Indian Wells. Hurkacz ponownie zagra w ćwierćfinale!

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz zrewanżował się za niedawną przegraną i pokonał Asłana Karacewa 6:1, 6:3 w czwartej rundzie BNP Paribas Open. Polak po raz drugi w karierze wystąpi więc w ćwierćfinale kalifornijskiego tysięcznika.

Gdy w marcu 2019 roku Hubert Hurkacz pokonał Denisa Shapovalova i awansował do ćwierćfinału w Indian Wells, był to jeden z pierwszych tak imponujących rezultatów dopiero rozpoczynającego swoją przygodę w głównym cyklu wrocławianina. Ponad dwa lata później Polak ponownie zameldował się w najlepszej ósemce tej prestiżowej imprezy, tym razem jako jeden z faworytów do końcowego triumfu.

Hubert Hurkacz przystępował do spotkania 4. rundy dwa tygodnie po tym, jak przegrał z Asłanem Karacewem w 2. rundzie turnieju rangi ATP 250 w San Diego. Szybko udowodnił jednak, że wraz ze swoim sztabem przeanalizował tamten mecz i wyciągnął odpowiednie wnioski. Po kwadransie gry nasz reprezentant przełamał serwis Rosjanina, a chwilę później prowadził już 4:1. Oprócz dobrych gemów serwisowych, Polak imponował skutecznością na returnie, powiększając przewagę i wygrywając pierwszą partię 6:1.

Druga odsłona także zaczęła się korzystnie dla polskiego tenisisty, który znów uzyskał wczesne prowadzenie. Tym razem jednak nie potwierdził przewagi własnym gemem serwisowym, popełnił kilka błędów i Karacew wyrównał stan na 3:3. Słabszy moment półfinalisty Wimbledonu trwał jednak tylko chwilę, ponieważ od tego momentu Hurkacz nie stracił do końca meczu już ani jednego gema.

O półfinał BNP Paribas Open Polak zagra albo z turniejową „jedynką”, Daniiłem Miedwiediewem, albo z Grigorem Dimitrowem. Rosyjsko-bułgarski pojedynek rozpoczął się niedługo po zakończeniu meczu Hurkacza z Karacewem.


Wyniki

Czwarta runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 8) – Asłan Karacew (Rosja, 19) 6:1, 6:3

Seyboth Wild wrócił do gry po oskarżeniach

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Thiago Seyboth Wild przechodzi ostatnio burzliwy okres w swoim życiu. Teraz Brazylijczyk wrócił do gry.

Tenisista z Ameryki Południowej został niedawno oskarżony przez byłą partnerkę Thayane Limę o przemoc fizyczną i psychiczną. Więcej o tym zdarzeniu pisaliśmy w tym miejscu. Teraz Brazylijczyk postanowił wrócić do rywalizacji na światowych kortach.

21-latek wziął udział w Challengerze w Santiago. Na chilijskiej mączce nie poszło mu jednak najlepiej, ponieważ odpadł już w pierwszej rundzie turnieju. Zawodnik z Brazylii nie dał rady 20-letniemu Argentyńczykowi Thiago Augustinowi Tirante, z którym przegrał 4:6, 6:4, 2:6.

Reilly Opelka: Tenis ma najgorsze media

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/ubitennis.net, foto: AFP

Reilly Opelka udzielił kontrowersyjnej wypowiedzi dotyczącej tenisowych dziennikarzy. Zawodnik ze Stanów Zjednoczonych mocno ich skrytykował.

Opelka to obecnie najwyżej sklasyfikowany amerykański tenisista. 24-latek zajmuje dwudzieste miejsce w rankingu ATP. Oprócz tego zdobył dwa singlowe tytuły, a w tegorocznym US Open dotarł do czwartej rundy. W aktualnie trwającym turnieju rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells odpadł w trzeciej rundzie.

Amerykański tenis według wielu przeżywa kryzys, a już na pewno co najmniej gorszy okres. Aktualnie występujących tenisistów porównuje się często z dawnymi mistrzami takimi jak Pete Sampras czy Andre Agassi. Po niedawno zakończonym Laver Cup (Drużyna Europy wygrała z Drużyną Reszty Świata 13:1) także pojawiły się dyskusje dotyczące poziomu amerykańskiego tenisa.

