Australian Open. Osaka o Brady: Jestem przekonana, że mama jest z ciebie bardzo dumna

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.eurosport.com, foto: AFP

Naomi Osaka w świetnym stylu wywiązała się dziś z roli faworytki i po raz drugi w karierze zapewniła sobie tytuł mistrzyni Australian Open. Mimo że w finale Japonka pokonała Jennifer Brady bez straty seta w pomeczowych wypowiedziach z dużym uznaniem odniosła się do umiejętności Amerykanki.

Zgodnie z tradycją odbierająca puchar zwyciężczyni tegorocznej edycji Australian Open miała okazję wygłosić krótką przemowę, w której podzieliła się pomeczowymi wrażeniami. Ciesząca się ze swojego czwartego już wielkoszlemowego trofeum Naomi Osaka wypowiedź rozpocząć postanowiła od ciepłych słów skierowanych w stronę drugiej z finalistek prestiżowych zawodów.

– Po pierwsze chciałabym pogratulować Jennifer. Grałyśmy przeciwko sobie na US Open, a więc kilka miesięcy temu. Mówiłam wtedy wszystkim, że będziesz problemem i miałam rację – zażartowała – Bardzo ciężko mi się z tobą gra i z przyjemnością obserwuję jak się rozwijasz. Domyślam się, że pracujesz na to bardzo ciężko, więc chciałabym pogratulować także twojemu teamowi. Mój team jest dla mnie jak rodzina i jestem pewna, że wy także przeżywacie razem mnóstwo świetnych przygód, więc gratuluję także wam. Wiem, że wspominałaś o swojej mamie. Jestem przekonana, że jest z ciebie bardzo dumna, podobnie jak z pewnością wszyscy twoi przyjaciele i rodzina. Myślę, że rozegramy jeszcze wiele meczów, więc przywyknij do tego – dodała z uśmiechem.

Zawodniczka w charakterystyczny dla siebie sposób podziękowała także osobom, które na co dzień wspierają ją na sportowej drodze.

– Chciałabym podziękować też mojemu teamowi. Przebywałam z nim już trochę zbyt długo i potrzebujemy teraz trochę odmiany (śmiech). Spędziliśmy razem kwarantannę. Są dla mnie jak rodzina – powiedziała – To oni towarzyszą mi podczas treningów, meczów i gdy mam przed nimi nerwowy słowotok. Bardzo to doceniam i dziękuję wam kochani, ten puchar jest dla was.

Naomi Osaka nie ukrywała także, że z wielką radością przyszło jej rywalizować o trofeum na wypełnionym kibicami po brzegi obiekcie. Jak podkreślała w kontekście wspomnień z finału ubiegłorocznego US Open taka odmiana była dla niej bardzo ważna.

– Na koniec, co niemniej ważne dziękuję wszystkim, którzy przyszli obejrzeć ten mecz. Dla mnie to niewiarygodne uczucie. Podczas poprzedniego szlema grałam bez kibiców. To, że mogę czuć waszą energię wiele dla mnie znaczy. Bardzo dziękuję, że przyszliście. Dziękuję za to, że otworzyliście dla nas swoje serca i przyjęliście nas z otwartymi rękami. Zdaję sobie sprawę z tego, że granie na Wielkim Szlemie jest obecnie olbrzymim przywilejem i nie traktuję tego już jak oczywistość. Dziękuję za tę możliwość. Dziękuję dzieciom podającym piłki, wolontariuszom, dyrektorowi turnieju – Craigowi Tiley’owi, każdemu kto przyczynił się do tego, by organizacja turnieju stała się możliwa. Mam nadzieję, że wrócimy tu za rok – zakończyła.

Australian Open. Krejcikova i Ram z tytułem w mikście

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Barbora Krejcikova i Rajeev Ram sięgnęli po mistrzostwo Australian Open. To ich drugi wspólny tytuł w Melbourne, a dla Czeszki trzeci z rzędu triumf w mikście w tym miejscu. W finale nie dali szans Australijczykom Samancie Stosur i Matthew Ebdenowi.

W finale miksta spotkały się cztery osoby, które miały już na swoim koncie triumf w grze mieszanej na Australian Open. Barbora Krejcikova i Rajeev Ram wspólnie zdobyli tytuł w 2019 roku. Czeszka z pucharu cieszyła się też przed rokiem, lecz u boku Chorwata Nikoli Mekticia. Samantha Stosur jeszcze w 2005 roku wygrała w Melbourne wspólnie ze swoim rodakiem Scottem Draperem. Matthew Ebdenowi ta sztuka udała się natomiast osiem lat później obok innej reprezentantki Australii – Jarmili Gajdosovej. Ram i Stosur mogą się również pochwalić tytułami imprezy w stolicy stanu Victoria zdobytymi w deblu.

Początek meczu nie był jednak wyrównany. W pierwszej partii Krejcikova i Ram nie dawali reprezentantom gospodarzy najmniejszych szans. Zabójcza skuteczność w kluczowych momentach sprawiła, że już po 22 minutach mogli się cieszyć ze zwycięstwa w pierwszej partii. Oddali w niej rywalom zaledwie jednego gema.

