Roger Federer zapowiedział powrót do gry!
Roger Federer podjął decyzję odnośnie daty powrotu na kort. Szwajcar weźmie udział w turnieju ATP w katarskiej Dausze. Zawody odbędą się w marcu.
Ostatni oficjalny mecz Federer rozegrał w Australian Open w styczniu ubiegłego roku. W półfinale przegrał z liderem światowego rankingu Serbem Novakiem Dżokoviciem 6:7(1), 4:6, 3:6. Na początku lutego zagrał jeszcze mecz pokazowy z Rafaelem Nadalem. Od tego czasu Szwajcar leczył kontuzję kolana. Przeszedł dwie operacje, a następnie żmudną rehabilitację. Wydawało się, że 20-krotnego triumfatora imprez wielkoszlemowych zobaczymy już podczas tegorocznego Australian Open, jednak Szwajcar zmienił plany.
Najważniejsze, że długo wyczekiwany moment powrotu na kort nadchodzi wielkimi krokami. Mistrz z Bazylei poinformował, że wystąpi w turnieju w Dausze. – Po raz pierwszy czuję, że moje kolano jest już gotowe, żebym mógł grać w turniejach. Muszę jeszcze być gotowym mentalnie i fizycznie, by zagrać pięć meczów w pięć dni. Dlatego wrócę na turniej w Dausze w Katarze – oznajmił.
Rozgrywki w stolicy Kataru są jednymi z najbardziej prestiżowych, jeśli chodzi o rangę ATP 250. Federer wygrywał tam trzykrotnie – w latach 2005, 2006 i 2011. Oprócz Szwajcara na liście zwycięzców widnieją jeszcze takie nazwiska jak: Dżoković, Nadal czy Murray. Pula nagród w tym roku wyniesie 294 tysiące dolarów, a zmagania rozpoczną się 8 marca.
Jeden z najlepszych tenisistów w historii jest zmotywowany przed powrotem do rywalizacji. – To będzie dla mnie dobry sprawdzian. Długo zastanawiałem się nad tym, gdzie i kiedy wrócić do gry. Chciałem, by był to mniejszy turniej, podczas którego presja jest mniejsza. Chcę znów cieszyć się ze wspaniałych zwycięstw. Jestem gotowy wyruszyć w długą, trudną drogę, by tak się stało – zapowiedział.
Federer opowiedział też, jak spędzał czas, kiedy nie grał w tenisa. – Przez ostatnie miesiące poświęciłem dużo czasu na rehabilitację i przygotowanie fizyczne. Musiałem zacząć właściwie od początku, ale robiłem to z przyjemnością. Sprawdzałem też często wyniki turniejowe. Nie sądziłem, że będę śledził tenisową rywalizację z taką częstotliwością, bo będę zajęty rehabilitacją i dziećmi. Byłem więc zaskoczony, że ciągle sprawdzałem rezultaty i oglądałem mecze. Normalnie tego nie robię, o ile nie biorę udziału w zawodach – powiedział.