Reilly Opelka stanowczo nie zgadza się z negatywnymi opiniami. – Ci faceci są okropni – to źli dziennikarze. Jest kilku facetów, którzy ciągle krytykują. Oni nic nie wiedzą o tenisie. Szczerze mówiąc, myślę, że mamy najgorsze media ze wszystkich sportów – powiedział.

Opelka przytoczył między innymi sytuację związaną z Chrisem Fowlerem pracującym w ESPN, który podczas tegorocznego US Open wątpił w kontuzję Carlosa Alcaraza. Amerykański tenisista w ostrych słowach skomentował tamten incydent. – To boli, ponieważ jest wielu facetów, którzy śledzą piłkę nożną lub nie znają Carlosa Alcaraza… i nie wiedzą nic o tenisie. To po prostu nie może się zdarzyć – stwierdził.

Na koniec zwrócił uwagę, co powinno robić się w przyszłości. – Znaleźć inne tematy niż Sampras i Agassi. To koniec. Czasy się zmieniły. Jest rok 2021, nie jesteśmy w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, więc ruszajmy dalej – dodał.

Indian Wells. Zverev pokonał Murraya, Tsitsipas odrobił straty

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Alexander Zverev pokonał po ponad dwóch godzinach walki Andy’ego Murraya 6:4, 7:6(4) w turnieju rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells. Do 1/8 finału awansował także Stefanos Tsitsipas, który po przegranym pierwszym secie pokonał Fabio Fogniniego.

Pojedynek Zvereva z Murrayem dostarczył wielu emocji i zwrotów akcji. W pierwszej partii Szkot objął prowadzenie 3:0, ale od tego czasu przegrał pięć gemów z rzędu i przegrał seta 4:6. W drugim secie jeszcze częściej prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Na początku Murray ponownie prowadził 3:1, jednak pod koniec partii to Zverev serwował, żeby skończyć mecz. Ta sztuka mu się jednak udała dopiero w tiebreaku. Ostatecznie Niemiec wygrał 6:4, 7:6(4).

– On był jedynym z Wielkiej Czwórki, którego jeszcze nie pokonałem, więc cieszę się, że dzisiaj to zrobiłem. Oczywiście to był fantastyczny mecz. Andy grał bardzo dobrze, może najlepiej od czasu operacji. Mam nadzieję, że nadal będzie grał przez ten sam sposób, ponieważ tenis tęsknił za nim przez długi czas i myślę, że dobrze, że wrócił – skomentował mecz rozstawiony z „trójką” Niemiec.

Do 1/8 finału awansował również Stefanos Tsitsipas, ale musiał odwracać losy starcia z Fabio Fogninim. Włoch zaczął mecz bardzo dobrze i wygrał pierwszego seta 6:2. Im dłużej trwało spotkanie, tym lepiej grał jednak Grek. Rozstawiony z „dwójką” tenisista z Aten zdołał pokonać swojego rywala 2:6, 6:3, 6:4. W czwartej rundzie jego rywalem będzie Australijczyk Alex de Minaur.

Z turniejem w Indian Wells pożegnał się już natomiast Matteo Berrettini. Rozstawiony z „piątką” Włoch przegrał z Taylorem Fritzem 4:6, 3:6. Na uwagę zasługuje także Nikołoz Basilaszwili. Gruzin przegrywał 4:6, 5:6 z Albertem Ramosem-Vinolasem, ale odwrócił losy spotkania i w niesamowitym stylu awansował do 1/8 finału.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) – Fabio Fognini (Włochy, 25) 2:6, 6:3, 6:4

Alexander Zverev (Niemcy, 3) – Andy Murray (Wielka Brytania) 6:4, 7:6(4)

Taylor Fritz (USA, 31) – Matteo Berrettini (Włochy, 5) 6:4, 6:3

Jannik Sinner (Włochy, 10) – John Isner (USA, 20) walkower

Karen Chaczanow (Rosja, 24) – Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 12) 6:0, 6:4

Alex de Minaur (Australia, 22) – Cristian Garin (Chile, 13) 6:4, 6:2

Gael Monfils (Francja, 14) – Kevin Anderson (RPA) 7:5, 6:2

Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 29) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 4:6, 7:6(2), 6:2

Ranking ATP. Hurkacz wyprzedzi Federera

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz pokonał Francesa Tiafoe i awansował do czwartej rundy imprezy ATP 1000 w Indian Wells. Taki wynik Polaka sprawia, że z top 10 rankingu ATP wypadnie Roger Federer.

