Antalya. Goffin obronił piłki meczowe

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

David Goffin rozpoczął sezon 2021 od obrony pięciu piłek meczowych. Belg zdołał awansować do drugiej rundy Antalya Open po pokonaniu deblowego partnera Pierre-Huguesa Herberta. Z turniejem pożegnał się z kolei rozstawiony z numerem siedem Miomir Kecmanović. 

Nie był to wymarzony start dla Davida Goffina, ale najważniejsze dla Belga, że zwycięski. W pierwszej rundzie musiał zmierzyć się z Pierre-Huguesem Herbertem, z którym w tym tygodniu tworzy parę deblową. Tenisiści jednak nie oszczędzali się i spędzili na korcie ponad dwie godziny. W pierwszym secie doszło do pięciu przełamań. Jedno więcej od przeciwnika uzyskał Francuz i to on objął prowadzenie w meczu. Druga partia nie przyniosła poprawy, jeśli chodzi o regularność serwisową, ale dostarczyła więcej emocji. W dziesiątym gemie Herbert podawał na zwycięstwo. Dzielił go od tego jeden punkt i to pięciokrotnie. Francuz nie wykorzystał jednak żadnej z okazji, a Goffin, po wybronieniu się z tej trudnej sytuacji, nie przegrał już gema do końca spotkania. Tym samym rozstawiony z numerem dwa powalczy o ćwierćfinał. W drugiej rundzie zmierzy się z lepszym z pary Matthias Bachinger – Nicola Kuhn.

Bliski szczęścia był także Andrea Arnaboldi. Włoch mógł sprawić niespodziankę i wyeliminować turniejową „szóstkę”. Tenisista z Półwyspu Apenińskiego, po wygraniu partii otwarcia z Nikołozem Basilaszwilim, serwował przy stanie 5:4, by zakończyć mecz. Szansy jednak nie wykorzystał, a Gruzin błyskawicznie odwrócił losy spotkania i w decydującej odsłonie oddał rywalowi tylko gema. Basilaszwili zmierzy się w drugiej rundzie z pogromcą Kacpra Żuka – Altungiem Celikbilkiem.

Z kolei na początku imprezy pożegnał się już z nią pierwszy rozstawiony – Miomir Kecmanović, turniejowa „siódemka”. Serb, mimo że łatwo wygrał pierwszego seta, nie zdołał przeciwstawić się w dwóch kolejnych Stefano Travagli. Włoch w kolejnej rundzie powalczy z Emilem Ruusuvuorim.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

David Goffin (Belgia, 2) – Pierre-Hugues Herbert (Francja) 3:6, 7:5, 6:0

Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 6) – Andrea Arnaboldi (Włochy) 4:6, 7:5, 6:1

Stefano Travaglia (Włochy) – Miomir Kecmanović (Serbia, 7) 1:6, 6:4, 6:0

Alexander Bublik (Kazachstan, 8) – Salvatore Caruso (Włochy) 6:3, 6:3

Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Jiri Vesely (Czechy) 6:3, 7:6 (4)

Delray Beach. Hurkacz faworytem bukmacherów

/ Dominika Opala , źródło: www.tennis.com, foto: AFP

Pierwszym turniejem w 2021 roku, w którym wystąpi Hubert Hurkacz będzie Delray Beach Open. Polak został w nim rozstawiony z numerem cztery, ale według bukmacherów to właśnie wrocławianin ma największe szanse na zwycięstwo. 

Hubert Hurkacz rozpocznie sezon 2021 w Delray Beach. Polak został rozstawiony w turnieju z numerem cztery i zacznie zmagania od drugiej rundy. Tam zmierzy się z lepszym z pary Andrej Martin – Daniel Elahi Galan. Jeśli wrocławianin awansuje do ćwierćfinału, to pierwszym rozstawionym, na którego może trafić będzie Hiszpan Pablo Andujar.

Bukmacherzy oceniają, iż Hurkacz ma najłatwiejszą drogę do finału i dlatego to w nim upatrują zwycięzcę imprezy. Najtrudniejszy w teorii rywal dla Polaka w jego części drabinki to Cristian Garin (rozstawiony z numerem 1) ma bilans spotkań na kortach twardych 15-26.

