Korespondencja z Rzymu. Gorąca niedziela z niespodzianką w tle

/ Izabela Modrzewska , źródło: własne, foto: Iza Modrzewska

W kolejny, upalny dzień na kortach Foro Italico zgromadził się tłum fanów tenisa. Pomimo skwaru, obiekt przez cały dzień był wypełniony po brzegi.

Jedną z głównych atrakcji tego miejsca jest trzeci co wielkości po Campów Centrale i Grand Stand Arena kort Pietrangeli, który usytuowany jest w samym sercu kompleksu tenisowego. Nazwany został na cześć Nicoli Pietrangeliego, włoskiego tenisisty i dwukrotnego zwycięzcy French Open. To, co wyróżnia go na tle innych kortów, to zabytkowe rzeźby otaczającym kort. Dużą popularnością cieszą się również korty boczne, na których odbywają się zarówno mecze, jak i treningi. W niedzielne popołudnie były one szczególnie oblegane ze względu na treningi Igi Świątek i Novaka Dżokovica, które ku uciesze widzów odbywały się w tym samym czasie.

Choć lider rankingu ATP dobrze prezentował się podczas rozgrzewki, w trakcie meczu został zdominowany przez Alejandro Tabilo. Pomimo wsparcia publiczności, Serb przez całe spotkanie nie mógł odnaleźć się na korcie. Szokujące były również gwizdy w jego kierunku podczas zejścia do szatni. Na konferencji prasowej podkreślił, że nie potrafił złapać rytmu i potrzebuje poprawić każdy element swojej gry przed turniejem wielkoszlemowym w Paryżu.

Kolejna faworytka niedzielnych rozgrywek, Aryna Sabalenka bez większych problemów pokonała Dajanę Jastremską. Podczas spotkania z mediami była w dobrym nastroju i z entuzjazmem chwaliła włoski klimat i pyszne jedzenie. Przyznała również, że turniej w Rzymie jest miejscem, gdzie zamierza budować swoją formę i podnosić poziom gry przed French Open.

 

Rzym. Jan Zieliński i Hugo Nys nie obronią tytułu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: Peter Figura

Jan Zieliński i Hugo Nys na drugiej rundzie zakończyli swój występ w tegorocznej edycji rywalizacji deblowej w imprezie ATP 1000 w Rzymie. Tym samym polsko-monakijski duet nie obroni zdobytego przed rokiem tytułu.

Podczas zeszłorocznej edycji włoskiego tysięcznika „nasi” finaliści deblowego Australian Open 2023 pokonali holenderskich rywali i sięgnęli po najcenniejszy tytuł mistrzowski w karierze. W tym roku Zieliński oraz Nys nie powtórzą wyniku sprzed dwunastu miesięcy. W niedzielnym meczu drugiej rundy Polak i Monakijczyk przegrali z rywalami z Belgii.

Od początku spotkanie było bardzo wyrównanie i co chwilę, a to jedna strona a to druga strona miała okazję na przełamanie serwisu rywali. Ostatecznie tej sztuki dokonali Vliegen oraz Gille, którzy wyszli na prowadzenie 5:3. Od tej pory jednak gemy na swe konto zapisywali już tylko nasi i zamknęli premierową partię wynikiem 7:5.

Również druga odsłona zaczęła się bardzo dobrze dla naszych, którzy jako pierwsi wygrali gema serwisowego rywali i wyszli na prowadzenie 3:1. Od tego momentu jednak przegrali pięć kolejnych gemów i losy awansu rozstrzygnął super tie-break. W nim Vliegem oraz Gille dwa razy przełamali Zielińskiego oraz Nysa i na drugą zmianę stron schodzili przy wyniku 8-4. Co prawda obrońcy tytułu wygrali jeszcze trzy akcje, ale nie zdołali odwrócić losów spotkania i pożegnali się z tegoroczną edycją imprezy rozgrywanej na kortach Foro Italico.


Wyniki

Druga runda:

S. Gille, J. Vliegen (Belgia, Belgia – J. Zieliński, H. Nys (Polska, Monako, 8) 5:7, 6:3, 10-8

Krejcikova i Siniakova ponownie połączą siły na igrzyska?

