Fudżajra. Chwalińska awansowała do ćwierćfinału

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Maja Chwalińska bardzo dobrze radzi sobie w turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polka pokonała Chinkę Shuyue Ma 6:1, 6:1 i zameldowała się w ćwierćfinale imprezy.

Po nieudanych kwalifikacjach do Australian Open, Chwalińska szybko przystąpiła do kolejnych wyzwań. 19-latka bierze udział w turnieju ITF w Fudżajrze. Jest to największy turniej kobiecy w tym tygodniu, gdyż większość zawodniczek przebywa na kwarantannie w Melbourne. Pula nagród turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wynosi 25 tysięcy dolarów.

Polce ewidentnie służy to miejsce i wygrywa mecz za meczem. Chwalińska musiała przebijać się do tego turnieju przez eliminacje, w których okazała się lepsza od Marianny Zakariuk w stosunku 6:4, 6:4. Następnie w pierwszej rundzie turnieju głównego pokonała Chinkę Jia-Jing Lu 6:4, 6:1. W drugiej czekała na nią kolejna Chinka, tym razem Shuyue Ma, jednak podobnie jak swoja rodaczka nie dała rady Polce. 19-letnia tenisistka z Dąbrowy Górniczej triumfowała 6:1, 6:1.

W ćwierćfinale zadanie może być nieco trudniejsze. Chwalińska zmierzy się w nim z Dunką Clarą Tauson, która jest uważana za wielki talent. 18-letnia zawodniczka zajmuje obecnie 152. miejsce w rankingu WTA. Do jej największych sukcesów należy triumf w juniorskim Australian Open w 2019 roku oraz druga runda seniorskiego French Open w 2020 roku.

Obydwie tenisistki spotkały się już raz w turnieju rangi Challenger w Pradze. Tauson pokonała wtedy Polkę 7:6(2), 6:2. Chwalińska będzie więc musiała zagrać bardzo dobry mecz, aby awansować dalej. Zwyciężczyni tego pojedynku w półfinale zmierzy się z lepszą z pary Kurumi Nara – Eva Guerrero Alvarez.

 


Wyniki

1/8 finału singla:

Maja Chwalińska (Polska, Q) – Shuyue Ma (Chiny, WC) 6:1, 6:1

Serena Williams trenowała z córką

/ Dominika Opala , źródło: www.baseline.tennis.com /własne, foto: AFP

Serena Williams odbywa kwarantannę przed Australian Open w Adelajdzie. Tam rozegra mecz pokazowy przed wylotem do Melbourne. Amerykanka rozpoczęła już treningi na miejscu i pochwaliła się, jak na korcie radzi sobie jej córka – Alexis Olympia. 

W ubiegłym tygodniu Serena Williams opublikowała zdjęcie córki na korcie. Trzyletnia Alexis Olympia rozpoczęła naukę gry w tenisa jesienią, a jej mama udziela wskazówek i służy wsparciem.

Oficjalny profil Australian Open na Twitterze skomentował zdjęcie następująco: „Mistrzynie Australian Open 2017 ponownie w akcji”. 

W poniedziałek 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa przyleciała do Adelajdy, by odbyć dwutygodniową kwarantannę przed Australian Open, który startuje 8 lutego. Była liderka światowego rankingu już rozpoczęła treningi. Amerykanka nie pojawiła się jednak na korcie sama. Młodszej z sióstr Williams towarzyszyła Alexis Olympia, która starał się dotrzymać mamie kroku. Siedmiokrotna triumfatorka Australian Open podzieliła się z fanami filmikiem, który przedstawia jej trening z córką.

@serena

Footage from my practice before leaving with my training partner @OlympiaOhanian.

♬ original sound – Serenawilliams

 

Być jak Maradona. Diego Schwartzman opowiada o najlepszym sezonie w karierze i wspomina rodaka

/ Maria Kuźniar , źródło: La Nacion, własne, foto: AFP

Imię zobowiązuje. Diego Schwartzman imię dostał po swoim słynnym rodaku i w 2020 roku w końcu osiągał spektakularne sukcesy. Czy na miarę Maradony, trudno ocenić. Schwartzman w rozmowie z argentyńskim La Nacion Magazine podsumowuje swój najlepszy dotychczas sezon, ale i opowiada o bliskiej relacji z Maradoną. – To mnie zabiło. Byłem fanem Diego, ale nie piłkarza, a człowieka – przyznaje.

Diego Schwartzman ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Półfinał turnieju Rolanda Garrosa, finał w Rzymie, kwalifikacja do Nitto ATP Finals. Od lat przełamywał bariery, niektórzy skreślali go jeszcze przed rozpoczęciem zawodowej kariery, przede wszystkim ze względu na wzrost. 170 cm w świecie tenisa to naprawdę niewiele. Jako junior często słyszał od przeciwników, że grają z krasnalem. Kiedy przegrywał, słyszał że powinien napić się mleka, to może urośnie. Może i za dużo nie urósł, za to sukcesy ma coraz większe. Ostatnio okraszone zwycięstwem nad Rafą Nadalem.

