Brytyjski tenisista w trakcie meczu wsparł społeczność LGBT

/ Anna Niemiec , źródło: ubitennis.net, foto: AFP

Liam Broady w pierwszej rundzie Australian Open przegrał z Nickiem Kyrgiosem. Reprezentant Wielkiej Brytanii postanowił wykorzystać zainteresowanie mediów tym pojedynkiem i w sesji nocnej na John Cain Arena wystąpił w tęczowych sznurówkach w butach. 

Chciałem po prostu przekazać trochę wsparcia – wyjaśnił swoją decyzje na konferencji prasowej Brytyjczyk, który w pierwszej rundzie eliminacji pokonał Kacpra Żuka. – W męskim tenisie to jest pewnego rodzaju tabu. Słyszałem mnóstwo pytań, czemu w tourze nie ma gejów, którzy otwarcie przyznają się do swojej orientacji. Chciałem okazać swoje wsparcie w tym temacie. Społeczność LGBT często okazywała mi dużo wsparcia w trakcie mojej kariery. Robili to od pierwszego dnia, więc chciałem im na swój sposób podziękować. 

Inicjatywę „Tęczowych Sznurówek” rozpoczęła organizacja Stonewall. Jako pierwsi przyłączyli się do niej piłkarze Premier League. Później dołączyli również przedstawiciele innych dyscyplin. Celem tej akcji jest zwrócenie uwagi na obecność przedstawicieli społeczności LGBT w sporcie. 

Słyszałem, że miesiąc temu pierwszy australijski piłkarz zrobił „comingout”. To nie jest łatwe, prawda? To duży krok, a mamy już XXI wiek. To smutne i straszne, że ludzie wciąż obawiają się otwarcie mówić o swojej orientacji. Mam nadzieję, że pomogę podnieść świadomość ludzi w tym temacie. Wiem, że są takie osoby w szatni, ale nie powinniśmy ich zmuszać do „comingoutu”, jeśli oni tego nie chcą. To powinien być ich wybór. Jedyne co możemy zrobić, to próbować ich wspierać i dać im znać, że wszystko jest dobrze – zakończył Broady. 

Australian Open. Polacy powalczą o trzecią rundę

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek, Magda Linette i Kamil Majchrzak rozegrają w czwartek mecze drugiej rundy Australian Open 2022. O ile warszawianka jest faworytką w spotkaniu z Rebeccą Peterson, o tyle poznanianka i piotrkowianin będą starać się sprawić niespodziankę.

W roli faworytki

W pierwszej rundzie Iga Świątek rozegrała solidny pojedynek i pokonała Harriet Dart, tracąc tylko trzy gemy. Już w czwartkową noc, Polka zagra kolejny mecz. Rywalką mistrzyni Roland Garros 2020 będzie Rebecca Peterson. 26-letnia Szwedka, plasująca się na 82. miejscu w rankingu, na początek odprawiła Darię Saville, oddając jej pięć gemów.

Tym razem urodzoną w Sztokholmie tenisistkę czeka już dużo trudniejsze wyzwanie. Świątek będzie zdecydowaną faworytką tego spotkania, nie tylko ze względu na dużo wyższą lokatę w rankingu. W jedynym, jak do tej pory, pojedynku pomiędzy tymi zawodniczkami Polka zwyciężyła pewnie 6:1, 6:1. Miało to miejsce w drugiej rundzie Roland Garros 2021.

Świątek i Peterson wyjdą na John Cain Arena o godzinie 1:00 polskiego czasu.

Powtórzyć wynik sprzed czterech lat

Nieco później rozpocznie się pojedynek drugiej rakiety Polski, Magdy Linette. Przeciwniczką poznanianki będzie Daria Kasatkina, która zanotowała bardzo dobry początek sezonu. Rosjanka dotarła do półfinału turnieju w Melbourne w pierwszym tygodniu stycznia, a także do półfinału w Sydney, tuż przed startem wielkoszlemowych zmagań.

Rozstawiona z numerem „25” podopieczna Carlosa Martineza w pierwszej rundzie Australian Open 2022 okazała się lepsza od Stefanie Voegele. Linette z kolei wyeliminowała Anastasiję Sevastovą po zaciętym meczu.

Polka i Rosjanka znają się bardzo dobrze, gdyż w przeszłości grały ze sobą trzykrotnie. Bilans tych spotkań jest korzystny dla naszej reprezentantki. Linette pokonała Kasatkinę dwa razy – w ubiegłym roku w ćwierćfinale oraz cztery lata temu w drugiej rundzie Australian Open. 24-latka z Togliatty okazała się lepsza od naszej tenisistki raz, a miało to miejsce w San Jose w poprzednim sezonie.

