Charleston. Magda Linette przegrywa w ćwierćfinale debla

/ Izabela Modrzewska , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette i Shuai Zhang zakończyły walkę o tytuł w turnieju w Charleston w 1/4 finału. Rozstawione z numerem jeden Ellen Perez i Nicole Melichar-Martinez zdominowały przeciwniczki i awansowały do półfinału. 

Początek pierwszej partii zaczął się obiecująco dla polsko-chińskiej pary, która szybko przełamała serwis rywalek. Od stanu 2-0 jednak, Amerykanka i Australijka narzuciły swoje tempo, wygrały kolejne sześć gemów i w imponującym stylu zamknęły seta.

W drugiej części spotkania, doświadczone deblistki kontynuowały swój agresywny styl gry i nie dały przeciwniczkom większych szans na walkę. Linette i Zhang nie udało się choć na chwilę wrócić do gry i wygrać ani jednego gema.

W półfinale turniejowa jedynka zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku sióstr Kiczenok i pary Keys/Townsend.

 


Wyniki

Ćwierćfinał debla: 

N.Melichar-Martinez, Ellen Perez (USA, Australia) – Magda Linette, Shuai Zhang (Polska, Chiny) 6:2, 6:0

Charleston. Turniej singlowy już bez Magdy Linette

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Na drugiej rundzie występ w turnieju WTA 500 w Charleston zakończyła Magda Linette. Trzecia rakieta naszego kraju w meczu 1/16 finału musiała uznać wyższość Jessici Peguli.

Bez udziału Biało-czerwonych będzie się toczyć rywalizacja singlowa na amerykańskiej mączce od 1/4 finału. Po tym jak na otwarcie rywalizacji z imprezą pożegnała się Magdalena Fręch, po meczu trzeciej rundy z gry wypadła Magda Linette.

Narzucająca swoje warunki gry Pegulla po tym jak Polka wygrała gema otwarcia, zapisała na swe konto pięć kolejnych i wypracować sobie znaczącą przewagę. Poznanianka nie zdołała już odwrócić losów tej części meczu. Początek drugiej partii to koncert reprezentantki gospodarzy, która dwukrotnie przełamała serwis polskiej zawodniczki i wyszła na prowadzenie 4:0. Od tego momentu gemy wygrywały już tylko zawodniczki podające i ostatecznie to Pegula zapewniła sobie miejsce w gronie ćwierćfinalistek.


Wyniki

Druga runda:

Jessica Pegula (USA, 1) – Magda Linette (Polska) 6:2, 6:2

Rafael Nadal nie zagra w Monte Carlo!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: https://www.instagram.com/rafaelnadal/, foto: AFP

Rafael Nadal za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że nie wystąpi w turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo.

Rafael Nadal wciąż nie jest gotowy do powrotu na światowe korty. Hiszpan wycofał się już z kilku ważnych turniejów w tym sezonie. Teraz nadszedł czas na jego ulubiony okres w roku — imprez rozgrywanych na nawierzchni ziemnej. Niestety jeden z najlepszych tenisistów w historii dyscypliny ponownie musiał podjąć decyzję o wycofaniu się z turnieju.

Tym razem mowa tu o Rolex Monte-Carlo Masters, które startuje już 7 kwietnia. Nadal wprawdzie regularnie wrzucał na swoje media społecznościowe materiały z treningów, lecz, jak się okazało, jego ciało wciąż nie jest gotowe do rywalizacji na tak wysokim poziomie.

Rafa o swojej decyzji poinformował na swoim oficjalnym profilu na Instagramie.

 

Uznane nazwiska z „dzikimi kartami” do turnieju w Madrycie

/ Artur Kobryn , źródło: tennismajors.com, foto: AFP

W tenisowym kalendarzu nadszedł czas zmagań na kortach ziemnych. Jak co roku jedną z największych imprez na tej nawierzchni będą zawody w Madrycie. Na kilka tygodni przed jej rozpoczęciem organizatorzy podali pierwsze nazwiska zawodniczek i zawodników, którzy otrzymali „dzikie karty”.

