Adelajda. Świątek kontra Bencic. Polka zagra o drugi tytuł

/ Dominika Opala , źródło: własne / www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek i Belinda Bencic zmierzą się w finale turnieju Adelaide International 2021. Będzie to pierwsze starcie tych zawodniczek. Polka powalczy o drugie trofeum w głównym cyklu, natomiast Szwajcarka o piąte. 

Iga Świątek dotarła do czwartej rundy tegorocznego Australian Open. Następnie Polka udała się do Adelajdy, by zagrać w turnieju WTA 500. Nasza tenisistka została w nim rozstawiona z numerem pięć i rozegrała cztery mecze. W drodze do finału nie straciła nawet seta.  Z kolei Belinda Bencic, finałowa rywalka Świątek, zagrała o jeden pojedynek mniej, gdyż jako rozstawiona z „dwójką” miała w pierwszej rundzie „wolny los”. Szwajcarka straciła jednego seta w starciu półfinałowym z Cori Gauff.

23-latka z Flawill zajmuje obecnie 12. miejsce w rankingu WTA, choć w lutym 2020 roku była już czwartą zawodniczką globu. Sobotni finał będzie dla Bencic jedenastym w zawodowej karierze. Do tej pory Szwajcarka zdobyła cztery tytuły – dwa w 2015 roku (Eastbourne, Toronto) i dwa w 2019 roku (Dubaj, Moskwa). Z kolei Świątek plasuje się aktualnie na 18. pozycji w zestawieniu tenisistek. Dla Polki będzie to trzeci mecz o mistrzostwo w głównym cyklu. W sezonie 2019 warszawianka dotarła do finału w Lugano, gdzie lepsza od niej okazała się Polona Hercog. Natomiast w 2020 roku Świątek sięgnęła po tytuł w Roland Garros, w finale pokonując Sofię Kenin.

Nie mogąc doczekać się finałowego starcia w Adelajdzie, Polka przyznała: „Kluczem jest utrzymanie rutyny. Najważniejsze to mieć takie samo nastawienie, bo wiem, że wykonałam świetną pracę. Utrzymanie tego upewni mnie w tym, że to tylko kolejny mecz”.

Bencic przed finałem chwaliła styl gry naszej reprezentantki – Ma inną, bardziej wyjątkową grę. Zawsze lepiej grać trochę inaczej niż wszyscy. To jest utrudnienie dla rywalek. Trenowałam z nią tu kilka razy, więc wiem, czego się spodziewać. Mam nadzieję, że wcielę to w życie i będę mieć dobry dzień – powiedziała Szwajcarka.

Początek finału pomiędzy Świątek a Bencic o 8:30 polskiego czasu.

Rafael Nadal nie zagra w Rotterdamie. Powodem decyzji kontuzja

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Holenderscy miłośnicy tenisa jeszcze co najmniej rok poczekać będą musieli na wielki powrót Rafaela Nadala na korty ABN AMRO World Tennis Tournament. Wicelider rankingu z rywalizacji wycofał się, by wyleczyć doskwierający mu od czasu pokazowego turnieju w Adelajdzie ból pleców.

Wczoraj dotarły do nas informacje o tym, że zmianie ulegnie tegoroczny terminarz startów Rafaela Nadala. Jeszcze kilka tygodni temu Hiszpan przewidywał, że po raz pierwszy od 12 lat przystąpi na początku marca do tenisowych zmagań w rozgrywanym w Rotterdamie turnieju rangi ATP 500. Niestety jednak na drodze do realizacji tych planów stanęła mu kontuzja pleców. Po konsultacjach medycznych trzynastokrotny mistrz Roland Garros postanowił więc dać sobie czas na powrót do pełni sił. Swoją decyzję przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych.

– Z wielkim smutkiem muszę wycofać się z gry w Rotterdamie. Większość fanów wie, że miałem w Australii pewne problemy z plecami, które zaczęły się w Adelajdzie i trwały także w Melbourne. Znaleźliśmy wtedy tymczasowe rozwiązanie, które pozwoliło mi grać bez bólu w drugim tygodniu Australian Open – napisał na Twitterze tenisista –  Kiedy wróciłem do Hiszpanii, odwiedziłem mojego lekarza, a ten razem z moim sztabem odradził mi grę w nadchodzącym tygodniu. Naprawdę nie mogłem się doczekać powrotu do Rotterdamu i Holandii, ponieważ nie grałem tam od jakiegoś czasu. (…) Mam nadzieję, że wkrótce tam wrócę i znów zagram. Życzę wszystkiego najlepszego organizatorom turnieju, który zawsze zalicza się do tych najwyższej klasy.

