Totalizator Sportowy z marką LOTTO Partnerem Strategicznym Polskiego Związku Tenisowego

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: Informacja prasowa PZT, foto:

Polski Związek Tenisowy oraz Totalizator Sportowy, największy mecenas polskiego sportu i kultury, właściciel marki LOTTO, ponownie razem.

26 kwietnia 2024 roku została zawarta między PZT a Totalizatorem Sportowym umowa, na mocy której marka LOTTO będzie Partnerem Strategicznym PZT oraz Partnerem Tytularnym sztandarowych i wieloletnich programów oraz projektów PZT.

Program wsparcia najlepszych i najbardziej perspektywicznych zawodniczek i zawodników znany dotychczas jako PZT Team został podzielony na dwie kategorie wiekowe, poniżej i powyżej 18. roku życia. Wszystkie tenisistki i tenisiści w starszej kategorii wiekowej objęci są programem wsparcia LOTTO PZT Team.

Cykl zawodowych turniejów PZT Polish Tour w tym roku zostanie rozegrany już jako LOTTO PZT Polish Tour, na którego mapie od czerwca do września zostanie rozegranych aż 14 międzynarodowych turniejów w całej Polsce.

98. Narodowe Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn w kalendarzu PZT zagoszczą jako LOTTO 98. Narodowe Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn.

Także Narodowy Dzień Tenisa zostanie przeprowadzony w parze z Partnerem Tytularnym. 8 września 2024 roku aż 14 miast będzie gospodarzem wydarzenia LOTTO Narodowy Dzień Tenisa.

Marka LOTTO została również Partnerem Głównym Reprezentacji Polski Kobiet i Mężczyzn.

Przypomnijmy, że zarówno Narodowe Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn, jak i Narodowy Dzień Tenisa były już wielokrotnie wspierane przez markę LOTTO, która pozostawała Partnerem Głównym obu wydarzeń.

Jestem niezwykle dumny i szczęśliwy, że Polski Związek Tenisowy po blisko półtorarocznej przerwie zyskał Partnera Strategicznego. Cieszę się, że współpraca, na której tak niezwykle nam zależało, wreszcie została zawarta. To ogromny krok naprzód dla polskiego tenisa. Jestem przekonany, że tenis w Polsce, już przecież mocno zakorzeniony w marce LOTTO dzięki dotychczasowej współpracy, będzie rozwijał się jeszcze szybciej. Moim życzeniem jest, aby zawarta współpraca otworzyła dla PZT nową kartę sponsoringu sportowego. Pozyskanie tak ważnego Partnera, zwłaszcza w roli Partnera Strategicznego pokazuje, że PZT jest godnym zaufania podmiotem. Wierzę, że PZT już niebawem będzie mógł przedstawić kolejnych Partnerów.

Dziękuję Prezesowi Totalizatora Sportowego Rafałowi Krzemieniowi za zaufanie. Jestem przekonany, że wspólnie będziemy cieszyć się z wielu sukcesów zawodniczek i zawodników LOTTO PZT Team oraz Reprezentacji Kobiet i Mężczyzn. Przed nami wiele ciekawych wyzwań i pięknych, sportowych emocji – powiedział Prezes Polskiego Związku Tenisowego Dariusz Łukaszewski.

Polski tenis rośnie w siłę, a należąca do Totalizatora Sportowego marka LOTTO chce być obecna wszędzie tam, gdzie Polacy w duchu fair play i dobrej zabawy walczą o doskonałe sportowe wyniki. Z radością kontynuujemy nasze wieloletnie partnerstwo z Polskim Związkiem Tenisowym. Mamy na koncie liczne zrealizowane wspólnie projekty i inicjatywy, a przed nami kolejne tenisowe przedsięwzięcia, które pomogą w popularyzacji tej dyscypliny i będą wsparciem dla polskich reprezentantów – powiedział Rafał Krzemień, Prezes Zarządu Totalizatora Sportowego.