Polsko-rosyjski pojedynek zaplanowano jako drugi w kolejności od godziny 1:00 naszego czasu na korcie numer 3. Wcześniej na tej arenie zagrają Diego Schwartzman i Christopher O’Connell.

Majchrzak kontra reprezentant gospodarzy

Ostatnim polskim singlowym akcentem w czwartek będzie występ Kamila Majchrzaka. Piotrkowianin zmierzy się z Alexem de Minaurem. Przed Polakiem podwójnie trudne zadanie, gdyż zagra z reprezentantem gospodarzy, będącym w dobrej formie. 22-latek z Sydney zajmuje obecnie 42. miejsce w rankingu, choć w czerwcu ubiegłego roku plasował się już na 15. lokacie. W Australian Open 2022 został rozstawiony z numerem „32” i w pierwszej rundzie pokonał Lorenzo Musettiego. Australijczyk zademonstrował pokaz siły po przegraniu pierwszego seta i w kolejnych partiach stracił tylko sześć gemów.

Polak także rywalizował na otwarcie z Włochem, Andreasem Seppim. Piotrkowianin nie stracił seta w tym pojedynku. Majchrzak i De Minaur nigdy ze sobą nie grali. Ich pierwsze spotkanie odbędzie się na Rod Laver Arena, a wyjdą oni na kort nie wcześniej niż o godzinie 4:30 czasu polskiego. Przed ich pojedynkiem odbędą się dwa mecze kobiet. Najpierw Garbine Muguruzy z Alize Cornet, a następnie Aryny Sabałenki z Xinyu Wang.

Australian Open. Kolejny ekspresowy mecz Monfilsa, pewny awans Zvereva

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Gael Monfils prezentuje genialną formę w tegorocznym Australian Open. Francuz w pierwszej rundzie oddał rywalowi zaledwie pięć gemów, a w drugiej dokonał dokładnie tego samego. Pewne zwycięstwo odniósł także Alexander Zverev.

Trudno było przewidzieć przed rozpoczęciem turnieju, czego można spodziewać się po Monfilsie. Z jednej strony Francuz wygrał imprezę w Adelajdzie, a z drugiej, najlepsze lata ma już prawdopodobnie za sobą. Przez pierwsze dwie rundy Australian Open przeszedł jednak jak burza.

Zarówno Federico Coria, jak i Alexander Bublik zdołali ugrać zaledwie pięć gemów. To fenomenalny wynik, biorąc pod uwagę, że na imprezach wielkoszlemowych gra się w formule do trzech wygranych setów. Kolejnym tenisistą, który spróbuje postawić się 35-latkowi, będzie rozstawiony z numerem „16” Cristian Garin. Chilijczyk w pięciu setach ograł Hiszpana Pedro Martineza.

Zgodnie z planem zwyciężył również Alexander Zverev. Tenisista z Hamburga nie dał większych szans Johnowi Millmanowi, którego pokonał 6:4, 6:4, 6:0. Runda trzecia także nie powinna być wielką przeszkodą dla Niemca, ponieważ jego przeciwnikiem będzie kwalifikant Radu Albot.

Trudniejszą przeprawę miał natomiast Asłan Karacew. Półfinalista poprzedniej edycji Australian Open musiał odrabiać straty w pojedynku z Mackenziem McDonaldem. Po porażce w pierwszej partii Rosjanin zaczął grać znacznie lepiej, a Amerykanin miał ogromne problemy z jego bardzo mocnymi uderzeniami zarówno podczas wymian, jak i returnów. W konsekwencji Karacew zwyciężył 3:6, 6:2, 6:2, 6:3 i może przygotowywać się do starcia z pogromcą Huberta Hurkacza, Adrianem Mannarino.

W trzeciej rundzie pierwszy poważniejszy sprawdzian czeka Rafaela Nadala. Mistrz Australian Open z 2009 roku zmierzył się do tej pory z Marcosem Gironem i Yannickiem Hanfmannem i nie miał z nimi większych problemów. W trzeciej rundzie czeka go jednak prawdopodobnie trudniejsze starcie z nieobliczalnym Karenem Chaczanowem. Rozstawiony z numerem „28” Rosjanin dość gładko ograł Francuza Benjamina Bonziego 6:4, 6:0, 7:5.


