Samochód zamiast samolotu. Pandemia przekonała Kontę do innego środka transportu
Johanna Konta obawia się, że długotrwałe przebywanie na lotniskach narazić mogłoby ją na zbyt duże ryzyko zarażenia się koronawirusem. Zawodniczka samolotowe podróże po Stanach Zjednoczonych postanowiła więc zastąpić tymi samochodowymi.
Najlepsza aktualnie brytyjska tenisistka wraca powoli do występów w turniejach cyklu WTA. Jako pierwsze na liście popandemicznych zawodów z jej udziałem znalazły się te rozgrywane w Lexington. Niedługo potem Johannę Kontę zobaczyć mamy także na kortach w Nowym Jorku. Jak się jednak okazuje, za sprawą szczególnych okoliczności postanowiła ona, że w tym roku pomiędzy położonymi na terenie Stanów Zjednoczonych tenisowymi kompleksami przemieszczać będzie się w inny niż dotychczas sposób. W rozmowie z dziennikarzem Britwatch Sports zawodniczka opowiedziała o nowych, wymuszonych wybuchem pandemii podróżniczych preferencjach.
– Przyleciałam do Stanów w czwartek. (…) Odbyłam lot z Londynu do Chicago. Następnie wynajęliśmy samochód, by dalej (do Lexington) podróżować właśnie nim – powiedziała Brytyjka- Zamierzamy nadal przemieszczać się przy jego pomocy i dotrzeć w ten sposób do Nowego Jorku tak, aby zminimalizować ilość czasu spędzanego na lotniskach i w samolotach. Chcę być na tyle czujna, na ile to tylko to możliwe – dodaje.
Mimo podejmowanych środków ostrożności Johanna Konta nie jest wolna od związanych ze swoimi turniejowymi startami obaw. Refleksjami dotyczącymi wynikającego z nich ryzyka tenisistka podzieliła się podczas odbywającej się w niedzielę wirtualnej konferencji prasowej.
– To oczywiście bardzo trudna sytuacja, ponieważ gdy grupa osób zbierze się w jednym miejscu trudno oczekiwać, że każdy będzie zachowywał się równie ostrożnie. (…) Każdy interpretuję tę sytuację inaczej i niepokoi się globalną sytuacją w innym stopniu – zauważa Konta– Jestem jednak przekonana, że wszystkie podejmowane działania mają zapewnić nam niezbędne do gry bezpieczeństwo.