Rzym. Możliwy pojedynek Hurkacza z Nadalem

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Po damskiej przyszedł czas na męską drabinkę turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Hubert Hurkacz w pierwszym swoim meczu może spotkać się z jednym z najlepszych tenisistów w historii.

W pierwszej rundzie Internazionali BNL D’Italia Hubert Hurkacz nie będzie rozgrywał meczu ze względu na wysoki ranking. Polak otrzyma wolny los wraz z pozostałymi rozstawionymi zawodnikami. W drugiej rundzie turnieju może natomiast dojść do wielkiego hitu. Rywalem wrocławianina zostanie Rafael Nadal, jeśli Hiszpan ogra jednego z kwalifikantów.

Po ograniu 22-krotnego mistrza wielkoszlemowego kolejnym potencjalnym rywalem Hubiego może być Argentyńczyk Tomas Martin Etcheverry lub Brazylijczyk Thiago Seyboth Wild. W czwartek rundzie możliwy jest pojedynek między innymi z Duńczykiem Holgerem Rune lub Argentyńczykiem Sebastianem Baezem. Polak w ćwiartce swojej drabinki ma turniejową „dwójkę” Daniiła Miedwiediewa, a w połówce świeżo upieczonego mistrza turnieju w Madrycie, Andrieja Rublowa.

Jeżeli do najlepszej ósemki Internazionali BNL D’Italia 2024 awansują tenisiści zgodnie z rozstawieniami, pary ćwierćfinałowe będą prezentowały się następująco:

Novak Dżoković (Serbia, 1) – Casper Ruud (Norwegia, 5)

Alexander Zverev (Niemcy, 3) – Grigor Dimitrow (Bułgaria, 8)

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) – Andriej Rublow (4)

Hubert Hurkacz (Polska, 7) – Daniił Miedwiediew (2)

Praga. Michalski odpada w kawlifikacjach

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: materiały prasowe PZT

Daniel Michalski nie wystąpi w głównej drabince challengera w Pradze. Polak wyraźnie uległ Jakubowi Paulowi w poniedziałkowym meczu drugiej rundy kwalifikacji. 

24-latek z Warszawy nie mógł narzekać na przeciwnika w meczu o dostanie się do turnieju głównego. Reprezentant Szwajcarii pokonał bowiem w pierwszej rundzie kwalifikacji najwyżej rozstawionego – Francuza Tristana Lamasine. Lepszą pozycją w rankingu ATP może poszczycić się Michalski, który plasuje się o ponad 180. miejsc wyżej w notowaniu. Poniedziałkowe spotkanie było ich pierwszą wzajemną konfrontacją.

Na początku meczu panowie wymienili się po jednym przełamaniu – najpierw serwis stracił Polak, a później Szwajcar. Od stanu 2:2 można było jednak zaobserwować rosnącą przewagę Paula na korcie. Starszy z tenisistów przełamał Warszawiaka. Michalski mógł ponownie szybko odpowiedzieć, lecz nie wykorzystał żadnego z dwóch break pointów w szóstym gemie. Następnie Paul odebrał serwis Polakowi po raz drugi, po czym wygrał gema przy własnym podaniu i zakończył seta.

W drugiej odsłonie meczu dominacja reprezentanta Szwajcarii była jeszcze większa. Michalski miał problemy z wygrywaniem gemów serwisowych, podczas gdy jego przeciwnikowi przychodziło to ze znacznie większą łatwością. Polak, podobnie jak we wcześniejszej partii, odpowiedział na szybkie przełamanie przez rywala i wyrównał na 1:1. Jak się później okazało, był to ostatni wygrany przez niego gem w meczu. Później reprezentant naszego kraju nie mógł znaleźć sposobu na przeciwnika, który tego dnia był w bardzo dobrej dyspozycji. Spotkanie zakończyło się kolejną utratą serwisu przez Michalskiego, który nie krył frustracji i niezadowolenia ze swojej gry.


