Rabat. Piter szybko żegna się z turniejem deblowym

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: Olimpia Dudek

Katarzyna Piter i Samantha Murray odpadły z deblowego turnieju WTA 250 w Rabacie. Polka i Brytyjka uległy w pierwszej rundzie rozgrywek Luci Bronzetti oraz Yafan Wang.

Piter i Murray miały od początku meczu problemy z utrzymywaniem serwisu. Break pointy dla rywalek z Włoch i Chin pojawiały się w każdym z trzech pierwszych gemów serwisowych Polki i Brytyjki. Bronzetti i Wang wykorzystały dwa z nich. W międzyczasie straciły jednak podanie, a więc prowadziły z przewagą tylko jednego przełamania. Włoszka i Chinka miały okazję do zakończenia seta wynikiem 6:3. Reprezentantki Polski i Wielkiej Brytanii obroniły jednak wtedy piłkę setową przy własnym serwisie. W kolejnym gemie, gdy Bronzetti i Wang podawały po wygraną w partii, pojawił się kolejny setbol. Piter i Murray ponownie uratowały się jednak przed przegraniem pierwszej odsłony meczu. Po wygraniu decydującego punktu Polka i Brytyjka wyrównały na 5:5, a kolejne dwa gemy, zapisane na konta stron serwujących, doprowadziły do tie-breaka.

Słynne przysłowie, mówiące, że niewykorzystane okazje lubią się mścić, tym razem nie sprawdziło się. Bronzetti i Wang, które zaprzepaściły wcześniej dwie szanse na zakończenie seta, okazały się górą w dogrywce. Zwyciężczynie pierwszej partii rozpoczęły kolejną od wygrania gema serwisowego. Później nastąpiła jednak seria czterech gemów z rzędu wygranych przez returnujące. Po niej żadna z rywalizujących stron nie miała przewagi przełamania. Gdy wydawało się, że przebieg partii nieco się uspokaja, reprezentantki Włoch i Chin zaczęły dyktować mocniejsze warunki gry, dzięki czemu wywalczyły break pointa w ósmym gemie. Piter i Murray musiały uznać wyższość rywalek, które uciekając na przewagę przełamania zagwarantowały sobie serwowanie po mecz. Polka i Brytyjka były bliskie wyjścia ze stanu 15-40. Jednakże decydujący punkt lepiej rozegrały Bronzetti i Murray, co zakończyło spotkanie.


Wyniki

Pierwsza runda debla:

L. Bronzetti, Y. Wang (Włochy, Chiny) – S. Murray, K. Piter (Wielka Brytania, Polska) 7:6(4), 6:3

 

Skopje. Polacy awansowali do drugiej rundy

/ Julia Florkowska , źródło: własne, foto: AFP

To był polski dzień na kortach w stolicy Macedonii Północnej. Maks Kaśnikowski po ponad 3-godzinnej walce i kreczu Brazylijczyka zameldował się w drugiej rundzie challengera w Skopje. Równie dobrze zagrał Kamil Majchrzak, który wygrał z Belgiem 6:2, 6:3.

Pierwsze spotkanie zaczął Maks Kaśnikowski z pochodzącym z Brazylii Orlandem Luzem. Mecz rozpoczął rywal, który szybko zdobył pierwszego gema. W kolejnych minutach tenisiści zacięcie walczyli o punkty, wygrywając każdy gem przy swoim serwisie. Forma obu zawodników była na równie wysokim poziomie, co dobrze pokazał wynik meczu. Ostatecznie o wygranej w pierwszej partii musiał zadecydować tie-break. Świetnie wykorzystał go Brazylijczyk. Początkowo nasz reprezentant prowadził w dogrywce, ale przeciwnik dogonił 20-latka z Warszawy i wygrał końcówkę partii z wynikiem 7-5.

Na początku drugiej części meczu Orlando miał okazję przełamać Polaka, lecz jej nie wykorzystał. Później przebieg spotkania wyglądał podobnie jak w pierwszym secie — żaden z zawodników nie chciał oddać punktu. Przy stanie 4:4 Brazylijczyk wykorzystał break-point’a i przełamał Maksa. Chwilę później Polak nie został dłużny i odpowiedział tym samym. Minimalne zahaczenie o linię i Luz zyskał przewagę przy serwisie Kaśnikowskiego. Dalsza wyrównana walka znowu doprowadziła do remisu. Losy seta ponownie musiał rozstrzygnąć tie-break.