/ Marek Golba , źródło: https://www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova mogą ponownie stanąć po jednej stronie siatki. Czeszki planują wznowić wspólne starty na najbliższych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Krejcikova i Siniakova to najbardziej utytułowana kobieca para deblowa ostatnich lat. Razem wygrały łącznie 7 tytułów wielkoszlemowych i skompletowały Karierowego Wielkiego Szlema. Panie zrezygnowały ze wspólnych startów po sezonie 2023, a ich ostatni pojedynek w tegorocznym Australian Open mógł wskazywać na niezbyt przyjazną relację pomiędzy obiema zawodniczkami.

Niedawno jednak pojawiła się szansa, że para ma wrócić do wspólnych startów na igrzyskach w Paryżu. Jeśli ta informacja się potwierdzi, będą miały okazję stanąć razem do obrony złotego medalu olimpijskiego w deblu, zdobytego w Tokio w 2021 roku.

Krejcikova, zapytana o powody rozstania i potencjalny powrót pary na igrzyska, odpowiedziała, że jest otwarta na ponowną współpracę, ale ostateczna decyzja leży po stronie Siniakovej.

– Kiedy się rozstawałyśmy, Katerina powiedziała mi, że chce pójść w innym kierunku. To była jej decyzja. Poruszyłyśmy także temat igrzysk. Bardzo chciałabym z nią ponownie zagrać na olimpiadzie, ale wszystko zależy tu od niej – wyznała Krejcikova dla The National.

Rzym. Iga Świątek i Hubert Hurkacz wracają do gry

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Iga Świątek i Hubert Hurkacz to nasi jedyni reprezentanci jacy pozostali w grze podczas turnieju rangi 1000 na kortach w Rzymie. Liderka światowego rankingu ma już za sobą dwa mecze, a za wrocławianinem jeden mecz w tegorocznej edycji imprezy na Foro Italico. W poniedziałek oboje ponownie przystąpią do rywalizacji.

Najlepsza tenisistka świata oraz polski półfinalista Wimbledonu z 2021 pozostają bez straty seta w tegorocznej edycji rzymskiego tysięcznika. W poniedziałek raszynianka powalczy o awans do 1/4 finału, a jej rywalką będzie Angelique Kerber. Spotkanie obecnej liderki z byłą najlepszą tenisistką świata zaplanowano na korcie centralnym jako trzecie spotkanie od godziny 11.

Z kolei wrocławianin po weekendzie przystąpi do pojedynku o 1/8 finału. Rywalem rozstawionego z numerem siódmym polskiego tenisisty będzie Tomas Etcheverry. Argentyńczyk w drabince rzymskiego imprezy znajduje się z numerem „28”. Będzie to pierwsze spotkanie obu zawodników. Panowie zmierzą się na trzecim co ważności korcie Pietrangeli. A do gry przystąpią jako czwarty duet od godziny 11.

Rzym. Novak Dżoković zatrzymany

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Novak Dżoković pożegnał się z turniejem ATP 1000 w Rzymie po meczu trzeciej rundy. Lider rankingu w pojedynku o 1/8 finału musiał uznać wyższość Alejandro Tabilo. Dla Chilijskiego tenisisty to największe zwyciestwo w karierze.

W swym meczu otwarcia tegorocznej edycji imprezy na Foro Italico pięciokrotny mistrz oddał jedynie cztery gemy Corentinowi Moutet i awansował do trzeciej rundy. W niedzielę najlepszy tenisista świata rywalizował o kolejne zwycięstwo w stolicy Włoch. Wygrana w meczu przeciwko tenisiście z Ameryki Południowej byłaby wyjątkowa z jeszcze innego powodu byłby to 1100. wygrany mecz Serba w karierze. Więcej pojedynków w historii wygrało tylko dwóch tenisistów – Roger Federer (1251 zwycięstwo) oraz Jimmy Connors (1274).

