/
Redakcja
, źródło: własne, foto: Andrzej Gliniak / Tenisklub
Na nietypową promocję tenisa wśród wiedeńczyków wpadli organizatorzy turnieju Erste Bank Open. W samym centrum miasta do dyspozycji mieszkańców jest odkryte lodowisko. Codziennie korzysta z niego mnóstwo ludzi. Tuż obok stoi drugie lodowisko – pod dachem. Na potrzeby turnieju, na kilka dni halę do jeżdżenia na łyżwach zamieniono właśnie na kort tenisowy.
Bilet kupić można za przysłowiową „złotówkę”, a na trybunach zasiada również wielu turystów. Dziś kibice w tym właśnie miejscu przekonali się, jak okrutnym sportem bywa tenis. Cameron Norrie przegrał wygrany mecz. Brytyjczyk, który wciąż walczy o udział w ATP Finals pewnie triumfował w pierwszym secie, a w tie-breaku drugiej partii miał trzy piłki meczowe i swoje dwa serwisy.
Jego rywal, Felix Auger Alliasime postawił wtedy wszystko na jedną kartę i zaczął maksymalnie ryzykować. Opłaciło się. Kanadyjczyk wygrał aż pięć piłek z rzędu i doprowadził do remisu. W decydującym secie Norrie już się nie podniósł i przegrał cały mecz 6:2, 6:7(6),4:6.
Z kolei Gael Monfils po raz kolejny pokazał, że jest nie tylko wielkim sportowcem, ale przede wszystkim wartościowym człowiekiem. Podczas jego meczu z Diego Schwartzmanem źle poczuła się dziewczyna do podawania piłek. Miała trudności z oddychaniem i wydawało się, że zaraz straci przytomność. Jako pierwszy na pomoc pobiegł francuski tenisista. Gael wziął dziewczynkę na ręce i przeniósł w miejsce, gdzie zająć się nią mogli ratownicy medyczni. Interwencja francuskiego tenisisty spotkała się z aplauzem widowni. Po ostatniej piłce oklaskiwano jednak głównie Schwartzman. To Argentyńczyk wygrał bowiem 7:6(5), 4:6, 6:2.
Później do ćwierćfinałów awansowali kolejni rozstawieni zawodnicy: Alexander Zverev, Casper Ruud i Jannik Sinner. Po raz kolejny mecze na korcie centralnym w Stadthalle oglądał niemal komplet kibiców.
/
Redakcja
, źródło: własne / Tenis by Dawid, foto: Tenis by Dawid
Jeszcze w sierpniu wydawało się, że VI edycja to ostatnia w 2021 roku, ale właśnie wtedy padł pomysł o debiucie w sezonie zimowym, czyli w hali! Siódma edycja Tenis by Dawid Cup to nie tylko nowy zakątek kraju, ale też pojawienie się nowej kategorii. Krótko mówiąc: będzie się działo! Zapisy trwają, a Tenisklub jest jednym z patronów medialnych siódmej edycji Tenis by Dawid Cup.
Rywalizacja już standardowo potrwa dwa dni (sobota i niedziela), a zawodnicy II-ligowy rozpoczną zmagania w sobotę i to już od 8.00 rano, by zdążyć jeszcze tego samego dnia rozegrać pierwsze mecze fazy pucharowej czyli 1/16 finału. Z kolei kobiety cały turniej rozegrają w niedzielę. Z każdej grupy, obu kategorii awansuje po dwoje osób do fazy pucharowej. Dlatego każdy rozegra minimum dwa mecze w turnieju, a porażka w którymś z nich nie eliminuje z turnieju. Ponadto najlepsza dwójka z każdej kategorii zakwalifikuje się do Ogólnopolskiego Finału Jesiennych Mistrzostw PLT!
Warto przypomnieć, że nie trzeba już wykupować pełnej licencji na sezon, a można skorzystać z opcji miesięcznej za znacznie niższą kwotę, co pewnie ucieszy zawodników, którzy chcieliby specjalnie przybyć na nasz turniej. Wszelkie szczegóły umieściliśmy poniżej, a w razie pytań służymy pomocą. Dokładny harmonogram gier ukaże się 1-2 dni przed turniejem. Ewentualne prośby dot. pory spotkań przyjmujemy od razu po zapisaniu się do turnieju.