Precyzyjny dropshot, a później celne uderzenie w linię i szybko prowadzenie Polaka 4-2. Reprezentant Brazylii jednak zniwelował przewagę 3 punktów i serwował po zwycięstwo w tym spotkaniu. Polak zdołał odwrócić losy meczu, a Brazylijczyk mógł jedynie rozkładać ręce, tracąc kolejne meczbole. Maks wytrzymał presję i obronił się w drugim secie.

Decydującym miał się okazać trzeci set, gdzie również nie brakowało okazji do przełamań. Nieprecyzyjny serwis Brazylijczyka i zmęczenie ponad 2-godzinnym wysiłkiem działało na korzyść naszego reprezentanta. Orlando w trakcie decydującego seta musiał poprosić o przerwę medyczną. Brazylijczyk poddał mecz przy prowadzeniu Polaka 4:2. Po ponad 3 godzinach Kaśnikowski awansował do kolejnej rundy, gdzie zmierzy się z jednym z kwalifikantów lub Słowakiem Borem Artnakiem.

Majchrzak również zwycięski

Mecz drugiego z Polaków rozpoczął się nieco później. Kamil Majchrzak rozpoczął dobrze pierwszy set i wyszedł na prowadzenie 4:2 z rozstawionym z numerem „osiem” — Belgiem Gautierem Onclinem. Nasz reprezentant szybko odskoczył rywalowi i zamknął set z wynikiem 6:2.

W drugim secie reprezentant Belgii przełamał Polaka przy stanie 3:2. Return Majchrzaka minimalnie nie trafił w kort, ale ten błąd nie zaważył na wyniku spotkania. Po półtorej godzinie 28-latek z Piotrkowa Trybunalskiego wyszedł na prowadzenie 5:3, a następnie zakończył mecz udanym genem serwisowym. Kamil pewnie awansował do drugiej rundy bez straty seta z wynikiem 6:2, 6:3. Teraz czeka go spotkanie ze zwycięzcą meczu Nikoloz Basilashvili – Jonas Forejtek.


Wyniki

Pierwsza runda gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska, 5) – Orlando Luz (Brazylia) 7:6(5), 7:6 (9), 4:2 (krecz)

Kamil Majchrzak (Polska, Alt) – Gauthier Onclin (Belgia, 8) 6:2, 6:3

Strasburg. Magdalena Fręch w końcu lepsza od mistrzyni wielkoszlemowej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Magdalena Fręch pokonała Sloane Stephens 6:3, 6:3 w meczu pierwszej rundy turnieju WTA 500 w Strasburgu. Było to czwarte spotkanie obu tenisistek, ale po raz pierwszy zwycięstwo odniosła polska zawodniczka. 

Magda Linette oraz Magdalena Fręch udały się do Strasburga, aby tam dokonać ostatnich przygotowań przed ruszającym w ostatnią niedzielę maja turniejem na kortach Rolanda Garrosa. Pierwszego dnia rywalizacji zobaczylismy obie Biało-czerwone tenisistki, które rywalizowały o awans do drugiej rudny. Po tym jak rywalkę w meczu otwarcia pokonała Magda Linette, kilka godzin później do koleżanki z reprezentacji dołączyła Magdalena Fręch.

Przeciwniczką trzeciej rakiety naszego kraju w rankingu WTA w meczu pierwszej rundy turnieju w Strasburgu była Sloane Stephens. W dotychczasowych trzech spotkaniach obu pań tenisistka z Polski wygrała tylko seta. W poniedziałek na korcie centralnym w Strasburgu łodzianka od początku do końca nadawała ton grze.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Fręch, która już w gemie otwarcia przełamała serwis Amerykanki. Kolejnego gema w roli odbierającej podanie łodzianka wygrała na koniec tej części meczu, zamykając premierową partię rezultatem 6:3. W drugim secie to mistrzyni US Open 2017 jako pierwsza miała szanse by wygrać gema serwisowego Polki, ale nasza reprezentantka wyszła z opresji. A prowadząc 3:2, podwyższyła rezultat na 4:2. Wypracowanej przewagi już nie oddała i jej premierowe zwycięstwo nad Sloane Stephens stała się faktem.

W meczu 1/8 finału Magdalenę Fręch czeka niezwykle trudne zadanie. Na drodze Polki stanie Marketa Vondrousova. Czeszka do imprezy dostała się dzięki „dzikiej karcie” i jest w niej rozstawiona z numerem pierwszym. Będzie to trzecie spotkanie obu pań. Dwa poprzednie wygrywała zawodniczka zza naszej południowej granicy.

