Madryt. Iga Świątek może spać spokojniej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Mecz Simony Halep z Paulą Badosą był zapowiadany jako pojedynek dnia na kortach Caja Magica w ostatnią sobotę kwietnia. Była liderka rankingu nie dała jednak wiceliderce rankingu większych szans. Tym samym zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego straciła szanse, aby w połowie maja w zestawieniu najlepszych tenisistek świata wyprzedzić Igę Świątek.

Po tym jak z rywalizacji w „Magicznym Pudełku” wycofała się liderka rankingu WTA, stało się jasne, że tylko dwie zawodniczki mogą ją zmienić na pozycji numer jeden po zakończeniu turnieju na Foro Italico. Nowym liderkami od 16 maja miały szansę zostać Paula Badosa i Maria Sakkari. Po sobotnich pojedynkach już wiadomo, że Hiszpanka straciła tę szansę.

Z imprezy tenisistkę z Półwyspu Iberyjskiego odprawiła Simona Halep. Wiceliderka rankingu to triumfatorka turnieju z lat 2016-2017. W tym roku przybyła do Madrytu pod opieką swego nowego trenera Patricka Mouratoglou. Po tym, jak w pierwszej rundzie była liderka rankingu straciła pięć gemów w meczu przeciwko Shuai Zhang, w pojedynku 1/16 finału oddała rywalce jedyni trzy gemy.

Tym razem sposobu na Halep nie znalazła Paula Badosa. Piątkowy mecz był pierwszym spotkaniem obu tenisistek. Pojedynek lepiej zaczęła Halep, która prowadziła 2:0. Hiszpanka co prawda wygrała kolejne trzy gemy. Jednak od stanu 3:2 to była liderka rządziła na korcie. Wygrywając dziesięć z jedenastu gemów, zapewniła sobie awans do kolejnej rundy. W niej mistrzyni dwóch edycji Mutua Madrid Open przyjdzie się zmierzyć z Cofi Gauff. Amerykanka w ostatnim sobotnim meczu po trzysetowym boju, rozprawiła się z Julią Putincewą.

 


Wyniki

Druga runda singla:

Simona Halep (Rumunia) – Paula Badosa (Hiszpania, 2) 6:3, 6:1

Ons Jabeur (Tunezja, 8) – Varvara Gracheva 7:5, 0:6, 6:4

Belinda Bencic (Szwajcaria, 11) – Karolina Muchova (Czechy) 6:3, 4:6, 7:5

Corif Gauff (USA) – Julia Putincewa 6:1, 2:6, 6:4

Amanda Anisimova (USA) – Petra Martic (Chorwacja) 3:6, 6:3, 6:2

 

Stambuł. Chwalińska z tytułem w deblu!

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.itftennis.com, foto: Lotos PZT Polish Tour

Maja Chwalińska zakończyła udział w turnieju rangi ITF  w Stambule. Polka dotarła do półfinału gry pojedynczej, w którym przegrała z Dianą Shnaider 6:4, 6:4. Tego samego dnia, zawodniczka z Dąbrowy Górniczej rozgrywała finał gry podwójnej w parze z Jesiką Maleckovą. Polsko-czeska para triumfowała z wynikiem 2:6, 6:4, 10:7.

Półfinał singla rozpoczął się dobrze dla naszej dwudziestoletniej reprezentantki. Chwalińska sprawnie wygrywała gemy przy swoim serwisie, a przy podaniu rywalki generowała szanse na przełamanie. Presja na Rosjance przyniosła rezultaty i prowadzenie 4:2 po sześciu gemach. Od tego momentu gra była bardzo wyrównana, ale Shnaider wygrywała kluczowe punkty i nie oddała już żadnego gema, wygrywając seta 6:4. W drugiej partii, Polka serwowała na remis przy stanie 5:4 dla rywalki. Nie zdołała jednak utrzymać podania i po trzeciej piłce meczowej zakończyła udział w turnieju.

Finał rozgrywki deblowej nie napawał optymizmem po pierwszym secie. Polsko-czeska para wygrała tylko dwa gemy i przegrała pierwszą partię w niecałe pół godziny. Kolejna odsłona miała bardzo chaotyczny przebieg za sprawą aż siedmiu przełamań. W kluczowym momencie Chwalińska i Maleckova były jednak bardziej skuteczne i wygrały 6:4. Decydujące starcie rozstrzygnięto w formule tie-breaka do dziesięciu wygranych punktów. Ostatecznie Polka i Czeszka wygrały do siedmiu.