Turniej w madryckim kompleksie La Caja Magica znajduje się na liście obowiązkowych przystanków na drodze do Rolanda Garrosa dla gwiazd kobiecych i męskich rozgrywek. Grono najlepszych uzupełnią tenisiści, którzy ze względu na swoją pozycję w rankingu nie mogliby liczyć na bezpośrednią kwalifikację. Szczególne wrażenie mogą robić nazwiska dwóch pierwszych pań, które otrzymały specjalną przepustkę do udziału w zawodach.

Jedną z nich jest dwukrotna triumfatorka tej imprezy w latach 2016-17, Simona Halep. Dla Rumunki będzie to dopiero drugi start po powrocie do rozgrywek WTA po skróconej dyskwalifikacji za stosowanie niedozwolonych substancji. Druga z „dzikich kart” powędrowała do Caroline Woźniacki. Dunka była pierwszą finalistką w żeńskiej historii tego turnieju w 2009 roku, kiedy to w meczu o tytuł uległa Dinarze Safinie.

Ciekawostką może być tu być fakt, iż Woźniacki skrytykowała przyznanie Halep identycznej przepustki przed niedawno zakończoną imprezą w Miami. Argumentowała to tym, że zawodnicy z dopingową przeszłością nie powinni mieć ułatwionej ścieżki powrotu do rywalizacji na najwyższym poziomie.

Gwarantowane miejsce w drabince głównej zmagań panów otrzymał z kolei Kei Nishikori. Borykający się w ostatnich latach z wieloma kontuzjami Japończyk rozegrał jak do tej pory tylko jedno spotkanie w sezonie i obecnie plasuje się na 353. miejscu w rankingu ATP. Jego najlepszy rezultat w tym turnieju to niedokończony z powodu kontuzji finał w 2014 roku z Rafaelem Nadalem.

W turnieju wystąpi też urodzony w Madrycie Martin Landaluce. 18-latek jest mistrzem juniorskiego US Open z 2022 roku oraz byłym liderem rankingu w tej kategorii wiekowej. Będzie to jego drugi taki występ przed własną publicznością. Przed rokiem Hiszpan musiał uznać wyższość Richarda Gasqueta.

Główna faza zmagań w stolicy Hiszpanii rozpocznie się 23 kwietnia i potrwa do 5 maja. Tytułów w rozgrywkach singlowych będą bronić Aryna Sabalenka oraz Carlos Alcaraz.

Szarm el-Szejk. Kamil Majchrzak się nie zatrzymuje

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Kamil Majchrzak pokonał Yurija Dzhavakiana w meczu drugiej rundy turnieju rangi ITF M25 i zapewnił sobie miejsce w 1/4 finału. W Egipcie polski tenisista jest rozstawiony z numerem „piątym”.

Były drugi tenisista polski w rankingu ATP kontynuuje swe udane występy w Egipcie. W meczu pierwszej rundy piotrkowianin odniósł zwycięstwo po niespełna godzinie gry. W meczu drugiej rundy rywalem Polaka był Yurij Dzhavakian. I również tym razem nasz reprezentant nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Po tym jak Ukrainiec wygrał pierwszego gema serwisowego, w kolejnych lepszy był już Majchrzak, który również nie stracił swego serwisu. W drugiej odsłonie równiez piotrkowianin jako pierwszy przełamał serwis, aby jeszcze przed końcem piątego gema pozwolić na odrobienie strat. Od stanu 6:1, 3:2 gemy na swe konto zapisywał już tylko Polak i to on zapewnił sobie miejsce w 1/4 finału egipskiego turnieju.


Wyniki

Druga runda:

Kamil Majchrzak (Polska, 5) – Yurii Dzhavakian (Ukraina) 6:1, 6:2

Estoril. Udany start Hurkacza

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz dwusetowym zwycięstwem rozpoczął Millennium Estoril Open. Polak pokonał Brytyjczyka Jana Choinskiego 7:6(5), 6:4.

Wiadomo, że mączka nie należy do ulubionych nawierzchni Huberta Hurkacza. Mimo to wszyscy trzymamy mocno kciuki za Polaka i wierzymy w jego udany występ w Portugalii. W swoim pierwszym meczu w ramach Millennium Estoril Open 27-latek zmierzył się z Janem Choinskim z Wielkiej Brytanii.

Pierwszy set został spokojnie rozpoczęty przez obu tenisistów, którzy bez większych problemów wygrywali punkty przy własnych podaniach. Problemy dla Brytyjczyka pojawiły się w czwartym gemie, w którym Polak miał break-pointa. Niestety szansy tej nie udało mu się wykorzystać, a za chwilę to Hurkacz został przełamany.

