach mogła się skupić na pilnowaniu tej przewagi. Udało się ją utrzymać do końca. Zheng miała okazje do odrobienia strat, ale nie wykorzystała ich. Dzięki temu to Fręch zagra w drugiej rundzie z najwyżej rozstawioną w tym turnieju Karoliną Pliszkovą z Czech.


Wyniki

I runda

Magdalena Fręch (Polska, Q) – Saisai Zheng (Chiny) 6:1, 6:4

Indian Wells. Zwycięstwa Nishikoriego i Tiafoe

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne / atptour.com, foto: AFP

Kei Nishikori, pomimo porażki w pierwszym secie z Joao Sousą, awansował do drugiej rundy turnieju rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells. W innym ciekawym meczu Frances Tiafoe pokonał Benoita Paire’a.

Starcie Nishikoriego z Sousą zaczęło się lepiej dla pierwszego z nich, który od razu uzyskał przełamanie. Później jednak pojedynek wyrównał się, a o losach pierwszej partii zdecydował tiebreak. W nim więcej zimnej krwi zachował Portugalczyk, który do turnieju głównego musiał przebijać się przez kwalifikacje.

W kolejnych etapach meczu obaj zawodnicy mieli coraz więcej problemów z zachowaniem własnego podania. Częściej ta sztuka udawała się jednak Japończykowi, dzięki czemu zwyciężył w całym meczu 6:7(5), 6:3, 6:2. Jego następnym rywalem będzie rozstawiony z „18” Brytyjczyk Daniel Evans.

Nishikori przyznał po spotkaniu, że Sousa zawiesił wysoko poprzeczkę. – To był bardzo trudny mecz. Wygrał pierwszego seta, a ja w drugim próbowałem być bardziej agresywny. On grał stabilnie. Jestem bardzo podekscytowany grą w tym tygodniu w Indian Wells – powiedział.

Zwycięstwo odniósł także Frances Tiafoe. Amerykanin pokonał w dwóch setach nieobliczalnego i kontrowersyjnego Benoita Paire’a 6:4, 6:4. Kolejnym rywalem 23-latka ze Stanów Zjednoczonych będzie jego utalentowany rodak Sebastian Korda, który występuje w tym turnieju z numerem „32” przy swoim nazwisku.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Alexei Popyrin (Australia) – Miomir Kecmanović (Serbia) 6:3, 7:6(4)

Daniel Altmaier (Niemcy) – Sam Querrey (USA) 6:2, 6:4

Taro Daniel (Japonia) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:2, 6:4

Carlos Taberner (Hiszpania) – Jaume Munar (Hiszpania) 6:3, 6:3

Tommy Paul (USA) – Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:3, 7:6(3)

Mackenzie McDonald (USA) – James Duckworth (Australia) 6:3, 6:3

Guido Pella (Argentyna) – Soonwoo Kwon (Korea Płd.) 1:6, 6:3, 6:4

Tennys Sandgren (USA) – Thiago Monteiro (Brazylia) 6:4, 6:3

Marcos Giron (USA) – Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:7(7), 6:2, 6:4

Maxime Cressy (USA, Q) – Laszlo Dżere (Serbia) 6:7(3), 6:1, 7:5

Kei Nishikori (Japonia) – Joao Sousa (Portugalia, Q) 6:7(5), 6:3, 6:2

Salvatore Caruso (Włochy, Q) – Zachary Svajda (USA, WC) 6:3, 6:1

Roberto Carballes Baena (Hiszpania) – Renzo Olivo (Argentyna, Q) 7:5, 7:5

Frances Tiafoe (USA) – Benoit Paire (Francja) 6:4, 6:4

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Steve Johnson (USA) 6:7(5), 6:3, 7:5

Vasek Pospisil (Kanada) – J.J. Wolf (USA, WC) 6:4, 4:6, 6:4

Indian Wells. Krótki powrót dwukrotnej mistrzyni

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Kim Clijsters po dziesięciu latach po raz kolejny wystąpiła w BNP Paribas Open. Jednak dawna mistrzyni nie powtórzy w tym roku wyników z lat 2003 i 2005.

W ubiegłym roku po ośmioletniej przerwie była liderka rankingu i trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa postanowiła wznowić karierę. Jednak w pięciu turniejach, jakie rozegrała od tego czasu, nie wygrała ani jednego spotkania.  W czwartkowym pojedynku pierwszej rundy Clijsters po raz pierwszy w karierze spotkała się z Kateriną Siniakovą. Po przegranej pierwszej partii 1:6, w drugiej odsłonie Belgijka doprowadziła do wyrównania stanu pojedynku. Jednak w decydującym secie ponownie oddała pole młodszej rywalce, która nie kryła radości z tego, że było jej dane zagrać przeciwko tak utytułowanej zawodniczce.

– Dzisiejszy pojedynek był dla mnie szczególny. Wyczekiwałam go z niecierpliwością. To niesamowite uczucie. Pamiętam Kim, którą oglądałam na światowych kortach gdy sama byłam młoda. Teraz miałam okazję zagrać przeciwko niej na korcie – podsumowała spotkanie z byłą liderką rankingu WTA Katerina Siniakova, której kolejną rywalką będzie inna była liderka rankingu i trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa – Angelique Kerber.

Niezwykle zacięty pojedynek stoczyły Martina Trevisan i Marie Bouzkova. Włoszka prowadziła już 6:4, 4:2 i wydawało się, że pewnie zmierza po zwycięstwo. Rywalka zdołała jednak odrobić stratę seta, po drodze broniąc dwóch piłek meczowych. W decydującej odsłonie ponownie prowadziła tenisistka z Południa Europy. Tym razem 2:0. Zawodniczka naszych południowych sąsiadów co prawda wygrała trzy gemy z rzędu, ale nie wykorzystała okazji na 4:2. Następnie przegrała cztery z pięciu rozegranych gemów i pożegnała się z turniejem.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Katerina Siniakova (Czechy) – Kim Clijsters (Belgia) 6:1, 2:6, 6:2

Caroline Garcia (Francja) – Kirsten Flipkens (Belgia) 5:7, 6:4, 6:0

Lauren Davis (USA) – Nuria Parrizas Diaz (Hiszpania) 6:2, 7:5

Alison Riske (USA) – Shuo Liang (Tajwan) 6:2, 6:2

Viktorija Golubic (Szwajcaria) – Marketa Vondrousova (Czechy) 6:1, 4:6, 6:3

Anna Kalinskaya (Rosja) – Claire Liu (USA) 6:3, 2:6, 6:1

Amanda Anisimova (USA) – Katrina Scott (USA) 6:1, 6:1

Dayana Jastremska (Ukraina) – Elsa Jacquemot (Francja) 6:2, 6:4

Ana Konjuh (Chorwacja) – Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:2, 6:2

Anastasija Sevastova (Łotwa) – Polona Hercog (Słowenia) 3:6, 6:2, 6:0

Martina Trevisan (Włochy) – Marie Bouzkova (Czechy) 6:4, 6:7(8), 6:4

Astra Sharma (Australia) – Donna Vekić (Chorwacja) 6:4, 2:6, 6:3

Mayar Sherif (Egipt) – Danka Kovinic (Czarnogóra) 6:1, 6:3

Zarina Diyas (Kazachstan) – Nao Hibino (Japonia) 6:3, 6:3

Ajla Tomljanovic (Australia) – Usue Arconada (USA) 6:0, 6:2