To drugi tytuł naszej reprezentantki w bieżącym sezonie. Na początku roku dwudziestolatka wygrała turniej gry pojedynczej ITF W25 w Monastirze. Wyniki w Stambule to również dobry prognostyk na dalszą część sezonu gry na mączce, ponieważ na tej nawierzchni Chwalińska osiąga najlepsze rezultaty.


Wyniki

Półfinał singla

Diana Shnaider () – Maja Chwalińska (Polska) 6:4, 6:4

Finał debla

M. Chwalińska, J. Maleckova (Polska, Czechy) – B. Cengiz, A.Tichonowa (Turcja, ) 2:6, 6:4, 10:7

Madryt. Azarenka wyeliminowała półfinalistkę Roland Garros

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W sobotę jako jedna z pierwszych do trzeciej rundy Mutua Madrid Open awansowała Wiktoria Azarenka. Białorusinka odrobiła stratę seta w pojedynku z Tamarą Zidansek.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęła Słowenka, która odskoczyła na 4:0 z podwójnym przełamaniem. Była liderka światowego rankingu zdołała odrobić stratę jednego „breaka”, ale na więcej rywalka w tej części meczu już jej nie pozwoliła.

Dwukrotna mistrzyni Australian Open w dalszej części pojedynku zdecydowanie podniosła poziom swojej gry. Od stanu 1:1 w drugim secie wygrała dziewięć gemów z rzędu. Reprezentantka Słowenii zdołała w końcu zatrzymać serię przeciwniczki i utrzymała podanie na 1:4 w trzeciej partii, ale Azarenka nie zamierzała wypracowanej przewagi wypuścić z rąk. W ósmym gemie nie udało jej się zakończyć meczu przy pomocy własnego podania, ale po chwili po raz kolejny przełamała rywalkę i po 2 godzinach i 20 minutach gry mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Białorusinka zrewanżowała się tym samym Zidansek za porażkę w Monterrey sprzed dwóch lat.

Do trzeciej rundy w stolicy Hiszpanii awansowały również dwie kwalifikantki. Jekaterina Aleksandrowa po zaciętym dwusetowym spotkaniu okazała się lepsza od Nurii Parrizas Diaz. Z kolei Marie Bouzkova odrobiła stratę seta w pojedynku z Dajaną Jastremską. W pierwszej partii Ukrainka zwyciężyła z przewagą jednego przełamania, a drugą Czeszka rozstrzygnęła na swoją korzyść w tie-breaku. W decydującej odsłonie spotkania 21-latka urodzona w Odessie nie była już w stanie nawiązać walki z przeciwniczką i ugrała tylko jednego gema.


Wyniki

Druga runda singla

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 15) – Tamara Zidansek (Słowenia) 3:6 6:1 6:3

Marie Bouzkova (Czechy, Q) – Dajana Jastremska (Ukraina, Q) 3:6 7:6(3) 6:1

Jekaterina Aleksandrowa (Q) – Nuria Parrizas Diaz (Hiszpania) 6:4 7:5

Madryt. Nadal, Dżoković, Hurkacz i Alcaraz w jednej połówce

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Dwudziesta edycja turnieju w Madrycie zapowiada się bardzo interesująco. Zagrają w niej zarówno Rafael Nadal, jak i Novak Dżoković. Hiszpan i Serb znaleźli się w jednej połówce drabinki. W imprezie wystąpi też Hubert Hurkacz.

Hurkacz znalazł się w pierwszej ćwiartce drabinki. Nie wiadomo jeszcze, z kim zmierzy się nasz reprezentant. Przeciwnika dla Polaka wyłoni turniej kwalifikacyjny. Jeśli pokona on pierwszą przeszkodę, w drugim meczu zagra ze zwycięzcą meczu pomiędzy Lloydem Harrisem a Alejandro Davidovichem Fokiną. Oczywiście w tej części drabinki widnieje także nazwisko najwyżej rozstawionego Novaka Dżokovicia. Serb rozpocznie zmagania od drugiej rundy, od pojedynku z Gaelem Monfilsem lub Carlosem Gimeno Valero.

