Roland Garros. Potencjalne rywalki Igi Świątek niemal w komplecie z awansem

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Naomi Osaka wygrała mecz otwarcia podczas tegorocznej edycji Roland Garrros. Zwycięstwo odniosła również Jelena Ostapenko. Z kolei na pierwszej rundzie występ na paryskich kortach zakończyła Weronika Kudermietowa.

W poniedziałek swój pierwszy mecz podczas Roland Garros 2024 rozegra Iga Świątek. Rywalką triumfatorki dwóch ostatnich edycji paryskiego szlema będzie reprezentantka gospodarzy Leolia Jeanjean. W niedzielę swe pierwsze mecze rozegrały potencjalne rywalki liderki światowego rankingu z którymi tej przyjdzie się zmierzyć w kolejnych rundach.

W przypadku awansu do kolejnej rundy Igi Świątek, kolejną rywalką Polki będzie Naomi Osaka. Japonka w niedzielnym meczu potrzebowała trzech setów, aby uporać się z Lucią Brunzetti. Chociaż po premierowej partii trudno było się spodziewać, że panie będą rywalizować na pełnym dystansie.

Po jednostronnej partii otwarcia, w której była liderka rankingu straciła tylko gema, w drugim secie to Włoszka wygrała seta i doprowadziła do decydującej odsłony. W niej zawodniczka z Kraju Kwitnącej Wiśni prowadziła juz 4:0 i miała szansę na 5:0. Jednak przegrała pięć gemów z rzędu i to rywalka była o krok od awansu do drugiej rundy. Jednak końcówka ponownie należała do Osaki, która wygrała trzy kolejne gemy i zameldowała się w drugiej rundzie, gdzie może się zmierzyć z Igą Świątek.

Wygrany pojedynek ma za sobą również inna tenisistka z którą w kolejnej rundzie ma szansę spotkać się trzykrotna mistrzyni Roland Garros. Jelena Ostapenko w meczu pierwszej rundy rywalizowała z Jaqueline Cristian. Ostatecznie zwycięstwo odniosła Łotyszka, która z najwyżej rozstawioną tenisistką ma szansę się spotkać w 1/2 finału.

Już po pierwszym dniu wiadomo, że przeciwniczką Igi Świątek w meczu trzeciej rundy nie będzie Weronika Kudermietowa. Rozstawiona z numerem „29” tenisistka po dwusetowym spotkaniu musiała uznać wyższość Marie Bouzkovej. Tym samym zawodniczka z Kazania straciła szansę na powtórzenie swego najlepszego rezultatu paryskiego szlema, czyli 1/4 finału, do którego dotarła w 2022 roku.


Wyniki

Pierwsza runda:

Jelena Ostapenko (Łotwa, 9) – Jaqueline Cristian (Rumunia) 6:4, 7:5

Caroline Garcia (Francja, 21) – Eva Lys (Niemcy, Q) 4:6, 7:5, 6:2

Marie Bouzkova (Czechy) – Weronika Kudermietowa (29) 6:2, 6:4

Dajana Jastremska (Ukraina, 30) – Ajla Tomljanović (Australia) 3:6, 6:3, 6:3

Yafan Wang (Chiny) – Maria Timofiejewa 6:3, 6:3

Naomi Osaka (Japonia) – Lucia Bronzetti (Włochy) 6:1, 4:6, 7:5

Donna Vekić (Chorwacja) – Lesia Tsurenko (Ukraina) 6:5 i krecz

Marta Kostiuk (Ukraina, 18) – Laura Pigossi (Brazylia, Q) 7:5, 6:7(4), 6:4

Katerina Siniakova (Czechy, 32) – Dalma Galfi (Węgry, LL) 7:5, 7:6(3)

Jana Fett (Chorwacja) – Jessica Bouzas Maneiro (Hiszpania) 6:2, 3:6, 7:5

Chloe Paquet (Francja) – Diana Schnaider 6:3, 6:1

Sofia Kenin (USA) – Laura Siegemund (Niemcy) 4:6, 6:2, 6:2

Amanda Anisimova (USA) – Rebeca Sramkova (Słowacja) 7:6(6), 6:4

Clara Tauson (Dania) – Tatiana Maria (Niemcy) 6:2, 6:3

 