Jego swój jubileusz najlepszy tenisista świata musi odłożyć do kolejnego występu. Wszystko po tym jak w niedzielnym meczu trzeciej rundzie sensacyjnie przegrał z Alejandro Tabilo. Od początku meczu to Chilijczyk nadawał ton grze. Dwa przełamania sprawiły, że zawodnik rozstawiony z numerem „29” wyszedł na prowadzenie 4:0, aby ostatniego gema w tej części meczu wygrać do zera. Serwis nie był tego dnia sprzymierzeńcem Novaka Dżokovicia, który popełniając podwójny błąd serwisowy dwukrotnie oddał swe gemy i ostatecznie pożegnał się z tegoroczną rywalizacją na rzymskich kortach.

– Przez całe spotkanie próbowałem zapanować nad nerwami i skoncentrować się na swojej grze, chociaż to nie była łatwa rzecz. W takich momentach trudno jest zapanować nad ciałem. Jednak cieszę się, że mi się ta sztuka udała i wygrałem. Wciąż nie mogę uwierzyć w to co się wydarzyło – skomentował swą wygraną nad liderem rankingu Alejandro Tabilo, którego kolejnym rywalem będzie Karen Chaczanow.

 

was just trying to keep my nerves in, trying to keep swinging,” he said after beating Djokovic. „Obviously every time you feel like you are closer to the end, your arms start to get a little tighter and you start to swing shorter, so I was just trying to not think about it and take it point by point. It’s crazy, I can’t believe what just happened.”


Wyniki

Trzecia runda:

Alejandro Tabilo (Chile, 29) – Novak Djoković (Serbia, 1) 6:2, 6:3

Rafael Nadal zaskakuje: „Nie wiem, czy to ostatni raz, kiedy zagrałem w Rzymie”

/ Bartosz Wojsław , źródło: https://www.tennis365.com/atp-tour/rafael-nadal-makes-stunning-admission-italian-open-farewell-retirement?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR29iwhA0ODZqMVOCXODEYKgWEPvP2EekOni0SSAPxbij1XFsLv6HELEe2M_aem_AaFGYTNQeaQAp3W961cXvbiycvqjgsIxhuEu59krfxw9bk5VfGSg8qfFTdz9JxqeUJ_H3xZW4Ufx5uZvnN2al1jV, foto: AFP

Rafael Nadal po porażce z Hubertem Hurkaczem w Rzymie odniósł się do swoich dalszych planów. Hiszpan zaskoczył, mówiąc że istnieje szansa, iż wróci jeszcze do stolicy Włoch w roli uczestnika turnieju. 

Rafael Nadal powoli żegna się z kibicami. Niedawno zapowiedział, że bieżący sezon będzie prawdopodobnie jego ostatnim na zawodowych kortach. Na konferencji prasowej po meczu z Hubertem Hurkaczem król mączki zasiał jednak ziarno niepewności co do swojej przyszłości.

Hiszpan odniósł się do faktu, że po zakończeniu pojedynku z Polakiem nie zobaczyliśmy ceremonii pożegnalnej, tak jak miało to miejsce w Barcelonie i Madrycie. Nie wiem, czy to był ostatni raz, kiedy tu zagrałem (…) Oczywiście, jest o wiele więcej szans, że dzisiejszy mecz [z Hubertem Hurkaczem] był ostatnim. Ale nie jestem facetem, który podejmuje decyzje w gorących momentach, w trudnych chwilach. Po prostu staram się dać sobie trochę czasu, a potem zobaczymy – powiedział Nadal.

Nigdy nie powiedziałem, że to będzie mój ostatni raz tutaj. Powiedziałem to w Madrycie, ponieważ tak było, a tutaj nie jestem tego w 100% pewien. Jest to prawdopodobne na 98%, ale nie powiem tego z całą pewnością, kiedy tak po prostu nie jest – dodał po chwili Rafa.

Hiszpan wlał w ten sposób nadzieję w serca swoich fanów, którzy traktują trwający sezon jako ostatni w karierze Nadala. Teraz Rafę czeka decyzja co do startu we French Open, którego jest żywą legendą i 14-krotnym triumfatorem. Jak podkreślił sam zawodnik, jego występ w Paryżu stoi pod znakiem zapytania.