Wyniki

Druga runda kwalifikacji:

Jakub Paul (Szwajcaria) – Daniel Michalski (Polska, 9) 6:2, 6:1

 

Rzym. Iga Świątek, Magdalena Fręch oraz Magda Linette poznały rywalki

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek, Magdalena Fręch i Magda Linette to polskie trio w rywalizacji pań podczas turnieju WTA 1000 w Rzymie.
Po zakończeniu rywalizacji na kortach w Madrycie najlepsze tenisistki świata przeniosły się do Rzymu. W drabince turnieju głównego są trzy Półki, które już wiedzą z kim powalczą w tym roku na Foro Italico.

Liderka światowego rankingu jako rozstawiona zawodniczka zmagania rozpocznie od drugiej rundy. W niej Iga Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią meczu między Caroline Dolehide lub zawodniczką z eliminacji, które zostaną rozegrane w dniach 6-7 maja. Gdy raszynianka wygra pierwszy mecz na jej drodze może stanąć Sloane Stephens, Martina Trevisan lub Julia Putincewa. W 1/8 finału na Półkę może czekać Weronika Kudermietowa lub Jekaterina Aleksandrowa. O półfinał liderka światowego rankingu może powalczyć z Marketa Vodnrousova, Beatriz Haddad Maia, Sorana Cirstea lub Madison Keys. A o finał czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa może zagrać z Coco Gauff lub Qinwen Zheng.

Magdalena Fręch oraz Magda Linette jako nierozstawione zmagania zaczną od pierwszej rundy. Premierową rywalką łodzianki będzie Ashlyn Krueger. Zwycięstwo będzie oznaczać pojedynek spotkanie z Coco Gauff. Z kolei poznanianka, która w meczu pierwszej rundy zagra z Lin Zhu, w meczu drugiej rundy może zagrać z Wiktoria Azarenka.

Jannik Sinner o swojej kontuzji: „Zrobiliśmy rezonans magnetyczny i okazało się, że coś jest nie tak”

/ Bartosz Wojsław , źródło: https://www.ubitennis.net/2024/05/jannik-sinner-we-thought-it-wasnt-serious-then-the-mri-saw-that-something-was-wrong/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR3sQ6ulnBouNX8tzHVkns5sGXwU5DGQh2slURxseXIeVhRKUmnZROCBzYk_aem_AZD0S8WV9cxjnHjEzlPX58P_9tVdmKxSm8ZHJL50S95-_Tuvu3ta5pcX5tztX_y1dAUhfN2qrw5mnX9QhMIFqz9q, foto: AFP

W męskim tourze tenisowym mamy ostatnio do czynienia z plagą kontuzji. Z występu w turnieju ATP 1000 w Rzymie wycofali się już Carlos Alcaraz i Jannik Sinner. Włoski tenisista zmaga się z kontuzją biodra, która okazała się poważniejsza, niż spodziewał się tego sam zawodnik. Pod znakiem zapytania stoi też występ wicelidera rankingu podczas tegorocznego Rolanda Garrosa. 

Jannik Sinner prezentuje się w tym roku znakomicie. Włoch wygrał wielkoszlemowy Australian Open, a potem triumfował jeszcze między innymi w turnieju ATP 1000 w Miami. Świetną passę wicelidera rankingu zatrzymała jednak ostatnio przeciągająca się kontuzja biodra.

Sinner odniósł się do swoich problemów ze zdrowiem podczas rozmowy z dziennikarzami w stolicy Włoch. Przed Madrytem czułem się lepiej, to była dziwna sytuacja. Podczas meczu z (Pavlem) Kotovem odczuwałem spory ból. Dzień przed meczem z (Karenem) Chaczanowem było lepiej, ale wiedziałem, że coś jest nie tak – powiedział wicelider rankingu ATP.

