Skopje. Majchrzak idzie za ciosem. Polak zagra w półfinale

/ Marek Golba , źródło: własne, foto: Lotos PZT Polish Tour

Kamil Majchrzak pokonał Włocha Alexandra Weissa 6:3, 7:6(5) i awansował do półfinału challengera 75 w Skopje. W meczu o finał Polak zmierzy się z Ryanem Seggermanem.

Polak wrócił do startów po kilkutygodniowej przerwie, kiedy to przedwcześnie musiał zakończyć występy w Azji z powodu problemów zdrowotnych. Do głównej drabinki w stolicy Macedonii Północnej załapał się jako rezerwowy zawodnik. Pokonał tam rozstawionego Gauthiera Onclina i Jonasa Forejtka po trzysetowym pojedynku, a w dzisiejszym meczu z Alexandrem Weissem był zdecydowanym faworytem.

Majchrzak pewnie wygrywał swoje gemy serwisowe i w czwartym gemie miał trzy okazje na podwyższenie prowadzenia, których nie wykorzystał. Przejmował inicjatywę i próbował skracać wymiany, często podchodząc do siatki. Polak podkręcił tempo w ósmym gemie, kiedy wykorzystał czwartego break-pointa i wywalczył decydujące przełamanie. Niedługo później zamknął pierwszą partię po 40 minutach rywalizacji.

Drugi set rozpoczął się od wyrównanego gema wygranego przez Weissa. Włoch poprawił jakość gry, a jego zagrania były zagrywane w linię, co mocno frustrowało Majchrzaka. Tymczasem Polak zaczął mieć problemy w gemach serwisowych i po raz pierwszy w meczu musiał bronić się przed przełamaniem. Na szczęście wyszedł z tarapatów świetnym pierwszym podaniem. Walka toczyła się gem za gem, a Polak musiał bronić się przed przegraniem seta. 28-latek z Piotrkowa Trybunalskiego wytrzymał presję, a następnie byliśmy świadkami tie-breaka. W nim długo na prowadzeniu był Majchrzak. Włoch doprowadził do wyrównania na 5:5, ale dwa ostatnie punkty wywalczył Polak.

Nasz reprezentant zagra w półfinale z kwalifikantem Ryanem Seggermanem, który pokonał Neila Oberleitnera, pogromcę Maksa Kaśnikowskiego. Jeśli Majchrzak awansuje do finału, powróci z powrotem do Top 300 rankingu ATP. W przypadku wygranej w Skopje, znajdzie się w okolicach 265. miejsca.


Wyniki

Ćwierćfinał singla

Kamil Majchrzak (Polska, Alt) – Alexander Weis (Włochy) – 6:3, 7:6(5)

Roland Garros. Znamy pary w pierwszej rundzie. Polacy poznali rywali.

/ Julia Florkowska , źródło: własne, foto: AFP

Na paryskich kortach trwają ostatnie rundy kwalifikacji, ale wiemy już, kto zmierzy się w głównej drabince w French Open. Dzisiaj odbyła się oficjalna ceremonia losowania, która przyniosła sporo niespodzianek. W tegorocznej rywalizacji zmierzą się nasi czterej reprezentanci – Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz.

Iga obronę zeszłorocznego tytułu rozpocznie od spotkania z spotkania z zwyciężczynią kwalifikacji lub lucky loserem. W kolejnej rundzie może trafić na Naomi Osakę lub jej przeciwniczkę w pierwszej rundzie Włoszkę Lucię Bronzetti.

Można powiedzieć, że Japonka już przed dwoma laty przewidziała taką możliwość:

Kolejnymi rywalkami Igi w drodze po kolejny puchar na Roland Garros mogą być hipotetycznie:

– 3 runda Kudermietowa

– 4 runda Aleksandrowa lub Krejcikova

– QF Vondrouova lub Collins

– SF Gauff lub OStapenko

– F Sabalenka lub Rybakina.

 

Przed Magdaleną Fręch czeka pierwsze wymagające spotkanie z Darią Kasatkiną. Polka spotkała się z Rosjanką dwa razy. Ostatnio dwa lata temu w Kanadzie i pięć lat temu w Dubaju. Oba mecze skończyły się wygraną przeciwniczki. Jeśli Fręch pokonałaby Rosjankę , to w kolejnym spotkaniu może zagrać z Amerykanką Peyton Stearns lub kwalifikantką. W późniejszych rundach na drodze może stanąć Victoria Azarenka, Linda Noskova lub Maria Sakkari.