Termin turnieju:
13-14 listopada 2021(sobota-niedziela)
Lokalizacja turnieju:
Stalowa Wola
PLT Kobiet:Kategoria dla Pań, które nie trenowały nigdy wyczynowo tenisa ziemnego, tj. nie brały udziału w turniejach zawodniczych niezależnie od kategorii. II liga:Rozgrywki przeznaczone dla osób bez jakiejkolwiek przeszłości w turniejach zawodniczych PZT oraz nie będących trenerami ani instruktorami tenisa ziemnego. To zdecydowanie największa kategoria w ramach Polskiej Ligi Tenisa.
Organizator:Dawid Wiktorski – Tenis by Dawid Miejsce:Stalowa Wola (MOSiR przy ul. Wyszyńskiego)
Nawierzchnia: twarda (w hali) Piłki:Wilson (mężczyźni)/Pacific (kobiety)
Zapisy:www.polskaligatenisa.pl (linki na dole) Kwota wpisowego:110 PLN (+aktywna licencja Polskiej Ligi Tenisa – już od 39 PLN)
Zawodnicy uczestniczący w turnieju mają zapewnione:
Po zapisaniu się niezwłocznie proszę o informację na temat godziny rozpoczęcia zmagań w turnieju. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której po losowaniu zawodnicy zgłaszają, że jednak muszą grać rano lub wieczorem. Warto na turniej przybyć nieco wcześniej, w miarę możliwości. Mecze II ligi będą rozgrywane w sobotę od 8 rano do późnych godzin wieczornych. Tego samego dnia odbędzie się też 1/16 finału, więc zawodnik grający rano musi też wstawić się na kortach pod wieczór. PLT Kobiet oraz reszta zmagań II ligi odbędzie się w niedzielę, a turniej zakończymy mniej więcej w godzinach 19.00-20.00.
Każdy uczestnik ma zapewnioną zniżkę na nocleg w pobliskim Hotelu Hutnik o wartości 10%! Rabat obowiązywać będzie od 11 aż do 15 listopada. Obiekt posiada 33 pokoje o solidnym standardzie i niskiej cenie. Można także skorzystać z restauracji, a dużym plusem jest fakt, że od kortów znajduje się w odległości zaledwie 450 m!
Ceny standardowe, bez zniżki:
Pokój 1-osobowy z pojedynczym łóżkiem – 130,00 zł/doba ze śniadaniem;
Pokój 1-osobowy z łóżkiem małżeńskim – 140,00 zł/doba ze śniadaniem;
Pokój 2-osobowy – 190,00 zł/doba ze śniadaniami;
Pokój 3-osobowy 220,00 zł/doba ze śniadaniami;
Przed nami ostatni październikowy weekend, który przy okazji jest nieco wydłużony. Tym bardziej warto spędzić go aktywnie, z rakietą w ręku. Trzy miejscowości umożliwią rywalizację, a zagrać może każdy posiadacz licencji PLT.
Trzy kolejne miejscowości czyli Chorzów, Otwock i Łódź będą gościć turnieje eliminacyjne do Finałów Jesiennych Mistrzostw Polski PLT, które odbędą się już za niecałe dwa miesiące.
Pozostało coraz mniej czasu, żeby wystąpić w turnieju na kortach KT Start w Łodzi. Już w sobotę wystartują rozgrywki 2. Ligi (dla amatorów bez przeszłości zawodniczej i trenerskiej), a także PLT 45+ (amatorzy powyżej 45. roku życia). Ze względu na bardzo duże zainteresowanie organizatorzy podjęli decyzję o zwiększeniu liczby uczestników. Aktualnie wolne są dodatkowe 4 miejsca. Do kategorii PLT 45+ cały czas można się zapisywać, ale deadline wypada dzisiaj o północy. Nieco więcej czasu na dołączenie do listy mają posiadacze licencji 1. Ligi, PLT Kobiet i PLT 60+. U nich zapisy zamykają się w piątek o północy.
Sobotnie gry startują od godziny 15:30, a niedzielne od 10:00.