Następny gem serwisowy wrocławianina ponownie był trudny, lecz tym razem uratowany. Jak się za chwilę okazało, było warto o niego walczyć, bo dosłownie w ostatniej chwili Hurkacz odłamał przeciwnika i wyrównał stan rywalizacji.

O pierwszym secie zadecydował tie-break, co jest bardzo częstym zjawiskiem w meczach z udziałem polskiego tenisisty. W nim rywalizacja była wyrównana, ale końcówka należała do Hurkacza, który wygrał całą partię 7:6(5). Warto podkreślić, że Polak wrócił ze stanu 2:4, 15-40, a w tie-breaku również przegrywał — 2-4.

Gemy w drugim secie nie można było wprawdzie nazwać jednostronnymi, lecz serwujący zawodnicy trzymali się mocno i zapisywali kolejne „oczka” na swoich kontach. W siódmym gemie Hurkacz jednak zdołał przełamać przeciwnika.

To kluczowy moment tej fazy meczu. Polak nie dał sobie odebrać przewagi i zwyciężył z Janem Choinskim 7:6(5), 6:4 w Millennium Estoril Open. W następnej rundzie rywalem reprezentanta Polski będzie Hiszpan, Pablo Llamas Ruiz.


Wyniki

Druga runda gry pojedynczej mężczyzn:

Hubert Hurkacz (Polska, 2) – Jan Choinski (Wielka Brytania) 7:6(5), 6:4

WTA Finals. Turniej kończący sezon zagości w Arabii Saudyjskiej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Rijad będzie gospodarzem kończącego kobiecy sezon WTA Finals. Pierwsza edycja imprezy w nowej lokalizacji odbędzie się już w tym roku, a najlepsze tenisistki świata zawitają do Arabii Saudyjskiej jeszcze w latach 2025-2026.

Ostatanie lata były istny rollercosterem jeżeli chodzi o imprezę dla ośmiu najlepszych singlistek oraz deblistek sezonu. Szczególnie ostatnie trzy edycje w Guadalajrze, Fort Worth oraz Cancun spotkała się z mieszanami reakcjami. Późno podana informacja o umiejscowieniu imprezy w Meksyku przyczyniła się do tego, że Iga Świątek nie wystąpiła w finałach Billie Jean King Cup.

Teraz informacja o nowej lokalizacji została podana już ponad pół roku przed planowaną imprezą, którą zaplanowano w dniach 2-9 listopada. W puli imprezy znajdzie się 15,25 mln dolarów, a w kolejnych sezonach możliwy jest wzrost tej kwoty. Ostatnią mistrzynią w riwalizacji singlistek jest Iga Świątek, a w grze podwójnej po tytuł w Cancun siegnęły Laura Siegemund oraz Wiera Zwonariowa.

Estoril. Joao Sousa zakończył sportową karierę

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

Turniej w Estoril jest okazją do zaprezentowania tenisowemu światu najlepszych portugalskich graczy. Podczas tegorocznej edycji na korcie po raz ostatni pojawił się jeden z najbardziej doświadczonych zawodników gospodarzy – João Sousa.

35-latek z Guimarães już wcześniej sygnalizował, kiedy i gdzie pożegna się z zawodowym tenisem. W meczu pierwszej rundy domowych zawodów ulubieniec miejscowych trafił na Arthura Filsa, z którym przegrał w dwóch setach. Mimo że weteran nie odniósł zwycięstwa, odebrał owacje publiczności i wyrazy uznania od rywala, który powiedział:

– Gratuluje João wspaniałej kariery. Zagrał dziś naprawdę dobrze, a na cegle jest trudny do pokonania. Jestem zadowolony z wygranej, starałem się skupić tylko i wyłącznie na meczu.

Do widzów na trybunach przemówił rzecz jasna także bohater dnia. João Sousa przekazał:

Wsparcie fanów i organizatorów jest bardzo miłe. Nie mógłbym wymagać więcej. To miejsce jest najlepsze na pożegnanie. Pamiętam edycję z 2018 roku, w której publiczność była ze mną przez cały tydzień. Spodziewałem się zatem dużego dopingu i było wspaniale do ostatniego punktu. Miłość i oddanie moich rodaków były cudowne – podkreślił Sousa.