W Madrycie zrobiliśmy rezonans magnetyczny i okazało się, że coś jest nie tak. W Monte Carlo zrobiliśmy jeszcze inne badania i podjęliśmy decyzję. Nie jest to łatwe, ponieważ Rzym to wyjątkowy turniej. Muszę to zaakceptować, nawet jeśli to boli, zarówno mnie, jak i fanów. Mam 22 lata i mam nadzieję, że będę grał w Rzymie jeszcze przez kolejne 10 lat – tłumaczył Sinner.

Włoch przyznał również, że rozważa ze sztabem wprowadzenie zmian w swoim kalendarzu startów od przyszłego sezonu, w tym rezygnację z gry w jednym z najważniejszych turniejów na kortach ziemnych. Musimy lepiej zarządzać sprawami i zastanowić się, czy w przyszłym roku warto grać w Monte Carlo, czy nie. Nie możemy być perfekcyjni. Oczywiście chciałbym grać we wszystkich turniejach – dodał Jannik Sinner.

Wicelider rankingu nie sprecyzował, z jaką kontuzją dokładnie się boryka, ale wśród kibiców pojawia się zaniepokojenie, czy włoski tenisista zagra w zbliżającym się wielkoszlemowym French Open. Na tak zadane pytanie Jannik Sinner odpowiada następująco: Mam nadzieję, że wrócę tak szybko, jak to możliwe i silniejszy niż wcześniej.

 

Ranking ATP. Auger-Aliassime z dużym awansem

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

W niedzielę zakończył się turniej ATP Masters 1000 w Madrycie. Najważniejsi bohaterowie tych zmagań odnotowali awanse w rankingu najlepszych tenisistów.

Zwycięzcą imprezy w stolicy Hiszpanii został Andriej Rublow. Sukces pozwolił Rosjaninowi przeskoczyć na szóstą pozycję rankingu i zostawić za sobą Caspera Ruuda i Stefanosa Tsitsipasa. W pierwszej dziesiątce nie było innych zmian, a to oznacza, że dziewiątą lokatę zachował Hubert Hurkacz.

Dużo więcej działo się za plecami Polaka, czyli w drugiej dziesiątce. Małe awanse odnotowali tam Ben Shelton i Aleksander Bublik, którzy obecnie zajmują odpowiednio czternaste i siedemnaste miejsce, ale największy skok wykonał Félix Auger-Aliassime. Dzięki finałowi na madryckich kortach Kanadyjczyk zyskał aż piętnaście „oczek” i w tym tygodniu jest dwudziesty.

Zadowolony z rankingu może też być Jirzi Leheczka. Czech musiał kreczować w półfinale zawodów, ale i tak poprawił się o osiem pozycji i zajmuje lokatę numer 23. Do bram pierwszej trzydziestki puka zaś Mariano Navone, który udanie rywalizował w tym tygodniu na poziomie challengerów. Argentyńczyk jest 31., co oznacza, że poprawił się aż o dziesięć miejsc.

Jeśli chodzi o spadki, to zanotowali je na przykład Frances Tiafoe i Alejandro Davidovich Fokina. Amerykanin osunął się z 21. na 25. lokatę, a Hiszpan wylądował na 33. miejscu po stracie pięciu lokat.

Drugą rakietą Polski nadal jest Maks Kaśnikowski. Nasz zawodnik zaliczył spadek o 19 miejsc i jest 268. Daleko za nim znajdują się Daniel Michalski (334.) oraz Kamil Majchrzak (357.), którzy w tym tygodniu odnotowali niewielkie awanse.

Madryt. Faworyt górą w finale. Rublow z tytułem

/ Marek Golba , źródło: własne, foto: AFP

Andriej Rublow pokonał Felixa Augera-Aliassime’a 4:6, 7:5, 7:5 w finale turnieju Masters 1000 w Madrycie. Dla 26-letniego Rosjanina to szesnaty tytuł rangi ATP i drugi tytuł rangi Masters 1000 w karierze.