Rywalkę w meczu o ćwierćfinał zna już również Magda Linette. Poznanianka w drugim meczu strasburskiej „pięćsetki” zmierzy się z Jekateriną Aleksandrową. Zawodniczka rozstawiona z numerem „szóstym” w dwóch setach pokonałą Cristinę Bucsę. Będzie to piąte spotkanie tenisistek, a bilans dotychczasowych „potyczek” jest remisowy.


Wyniki

Pierwsza runda:

Magdalena Fręch (Polska) – Sloane Stephens (USA) 6:3, 6:3

Roland Garros. Dobre losowanie Kawy

/ Marek Golba , źródło: własne/https://www.rolandgarros.com/en-us/, foto: Andrzej Szkocki

Rozlosowano drabinkę eliminacji do wielkoszlemowego Roland Garros. Na starcie będziemy mieli jedną reprezentantkę Polski. Do głównej drabinki będzie próbowała awansować Katarzyna Kawa, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Czeszką Gabrielą Knutson.

W poniedziałek rozpoczęły się kwalifikacje do Rolanda Garrosa. Aby zagrać w turnieju głównym, zawodnicy i zawodniczki muszą wygrać trzy mecze. Eliminacje zakończą się w piątek.

Katarzyna Kawa trafiła w pierwszej rundzie na Gabrielę Knutson, która znajduje się na 192. miejscu w rankingu WTA. Obie panie jeszcze nigdy ze sobą nie rywalizowały. Jeśli Polka wygra, w kolejnym pojedynku może czekać na nią rozstawiona z numerem „20” Brazylijka Laura Pigossi. W finale eliminacji możliwy jest pojedynek z Mai Hontamą lub Paulą Ormaecheą.

W kwalifikacjach zobaczymy m.in. finalistkę Rolanda Garrosa z 2012 roku Sarę Errani, półfinalistkę z 2021 roku Tamarę Zidansek czy siostry Fruhvirtowe.

Thiem i Schwartzman przed trudnym zadaniem

W męskiej drabince najwyżej rozstawiony jest Chilijczyk Christian Garin. Jego pierwszym rywalem będzie Francuz Ugo Blanchet. W decydującej rundzie eliminacji może czekać na niego Diego Schwartzman, dla którego to ostatni start w stolicy Francji. Półfinalista Rolanda Garrosa z 2020 roku na początek skrzyżuje rakiety z Lukasem Neumayerem.

Na starcie możemy również znaleźć Dominica Thiema, który zakończy karierę w tym sezonie. Mimo, że Austriak jest dwukrotnym finalistą tego turnieju (2018, 2019), nie dostał od organizatorów dzikiej karty. W kwalifikacjach zawodnik rozstawiony z numerem jedenastym zagra z Włochem Franco Agamenone’m. W kolejnych rundach mogą na niego czekać Otto Virtanenem, Giulio Zeppierim lub Stefano Travaglią.

Strasburg. Udane otwarcie Magdy Linette

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Magda Linette pokonała Soranę Cirsteę w meczu pierwszej rundy turnieju WTA 500 w Strasburgu. Było to szóste spotkanie obu tenisistek i trzeci wygrany pojedynek Polki.

Na niespełna tydzień przed rozpoczeciem rywalizacji na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu niektóre tenisistki już przygotowują się do imprezy w stolicy Francji, trenując, inne szlifują formę podczas rozgrywanej we francji imprezy WTA 500. W tej drugiej grupie znalazły się Magda Linette oraz Magda Fręch.

Pierwszą, która we Francji wyszła na mecz w turnieju głównym była poznanianka, a jej premierową rywalką była Sorana Cirstea. Dotychczas panie rywalizowały pięciokrotnie, a trzy spotkania wygrała zawodniczka z Bukaresztu. Tym razem lepsza okazała się Polka.

Spotkanie rozpoczęło się od obustronnego przełamania serwisu. Jako druga gem serwisowy przeciwniczki wygrała Linette, która wyszła na prowadzenie 4:2. W dziewiątym gemie druga rakieta naszego kraju nawet miała piłkę setową, ale Cirstea wyszła z opresji. Ostatecznie od stanu 5:5 dwa kolejne gemy wygrała zawodniczka z Poznania, która tym samym zrobiła pierwszy krok w stronę awansu do dalszej rundy. W drugiej odsłonie podobnie jak w pierwszej obie panie miały problemy z utrzymaniem swego serwisu na początku. Ostatecznie więcej gemów jako odbierająca serwis wygrała Magda Linette, która w prowadząc 6:5 w drugiej partii, wykorzystała już pierwszą piłkę meczową.