Z kolei Magda Linette trafiła na Liudmilę Samsonovą. Jedyne spotkanie jakie panie rozegrały w 2022 roku w Cleverland, wówczas spotkanie wygrała Rosjanka z wynikiem 6:4, 6:3. W kolejnej rundzie Magda może spotkać się z Amandą Anisimova lub zwyciężczynią kwalifikacji. W rundzie nr 3 potencjalnie może spotkać się z rozstawioną „13” z Brazylii  – Beatriz Haddad Maią,

Losowanie rywalizacji panów przyniosło kilka niespodzianek 

W rywalizacji panów szykuję się kilka emocjonujących spotkań. Hubert Hurkacz został rozstawiony z numerem 8 i podobnie jak Iga, zmierzy się z kwalifikantem lub szczęśliwym przegranym. W dwóch kolejnych rundach rywalami Polaka mogą być Amerykanie Brandon Nakashima i Frances Tiafoe. A w czwartej rundzie potencjalnie może się spotkać z Grigorem Dimitrovem lub Alejandrem Tabilo, który prezentuje ostatnio świetną formę. W tej samej ćwiartce drabinki znajduje się również Jannik Sinner, który zmierzy się w pierwszym meczu z innym Amerykaninem Christopherem Eubanksem.

W tej samej ćwiartce interesującym spotkaniem pierwszej rundy będzie kolejny pojedynek w Paryżu Andy’iego Murray’a z Stanem Wawrinką. Panowie w 2020 roku także trafili na siebie w pierwszej rundzie, a w 2017 rywalizowali w półfinale.

Rafael Nadal, który prawdopodobnie ostatni raz zagra w Roland Garros, wylosował fatalnie. Zmierzy się w pierwszej rundzie z rozstawionym z nr 4 Alexandrem Zverevem. Przed dwoma laty obaj tenisiści rywalizowali w półfinale, a mecz zakończył się fatalną kontuzją Niemca.

Natomiast obrońca zeszłorocznego tytułu – Novak Dżoković rozegra swój pierwszy mecz z Francuzem Pierre-Hugues Herbertem, który otrzymał dziką kartę.

Laver Cup. Andre Agassi zastąpi jednego z kapitanow

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tweeter.com, foto: AFP

Andre Agassi zastąpi Johna McEnroe’a na ławce trenerskiej Drużyny Świata. Do roszady dojdzie od przyszłorocznej edycji towarzyskiego turnieju o Puchar Lavera.

W tym roku w Berlinie w dniach 20-22 września odbędzie się kolejna odsłona imprezy z udziałem tenisistów ze światowej czołówki, rywalizujących w dwóch drużynach o puchar imienia jedynego w historii w Erze Open zdobywcy klasycznego Wielkiego Szlema.
Tegoroczna siódma edycja turnieju będzie ostatnią, gdy funkcję kapitana Drużyny Świata będzie pełnić John McEnroe, który piastował to stanowisko od początku. Jego następca został Andre Agassi.

– Jestem naprawdę zaszczycony, że mogę przyjąć zaproszenie do objęcia funkcji kapitana zespołu Reszty Świata w Laver Cup – skomentował swą nominację kapitan, który oficjalnie zadebiutuje na ławce trenerskiej podczas ósmej edycji Laver Cup, która w 2025 roku zostanie rozegrana w San Francisco.

W tym roku w Berlinie Drużyna Świata spróbuje podtrzymać trzeci rok z rzędu swą zwycięską passę. Wcześniej cztery kolejne edycje wygrywała Drużyna Europy pod dowództwem Bjorna Borga.

 

Roger Federer: Mam nadzieję, że Rafa będzie grał znacznie dłużej, niż myślimy

/ Bartosz Wojsław , źródło: 7sur7.be, foto: AFP

W wywiadzie udzielonym francuskiemu programowi śniadaniowemu „Telematin” Roger Federer wypowiedział się na temat Rafaela Nadala. Szwajcar zaznaczył, jak bardzo podziwia Rafę za próby powrotu do pełnej tenisowej sprawności. Federer opowiedział też o tym, czego najbardziej brakuje mu w życiu bez profesjonalnego tenisa. 

Roger Federer po zakończeniu kariery nie unika spotkań z kibicami i dziennikarzami. W ostatnich dniach szwajcarski mistrz przebywał w Paryżu, gdzie promował najnowszą kolekcję swojego partnera biznesowego, firmy UNIQLO.

Przy okazji wydarzenia Federer udzielił francuskiej stacji France TV wywiadu, w którym mówił między innymi o ostatnich występach Rafaela Nadala. Roger podkreślił, jak podziwia Rafę za walkę o powrót do pełnej sportowej sprawności. Widzę kogoś, kto naprawdę stara się być na korcie. Jeśli pożegna się, to na korcie, a nie na swojej kanapie. Uwielbiam takie podejście, bo wciąż widać, że daleko mu do swoich 100% – stwierdził Szwajcar.