Przed dwoma laty najlepszy obecnie polski tenisista zadebiutował w imprezie BNP Paribas Open. Dotarł wtedy do 1/4 finału, a jego pogromcą okazał się Roger Federer. W tym roku podczas Wimbledonu Polak zrewanżował się rywalowi. Był to jak dotąd ostatni pojedynek Szwajcara w głównym cyklu. Od lipca bowiem leczy powracającą kontuzję.

Z kolei nasz tenisista bardzo dobrze sobie radzi na kortach Indian Wells Tennis Garden. Pokonał już dwóch rywali i jest w czwartej rundzie. Taki wynik sprawił, że w wirtualnym rankingu ATP znajduje się na dziesiątej pozycji. Czy miejsce utrzyma po zakończeniu imprezy, jeszcze nie wiadomo. Jednak już teraz jest pewne, że w najnowszym notowaniu najlepszych tenisistów świata, w czołowej dziesiątce zabraknie Rogera Federera. Szwajcar znajdzie się poza 10 po raz pierwszy od 10 stycznia 2017 roku.

Indian Wells. Finalistka pozostaje w grze

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Angelique Kerber i Ons Jabeur to dwie najwyżej rozstawione tenisistki, które pozostały w grze o końcowy triumf podczas BNP Paribas Open 2021. Zarówno Niemka jak i Tunezyjka, wygrywając swe wtorkowe pojedynki, zameldowały się 1/4 finału rywalizacji.

Siódmy dzień zmagań na kortach Indian Wells Tennis Garden przyniósł kolejne niespodziewane rozstrzygnięcia. Po tym jak w poniedziałek z imprezą pożegnała się najwyżej rozstawiona Karolina Pliszkova, dzień później dołączyły do niej inne wysoko notowane zawodniczki. Polskich kibiców najbardziej zmartwiła porażka turniejowej dwójki, czyli Igi Świątek. Szanse na zwycięstwo straciły także Barbora Krejcikova (numer trzy imprezy) i Elina Switolina (czwarta rakieta świata). Czeszka przegrała z Paulą Badosą, a Ukraina wygrała tylko dwa gemy z Jessicą Pegulą.

Najwyżej rozstawionymi zawodniczkami, które wciąż pozostają w grze o końcowy triumf są Angelique Kerber i Ons Jabeur. Niemka to finalistka poprzedniej edycji imprezy BNP Paribas Open. Po ciężkiej poniedziałkowej przeprawie w meczu przeciwko Annie Kalinskiej dzień później tenisistka naszych zachodnich sąsiadów spotkała się z Ajlą Tomljanović. Podbudowana dwiema poprzednimi wygranymi nad Australijką Niemka pewnie objęła prowadzenie w premierowej partii 5:1. Co prawda rywalka zdołała złapać kontakt doprowadzając do wyniku 5:4, ale ostatnie słowo należało do trzykrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Druga odsłona miała podobny przebieg do pierwszej. Z tą różnicą, że zawodniczka z Antypodów nie zdołała odrobić straty dwóch przełamań i przegrała tego seta, wygrywając tylko gema. Tym samym Kerber po raz piąty w ogóle, a trzeci z rzędu wystąpi w ćwierćfinale BNP Paribas Open. W nim jej rywalką będzie Hiszpanka Paula Badosa.

Do grona najlepszych ośmiu tenisistek tegorocznej imprezy zwanej piątą Lewą Wielkiego Szlema awansowała również Ons Jabeur. Tunezyjka ma szansę zostać pierwszą Arabką, która zakwalifikuje się do kończącego sezon turnieju WTA Finals. Kolejny krok w tę stronę turniejowa „dwunastka” zrobiła pokonując we wtorek Annę Kalinską.