Poza najlepszym polskim tenisistą wśród bukmacherskich faworytów znaleźli się też John Isner i Soonwoo Kwon. Amerykanin także rozpocznie rywalizację od drugiej rundy, a jego pierwszym przeciwnikiem będzie Thiago Monteiro. Ponadto Isner ze swoich 15 tytułów aż 13 wygrał waśnie w Stanach Zjednoczonych. Tak więc takie warunki doskonale mu odpowiadają. Bukmacherzy zaznaczają jednak, że ma on trudniejszą ścieżkę do finału niż Hurkacz i dlatego umieścili go na drugim miejscu.

Z kolei Koreańczyk w ubiegłym roku dotarł w Delray Beach do ćwierćfinału, gdzie przegrał z późniejszym zwycięzcą Reilly Opelką. To właśnie Amerykanin był jednym z zawodników, który trenował w okresie przygotowawczym z Kwonem na Florydzie i był pod wrażeniem poziomu gry tenisisty mieszkającego w Seulu.

 

Dajana Jastrmeska tymaczowo zawieszona!

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Dajana Jastremska została oskarżona o naruszenie przepisów antydopingowych. Pod koniec listopada zeszłego roku oddała próbkę moczu, w której wykryto metabolit mesterolonu. 

Ukrainka to jedna z najzdolniejszych zawodniczek młodego pokolenia. 20-latka wygrała już trzy turnieje WTA i między innymi dzięki tym zwycięstwom zajmuje aktualnie 29. miejsce w rankingu. Najwyżej była notowana na 21. pozycji.

Jej kariera rozwijała się w zawrotnym tempie i przez wielu była wskazywana jako kandydatka do sięgnięcia po najważniejsze trofea. W najbliższym czasie może być to jednak niemożliwe. Ukrainka została bowiem oskarżona o naruszenie przepisów antydopingowych. Od dzisiaj jest tymczasowo zawieszona przez ITF i nie może uczestniczyć w zawodach.

Feralna próbka moczu została pobrana od Jastremskiej 24 listopada, już po zakończeniu turnieju w Linzu, gdzie zawodniczka kończyła sezon. Wykryto w niej metabolit mesterolonu.

Jastremska odniosła się do sprawy w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu. Deklaruje w nim, że nigdy nie korzystała z zakazanych substancji.

 

Australian Open. Federer wycofał się przez kwarantannę?

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Kiedy Roger Federer zrezygnował z gry w Australian Open jednym z możliwych tego wytłumaczeń była jego przedłużona rekonwalescencja po operacji kolana. Andre Sa zapewnia jednak, że Szwajcar miał ku temu zupełnie inne powody.

Informacja o wycofaniu się przez Rogera Federera z gry w Australian Open dotarła do nas pod koniec minionego roku. To wtedy menadżer Szwajcara nieco enigmatycznie przekazał, że zawodnik w porozumieniu ze swoim teamem postanowił do rywalizacji powrócić dopiero w dalszej części sezonu. Mimo towarzyszących temu zapewnień o znacznej poprawie jego stanu zdrowia, prawdopodobne wydawały się przypuszczenia, zgodnie z którymi u podstaw tak podjętej decyzji leżeć mogłaby niewyleczona jeszcze w pełni kontuzja kolana tenisisty. Tymczasem o pierwszej od 1999 roku nieobecności Federera w prestiżowych zawodach przesądziły najprawdopodobniej zupełnie inne okoliczności. Przekonuje o tym jedna z ostatnich wypowiedzi pracującego przy organizacji Australian Open dyrektora do spraw relacji z zawodnikami.

– Podstawową przyczyną wycofania się Rogera była kwarantanna. Rozmawiałem z nim miesiąc temu i miał dwie możliwości. Mógł przyjechać tu z rodziną i poddać się kwarantannie. Problem polegał jednak na tym, że jego żona Mirka i dzieci nie mogliby opuścić pokoju. Musieliby zostać w nim przez 14 dni. Wyjątki od tego wymogu dotyczą tylko zawodników – wyjaśniał Andre Sa – Roger mógłby wychodzić, trenować i wracać, ale jego rodzina nie. Mirce nie podobał się ten pomysł. Inną możliwością było wybranie się przez Rogera do Melbourne w pojedynkę. W takim wypadku co najmniej pięć tygodni musiałby on jednak spędzić z dala od rodziny i dzieci. Powiedział mi więc “Gościu, mam 39 lat, czwórkę dzieci i 20 wielkoszlemowych tytułów. Nie mam już czasu na bycie przez pięć tygodni z dala od mojej rodziny.”