Wyniki

Druga runda singla:

Alexander Zverev (Niemcy, 3) – John Millman (Australia) 6:4, 6:4, 6:0

Cristian Garin (Chile, 16) – Pedro Martinez (Hiszpania) 6:7(1), 7:6(4), 2:6, 6:2, 6:2

Gael Monfils (Francja, 17) – Alexander Bublik (Kazachstan) 6:1, 6:0, 6:4

Asłan Karacew (Rosja, 18) – Mackenzie McDonald (USA) 3:6, 6:2, 6:2, 6:3

Karen Chaczanow (Rosja, 28) – Benjamin Bonzi (Francja) 6:4, 6:0, 7:5

Radu Albot (Mołdawia, Q) – Aleksandar Vukić (Australia, WC) 6:4, 7:6(4), 6:4

Australian Open. Kolejne zwycięstwo obrończyni tytułu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Ashleigh Barty pokonała Lucie Bronzetti 6:1, 6:1 i już jest w trzeciej rundzie Australian Open. Lidera rankingu w tegorocznej edycji australijskiego szlema spędziła na korcie mniej niż dwie godziny. W drugiej rundzie jest również broniąca tytułu Naomi Osaka.

Widać, że Japonka bardzo dobrze czuje się na Antypodach. W środę pokonując Madison Brangle tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni wygrała 18 pojedynek z dziewiętnastu jakie rozegrała w kompleksie Melbourne Park licząc od roku 2019. Przed trzema laty i przed rokiem Osaka nie miała sobie równych, tym samym sięgnęła po dwa z czterech tytułów wielkoszlemowych, jakie ma na koncie. W środę obrończyni tytułu odniosła kolejną wygraną. Tym razem jej wyższość musiała uznać Madison Brangle. Pojedynek w każdej z partii miał inne oblicze. W secie otwarcia Japonka nie straciła nawet gema. Druga odsłona była nieco bardziej wyrównana i Amerykanka przegrała ją 4:6.

W 1/16 finału jest już również Ashleigh Barty. Australijka nim przybyła do Melbourne, sięgnęła po tytuł mistrzowski podczas turnieju rangi WTA 500 w Adelajdzie. Po przenosinach do stolicy Stanu Wiktoria kontynuuje zwycięską passę. Po tym, jak w meczu otwarcia oddała gema Łesi Tsurenko, jej kolejna rywalka powiększyła swą zdobyć o jeszcze jednego gema. Pozycja najlepszej tenisistki świata w pojedynku Lucie Bronzetti nie była nawet przez chwilę zagrożona. Włoska kwalifikantka nie miała ani jednej szansy, aby przełamać podanie rywalki. Ta z kolei wykorzystała pięć z sześciu okazji.

Siódmy mecz z rzędu w tym sezonie wygrała w środę Madison Keys. Amerykanka podobnie jak liderka rankingu WTA ostatnie szlify przed Australian Open 2022 zdobywała w Adelajdzie, tyle że podczas turnieju WTA 250. W nim pokonując pięć rywalek, sięgnęła po tytuł mistrzowski. Po przenosinach do Melbourne Amerykanka pokonała już dwie rywalki. W środę okazała się lepsza od Jaquelin Cristian. Kolejną rywalką Keys, w drodze do powtórzenia najlepszego wyniku z 2015 roku na Antypodach (1/2 finału), będzie Chinka Qiang Wang.


Wyniki

Druga runda singla:

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Lucia Bronzetti (Włochy, Q) 6:1, 6:1

Barbora Krejcikova (Czechy, 4) – Xiyu Wang (Chiny) 6:2, 6:3

Maria Sakkari (Grecja, 5) – Qinwen Zheng (Chiny, Q) 6:1, 6:4

Paula Badosa (Hiszpania, 8) – Marta Trevisan (Włochy, Q) 6:0, 6:3

Naomi Osaka (Japonia, 13) – Madison Brangle (USA) 6:0, 6:4

Elina Switolina (Ukraina, 15) – Harmony Tan (Francja) 6:3, 5:7, 5:1 i krecz

Jessica Pegula (USA, 21) – Bernarda Pera (USA) 6:4, 6:4

Amanda Anisimova (USA) – Belinda Bencic (Szwajcaria, 22) 6:2, 7:5

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 24) – Jill Teichmann 6:1, 6:2

Jelena Ostapenko (Łotwa, 26) – Alison Riske (USA) 4:6, 6:2, 6:4

Weronika Kudermietowa (Rosja, 28) – Elena Ruse (Rumunia) 6:2, 7:5

Camila Giorgi (Włochy,30 ) – Tereza Martincova (Czechy) 6:2, 7:6(2)

Marta Kostiuk (Ukraina) – Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) 7:6(5), 6:3

Madison Keys (USA) – Jaqueline Cristian (Rumunia) 6:2, 7:5

Nuria Parrizas Dias (Hiszpania) – Sandra Zanevska (Belgia) walkower

Qiang Wang (Chiny) – Alison van Uytvanck (Belgia) 2:6, 7:6(5), 6:3

Australian Open. Hubert Hurkacz poza turniejem

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Na drugiej rundzie zmagania w tegorocznym Australian Open zakończył Hubert Hurkacz. Polak uległ Francuzowi Adrianowi Mannarino 4:6, 2:6, 3:6.