Z rywalizacją pożegnała się we wtorek Beatrize Hadad Maia. Brazylijka, która dzień wcześniej została pierwszą tenisistką ze swego kraju jaka wygrała z zawodniczką z top 3 rankingu WTA ugrała tylko dwa gemy z Anett Kontaveit. Tym samym Estonka może się pochwalić serią osiemnastu wygranych setów z rzędu.

 


Wyniki

Czwarta runda singla:

Paula Badosa (Hiszpania, 21) – Barbora Krejcikova (Czechy, 3) 6:1, 7:5

Jessica Pegula (USA, 19) – Elina Switolina (Ukraina, 4) 6:1, 6:1

Angelique Kerber (Niemcy, 10) – Ajla Tomljanovic (Australia) 6:3, 6:4

Ons Jabeur (Tunezja, 12) – Anna Kalinskaya (Rosja) 6:2, 6:2

Shelby Rogers (USA) – Leylah Fernandez (Kanada, 23) 2:6, 6:1, 7:6(4)

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 27) – Aliaksandra Sasnowicz (Białoruś) 6:3, 6:4

Anett Kontaveit (Estonia, 18) – Beatrize Hadad Maia (Brazylia) 6:0, 6:2

Indian Wells. Pojedynek byłych mistrzyń Roland Garros dla Łotyszki

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Niestety nieudany był dla Igi Świątek mecz czwartej rundy turnieju w Indian Wells. W starciu z Łotyszką Jeleną Ostapenko Polka przegrała w dwóch setach. Pomimo tego, że w obydwu nasza reprezentantka prowadziła z przewagą przełamania.

Ekspresowe zwycięstwo nad Weroniką Kudermietową rozbudziło apetyty kibiców związane z występem Igi Świątek w Indian Wells. Nieco stonowane zostały one przez poniedziałkowy debel, gdzie Polka i w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands musiała przełknąć gorycz porażki, choć zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.

We wtorek mistrzyni Roland Garros z 2020 roku mierzyła się z triumfatorką paryskiego turnieju z roku 2017. Poprzednio spotkały się one w 2019 roku na trawie w Nottingham. Wówczas bardzo łatwo wygrała Jelena Ostapenko. Wtedy Łotyszka była jednak zdecydowaną faworytką, a tym razem w tej roli znalazła się Świątek.

Spotkanie było od początku wyrównane, choć nasza zawodniczka już w pierwszym gemie „postrzaszyła” rywalkę. Miała dwie okazje do przełamania. Ostapenko zdołała się jednak wybronić, aczkolwiek jakiś czas później straciła w końcu swoje podanie. Polka wyszła na prowadzenie 4:3 i był to punkt zwrotny w tym secie. Niestety nie taki, na jaki liczyliśmy. Kolejne trzy gemy, a tym samym set, padły bowiem łupem Łotyszki.

Podrażniona takim rozstrzygnięciem Polka w drugiej części meczu zdobyła breaka już w gemie otwarcia. Jednak z jakiegoś powodu, podobnie jak w poniedziałkowym deblu, znów zabrakło dobrej gry w decydującej fazie partii. Od stanu 3:2 dla Świątek kolejne cztery gemy wygrała Ostapenko, dzięki czemu to ona zagra w kolejnej rundzie. Jej rywalką będzie albo Amerykanka Shelby Rogers, albo Kanadyjka Leylah Fernandez. Dla Polki takie zakończenie turnieju oznacza znaczny spadek w rankingu WTA. W tym tygodniu odjęte zostaną jej punkty za zwycięstwo w ubiegłorocznym Roland Garros. Najprawdopodobniej Świątek przesunie się na miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki.