Najprawdopodobniej Hiszpan na światowych kortach ponownie zagości pod koniec marca, kiedy to rozpocząć ma się prestiżowe Miami Open. Tymczasem pod jego nieobecność miano najwyżej rozstawionego uczestnika ABN AMRO World Tennis Tournament przypadnie w udziale Daniiłowi Miedwiediewowi, który zyska też szansę na zajęcie po raz pierwszy w karierze fotela wicelidera rankingu. Rosjanin musiałby jednak zameldować się w finale turnieju. W Rotterdamie zagrają między innymi również Stefanos Tsitsipas, Andriej Rublow czy Roberto Bautista Agut. Dzikie karty organizatorzy przyznali natomiast Alexandrowi Zverevowi oraz Andy’emu Murray’owi, który w 2009 roku pokonał tam Rafaela Nadala w finale.

Turniej SMC Break Cup już w niedzielę

/ Redakcja , źródło: Materiał promocyjny, foto: KT Break

W najbliższą niedzielę (28 lutego) na kortach KT Break odbędzie się turniej amatorski dla kobiet (+40 lat) i mężczyzn (+50 lat). W SMC Break Cup każda zgłoszona osoba rozegra co najmniej dwa mecze. 

KT Break organizuje turnieje amatorskie dla dorosłych, młodzieży i dzieci. Turnieje cieszą się dużą popularnością. Skierowane są do osób rekreacyjnie uprawiających tenis, które chcą uzupełnić swoje regularne treningi startami w zawodach i sprawdzić się w grze na punkty z innymi zawodnikami grającymi amatorsko na podobnym poziomie. Rozgrywki przebiegają w dobrej atmosferze i mają na celu zachęcenie osób w różnym wieku do aktywnego spędzania wolnego czasu na korcie oraz rywalizacji w oparciu o zasady fair play. Formuła turniejów jest różnorodna : gra pojedyncza, gra podwójna, gra mieszana  Turnieje są prowadzone w systemie GPW.

W najbliższą niedzielę odbędą się zawody SMC Break Cup. Udział w nich mogą wziąć kobiety powyżej 40 roku życia i mężczyźni powyżej 50 roku życia. Wszyscy zgłoszeni rozegrają co najmniej dwa spotkania. Zapisy trwają do soboty (27 lutego) do godziny 18.

Więcej informacji na temat zawodów znajdziecie TUTAJ.

Adelajda. Bencic finałową rywalką Świątek

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W piątek Belinda Bencic po prawie trzech godzinach walki pokonała Cori Gauff i awansowała do finału turnieju WTA 500 Adelaide International. Szwajcarka o tytuł zagra z Igą Świątek.

Młodsza rodaczka Rogera Federera słabo weszła w mecz i na początku popełniała sporo niewymuszonych błędów. Amerykanka potrafiła to wykorzystać. Odebrała podanie rywalce już w drugim gemie, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 3:0 i 4:1. Bencic w porę opanowała jednak sytuację na korcie. W siódmym gemie odrobiła stratę „breaka” i wyrównała na 4:4. Później gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego serwisu i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce lepiej poradził sobie 23-latka słowackiego pochodzenie, która oddała przeciwniczce tylko dwa punkty i objęła prowadzenie 1:0 w meczu.

Drugą odsłonę meczu zdecydowanie lepiej rozpoczęła Bencic, która szybko odskoczyła na 3:0 i 4:1. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych wyglądała na początku tej części pojedynku na trochę zniechęconą, ale w końcu zerwała się jeszcze do walki. Gauff odrobiła stratę przełamania w siódmym gemie, ale po chwili ponownie nie była w stanie utrzymać podania. Przy wyniku 5:4 Szwajcarka wypracowała sobie piłkę meczową przy własnym serwisie, ale nie wykorzystała jej i 16-latka z Atlanty wyrównała na 5:5. W tym secie do rozstrzygnięcia także konieczny okazał się „trzynasty gem”, w którym tym razem skuteczniejsza była młodsza rodaczka sióstr Williams.

Niepowodzenie w drugiej partii nie podłamało jednak Bencic, która w decydującym secie szybko uciekła rywalce. Turniejowa „dwójka” zdobyła „breaka” w pierwszym i piątym gemie i po 2 godzinach i 45 minutach mogła się cieszyć ze zwycięstwa.

W sobotnim finale szwajcarska tenisistka, która ma na koncie już cztery tytułu rangi WTA, po raz pierwszy w karierze zmierzy się z Igą Świątek.


Wyniki

Półfinał singla

Belinda Bencic (Szwajcaria, 2) – Cori Gauff (USA) 7:6(2) 6:7(4) 6:2

Nick Kyrgios: Roger Federer jest najlepszym tenisistą wszech czasów

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne / tennisworldusa.org, foto: AFP

Dyskusja na temat najwybitniejszego tenisisty wszech czasów trwa. Fani tenisa prowadzą liczne analizy, a czasem do tego grona dołączają się również zawodnicy. Nick Kyrgios uważa, że miano najlepszego w historii należy do Rogera Federera. 