Barbora Krejcikova (Czechy, 24) – Viktorija Golubić (Szwajcaria)

Alison van Uytvanck (Belgia) – Tamara Zidanszek (Słowenia)

Xiyu Wang (Chiny) – Zhuoxuan Bai (Chiny)

Olga Danilović (Serbia, Q) – Martina Trevisan (Włochy)

Xinyu Wang (Chiny) – Jule Niemeier (Niemcy, Q)

Katie Volynets (USA, Q) – Alexandra Krunić (Serbia)

Rafael Nadal nie wyklucza gry w kolejnym French Open

/ Izabela Modrzewska , źródło: tennismajors.com/oprac.własne, foto: AFP

Podczas sobotniej konferencji prasowej, Rafael Nadal oznajmił, że nie jest pewny kiedy ostatecznie zakończy karierę.

Hiszpan spotkał się z mediami przed rozpoczęciem paryskiego turnieju. Zapytany o swoją tenisową przyszłość przyznał, że nie jest gotowy mówić czy to jego pożegnalny występ na kortach ziemnych. – Czy mój ostatni Roland-Garros? Istnieje duża szansa, że tak będzie, ale nie potwierdzę tego na 100%. Nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości. Przez dwa lata bardzo cierpiałem, ale jestem w trakcie regeneracji.

Tenisista czuję, że jego forma i siła fizyczna poprawiła się od ostatniego turnieju w Rzymie i nie czuje już „ograniczeń” zwłaszcza w aspekcie poruszania się. 37-latek dodał również,  że przede wszystkim cieszy się z możliwości bycia na korcie. – Gra w tenisa sprawia mi radość. Ponadto, podróżuję z rodziną i jest to nasza wspólna przyjemność. W ostatnim czasie nie miałem możliwości sprawdzenia jak mógłbym grać będąc w lepszym stanie fizycznym. Być może za miesiąc będę wiedział więcej co dalej. 

W pierwszej rundzie turnieju, Nadal zmierzy z rozstawionym z numer czwartym Alexandrem Zverevem. Mecz odbędzie się w poniedziałek jako trzecie spotkanie na korcie centralnym.

Roland Garros. Hurkacz zaczyna od dreszczowca

/ Szymon Stępień , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz ma w zwyczaju zapewniać kibicom sporą dawkę emocji na start turniejów wielkoszlemowych. Tym razem również nie obyło się bez turbulencji. Polak z problemami, ale wygrywa swój mecz otwarcia podczas Roland Garros z Shintaro Mochizukim 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6;3.

Polak przystępował do rywalizacji w roli faworyta. Jego przeciwnik do turnieju głównego musiał przebijać się przez kwalifikacje. Wydawać by się mogło, że przebieg spotkania będzie pod zdecydowaną kontrolą Huberta, jednak zdecydowanie niżej sklasyfikowany Japończyk sprawił spore problemy 27-letniemu wrocławianinowi.

Hurkacz wszedł pewnie w spotkanie. Już w drugim gemie doszło do przełamania serwisu przeciwnika, co było dobrą zapowiedzią na dalszy przebieg pierwszego seta. Niestety, okres dobrej gry Polaka trwał krótko. Urodzony w Kawasaki Mochizuki szybko odrobił straty i wyrównał na 2:2. Z każdym kolejnym punktem gra naszego tenisisty zaczęła wyglądać coraz słabiej, a efektem tego było wyjście Shintaro na prowadzenie 4:3 z „breakiem”. Hubert próbował odwrócić losy pierwszego seta, lecz nie udało się i przegrał go 4:6.

Drugi set był bardzo wyrównany. W szóstym gemie jako pierwszy przełamanie zdobył wrocławianin. Pomimo tego, wciąż było widać było trochę niestaranności w zagraniach Huberta. Polak często próbował grać skróty, ale tego typu rozwiązania w grze nie były dobrą bronią na przeciwnika, który swobodnie dochodził do piłek. Niemniej, wrocławianin mógł trochę odetchnąć po przegranym pierwszym secie. Drugi set wygrany przez Hurkacza 6:3.