To nie koniec ciekawych akcentów w górnej połówce drabinki Mutua Madrid Open. Jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkań na tym etapie turnieju jest z pewnością starcie Andy’ego Murraya z Dominikiem Thiemem. Austriak próbuje odnaleźć formę po długiej przerwie związanej z kontuzją. W przypadku Szkota minęło już trochę więcej czasu od powrotu do rozgrywek, lecz były lider rankingu nie ukrywa, że odnotowane wyniki są wciąż poniżej jego ambicji.

Najwyżej rozstawionym tenisistą w drugiej ćwiartce drabinki jest Rafael Nadal. Dla Hiszpana turniej w Madrycie będzie pierwszym startem od finału Indian Wells. 21-krotny mistrz imprez wielkoszlemowych zapłacił złamanym żebrem za wspaniały początek sezonu. Jedynym przegranym przez niego meczem w tym roku jest jak dotąd właśnie finał Indian Wells z Taylorem Fritzem. Nadal czeka na lepszego z pary Miomir Kecmanović – Alexander Bublik. W ćwierćfinale może dojść do spotkania Rafaela Nadala z Carlosem Alcarazem. Świętujący 5 maja 19. urodziny tenisista musi jednak najpierw pokonać między innymi Fabio Fogniniego lub Nikołoza Basilaszwiliego.

Dolna połowa drabinki nie wygląda aż tak ciekawie jak górna, lecz wciąż można spodziewać się w niej kilku dobrych pojedynków. Rozstawiony z numerem „6” Andriej Rublow ma na początek „wolny los”, a w drugiej rundzie zmierzy się z Lorenzo Sonego lub Jackiem Draperem. Jannik Sinner spotka się w pierwszej rundzie z Tommy Paulem, a mecz Karena Chaczanowa z Lucasem Pouille wyłoni rywala dla Stefanosa Tsitsipasa.

Hubert Hurkacz zagra w Madrycie również w deblu. Nasz tenisista ponownie połączy siły z Johnem Isnerem. Polak i Amerykanin sięgnęli w tym roku wspólnie po tytuł w Miami. W stolicy Hiszpanii ich pierwszymi rywalami będą Urugwajczyk Ariel Behar i Ekwadorczyk Gonzalo Escobar.

Recenzja butów Asics Solution Speed FF2

/ Karol Romer , źródło: własne, foto: Tenisklub

Buty Solution Speed FF2 są jednymi z najlepszych butów tenisowych na dzisiejszym rynku. Jeżeli miałbym je ocenić używając skali 1-10, powiedziałbym, że byłoby to 9. Jest wiele bardzo charakterystycznych cech, które wyróżniają je od innych butów tego pokroju.

Najważniejszą cechą w mojej opinii, jest sposób w jaki trzymają stopę w czasie gry. W czasie testów czułem się bardzo pewnie i bezpiecznie grając w każdej możliwej pozycji. Wiedziałem, że buty, które miałem na nogach, będą trzymały i stabilizowały moją stopę bez zarzutu.

Przy każdym starcie, zatrzymaniu, wślizgu i wyskoku moja stopa byłą w stu procentach bezpieczna, co na każdym poziomie gry jest niezwykle ważne. Kolejną, niemal równie ważną i imponującą cechą jest jakość i wygoda nowych butów Solution Speed FF2. Są one bowiem jednymi z najbardziej wygodnych butów, w których kiedykolwiek dane mi było grać. Nawet w momencie gdy sznurowadła były bardzo mocno zawiązane nie odczuwałem żadnego dyskomfortu, również po grze nie mogłem narzekać na ból stóp.

Amortyzacja jest kolejną cechą wartą pochwały. Warto tu wspomnieć o uderzeniach, przy których amortyzacja jest szczególnie potrzebna, mianowicie serwis i wszelakie uderzenia z wyskoku. Bazując na moim doświadczeniu mogę śmiało powiedzieć, że żadne lądowanie nie sprawiło mi najmniejszego problemu, co więcej, od razu byłem gotowy do dalszej gry, jeżeli wymagała tego dana wymiana.

Inne cechy, o których należy wspomnieć to dynamika i lekkość tych butów. Te dwie rzeczy są bardzo zauważalne szczególnie w czasie gry. Tu chciałbym zwrócić uwagę na lekkość.

 

Podsumowując, Solution Speed FF2 to buty o bardzo dobrej jakości i wielu pozytywnych cechach, nie są one jednak perfekcyjne i brakuje im kilku „punktów” do ich kuzynów, noszonych przez Novaka Dżokovica, Court FF Novak.