Takiego finału nie spodziewał się nikt. Felix Auger-Aliassime do tego turnieju spisywał się przeciętnie, ale w stolicy Hiszpanii złapał formę i wyeliminował po drodze będącego w wysokiej formie Caspera Ruuda. Miał też sporo szczęścia, ponieważ dwóch z sześciu rywali nie dokończyło meczu z powodu kontuzji, a w ćwierćfinale Jannik Sinner poddał mecz walkowerem. Rublow natomiast podchodził do turnieju po serii 4 porażek z rzędu. Jednak udało mu się przełamać niekorzystną passę, a po drodze pokonał Taylora Fritza oraz obrońcę tytułu, Carlosa Alcaraza.

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Kanadyjczyka. Przełamał rywala już w gemie otwarcia i to on dyktował warunki na korcie. Kilka minut później dołożył kolejne przełamanie na 4:1 oraz prowadził 40:0 przy swoim podaniu. Do głosu doszedł jednak Rublow, który wygrał pięć punktów z rzędu, a następnie zdobył gema kontaktowego. Wtedy zaczęła się wyrównana gra i do końca nie było wiadomo, jak potoczą się losy pierwszego seta. Rosjanin mógł wrócić do gry, ale Auger-Aliassime zachował zimną krew i obronił break pointa świetnym serwisem. Następnie zamknął seta winnerem z forehandu, obejmując prowadzenie w finale.

Drugi set zaczął się od pewnie wygranych gemów serwisowych przez obu zawodników. Kłopoty w czwartym gemie miał Kanadyjczyk, ale ponownie wybronił się pierwszym podaniem. Niedługo później od stanu 15:30 wrócił Rublow. Widzowie nie byli świadkami długich wymian. Zawodnicy czujnie pilnowali swojego podania, a w meczu dominowały głównie akcje złożone z kilku uderzeń. Wszystko wskazywało na to, że będziemy świadkami tie-breaka, ale w dwunastym gemie Rublow rozegrał świetnego gema na returnie i drugi set powędrował na konto turniejowej siódemki.

Wyrównana walka w trzecim secie

Decydującą partię lepiej rozpoczął Rublow. Jako pierwszy wypracował sobie dwie okazje na przełamanie w drugim gemie, ale na ratunek Kanadyjczykowi przyszedł serwis. To właśnie on utrzymywał go przy życiu w tym spotkaniu. Ponownie oddalił zagrożenie w kolejnym gemie serwisowym. Z każdą minutą u Rublowa zaczęła narastać coraz większa frustracja, co skutkowało pretensjami do sztabu trenerskiego. Tenisista rozstawiony z „siódemką” zdobył jednak decydujące przełamanie w dwunastym gemie, kiedy to Auger-Aliassime popełnił podwójny błąd serwisowy przy piłce meczowej.

Dzięki wygranej w Madrycie Rublow zanotuje awans z 8. na 6. pozycję. Tymczasem Auger-Aliassime wróci do czołowej dwudziestki rankingu ATP, dokładnie na 20. miejsce. Obaj zawodnicy przeniosą się do Rzymu, gdzie w przyszłym tygodniu rozpocznie się kolejny turniej rangi Masters 1000.


Wyniki

Finał singla

Andriej Rublow (7) – Felix Auger-Aliassime (Kanada) – 4:6, 7:5, 7:5

Ranking WTA. Iga Świątek umocniła się na pozycji liderki rankingu, spadek Fręch oraz Linette

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek umocniła się na pozycji liderki rankingu WTA. Zmiany w notowaniu najlepszych tenisistek świata zanotowały Magdalena Fręch oraz Magda Linette. 

Liderka światowego rankingu nie miała sobie równych podczas rywalizacji na kortach Caja Magica i sięgnęła po dwudziesty w karierze tytuł mistrzowski. W meczu o tytuł Polka pokonała Arynę Sabalenkę. Tym samym raszynianka zrewanżowała się zawodniczce z Mińska za zeszłoroczną porażkę w stolicy Hiszpani. Taki wynik sprawia, że konto rankingowe Igi Świątek wzbogaciło się o 350 punktów, które jednocześnie straciła dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa. Tym samym przewaga liderki rankingu nad wiceliderką zwiększyła się do 3412 punktów.