Kolejną rywalką polskiej półfinalistki Australian Open 2023 będzie zwyciężczyni meczu między Cristiną Bucsą oraz Jekateriną Aleksandrową. Spotkanie zostało zaplanowane tuż po zakończeniu meczu Magdy Linette oraz Sorany Cirstei.


Wyniki

Pierwsza runda:

Magda Linette (Polska) – Sorana Cirstea (Rumunia) 7:5, 7:5

Ranking ATP. Zverev w najlepszej czwórce, Chilijczycy z awansami

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

W niedzielę zakończył się turniej rangi ATP Masters 1000 w Rzymie. Wyniki zawodów w stolicy Włoch znacząco wpłynęły na najnowszy ranking ATP.

Imprezę na kortach Foro Italico tym razem wygrał Alexander Zverev. Dzięki temu sukcesowi Niemiec wyprzedził w zestawieniu najlepszych Daniiła Miedwiediewa i został czwartą rakietą świata. Niewielki, ale istotny, awans może świętować także Hubert Hurkacz. Dzięki występowi w ćwierćfinale Internazionali BNL d’Italia Polak „przeskoczył” Stefanosa Tsitsipasa i zajmuje ósmą lokatę. Pierwszą dziesiątkę zamyka Bułgar Grigor Dimitrow.

W dziesiątce drugiej swoje pozycje poprawili w tym tygodniu Amerykanie Taylor Fritz i Tommy Paul. Pierwszy z nich jest dwunasty, a drugi czternasty. Blisko za reprezentantami USA uplasował się jeden z chilijskich bohaterów poprzedniego tygodnia – Nicolas Jarry. Finalista z Rzymu zyskał osiem miejsc i jest 16.

Na nowy ranking z przyjemnością patrzy zapewne także jego rodak Alejandro Tabilo. Tenisista urodzony w Toronto grał w Wiecznym Mieście w półfinale, a to dało mu przeskok z 32. na 25. pozycję. Sukcesy odnotowali także Jack Draper i Zhizhen Zhang. Brytyjczyk poprawił się o pięć lokat i jest 35, zaś Chińczyk zyskał aż czternaście miejsc i jest 42.

Jeśli chodzi o spektakularne spadki, to w tym tygodniu przytrafiły się one między innymi Dominikowi Koepferowi i Bornie Czoriciowi. Niemiec jest tym razem 67. (15 miejsc w dół), a Chorwat 71. (o 16 pozycji niżej niż przed tygodniem).

Drugą rakietą Polski wciąż jest Maks Kaśnikowski. Nasz reprezentant poprawił się o trzy lokaty i jest 265. Daleko za nim znajdują się Kamil Majchrzak (351.) i Daniel Michalski (372.). Drugi z wymienionych zaliczył duży spadek, ponieważ stracił aż 38 pozycji.

Ranking WTA. Iga Świątek zwiększyła przewagę, awanse Fręch i Linette

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek rozpoczęłą kolejny tydzień na fotelu liderki rankingu WTA. Raszynianka zwiększyła swą przewagę nad drugą w zestawieniu Aryną Sabalenką. W top 10 notowania doszło tylko do jednej zamiany miejsc. Swe miejsca wśród najlepszych tenisistek świata poprawiły z kolei Magdalena Fręch oraz Magda Linette.

Za nami Internazionali BNL d’Italia, czyli sprawdzian generalny przed rozpoczynającym się za niespełna tydzień Roland Garros 2024. W stolicy Rzymu, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej okazała się Iga Świątek, która w finale pokonała Arynę Sabalenkę. Taki rezultat sprawił, że Polka z 11 695 punktami przewodzi rankingowi WTA. Przewaga polskiej tenisistki nad zawodniczką z Mińska zwiększyła się do 3557 punktów.

Również nie doszło do zmiany na najniższym stopniu podium, które wciąż zajmuje tegoroczna półfinalistka imprezy na Foro Italico – Coco Gauff, a czwarta lokata przypada zeszłorocznej mistrzyni – Jelenie Rybakinie. Jedyne zmiany jakie nastąpiły w top 10 to zamiana miejsc między Marią Sakkari i Qinwen Zheng. Teraz to Greczynka jest siódmą rakietą świata, a Chinka zajmuje lokatę ósmą.

Zmieniły się również miejsca dwóch pozostałych Polek notowanych w top 100. Magda Linette przesunęła się z miejsca 51. na 50. Z kolei Magdalena Fręch awansowała z lokaty 55. na 54. Czwartą rakietą Polski jest z kolei Katarzyna Kawa, która zajmuje 180. pozycję. Tenisistka z Krynicy to nasza jedynaczka w ruszających dzisiaj eliminacjach do Roland Garros.