Przez dwa dni rywalizacja toczyć się będzie także w Chorzowie. Na pierwszy ogień pójdą drugoligowcy, którzy swoje gry w ramach drabinki dokończą w niedzielę. Na pierwszy dzień weekendu formę szykować mogą także pierwszoligowcy i uczestnicy PLT 60+ oraz kobiety. Dla pozostałych obiekt otworzy swoje wrota w drugi dzień zmagań co oznacza, że w niedzielę na kortach dominować będą posiadacze licencji PLT 45+. Jak widać na Górnym Śląsku, podczas próby generalnej przed jesiennym Mastersem zaprezentować się będą mogli wszyscy gracze Polskiej Ligi Tenisa. Do sobotnich turniejów zapisy kończą się już dzisiaj o północy, a do niedzielnych o tej samej porze w piątek.
Początek zmagań w pierwszy dzień zaplanowano na 11:30, a do dyspozycji uczestników będzie 6 kortów. Początek rywalizacji niedzielnych zaplanowane są z kolei na 11.
Drugoligowcy w niedzielę staną do walki także w Otwocku. Na Prestige Court Open zostało jeszcze kilka miejsc, ale w każdej chwili mogą się one skończyć. Mimo, że zapisy zamykają się w piątkową noc to radzimy się spieszyć bo lista może się wypełnić w każdej chwili. Uczestnikom tego turnieju przypominamy, że z soboty na niedzielę zmieniamy czas cofając zegarki o godzinę. Niedzielny turniej jest bardzo dobrym pomysłem na aktywne spędzenie przedłużonego weekendu.
/
Anna Niemiec
, źródło: własne/materiały prasowe PZT, foto: PZT
Środa była smutnym dniem dla polskiego sportu. W wieku 70 lat zmarł Jacek Niedźwiedzki jeden z czołowych polskich tenisistów lat siedemdziesiątych.
Niedźwiedzki, licząc grę pojedynczą i podwójną, zdobył łącznie dziesięć tytułów mistrza Polski. Dziewięciokrotnie reprezentował Polskę w Pucharze Davisa. W 1977 roku Niedźwiedzki osiągnął najwyższą w karierze 172. pozycję w światowym rankingu oraz wystąpił w finale turnieju z cyklu WTC w Zurychu. W grze podwójnej największy sukces osiągnął w Barcelonie, gdzie zwyciężył razem z Wojciechem Fibakiem.
Jacek Niedźwiedzki w wieku 26 lat wyjechał do Austrii i już nigdy nie rywalizował w ojczyźnie. Po zakończeniu kariery odnosił sukcesy jako trener. Współpracował między innymi z Johanem Kriekiem i Sylvią Haniką. Był również kapitanem polskiej drużyny w Pucharze Federacji oraz trenerem reprezentacji Bahrajnu w Pucharze Davisa.
Kacper Żuk awansował do najlepszej ósemki challengera z pulą nagród 44 820 euro. W środę Polak w trzech setach pokonał byłego 18. tenisistę świata, Andreasa Seppiego.
Faworytem spotkania był 37-letni Włoch, który błysnął w tym roku w Nowym Jorku, gdzie w drugiej rundzie pokonał Huberta Hurkacza. W pierwszej partii 22-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego dwukrotnie odrabiał stratę przełamania, ale w dziesiątym gemie ponownie nie był w stanie utrzymać podania i tenisista z Półwyspu Apenińskiego objął prowadzenie w meczu.
Podopieczny Aleksandra Charpantidisa bardzo dobrze rozpoczął drugą odsłonę pojedynku i od razu zdobył przełamanie. Seppi jedyną szansę na odrobienie straty miał w czwartym gemie, ale Żuk się wybronił i utrzymał przewagę przełamanie już do końca seta.
W decydującej partii Włoch zdobył „breaka” w czwartym gemie, dzięki czemu odskoczył na 4:1. Wicemistrz Polski zdołał jednak odrobić stratę i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce obaj tenisiści pilnowali własnych serwisów. O jej losie zdecydował pojedynczy „minibreak”, który Polak zdobył na 5:3.
Kolejnym rywalem Kacpra Żuka będzie albo Maxime Cressy albo Otto Virtanen.
/
Jakub Karbownik
, źródło: własne/www.tennishead.net, foto: AFP
Trwa zamieszanie związane z warunkami dopuszczenia do rywalizacji tenisistów, którzy powalczą w styczniu w pierwszej w sezonie lewie Wielkiego Szlema. Jak podały władze stanu Wiktoria, nie będzie żadnych wyjątków, które by zezwalały na występ osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19.