Po imprezie w Madrycie była szansa na zmianę na pozycji drugiej rakiety świata. Jednak ani Coco Gauff ani Jelena Rybakina nie wykorzystały swej szansy i pozostały na dotychczas zajmowanych pozycjach. Pozycji z poprzedniego notowania nie zachowała Maria Sakkari, czyli zeszłoroczna półfinalistka Mutua Madrid Open. Greczynka straciła punkty za 1/2 finału i spadła o dwa miejsca w dół, kosztem Markety Vondrousovej oraz Qinwen Zheng.

Zeszłoroczna uczestniczka meczów trzeciej rundy Magda Linette, w tym roku występ zakończyła na drugiej rundzie. Tego efektem jest spadek z pozycji 48. na 51. Z kolei Magdalena Fręch, która przegrała już mecz otwarcia, przesunęła się z miejsca 51. na 55.

Madryt. Zaskakujące rozstrzygnięcia w grze podwójnej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.tennisworld.com, foto: AFP

Sebastian Korda oraz Jordan Thompson wśród mężczyzn, a także Cristina Bucsa i Sara Sorribes Tormo u mężczyzn sięgnęli po tytuły mistrzowskie w rywalizacji deblowej podczas turnieju rangi 1000 w Madrycie.

Patrząc na triumfatorów Mutua Madrid Open 2024 można powiedzieć, że jedynym meczem o tytuł, którego skład był zgodny z przedturniejowymi prognozami był finał rywalizacji kobiet. W nim liderka rankingu WTA Iga Świątek pokonała wiceliderkę zestawienia – Arynę Sabalenkę.

Pierwszym finałem tegorocznej rywalizacji w Caja Magica było spotkanie gry podwójnej mężczyzn. W nim po po tytuł sięgnęli zawodnicy znani głównie z rywalizacji singlowej – Sebastian Korda oraz Jordan Thompson. W finale Amerykanin oraz Australijczyk okazali się lepsi od Ariela Behara oraz Adama Pavlaska.

W pierwszej partii późniejszy zwycięzcy bardzo dobrze zagrali od początku, wychodząc na prowadzenie 4:1. W drugiej odsłonie żadna z par nie zdołała wygrać gema przy podaniu rywali. Tym samym losy tej części meczu rozstrzygnął tie-break. W nim Behar i Pavlasek prowadzili już 4-1, ale ostatecznie to rywale cieszyli się z końcowego triumfu. Dla Sebastiana Kordy madrycki triumf to premierowa wygrana rywalizacji deblowej. Z kolei dla Jordana Thompsona jest to szósty tytuł mistrzowski, ale pierwszy w imprezie wyższej rangi niż ATP 250.

W finale gry podwójnej pań wystąpiły Cristina Bucsa oraz Sara Sorribes Tormo po jednej stronie siatki oraz Laura Siegemund oraz Barbora Krejcikova. Faworytkami były te drugie. Tym bardziej, że czeska tenisistka już zna smak madryckiego triumfu. W 2021 razem Kateriną Siniakovą była liderka rankingu deblowego WTA sięgnęła po tytuł mistrzowski. Tym razem w meczu o tytuł Czeszka i Niemka musiały uznać wyższość rywalek, które oddały tylko dwa gemy.


Wyniki

Finał debla mężczyzn:

S. Korda, J. Thompson (USA, Australia) – A. Behar, A. Pavlasek (Urugwaj, Czechy) 6:3, 7:6(7)

Finał debla kobiet:

C. Bucsa, S. Sorribes (Hiszpania, 8) – B. Krejcikova, L. Siegemund (Czechy, Niemcy, 6) 6:0, 6:2