Drugi set był znacznie bardziej wyrównany. Długo nie oglądaliśmy przełamań, obydwie pary zwykle nie miewały większych problemów przy własnym podaniu. Jednakże w dziesiątym gemie seta break-point, będący zarazem piłką mistrzowską, wywalczyli Krejcikova i Ram. Swoją okazję bezlitośnie wykorzystali, po raz drugi sięgając wspólnie po tytuł w Australii.


Wyniki

Barbora Krejcikova, Rajeev Ram (Czechy, Stany Zjednoczone, 6) – Samantha Stosur, Matthew Ebden (Australia, WC) 6:1, 6:4

Australian Open. Naomi Osaka jak Monica Seles! Po raz czwarty została mistrzynią

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Naomi Osaka pokonała 6:4, 6:3 Jennifer Brady i sięgnęła po tytuł mistrzyni Wielkiego Szlema. Zwyciężając w sobotnim finale, Japonka powtórzyła najlepszy wynik z kortów w Melbourne Park z 2019 roku.

Niespełna 24-letnia zawodniczka z Kraju Kwitnącej Wiśni w osiemnastym wielkoszlemowym występie sięgnęła po czwarty tytuł mistrzowski. W meczu o tytuł jednej z najważniejszych imprez w sezonie Osaka debiutowała w 2018 na kortach w Nowym Jorku. Następnie triumfowała w Melbourne (2019) oraz ponownie na kortach Flushing Meadows (2020).

W pierwszej odsłonie sobotniego finału turniejowa „trójka” w czwartym gemie wykorzystała już pierwszą okazję do przełamania podania rywalki. Jednak przewagi nie zdołała utrzymać, gdyż Amerykanka jeszcze przed przerwą na zmianę stron odrobiła stratę. Kolejne gemy przebiegały pod dyktando serwujących. Aż do wyniku 5:4. W dziesiątym gemie Osaka wykorzystując pierwszą szansę, zakończyła seta. A właściwie zrobiła to za nią Brady, posyłając piłkę w siatkę.

Druga odsłona przebiegała już pod dyktando Osaki. Japonka w ciągu kwadransa wyszła na prowadzenie 4:0. Był to efekt z jednej strony mądrej gry turniejowej „trójki” a z drugiej niewymuszonych błędów Amerykanki, która w tym okresie gry pomyliła się ośmiokrotnie przy uderzeniach, przy tylko dwóch błędach rywalki. Piąty gem był tnajbardziej zaciętym w tej odsłonie. 27-letnia pretendentka do pierwszego wielkoszlemowego tytułu walczyła o pozostanie w meczu i zdołała przełamać podanie rywalki na 1:4. Po zmianie stron dołożyła kolejnego gema. Jednak z kolejnych trzech rozegranych dwa powędrowały na konto Osaki i to ona godzinie i 17 minutach gry sięgnęła po drugi australijski tytuł mistrzowski.

Dzięki wygranej w czwartym finale turnieju Wielkiego Szlema z rzędu Osaka wyrównała wynik Moniki Seles. Amerykanka w latach 90 XX wieku, tak jak teraz Japonka, była niepokonana w pierwszych czterech finałach. W sumie zdobyła 9 tytułów wielkoszlemowych.


Wyniki

Finał singla:

Naomi Osaka (Japonia, 3) – Jennifer Brady (USA, 22) 6:4, 6:3

Puchar Billie Jean King. Finały przełożone, mecz Polek bez zmian

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.billiejeankingcup.com, foto: AFP

Międzynarodowa Federacja Tenisowa ogłosiła, że turniej finałowy Pucharu Billie Jean King, który miał odbyć się w dniach 13-18 kwietnia 2021 roku w Budapeszcie, zostanie przełożony.

W wydarzeniu miało uczestniczyć 12 najlepszych drużyn z całego świata. Oznaczałoby to zgromadzenie się w jednym miejscu ponad sześćdziesięciu tenisistek, ich zespołów, sędziów oraz pozostałych pracowników. Wyzwania spowodowane pandemią koronawirusa uniemożliwiły przygotowanie turnieju halowego na tę skalę w zaplanowanym terminie.

Finały imprezy znanej wcześniej jako Puchar Federacji mają jednak odbyć się jeszcze w tym roku. Władze Międzynarodowej Federacji Tenisowej planują zorganizować wyczekiwane przez kibiców widowisko w dalszej części sezonu. W zawodach wezmą udział reprezentacje Francji, Rosji, Węgier, Australii, Białorusi, Belgii, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii, Słowacji, Czech, Niemiec i Szwajcarii.

Prezydent ITF, David Haggerty, zapewnił, że trwają rozmowy nad ustaleniem nowej daty imprezy. – Pracujemy ciężko nad przygotowaniem spektakularnych finałów Billie Jean King Cup 2021. Tak jak kibice, zawodniczki oraz sama Billie Jean King, nie możemy doczekać się tego wydarzenia – poinformował Haggerty.

Bez zmian pozostaje natomiast termin spotkań fazy Play-off. Oznacza to, że w dniach 16-17 kwietnia 2021 roku Polki zmierzą się z Brazylijkami w Hali na Skarpie im. Józefa Wiśniewskiego w Bytomiu.