Trwa saga związana z warunkami, na jakich zostaną dopuszczeni do rywalizacji podczas Australian Open 2022 najlepsi tenisiści świata. W zeszłym tygodniu władze stanu, w którym położone jest Melbourne, ogłosiły, że do gry w Melbourne Park zostaną dopuszczeni tenisiści, którzy będą zaszczepieni przeciwko COVID-19. W weekend włodarze WTA wysłali maila. Możemy w nim przeczytać, że do gry zostaną dopuszczeni ci, którzy nie poddadzą się szczepieniu. Jednak po przybyciu na miejsce, będą musieli poddać się obowiązkowej, czternastodniowej kwarantannie.
Do tych „rewelacji” odniósł się Daniel Andrews. Premier stanu Wiktoria na antenie radia ABC sprawę postawił jasno. – Gdy próbujesz dostać się do USA, większości krajów w Europie i wielu w Azji, a nie jesteś zaszczepiony, po prostu nie otrzymujesz wizy. Dlaczego tutaj miałoby być inaczej? Nie sądzę, aby tu było wiele do powiedzenia. Jeśli chcesz przyjechać, musisz być zaszczepiony dwiema dawkami. Wszyscy kibice, którzy będą oglądać mecze z trybun, będą podwójnie zaszczepieni. Każdy pracujący przy turnieju będzie podwójnie zaszczepiony. Z tego powodu, jeśli chcesz dostać się do kraju, aby wziąć udział w turnieju, również musisz być podwójnie zaszczepiony.
Australian Open 2022 ma zostać rozegrane w Melbourne w dniach 17-30 stycznia. Po roku nieobecności na korty kompleksu na Antypodach powrócą też kwalifikacje. Te w 2021 roku ze względu na pandemie COVID-19 rozgrywano w Katarze.
W najbliższym sezonie nie odbędzie się pokazowy turniej w Melbourne poprzedzający Australian Open. Kooyong Classic został odwołany z powodu „niejasnych” zaleceń pandemicznych. Ostatnia edycja tych zawodów odbyła się w 2020 roku.
W ostatnich dniach wiele mówi się o tym jak ma wyglądać najbliższy Australian Open. Australijski rząd prowadzi jedną z najbardziej restrykcyjnych polityk względem pandemii na świecie. Stąd pojawiały się w ostatnich tygodniach informacje o tym, że w Melbourne będą mogli zagrać w styczniu tylko zaszczepieni.
Jednak w ostatnich dniach, za sprawą znanego amerykańskiego dziennikarza Bena Rothenberga, wyciekła informacja jaką WTA miało rozesłać do tenisistek. Według niej zaszczepione uczestniczki mogą wziąć udział w Australian Open bez przeszkód większych, niż te obowiązujące wszędzie na świecie, jak choćby negatywne testy wymazowe. Tymczasem niezaszczepione miałyby się poddać 14-dniowej kwarantannie w hotelu. Ze strony lokalnych władz pojawiały się już jednak głosy, że takie rozwiązanie nie jest dla nich wystarczające.
O ile w przypadku pierwszej w sezonie imprezy wielkoszlemowej czekają nas zapewne kolejne tygodnie pełne rozmów, pomysłów i kontrowersji, o tyle w przypadku mniej ważnych imprez towarzyszących zapadają już ostateczne decyzje. Odwołano turniej Kooyong Classic, czyli pokazowe zawody, odbywające się w kompleksie, który dawniej gościł zawodników podczas Australian Open.
Zwody te, choć niezaliczane do rankingów, cieszyły się sporą renomą, szczególnie wśród panów, gdzie mają dłuższą tradycję. Wielu tenisistów decydowało się tam zaczynać sezon, tak by przygotować się do udziału w Australian Open poprzez rywalizację z innymi, ale bez tak dużej presji.
To będzie drugi sezon bez tego turnieju, choć w kończącym się roku gra na kortach tego kompleksu się toczyła. I to w aż czterech równoległych turniejach, dwóch męskich (rangi ATP 250) i kobiecych (rangi WTA 500), które były oficjalnymi imprezami przygotowującymi do Australian Open.
Nowy format Pucharu Davisa wzbudza wiele kontrowersji. Francuzi chcieliby powrotu do wcześniejszej formuły, co jasno wyraził Sebastien Grosjean.
Wiele osób krytykuje nowy format Pucharu Davisa. Do tej grupy z pewnością można zaliczyć reprezentantów Francji. Najpierw negatywną opinię o tej formule turnieju wyraził Julien Benneteau, a teraz zrobił to także Sebastien Grosjean będący kapitanem „Trójkolorowych”.