– Wygrywając z Nadalem przełamałem granicę. Mogę zakończyć karierę mówiąc, że go pokonałem. Teraz moim celem będzie pokonanie Rogera i Nole, a następnie zdobycie kolejnych tytułów – zapowiada Diego.

Argentyński tenisista nie kryje przy tym podziwu dla wielkiej trójki.

– Mam za sobą bardzo dobre lata, rok 2020 był najlepszy, jak to możliwe, że ci faceci odkąd skończyli 18 lat mają sezony tysiąc razy lepsze niż moje i co roku je powtarzają. Przy tym mają taką samą pokorę. Robią wrażenie – podkreśla Schwartzman. – Tenis bez nich będzie trudny. Ale jeśli świat piłki nożnej przeżył śmierć Maradony, widać że każdy sport potrafi zapełnić pustkę.

Argentyńczyk sam wskazuje, że rok 2020 był dla niego, jako tenisisty najlepszy. Pod innymi względami – już niekoniecznie. Śmierć Diego Maradony, po którym zresztą dostał imię, była dla niego ciosem.

– Włączyłem telefon, patrzyłem i nie mogłem zrozumieć, spadałem… To mnie zabiło. Byłem fanem Diego, ale nie piłkarza, bo nie widziałem go w akcji na żywo, ale człowieka – opowiada tenisista.

Byli w bliskich relacjach, Schwartzman przyznaje, że miał w Maradonie wsparcie. Mógł na niego liczyć, zwłaszcza w trudnych momentach, po przegranych spotkaniach.

– Napisał mi kiedyś, że rzuty karne chybiają ci, którzy kopią. Finały przegrywają ci, którzy mają odwagę przyjść i w nich zagrać. Kiedy przegrałem z Nadalem na Roland Garros w 2018 roku, powiedział mi: „Kopiuj wszystko, co możesz, z najlepszych, ale nigdy ich nie naśladuj. Każdy człowiek jest wyjątkowy”. On był wyjątkowy – wspomina Schwartzman.

Znany sędzia w szpitalu. Przeszedł zawał serca

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Carlos Bernardes trafił do jednego ze szpitali w Melbourne. Brazylijscy dziennikarze najpierw ustalili, że nie ma to żadnego związku z koronawirusem, a następnie podali, że sędzia przeszedł zawał serca. Charyzmatyczny arbiter należy do najlepszych w swoim fachu. 

Bernardes posiada olbrzymie doświadczenie. Od wielu lat sędziuje mecze najlepszych tenisistów świata, na czele z finałami wielkoszlemowymi. Jedyne wielkie wydarzenie, w którym nie uczestniczył jako sędzia, to finał igrzysk olimpijskich.

Obecnie Bernardes przebywa w Melbourne. Szykował się do prowadzenia meczów w Australian Open. Po przylocie, podobnie jak zawodnicy, został poddany dwutygodniowej kwarantannie.

Pod hotel, w którym był zameldowany Bernardes, przyjechała dzisiaj karetka pogotowia. Arbitra zabrano do jednego ze szpitali w Melbourne. Brazylijskim dziennikarzom szybko udało się ustalić, że przyczyną interwencji medyków był zawał serca. Według najnowszych informacji Bernardes czuje się już lepiej i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Rotterdam. Powrót Nadala po latach

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.twitter.com/, foto: AFP

Rafael Nadal planuje wziąć udział w turnieju ABN AMRO World Tennis Tournament w Rotterdamie. Impreza rangi ATP 500 odbędzie się w dniach 1-7 marca.

Ostatni raz hiszpański tenisista w drugim największym mieście Holandii pojawił się w 2009 roku. Wówczas uległ w finale Andy’emu Murray’owi. Po dwunastu latach były lider rankingu ATP powróci jako największa gwiazda turnieju.

– Nie mogę się doczekać powrotu do Holandii. Minęło wiele czasu, od kiedy ostatni raz grałem w Rotterdamie. Tegoroczny sezon ma zmieniony kalendarz i taka sytuacja mi odpowiada. To turniej, w którym lubię grać i mam nadzieję, że trafię na jego listę honorową. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć moich holenderskich przyjaciół i fanów w Rotterdamie – skomentował swój udział dla turniejowych mediów Rafael Nadal.

Hiszpański tenisista będzie największą gwiazdą turnieju. Jednak wśród uczestników jest wielu znamienitych zawodników. Wśród zgłoszonych zawodników są m.in.: Stan Wawrinka, Kei Nishikori, Daniił Miedwiediew czy Jannik Sinner. Niewykluczone jest również, że jednym z przeciwników tenisisty z Majorki w drodze do tytułu będzie Roger Federer. Szwajcar zrezygnował z wyjazdu na Antypody i planuje powrócić do rywalizacji w lutym lub marcu.

Pierwotnie impreza w Ahoy Rotterdam miała się odbyć w lutym. Jednak ze względu na sytuację pandemiczną i konieczne zmiany w kalendarzu jej termin został zmieniony. Patrząc na listę zawodników, jacy mają się pojawić na starcie, nikt chyba nie żałuje takiego obrotu sprawy.