Kibice z Polski mogli odetchnąć z ulgą po wygranym secie przez podopiecznego Craiga Boyntona, ale tylko na moment. Już w drugim gemie trzeciego seta rywalowi udało się przełamać serwis naszego zawodnika. Shintaro wyszedł niespodziewanie na trzygemowe prowadzenie i tym samym wypracował sobie sporą przewagę nad Hubertem. Dalsza część seta bez większych zaskoczeń. Jeszcze w samej końcówce wrocławianin zawalczył o przełamanie, jednak notowany na 163. miejscu zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni zamknął seta i ponownie objął prowadzenie w spotkaniu.

Czwarta partia zdecydowanie na korzyść naszego tenisisty. Hurkacz całkowicie zdominował w niej Mochizukiego, a sam set trwał zaledwie 17 minut. O tym, kto zwycięży w spotkaniu, musiał rozstrzygnąć piąty set.

Tym razem Polak rozpoczął dosyć nerwowo, ale szybko opanował sytuację na korcie. Hubi zaczął dobrze serwować w kluczowym momencie spotkania i uwierzył, że może przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W efekcie doszło do przełamania serwisu rywala przy stanie 3:2. Od tego momentu wrocławianin kontrolował dalszy przebieg seta. Niespodziewanie, przy stanie 5:2, mecz wstrzymano z uwagi na nagły i bardzo gwałtowny deszcz , który przeszedł nad kortami Rolanda Garrosa. Na szczęście przerwa w grze nie przeszkodziła w dokończeniu całego meczu i to Huberta Hurkacza zobaczymy w drugiej rundzie turnieju wielkoszlemowego w Paryżu.

Dla 27-latka była to 17. „pięciosetówka” w karierze. Mecz trwał ponad 3 godziny. Kolejnym rywalem Polaka będzie 22-letni Amerykanin Brandon Nakashima.


Wyniki

Pierwsza runda singla 

Hubert Hurkacz (Polska, 8) – Shintaro Mochizuki (Japonia, Q) 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3

Roland Garros. Jannik Sinner komentuje stan swojego biodra

/ Bartosz Wojsław , źródło: tennisworldusa.org, foto: AFP

Jannik Sinner przyjechał na wielkoszlemowy Roland Garros po wyleczeniu kontuzji biodra. Włoch zdradził na konferencji prasowej, czy czuje dyskomfort związany z urazem oraz jak problemy zdrowotne mogą wpłynąć na jego występ w Paryżu. 

Sinner jest zaliczany do ścisłego grona faworytów do ostatecznego triumfu na paryskich kortach. Włoch zdominował pierwszą część sezonu, ale ostatnio borykał się z kontuzją biodra, która wyeliminowała go z gry w turnieju ATP 1000 w Rzymie. Podczas dnia prasowego tuż przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa wicelider rankingu odniósł się do swoich problemów zdrowotnych oraz powiedział, czy miały one wpływ na przygotowania do paryskiego szlema.

Biodro mnie nie martwi. Ostatnie badania były dobre, a powiedziałem sobie, że zagram tutaj, tylko jeżeli tak będzie. To nie było przygotowanie do Wielkiego Szlema, do jakiego jestem przyzwyczajony. Mam nadzieję, że w pierwszej rundzie złapię odpowiedni rytm, ale jeszcze ważniejszy będzie aspekt mentalny, czyli akceptacja tego, co może się wydarzyć na korcie – tłumaczył dziennikarzom Sinner.

Włoch zdradził również, co motywowało go do tego, aby nie opuścić paryskiego Szlema, nawet w przypadku wystąpienia pewnych problemów zdrowotnych. Jestem tutaj, ponieważ to ważny turniej. Staram się uczyć z roku na rok, jak grać coraz lepiej na kortach ziemnych. Potem może to być bardzo ważne, ponieważ na tych samych kortach odbędą się igrzyska olimpijskie – powiedział wicelider rankingu ATP.

To jest Wielki Szlem i chcę być jego częścią, jeśli tylko moje ciało na to pozwala. Zdecydowaliśmy się tutaj zagrać po bardzo dobrych wynikach ostatnich badań. Ciężko pracujemy, aby wrócić do pełni dyspozycji. Mam za sobą długie dni treningowe i widzę, że biodro je wytrzymuje – zakończył Sinner.