To bardzo osobista sprawa. To od niego zależy, jak chce to zrobić [skończyć karierę – red.] Nie mam żadnych informacji do ujawnienia. W rzeczywistości mam nadzieję, że będzie grał znacznie dłużej niż myślimy, ale to jego ciało o tym zdecyduje, jak sam mówi – dodał Federer.

Dwudziestokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych zdradził również, czego najbardziej brakuje mu w życiu po zakończeniu kariery. Najbardziej brakuje mi fanów, widoku ludzi z całego świata. Uwielbiam grać w tenisa i nadal robię to z moją żoną, dziećmi i przyjaciółmi. Z drugiej strony nie tęsknię za meczami, w których nie jestem gotowy na 100% i za sesjami treningowymi – powiedział francuskim dziennikarzom Szwajcar.

Niedawno w sieci pojawiły się również zdjęcia i filmy z kampanii promocyjnej Louis Vuitton, w której wystąpili wspólnie Roger i Rafa. Materiały opublikowane przez tę ekskluzywną markę modową zachwyciły fanów, którzy ponownie mogli zobaczyć tych dwóch wielki tenisistów obok siebie.

Nick Kyrgios pomoże BBC w trakcie Wimbledonu

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennis365.com/, foto: AFP

Nick Kyrgios nie rozegrał oficjalnego spotkania od czerwca zeszłego roku. Od tego czasu Australijczyk nie narzeka jednak na brak zajęć i odnajduje się jako komentator i ekspert. Niedługo kibice tenisa znów będą mogli usłyszeć go w tej roli.

Na początku roku kontuzjowany Kyrgios pomagał w relacjonowaniu Australian Open. Z pracy tenisisty bardzo zadowolony był Nick Lester. Dziennikarz opowiadał o tym następująco:

Nie znałem go zbyt dobrze, zanim podjęliśmy współpracę. Zadzwonili do mnie z Eurosportu i powiedzieli, że mamy w ekipie ważne wzmocnienie. Zostaliśmy duetem, a Nick bardzo szybko się przystosował. Milczał podczas punktów, a gdy się odzywał, zawsze był naturalny i mówił to, co myśli. Moim zadaniem było wyciągnąć z niego to, co najlepsze i – sądząc po pozytywnych reakcjach widzów – to się udało. Podobało mi się, że nie było w nim obawy, że kogoś urazi. W jego komentarzach nie było filtra, pracował tak, jakby nie miał na sobie słuchawek i po prostu rozmawiał o tenisie. Kyrgios miał też okazję grać przeciwko zawodnikom, których mecze relacjonowaliśmy, więc miał do dodania nowe i unikalne opinie – podsumował ekspert.

Tak pochlebne oceny sprawiły, że Australijczyk ponownie zajmie się omawianiem spotkań, tym razem w telewizji BBC. Tamtejsza dyrektor programowa Charlotte Moore potwierdziła, że do zespołu, przygotowanego z myślą o Wimbledonie – poza Kyrgiosem – dołączy także Ashleigh Barty.

Pomysł zatrudnienia 29-latka nie wszystkim się jednak spodobał. Konserwatywna deputowana Caroline Nokes skomentowała decyzję publicznego nadawcy, mówiąc:

To hańba, która pokazuje pogardę BBC wobec kobiet. Ich pracownice zarabiają mniej od mężczyzn i zmusza się je do rezygnacji, gdy są uważane za zbyt wiekowe, a teraz będą współpracować z kimś, kto przyznał się do fizycznego ataku na kobietę – podkreślała polityczka.

Komentarz ten nawiązuje do kłótni, jaka miała miejsce między Nickiem Kyrgiosem i jego byłą dziewczyną. Tenisista przyznał się do napaści na kobietę i przeprosił, a sąd uznał jego skruchę i ostatecznie nie wymierzył mu kary.

Roland Garros. Idze Świątek ubyła jedna z rywalek

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Jessica Pegula nie wystąpi w tym roku na kortach Rolanda Garrosa. Amerykanka od kilku tygodni leczy kontuzje. Tym samym tenisistkę zza Oceanu na światowych kortach najwcześniej zobaczymy podczas turniejów rozgrywanych na trawie.

Finalistka zeszłorocznej edycji WTA Finals nie ma udanego czasu w tym sezonie. Borykająca się z kłopotami zdrowotnymi Pegula ostatni raz rywalizowała podczas kwietniowych spotkań w ramach Billie Jean King Cup. Od tamtego czasu leczy kontuzje. I również problemy ze zdrowiem są powodem absencji piątej rakiety świata na paryskich kortach podczas tegorocznej edycji Roland Garros.

