Estoril. Kubot bez powodzenia
Łukasz Kubot w Estoril wystąpił u boku Holendra Robina Haase. Niestety możemy już o tym pisać tylko w czasie przeszłym, ponieważ w pierwszej rundzie ulegli oni najwyżej rozstawionemu w tych zawodach duetowi. Jamie Murray i Michael Venus wygrali po super tiebreaku.
Łukasz Kubot występował już u boki Robina Haase w minionym tygodniu w Challengerze w Pradze. Tam pokonali w pierwszym meczu Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego, ale w kolejnej rundzie przegrali z Francuzem Evanem Furnessem i Brytyjczykiem Ryanem Penistonem. To nie był ich pierwszy wspólny występ w karierze. W 2011 roku Polak i Holender grali razem w Monachium, ale odpadli w pierwszej rundzie. W Estoril niestety było teraz podobnie.
Pierwszy set był bardzo wyrównany i raczej rozgrywany pod dyktando sędziujących. Dwukrotnie szanse do wyjścia na prowadzenie mieli Kubot i Haase. Jednak zarówno w 9. jak i w 11. gemie rywale się bronili. Niestety niewykorzystane okazje zemściły się. Kiedy kibice oczekiwali już rozstrzygnięcia w tiebreaku, Murray i Venus przełamali na 7:5, wygrywając tym samym pierwszą partię.
Drugą zdominowali Holender i Polak. Tym razem wykorzystywali swoje break-pointy i skutecznie bronili się przed utratą przewagi. W 34 minuty wygrali seta 6:2, doprowadzając do super tiebreaka. Wydawało się, że momentum jest po ich stronie i pozwoli im to na zwycięski koniec. Niestety oczekiwania kibiców Haase i Kubota szybko zostały zweryfikowane. Pięć pierwszych punktów w decydującej rozgrywce wpadło na konto Brytyjczyka i Nowozelandczyka. Przewagę tę utrzymali i to oni pozostają w grze.
Wyniki
Jamie Murray, Michael Venus (Wielka Brytania, Nowa Zelandia, 1) – Robin Haase, Łukasz Kubot (Holandia, Polska) 7:5, 2:6, [10:5]