Włoch ma szansę zostać po French Open liderem rankingu ATP, ponieważ w zeszłym roku odpadł w Paryżu już w drugiej rundzie. Z kolei Novak Dżoković, który przewodzi męskiej stawce, broni aż 2000 punktów rankingowych, bo rok temu triumfował w całym paryskim turnieju. Jannik Sinner rozpocznie rywalizację w Roland Garros w poniedziałek. Włoch zmierzy się na korcie Suzanne Lenglen o godzinie 11:00 z Amerykaninem, Christopherem Eubanksem.

 

 

 

Roland Garros. Iga Świątek i Magda Linette wejdą do gry

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek i Magda Linette rozegrają swe mecze pierwszej rundy drugiego dnia wielkoszlemowego Roland Garros 2024. 

W ostatnią niedzielę maja ruszyła druga w sezonie lewa Wielkiego Szlema. Już pierwszego dnia zmagań mecz otwarcia rozgrywa Hubert Hurkacz, który w imprezie rozstawiony jest z numerem „ósmym”. W pojedynku pierwszej rundy Polak mierzy się z Japończykiem Shintaro Mochizuki.

Drugiego dnia tegorocznego turnieju do gry wchodzi trzykrotna paryskiego szlema – Iga Świątek. Zwyciężczyni dwóch ostatnich edycji paryskiego szlema w meczu pierwszej rundy spotka się z Leolią Jeanjean. Reprezentantka Francji do turnieju głównego dostała się przechodząc przez eliminacje. Spotkanie Polki i Francuzki zostanie rozegrane w poniedziałek na korcie centralnym kompleksu kortów Rolanda Garrosa. Panie wyjdą na kort Phillipe-Chatriera jako drugie od godziny 12. Wcześniej swój pojedynek rozegrają Sasha Vickery i Ons Jabeur.

Również w poniedziałek swą rywalizację singlową rozpocznie Magda Linette. Druga rakieta naszego kraju w za swą pierwszą przeciwniczkę podczas tegorocznego Roland Garros ma Ludmile Samsonovą. Zawodniczka z Oleniegorska rozstawiona jest w imprezie z numerem siedemnastym. Będzie to drugie spotkanie obu pań. Poprzednio grały ze sobą w 2022 roku podczas turnieju WTA 250 w Clevelend na kortach twardych. Paryskie spotkanie zostanie rozegrane na korcie numer dziewięć o godzinie 11:00.

 

Roland Garros. Typujemy!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Nadszedł wreszcie długo wyczekiwany dzień startu Roland Garros 2024. W związku z tym przedstawiamy nasze redakcyjne typy, a Was zachęcamy do zabawy w komentarzach na profilach Tenisklubu w mediach społecznościowych.

Adam Romer, redaktor naczelny magazynu „Tenisklub”

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: ALEXANDER ZVEREV – Jannik Sinner

Polacy: Iga Świątek wygra turniej; Magda Linette – 3r.; Magdalena Fręch – 1r.; Hubert Hurkacz – 4r.

Największa niespodzianka: Alexander Zverev i Chilijczycy; Leylah Fernandez

Największe rozczarowanie: Novak Dżoković i Ons Jabeur

 

Bartosz Bieńkowski, szef redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: ALEXANDER ZVEREV – Stefanos Tsitsipas

Polacy: Iga Świątek wygra turniej; Magda Linette – 3r.; Magdalena Fręch – 3r.; Hubert Hurkacz – 4r.

Największe niespodzianki: Elina Switolina i Sebastian Baez

Największe rozczarowania: Jelena Rybakina i Carlos Alcaraz

 

Jarosław Truchan, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: ALEXANDER ZVEREV – Jannik Sinner

Polacy: Iga Świątek – wygra turniej; Hubert Hurkacz – 4 runda; Magda Linette – 1 runda; Magdalena Fręch – 1 runda

Największe niespodzianki: Sara Sorribes Tormo i Francisco Cerundolo

Największe rozczarowania: Jelena Rybakina i Novak Dżoković

 

Bartosz Wojsław, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: JANNIK SINNER – Alexander Zverev

Polacy: Świątek – wygra turniej; Magda Linette – 2r.; Fręch – 1r.; Hurkacz – ćwierćfinał

Największe niespodzianki: Jelena Ostapenko i Jan-Lennard Struff

Największe rozczarowania: Jelena Rybakina i Novak Dżoković

 

Marek Golba, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: JANNIK SINNER – Casper Ruud