Hubert Hurkacz przystępował do spotkania jako faworyt, lecz od samego początku meczu widoczna była dobra dyspozycja Francuza. Po kilku trudnych gemach serwisowych obu graczy doszło do przełamania na korzyść Mannarino. 33-letni tenisista poszedł za ciosem i wygrał pierwszą partię 6:4.

Drugi set też nie rozpoczął się dobrze dla naszego reprezentanta. Pierwszy gem wymknął się spod kontroli Hurkacza od stanu 40:15. Dało to przewagę Francuzowi już na samym początku tej odsłony. Ponownie doświadczony tenisista nie pozwolił sobie na dekoncentrację. W piątym gemie powiększył przewagę i chwilę później prowadził już 2-0 w setach.

Polski tenisista starał się zmienić coś i grać bardziej ofensywnie, ale jego dzisiejszy rywal nie pozwolił mu na zbyt wiele. W trzeciej partii także bardzo szybko prowadzenie z przewagą przełamania objął Mannarino. Promień nadziei pojawił się, gdy od stanu 1:4 Hubert Hurkacz po raz pierwszy w meczu przełamał podanie Francuza, a następnie potwierdził je wygraniem własnego gema serwisowego. Od tej chwili nasz reprezentant nie wygrał już jednak ani jednego gema.

Dzisiejsza przegrana oznacza koniec turnieju dla Huberta Hurkacza, jako że Polak nie występuje w tym roku w Melbourne w grze podwójnej. Mecze drugiej rundy singla mają wciąż jeszcze przed sobą Iga Świątek, Magda Linette i Kamil Majchrzak. Ich spotkania zostaną rozegrane w czwartek.


Wyniki

Druga runda singla

Hubert Hurkacz (Polska, 10) – Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 2:6, 3:6

Australian Open. Carreno Busta zakończył niesamowitą serię rywala

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Już trzech hiszpańskich tenisistów awansowało do trzeciej rundy Australian Open. Rafael Nadal, Pablo Carreno Busta i Carlos Alcaraz na pewno jednak nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Każdy z nich ma apetyt na więcej. 

Spotkania z udziałem hiszpańskich tenisistów potoczyły się w taki sposób, że wszystkie skończyły się niemal o tej samej godzinie. Najcięższą pracę wykonał Pablo Carreno Busta, który dopiero po 4 godzinach i 12 minutach przełamał opór Tallona Griekspoora. Aż trudno w to uwierzyć, ale Holender, występujący przede wszystkim w challengerach, ostatni mecz przegrał w zeszłorocznym US Open. Później zanotował passę 29 zwycięstw.

Nawet najpiękniejsze serie kiedyś muszą mieć jednak swój koniec. Griekspoor dzielnie walczył z Carreno Bustą, często karcąc go po słabszych drugich serwisach (przełamał Hiszpana aż 7 razy), ale fizycznie gorzej zniósł trudy pojedynku. Pod koniec piątej partii wyglądał już na wyczerpanego. Przegrał ją jednak nieznacznie – 4:6.

W trzeciej rundzie rywalem Carreno Busty będzie Sebastian Korda. Droga Amerykanina na ten szczebel turniejowej drabinki była jeszcze dłuższa. Jego spotkanie z Corentinem Moutetem trwało aż 4 godziny i 48 minut, a tylko decydujący set godzinę i 24 minuty. Dla losów nadchodzącego pojedynku duże znaczenie będzie miało więc na pewno to, który z zawodników szybciej się zregeneruje.

Dwaj pozostali Hiszpanie, Nadal i Alcaraz, pewnie wygrali natomiast swoje spotkania w trzech setach. Wracający po długiej przerwie Nadal wciąż nie jest w najwyższej formie, jednak na 126. w rankingu ATP Yannicka Hanfmanna bez problemu wystarczyła aktualna dyspozycja. Warto odnotować bardzo nietypowe jak na Nadala statystyki serwisowe. Tylko jeden as, pięć podwójnych błędów i 54% celność pierwszego serwisu to zaskakująco słabe liczby. W każdej z tych statystyk lepiej wypadł Carlos Alcaraz, który w niespełna dwie godziny uporał się z Duszanem Lajoviciem.