– W tej formule nadal będziemy reprezentować francuską drużynę najlepiej, jak potrafimy. Ale gdyby w przyszłości można było wrócić do starej formuły, czyli rozgrywania meczów u siebie i na wyjazdach, byłoby świetnie. Jestem jednak tylko kapitanem, nie podejmuję żadnych decyzji dotyczących systemu – powiedział.
Francja w nowej formule Pucharu Davisa trafiła do grupy z Czechami i Wielką Brytanią. Mecze zostaną rozegrane w Austrii. Najlepsza drużyna uzyska awans do ćwierćfinału.
/
Redakcja
, źródło: własne, foto: Andrzej Gliniak / Tenisklub
Wiedeń kocha tenis. Co roku turniej Erste Bank Open notuje rewelacyjne wyniki jeśli chodzi o frekwencję. Bez względu na etap turnieju na trybunach Wiener Stadthalle zasiada tysiące kibiców a najciekawsze mecze ogląda komplet widzów. Nie inaczej jest w tym roku. I nie przeszkodziła w tym nawet absencja Dominika Thiema- ulubieńca publiczności, jednego z najpopularniejszych sportowców w Austrii.
Korespondencja z Wiednia, Andrzej Gliniak
– Gra w takiej atmosferze to sama przyjemność- komplementował publikę Stefanos Tstistipas. Najwyżej rozstawiony w turnieju zawodnik pokonał w meczu dnia po zaciętej walce Grigora Dimitrowa. Grek w końcówce pierwszego seta uciekł katu spod topora. „ Dima” przez większość partii grał efektowniej dla oka, a przede wszystkim skuteczniej. W tie-breaku miał trzy piłki setowe z rzędu, lecz nagle coś się w jego grze zacięło. Tsitsipas wygrał pięć piłek z rzędu i triumfował w inauguracyjnej partii.
W drugim secie Bułgar walczył, miał nawet małą piłkę setową na przełamanie 5:4, ale na najważniejsze momenty to turniejowa ,,jedynka” zachowała więcej zimnej krwi. Grek wygrał cały mecz 7:6(6), 6:4.
Organizatorzy przez cały dzień zapewniają kibicom mnóstwo rozrywki. W przerwach między meczami organizowane są konkursy i zabawy, a w korytarzach hali dla fanów przygotowane są stoiska gastronomiczne oraz sklepy z najnowszymi kolekcjami tenisowej odzieży.
Na najwyższym poziomie stoi tez oprawa meczowa. Tenisiści wychodzą na kort niczym wojownicy. W blasku świateł ze stroboskopów i muzyce oraz przy głośnym aplauzie kibiców. Bez wątpienia i pod względem sportowym, i organizacyjnym turniej w Wiedniu jest na najwyższym światowym poziomie.
/
Szymon Adamski
, źródło: własne / materiał prasowy PZT, foto: AFP
Niespełna dwa miesiące pozostały do wyczekiwanego spotkania reprezentacji Polski i Czech w Zielonej Górze. Skład naszej drużyny pozostaje tajemnicą, natomiast wiemy już, że w zespole gości zagra chociażby Petra Kvitova. Właśnie ruszyła sprzedaż biletów na to dwudniowe widowisko.
Spotkanie odbędzie się w dniach 10-11 grudnia w Zielonej Górze. Goście z Czech przyjadą w bardzo mocnym składzie, z dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową, Petrą Kvitovą na czele. Zagają też Marketa Vondrouszova, czyli finalistka Rolanda Garrosa sprzed dwóch lat, oraz Katerina Siniakova – jedna z najlepszych deblistek świata, aktualnie trzecia w rankingu WTA. W składzie rywali znaleźli się też dwaj mężczyźni: Jirzi Vesely i Lukasz Rosol.
Skład reprezentacji Polski nie został jeszcze ogłoszony. Kibice muszą zatem uzbroić się w cierpliwość. Mogą już natomiast nabyć bilety lub dwudniowy karnet na zbliżające się wydarzenie. Sprzedaż odbywa się na stronie pzt.abilet.pl.
Bilety na jeden dzień kosztują 50 zł, jednak przy zakupie karnetu można zaoszczędzić 20 zł. Dostępne są też wejściówki VIP.