Polacy: Świątek – wygra turniej; Magda Linette – 3r. (Samsonova jest nierówna, więc myślę, że Magda ją pokona); Fręch – 1r. (nie mówię, że będzie to szybka porażka, ale 3 sety z Kasatkiną mogą się trafić, jak przegrać to po walce); Hurkacz – 4r. (gra równo, więc to racjonalny typ)

Największe niespodzianki: Ons Jabeur (może zrobić fajny wynik, bo ma dość łatwą drabinkę, a rywalki z tej części drabinki, czyli Ostapenko czy Fernandez, mają potencjał, aby się wykruszyć) i Arthur Fils (nieoczywisty typ, ale ostatnio wygrał Challengera 175 w Bordeaux i wierzę, że pokaże coś ekstra w Paryżu)

Największe rozczarowania: Jelena Rybakina (ma trudną drabinkę do 1/4, po drodze może czekać Kerber, zawsze regularna Mertens czy groźna Svitolina) i Daniił Miedwiediew (trudni rywale w pierwszych rundach + mączka = potencjalny szybki exit)

 

Julia Florkowska, dziennikarka magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: ALEXANDER ZVEREV – Jannik Sinner

Polacy: Świątek – wygra turniej; Magda Linette – 3r.; Fręch – 1r.; Hurkacz – 4r.

Największe niespodzianki: Elina Switolina i Alejandro Tabilo

Największe rozczarowania: Jelena Rybakina i Novak Dżoković

 

Szymon Stępień, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: IGA ŚWIĄTEK – Jelena Rybakina

Finał mężczyzn: JANNIK SINNER – Alexander Zverev

Polacy: Świątek – wygra turniej; Magda Linette – 1r.; Fręch – 1r.; Hurkacz – 4r.

Największe niespodzianki: Paula Badosa i Alejandro Tabilo

Największe rozczarowania: Coco Gauff i Carlos Alcaraz

Rybakina i Sabalenka o rywalizacji z Igą Świątek

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.rolandgarros.com/en-us/, własne, foto: AFP

Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina są w ostatnich latach najważniejszymi rywalkami Igi Świątek. Przed startem Rolanda Garrosa obie tenisistki wzięły udział w spotkaniu z mediami i wypowiedziały się na temat Polki.

Białorusinka i Kazaszka zajmują odpowiednio drugie i czwarte miejsce w rankingu WTA. Panie znalazły się w tej samej połówce drabinki turnieju w Paryżu, a we wcześniejszej części sezonu toczyły z Igą pasjonujące pojedynki. Sabalenka przegrała z naszą reprezentantką w finałach zawodów WTA 1000 w Madrycie i Rzymie i odniosła się do tego faktu, mówiąc:

Jestem pewna, że nie mogę za dużo myśleć o tym, że muszę w końcu pokonać Igę. Powinnam skupiać się głównie na sobie i na tym, by nadal rozwijać się jako tenisistka. Jeśli mi się to uda, z pewnością dam sobie szansę w naszym kolejnym, ewentualnym, pojedynku. Wiem, jak wiele osiągnęła na tych kortach, ale lubię trudne wyzwania. Dzięki nim mam motywację i energię, potrzebne do tego, by dokonać czegoś tak skomplikowanego, jak pokonanie Świątek w Paryżu. Nasza rywalizacja jest fantastyczna, ale nie zapominam także o Coco i Jelenie, które również walczą o najwyższe cele. Mocne przeciwniczki pomagają mi się poprawić. Mam nadzieję, że nadal będziemy spotykać się w dalekich fazach turniejów.

Swoje spojrzenie na rywalizację ze Świątek i Sabalenką przedstawiła też Jelena Rybakina. Na prośbę dziennikarza 24-latka wskazała, którą z dwóch wielkich przeciwniczek, uważa za trudniejszą:

Powiedziałabym, że z Aryną gra mi się ciężej. Mierzyłyśmy się wiele razy, a ona jest bardzo agresywna i uderza z dużą mocą. Mam poczucie, że z Igą to ja mam przewagę siły i dominuję – stwierdziła mistrzyni Wimbledonu 2022.

Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka grały ze sobą dziewięciokrotnie. Białorusinka wygrała sześć z tych spotkań. Bilans Kazaszki z Igą Świątek wynosi zaś 4-2 i jest korzystny dla Jeleny.