João Sousa wygrał łącznie cztery turnieje rangi ATP, w tym wspominaną imprezę w Estoril w 2018 roku. Jego najwyższa lokata w rankingu to miejsce numer 28, które zajmował w 2016 roku.

Yonex Percept 97. Rakieta wielu zalet

/ Tomasz Iwański/Yonex , źródło: Materiał partnerski Yonex, foto: Yonex

Jeśli szukasz odpowiedniej rakiety, która łączy w sobie wiele cech i zalet, to Percept 97 jest dla Ciebie. Wysokiej klasy sprzęt tenisowy, który oferuje firma Yonex wychodzi naprzeciw wielu wymagań profesjonalnych zawodników. Jej oceny podjął się Tomasz Iwański.

Rakieta Yonex Percept 97, to wysokiej klasy rama, stosunkowo twarda, ale jednocześnie świetnie wytłumiona, przez co wrażenie twardości częściowo zanika. Rakieta wymagająca z uwagi na stosunkowo niewielki sweet spot, co powoduje, że raczej widzę ją w rękach zawodowców lub ewentualnie bardzo zaawansowanych amatorów.

W rękach gracza z dobrym czuciem, odejście piłki jest niewiarygodne, przy jednoczesnym, bardzo plastycznym zachowaniu przy zagraniach czuciowych.

Bardzo manualna i operatywna przy serwisie i woleju. Generalnie, sprzęt najwyższej światowej klasy, podobnie jak większość modeli z aktualnej gamy rakiet Yonex, w której każdy znajdzie coś dla siebie, z uwagi na ich odmienną charakterystykę.

Polecam z pełnym przekonaniem, Tomek Iwański

Charleston. Caroline Wozniacki i Jekaterina Aleksandrowa zatrzymane

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Jekaterina Aleksandrowa jest najwyżej rozstawioną zawodniczką , która już pożegnała się z rywalizacją na kortach w Charleston. W meczu drugiej rundy turnieju WTA 500 zawodniczka z Czelabińska uległa Taylor Townsend. Inną tenisistką z numerkiem przy nazwisku, której nie ma już w drabince turniejowej jest Lesia Tsurenko, która przegrała z Astrą Sharmą. Z rywalizacją pożegnała się również Caroline Wozniacki.

Powracająca do rywalizacji Dunka w meczu otwarcia nie traciła czasu. Oddała tylko gema McCartney Kessler i szykowała się do meczu drugiej rundy. Jednak po nim schodziła z kortu jako przegrana. Lepszą od byłej liderki światowego rankingu okazała się Anhelina Kalinina. Rozstawiona z numerem piętnastym Ukrainka na zwycięstwo potrzebowała niespełna 90 minut.

Drugą szansę od losu wykorzystuje Astra Sharma. Australijka wystep w Charleston rozpoczęła od eliminacji. W nich w finale uległa Gabrieli Lee. Rumunka z imprezą pożegnała się już po pojedynku pierwszej rundy turnieju głównego. Z kolei tenisistka z Antypodów po wygranej z Ariną Radionową w pierwszej rundzie, w meczu  o 1/8 finału okazała się lepsza od Lesi Tsurenko.

Na drugiej rundzie tegoroczny występ w Charleston zakończyła Jakaterina Aleksandrowa. Turniejowa „szóstka” w środowym meczu musiała uznać wyższość reprezentantki gospodarzy Taylor Townsend.


Wyniki

Druga runda:

Daria Kasatkina (4) – Ashlyn Krueger (USA) 6:3, 0:6, 6:1

Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 5) – Caroline Dolehide (USA) 6:2, 7:5

Taylor Townsend (USA) – Jekaterina Aleksandrowa (6) 7:5, 6:2

Weronika Kudermietowa (9) – Shelby Rogers (USA) 7:6(5), 6:4

Emma Navarro (USA, 10) – Katie Volynets (USA) 6:1, 6:1

Wiktoria Azarenka (12) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy) 6:1, 6:2

Anhelina Kalinina (Ukraina, 15) – Caroline Wozniacki (Dania) 6:2, 6:3

Astra Sharma (Australia) – Lesia Tsurenko (16) 6:4, 6:0