Kibice już mogą sobie ostrzyć zęby na kolejny mecz z udziałem najmłodszego z Hiszpanów. Po drugiej stronie siatki stanie bowiem Matteo Berrettini, turniejowa ,,siódemka”. Taki pojedynek bez dwóch zdań ma potencjał na fenomenalne widowisko.

Na razie dobiegło końca tylko 9 z 32 spotkań drugiej rundy, ale na kolejnym szczeblu drabinki zdążyły się utworzyć jeszcze dwie inne pary: nadspodziewanie dobrze spisujący się Miomir Kecmanović (w dwóch pierwszych meczach nie stracił nawet seta) zmierzy się z Lorenzo Sonego, a Reilly Opelka zagra z Denisem Shapovalovem.


Wyniki

Druga runda:

Miomir Kecmanović (Serbia) – Tommy Paul (USA) 7:6(7), 7:5, 7:6(8)
Lorenzo Sonego (Włochy, 25) – Oscar Otte (Niemcy) 2:6, 6:2, 6:3, 6:1
Sebastian Korda (USA) – Corentin Moutet (Francja) 3:6, 6:4, 6:7(2), 7:5, 7:6(6)
Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 19) – Tallon Griekspoor (Holandia) 6:3, 6:7(6), 7:6(3), 3:6, 6:4
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 31) – Duszan Lajović (Serbia) 6:2, 6:1, 7:5
Matteo Berrettini (Włochy, 7) – Stefan Kozlov (USA) 6:1, 4:6, 6:4, 6:1
Reilly Opelka (USA, 23) – Dominik Koepfer (Niemcy) 6:4, 6:3, 7:6(4)
Denis Shapovalov (Kanada, 14) – Sonwoo Kwon (Korea Południowa) 7:6(6), 6:7(3), 6:7(6), 7:5, 6:2
Rafael Nadal (Hiszpania, 6) – Yannick Hanfmann (Niemcy) 6:2, 6:3, 6:4

Shapovalov pochwalił nowego trenera po zwycięstwie

/ Dominika Opala , źródło: www.ubitennis.net/ własne, foto: AFP

Denis Shapovalov stoczył zacięty, ponad trzygodzinny pojedynek w pierwszej rundzie Australian Open 2022. Kanadyjczyk pokonał w czterech setach Serba Laslo Dżjere, a słowa uznania po tym zwycięstwie skierował do nowego trenera, Jamie’ego Delgado.

Denis Shapovalov i były szkoleniowiec Andy’ego Murraya rozpoczęli współpracę pod koniec 2021 roku. Wcześniej Kanadyjczyk pracował z Michaiłem Jużnym, ale, jak przyznał, oboje doszli do wniosku, że potrzebują pójść różnymi ścieżkami.

– To była obustronna decyzja – zapewnił 22-latek urodzony w Tel-Awiwie. – Nadal mamy dobrą relację, piszemy do siebie, ale to po prostu nie funkcjonowało. Żaden z nas nie osiągał tego, co chciał. Tak to wygląda czasami w tenisie, trzeba iść w różnych kierunkach – dodał.

Zmiana trenera póki co wyszła Shapovalovi na dobre. Kanadyjczyk wraz z reprezentacją sięgnął po tytuł w ATP Cup. W Australian Open 2022 awansował już do drugiej rundy, choć to wcale nie było łatwe zadanie. Laslo Dżjere stawił zacięty opór, urwał rywalowi seta, a w pozostałych trzech rozstawiony z „14” tenisista musiał wznieść się na wyżyny umiejętności, by pokonać Serba. Shapovalov przyznał, że to zwycięstwo to w dużej mierze zasługa Jamie’ego Delgado.

– Oczywiście jest bardzo wcześnie, by oceniać współpracę, ale myślę, że kilka rzeczy, które wprowadziliśmy do gry, funkcjonowało naprawdę świetnie – ocenił Kanadyjczyk. – Bardzo dobrze się rozumiemy, cała drużyna pracuje fantastycznie. Wszyscy się komunikujemy. Uważam, że  on wykonuje dobrą pracę, wdrażając wszystko i dobrze to wygląda – zakończył.

W drugiej rundzie Shapovalov zmierzy się z Soonwoo Kwonem z Korei Południowej. Spotkanie to odbędzie się w środę na Margaret Court Arena jako drugie w kolejności od godziny 1:00 czasu polskiego.