– Niestety muszę się wycofać z tegorocznego Rolanda Garrosa. Właśnie wracam do normalnych treningów (od tygodni nie mam żadnych problemów), ale gram bardzo bezpiecznie, cały czas się regenerując. Gdybym miała jeszcze 5-7 dni, byłabym we właściwym miejscu na 100 proc. Z pewnością będę gotowa na cały sezon na kortach trawiastych oraz resztę tegorocznej rywalizacji – napisała w swych mediach społecznościowych Pegula.

Tegoroczna rywalizacja na paryskich kortach rusza 26.05 i potrwa do 9.06.

Genewa. Jubileuszowo-urodzinowe zwycięstwo Novaka Dżokovicia

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Novak Dżokovic pokonał Yannicka Hanfmana w meczu drugiej rundy turnieju ATP 250 w Genewie. Dla Lidera światowego rankingu była to podwójnie szczególna wygrana.

W tygodniu poprzedzającym najważniejsze turnieje w sezonie ścisła światowa czołówka zazwyczaj skupia się już na treningach. Nieco inaczej w tygodniu poprzedzającym tegoroczny Roland Garros postanowił postąpić najlepszy tenisista świata. Serb ostatni raz był widziany w Rzymie, gdzie najpierw wydarzył się wypadek z jego udziałem. Podczas rozdawania autografów po meczu drugiej rundy w stolicy Włoch na głowę najwyżej rozstawionego zawodnika spadła butelka, która wypadła z plecaka jednego z kibiców.

– Z moją głową już wszystko w porządku. Ostatnie kilka dni poświęciłem na treningi z moim nowym trenerem – poinformował zaraz po przybyciu do Genewy 24-krotny mistrz wielkoszlemowy, który jest gwiazdą imprezy i w środę rozegrał swe premierowe spotkanie przeciwko Yannickowi Hanfmanowi.

Warunki do rywalizacji nie były zbyt sprzyjające. Dość mocne opady deszczu sprawiły, że spotkanie nawet trzeba było na kilkadziesiąt minut przerwać. Jednak to nie przeszkodziło wtorkowemu solenizantowi w odniesieniu zwycięstwa. A było to szczególne zwycięstwo, bo nie dość, że odniesione w 37. urodziny to jeszcze był to 1100. wygrany mecz Novaka Dżokovicia w karierze. Więcej wygranych na swym koncie mają tylko Roger Federer (1251) oraz Jimmy Connors (1274).

Kolejnego rywala serbski tenisista pozna w czwartek. Wyłoni go pojedynek między Denisem Shapovalovem i Tallonem Griekspoorem. Panowie nie mieli tyle szczęścia co Novak Dżoković oraz Yannick Hanfmann i do gry powrócą w czwartek.


Wyniki

Druga runda:

Novak Djoković (Serbia, 1/WC) – Yannick Hanfmann (Niemcy) 6:3, 6:3

Czy Serena Williams powróci do gry?

/ Szymon Stępień , źródło: https://www.tennis365.com, foto: AFP

Czy Serena Williams rzeczywiście zakończyła profesjonalną karierę zawodniczą? Zdecydowana większość kibiców powie, że tak. Okazuje się jednak, że ostatnie jej wypowiedzi w mediach społecznościowych mogą wprawić niektórych w lekkie zdumienie.

Sesja wieczorna US Open 2022, Arthur Ashe Stadium, największy na świecie kort do gry w tenisa, a tam mecz na szczycie – Ajla Tomljanović gra przeciwko Amerykance Serenie Williams. Dla tej drugiej okazał się to ostatni oficjalny mecz w dotychczasowej karierze. Czyżby na pewno był to jej „ostatni taniec” ?


Warto zadać sobie następujące pytanie – na ile powinno się brać te słowa na poważnie, a na ile w formie żartu? Spekuluje się, że 42-latka mogłaby sprawić niespodziewany „comeback” już niedługo, bo w teorii może się to wydarzyć tuż przed igrzyskami – podczas Wimbledonu. Z pewnością, wielu obserwatorów tenisa życzyłoby sobie, żeby Serena grała jak najdłużej. Niemniej trzeba pamiętać, że zawodniczka ma już skończone przeszło 42 lata, co mogłoby jej utrudnić powrót do regularnej gry.

Bo czuję, że na emeryturze jest inaczej. Odkładasz rękawice, kij, rakietę, cokolwiek to jest, komputer i po prostu się relaksujesz. Odchodzisz i po prostu bierzesz życie w swoje ręce. A ja tego nie robię – komentuje sama tenisistka.

Na ten moment ciężko przewidzieć, czy rzeczywiście te słowa mają jakiekolwiek większe znaczenie. Kibice widzieliby zapewne jej możliwy udział podczas igrzysk, gdzie mogłaby zagrać w deblu ze swoją starszą siostrą, 44-letnią Venus. Co ciekawe, Venus, w porównaniu z młodszą Sereną, jest wciąż aktywną zawodniczką.