Australian Open. Hurkacz i Świątek wśród rozstawionych

/ Jakub Karbownik , źródło: , foto:

Hubert Hurkacz i Iga Świątek znaleźli się wśród zawodników i zawodniczek, którzy będą rozstawieni w rozpoczynającym się 17 stycznia Australian Open. Losowanie drabinki turnieju głównego pierwszej w sezonie lewy Wielkiego Szlema już w czwartek rano polskiego czasu.

Najważniejsza impreza australijskiej części sezonu zbliża się wielkimi krokami. Najlepsi tenisiści i tenisistki świata o tytuły mistrzowskie rozpoczną rywalizację w trzeci poniedziałek 2022 roku. Wśród nich na pewno zobaczymy piątkę Polaków. U pań do rywalizacji przystąpią Magdalena Fręch, Magda Linette i Iga Świątek. Z kolei u panów w drabince turnieju głównego znalazło się dwóch biało-czerwonych. Oprócz Huberta Hurkacza pewny występu jest Kamil Majchrzak. Zarówno Świątek, jak i Hurkacz znaleźli się wśród zawodników rozstawionych.

Rozstawień dokonano na podstawie rankingu z 10 stycznia. W nim najlepsza polska tenisistka zajmuje ósme miejsce. Jednak ponieważ z rywalizacji zrezygnowała Karolina Pliszkova, nasza zawodniczka będzie turniejową „siódemką”. Z kolei najwyżej klasyfikowany obecnie polski tenisista, Hubert Hurkacz, to światowa dziesiątka. I właśnie taki numerem będzie widniał przy jego nazwisku w drabince.

Losowanie drabinki turnieju głównego zaplanowano na czwartek 13 stycznia, o godzinie 5:00 rano czasu polskiego.

Dżoković: źle oceniłem sytuację

/ Anna Niemiec , źródło: instragram/własne, foto: AFP

Novak Dżoković przerwał milczenie w sprawie medialnych doniesień na temat pozytywnego wyniku testu na Covid-19, który otrzymał 16 grudnia oraz nieprawdziwych informacji, które podał we wniosku wizowym. 

Chciałbym odnieść się do ciągłej dezinformacji na temat moich działań i uczestnictwa w grudniowych wydarzeniach poprzedzających mój pozytywny wynik testu PCR na Covid-19. Jest to dezinformacja, którą należy sprostować, szczególnie w interesie złagodzenia niepokoju społecznego o moją obecnością w Australii oraz w celu zajęcia się sprawami, które są bardzo bolesne i dotyczą mojej rodziny. Chcę podkreślić, że bardzo się starałem, żeby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo – napisał w mediach społecznościowych dwudziestokrotny mistrz wielkoszlemowych. 

Serb przedstawił w oświadczeniu chronologię wydarzeń, które miały miejsce przed jego wylotem do Australii. 14 grudnia Dżoković był jednym z widzów podczas meczu koszykarskiego w Belgradzie. Po tym wydarzeniu okazało się, że wielu kibiców otrzymało pozytywny wynik testu na Covid-19. Tenisista nie miał żadnych objawów, ale dla bezpieczeństwa 16 grudnia postawił zrobić test antygenowy, który dal wynik negatywny oraz tego samego zrobił również test PCR. 17 grudnia lider światowego rankingu wziął udział zawodach dla dzieci, podczas których wręczał nagrody. Serb zapewnia, że gdy spędzał czas w towarzystwie dzieci, nie wiedział jeszcze, że wynik testu PCR był dodatni. Dżoković przyznał jednak, że był tego świadomy dzień później, gdy udzielał wywiadu i brał udział w sesji zdjęciowej dla L’Equipe. – Dzień później byłem w swoim centrum tenisowym w Belgradzie, żeby wypełnić moje długoterminowe zobowiązanie wobec L’Equipe. Odwołałem wszystkie inne aktywności oprócz tego wywiadu i sesji zdjęciowej. Nie chciałem zawieść dziennikarza, który przyjechał, ale zapewniam, że trzymałem dystans społeczny i przez cały czas, oprócz momentu robienia zdjęć, mialem maseczkę ochronną na sobie. Gdy wróciłem do domu po wywiadzie poddałem się izolacji na wymagany okres. Po zastanowieniu przyznaję, że to był błąd w ocenie sytuacji, powinienem przełożyć ten wywiad na innym termin. 

To nie jest jedyna kontrowersja związana z ostatnimi działaniami Novaka Dżokovicia. Jak podaje „The Guardian” Serb w swoim wniosku wizowym oświadczył, że przez 14 dni przed przylotem do Australii nie podróżował do żadnych innych krajów. Deklaracja Serba okazała się nieprawdziwa, bo do występu w Melbourne przygotowywał się w hiszpańskiej Marbelli. – Deklaracja podróżna została złożona przez mój zespół w moim imieniu. Mój agent szczerze przeprasza za błąd administracyjny przy zaznaczeniu niewłaściwego pola o mojej poprzedniej podróży przed przyjazdem do Australii. To ludzki błąd i na pewno nie był on celowy. Żyjemy w trudnych czasach, w globalnej pandemii i czasami takie pomyłki mogą się zdarzyć. Dzisiaj mój zespół dostarczył rządowi australijskiemu dodatkowe informacje w celu wyjaśnienia tej sprawy – wyjaśnił 34-latek. 

Novak Dżoković podkreślił, że bardzo istotne dla niego było wyjaśnienie tego nieporozumienia, ale zapowiedział, że ze względu na szacunek do rządu australijskiego nie będzie więcej komentował toczącego się procesu. – Gra w Australian Open to zawsze zaszczyt i przywilej. To turniej uwielbiany przez zawodników, fanów i społeczność na całym świecie. Chcę mieć tylko szansę rywalizować z najlepszymi tenisistami przez jedną z najlepszych publiczności na świecie – zakończył dwudziestokrotny mistrz wielkoszlemowy.