Wyniki

IV runda

Jelena Ostapenko (Łotwa, 24) – Iga Świątek (Polska, 2) 6:4, 6:3

Na korcie Nadala i Dżokovicia

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: Tennis Europe

Trójka polskich tenisistów: Monika Stankiewicz, Tomasz Berkieta i Jakub Jędrzejczak reprezentuje nas w zorganizowanym po raz pierwszy w ekskluzywnym Monte Carlo Country Clubie turnieju Masters Tennis Europe dla najlepszych w roku 2021 zawodników do lat 14 i 16. Mecze ruszają w środę, a Polacy przystąpią do swoich gier wczesnym popołudniem.

Adam Romer, korespondencja z Monte Carlo

– Już samo znalezienie się w tym ekskluzywnym gronie jest wyróżnieniem, na które każdy z tych młodych ludzi pracował ostatnie kilka miesięcy. Ale każdy chce też wygrać na korcie, gdzie co roku walczą Nadal, Dżoković czy Tsitsipas – opowiada Thomas Hammerl, dyrektor zarządzający Tennis Europe, organizacją, która odpowiada za wszystkie międzynarodowe rozgrywki tenisowe do 16 roku życia w Europie.

Po 20 latach organizacji turnieju Masters w różnych lokalizacjach we Włoszech władze TE zdecydowały o przeniesieniu tej prestiżowej rywalizacji do Monako. Dzięki uprzejmości rządzącej w księstwie rodziny Grimaldich udało się znaleźć termin i najważniejszy turniej dla najlepszych 14- i 16-latków rozgrywany jest w Monte Carlo Country Club, klubie, który wiosną gości od lat najlepszych tenisistów podczas turnieju ATP 1000.

– Pewnie wolelibyśmy grać w Reggio di Calabria, ale w Monako jest za to prestiżowo – mówił ojciec Tomasza Berkiety, 15-letniego warszawiaka, który rozstawiony jest w kategorii U-16 z numerem jeden i nie ukrywa swoich ambicji. – Chcę tu wygrać – mówi. Jego pierwszym rywalem będzie starszy o rok Rosjanin Wiktor Kuzniecow. Drugi z Polaków – Kuba Jędrzejczak, rozstawiony z „3” zmierzy się z Serbem Nicolą Joviciem.

Jedyna dziewczyna w gronie polskich reprezentantów – 15-letnia Monika Stankiewicz także zmierzy się z reprezentantką Rosji – Jekateriną Iwanową.

Polacy stanowią trzecią co do wielkości ekipę. Najwięcej jest Rosjan – aż ośmioro, potem plasuje się piątka Czechów.

Walka w Monte Carlo idzie nie tylko o punkty rankingowe i pozycje na listach TE, ale także o rozpoznawalność w wielkim świecie tenisa, do którego wszyscy startujący w turnieju Masters pukają. Organizatorzy, wraz ze sponsorami i partnerami TE, zorganizowali młodym tenisistom szkolenie, które ma ich przygotować do przyszłej zawodowej kariery. Zajęcia Junior School obejmowały informacje dotyczące poruszania się w mediach społecznościowych, niebezpieczeństw związanych z dopingiem i ustawianiem meczów, ale także obejmowały rozmowę ze wschodzącą gwiazdą duńskiego tenisa, zaledwie 18-letnim Holgerem Rune.

Zaledwie parę lat starszy Duńczyk wyjaśniał młodszym kolegom co może ich na progu zawodowej kariery czekać. A przy okazji odpowiadał na różne pytania, w tym, jakie to uczucie wygrać seta z Novakiem Dżokoviciem.

Od środy od godziny 10.00 ruszają pierwsze mecze, a młodzi tenisiści grać będą między innymi na korcie centralnym klubu, gdzie zwyczajowo swoje mecze podczas imprezy ATP rozgrywają Rafael Nadal i Novak Dżoković. Jutro na korcie centralnym nikt z Polaków nie zagra, ale szansa na to jest jeszcze w czwartek lub w piątek, gdzie toczyć się będą mecze o poszczególne pozycje.

Środowy plan gier można znaleźć tu: https://www.tenniseurope.org/sport/tournament/matches?id=9CFA77C6-E7A7-4970-B1CB-EAFF45A06BCF&d=

Partnerem wspierającym korespondencje z Monako jest marka #HEADtennis