Antalya. Nieudana inauguracja Żuka

/ Tomasz Górski , źródło: własne, foto: Olimpia Dudek

Kacper Żuk odpadł już w pierwszej rundzie turnieju ATP 250 w Antalyi. Polak przegrał z reprezentantem gospodarzy Altungiem Celikbilkiem 6:7, 5:7. Nie była to udana inauguracja dla naszego zawodnika, jednak wyjdźmy z założenia, że nie ważne jak się sezon zaczyna, tylko istotne jak się kończy.

Po dobrych występach na koniec poprzedniego roku i trzech wygranych turniejach ITF World Tennis Tour przyszła pora na coś znacznie poważniejszego. Kacper Żuk zadebiutował w singlowej drabince zmagań rangi ATP 250. Rywalem tenisisty z Nowego Dworu Mazowieckiego był Altung Celikbilek, który gra dzięki „dzikiej karcie”.

Początek meczu w Antalyi dobrze układał się dla Polaka. Wygrał podanie i już na starcie miał pięć break pointów. Ale nie wykorzystał ich. Udało się dopiero przy szóstej okazji w szóstym gemie. Później przyszły już piłki setowe przy podaniu rywala i swoim. Łącznie trzy, ale znów Żuk nie zamknął seta i co gorsze stracił zapas przełamania. Wszystko rozstrzygnęło się w wyrównanym tie breaku. A tam ostatecznie niewykorzystane sytuacje się zemściły. „Trzynastego gema” wygrał przedstawiciel gospodarzy 9-7.

Drugi set również był wyrównany. Tym razem tylko sporadyczne szanse na breaka pojawiały się z obu stron. Zawodnicy dobrze pilnowali gemów serwisowych. Wszystko zmierzało w kierunku kolejnego tie breaka. Jednak w dwunastym gemie, w najgorszym momencie Polak stracił podanie. Tym samym przy pierwszym „meczbolu” Celikbilek zamknął mecz i cieszył się z wygranej. Całe spotkanie trwało godzinę i pięćdziesiąt minut.

Po tym meczu z całą pewnością szkoda niewykorzystanych szans. Takie były w premierowym secie, gdzie był zapas breaka oraz w drugim, w którym do breaka było bardzo blisko. Skończyło się na cennej nauce dla 21-latka z Nowego Dworu Mazowieckiego. Natomiast liczymy na zwycięstwa podczas kolejnych startów.

Tymczasem Altung Celikbilek w drugiej rundzie zmierzy się z Nikolozem Basilaszwilim. Gruzin, rozstawiony z numerem 6, pokonał w trzech setach Andrę Arnaboldiego.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Altung Celikbilek (Turcja, WC) – Kacper Żuk (Polska) 7:6(7), 7:5

WTA. Kalendarz turniejów na pierwszą połowę sezonu 2021 już dostępny

/ Dominika Opala , źródło: www.wtatennis.com /własne, foto: AFP

Władze kobiecego tenisa opublikowały kalendarz turniejów w pierwszej połowie 2021 roku. Znane są daty rozgrywania Roland Garros i Wimbledonu.

WTA odsłoniło kolejne karty i przygotowało plan, który zarysowuje obraz sezonu w kobiecym tenisie do 11 lipca. Początkowo poznaliśmy kalendarz na pierwsze siedem tygodni sezonu 2021 roku (więcej na ten temat tutaj). Teraz na stronie WTA pojawiło się rozplanowanie imprez na kolejne 20 tygodni, co oznacza, że w kalendarzu znalazły się już Roland Garros i Wimbledon.

Obecny harmonogram odzwierciedla w większości tradycyjny kalendarz WTA, choć nie obyło się bez kilku zmian z powodu pandemii koronawirusa. Wiadomo już, że turniej w Indian Wells nie odbędzie się w marcu. Poszukiwane są alternatywne daty, tak, aby jedna z największych imprez w sezonie mogła odbyć się w dalszej części sezonu.

W najnowszym kalendarzu pojawiły się cztery turnieje rangi WTA 1000 (Dubaj, Miami, Madryt, Rzym). Porsche Tennis Grand Prix, Mutua Madrid Open i Internazionali BNL d’Italia będą najważniejszymi przystankami przed Roland Garros, który rozpocznie się 23 maja. Po paryskim szlemie tenisistki przeniosą się na korty trawiaste. W kalendarzu pojawiło się sześć imprez rozgrywanych na tej nawierzchni. Żadna z nich nie odbyła się w poprzednim sezonie z powodu pandemii. Następnie zawodniczki staną do walki w Wimbledonie, który zaplanowano na termin 28 czerwca – 11 lipca.

http://wtafiles.wtatennis.com/pdf/calendar/calendar.pdf