Nick Kyrgios często wywołuje skrajne emocje. Australijczykowi nie można odmówić ogromnego talentu, ale mimo to o 25-latku mówi się często z powodu kontrowersji z nim związanych. Zawodnik z Canberry lubi także wypowiadać się na różne tematy. Ostatnio zabrał głos odnośnie wyboru najlepszego tenisisty w historii.

Australijczyk nie ma wątpliwości, kto najbardziej zasługuje na takie wyróżnienie. – Moim zdaniem Roger jest najlepszy w historii. Z jego umiejętnościami i sposobem gry, myślę, że jest unikalny. Właściwie uważam, że talenty Nadala i Dżokovicia nie są nawet blisko Rogera – powiedział.

Kyrgios docenia jednak także Serba oraz Andy’ego Murraya. – Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek widzieli kogoś tak dominującego w swoim okresie jak Novak, jak na przykład jego passa 60 zwycięstw, to coś naprawdę szalonego. Właściwie myślę, że rywaliazacja z Andym była dla mnie trudniejsza niż z Novakiem. To znaczy grałem z Novakiem tylko dwa razy. Z Andym mierzyłem się sześć razy i mam bilans 1-5 – opowiadał.

Australijczyk przyznał, że lubi grać przeciwko Rafaelowi Nadalowi. – Myślę, że radzę sobie całkiem nieźle z Nadalem. Potrafię mocno serwować i zagrać w odpowiednim stylu, aby odnieść sukces przeciwko niemu.

Kyrgios również komplementował Hiszpana. – Nigdy nie zobaczysz nikogo tak dominującego na jednej nawierzchni. Nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek zobaczyli takie niesamowite osiągnięcie na mączce, jest najlepszym tenisistą wszech czasów na mączce. Zabawne jest to, że myślę, iż Roger jest najwspanialszym tenisistą wszech czasów, ale nie największym w tej epoce, ponieważ jego bilans bezpośrednich starć z Rafą nie jest świetny – uważa 25-latek.

 

Iga Świątek ambasadorką Xiaomi

/ Redakcja , źródło: Materiał promocyjny, foto: Xiaomi

Gwiazda światowego tenisa i nadzieja polskiego sportu – Iga Swiątek. Nie trzeba jej przedstawiać, bo powoli zajmuje stałe miejsce w sercach polskich kibiców. Należy natomiast ogłosić, że została ambasadorką marki Xiaomi.

Jedna z najmłodszych i jednocześnie najbardziej uznanych polskich tenisistek – Iga Świątek współpracuje z Xiaomi. Będzie ambasadorką marki. Dla fanów Xiaomi to doskonała wiadomość – będą mieli możliwość spojrzenia za kulisy przygotowań, porozmawiania z Igą czy oglądania jej sukcesów z „pierwszego rzędu”.

– „Cieszymy się, że do Xiaomi dołącza Iga Świątek. Jej talent, ciężka praca i determinacja w osiąganiu celu oraz poczucie, że wszystko jest możliwe – to są rzeczy bliskie naszej marce. Chcemy dać fanom Xiaomi możliwość bliższego poznania Igi, spojrzenia za kulisy jej przygotowań i dnia codziennego. Ambasador marki jest przecież częścią Mi Community.” – powiedziała Jolanta Stryjczak PR Head, Xiaomi CEE, Nordic & Baltic Region.

– „Cieszę się, że będę z Wami. Wiecie, że moją pasją jest tenis i chcę Wam pokazać, jak sport może rozwijać i zmieniać życie. Chcę podzielić się z fanami Xiaomi tym, co robię, jak się przygotowuję, i jak gram. Może zaszczepię w Was pasję do tego wspaniałego sportu. Już czuję Wasze wsparcie. Do zobaczenia na pokładzie Xiaomi!” – tak powitała Iga Świątek fanów Xiaomi.

Montpellier. Błyskawiczna wygrana Bautisty Aguta

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Roberto Bautista Agut potrzebował nieco ponad godziny, aby pokonać reprezentanta gospodarzy Gregoire’a Barrere i awansować do ćwierćfinału Open Sud de France. Swoje mecze wygrali także Dennis Novak, Egor Gerasimov i Peter Gojowczyk. Na drugiej rundzie przygodę we Francji zakończył Hubert Hurkacz.

Bautista Agut wygrał pierwszych osiem gemów spotkania z Barrere i potrzebował godziny i sześciu minut, aby zagwarantować sobie miejsce w najlepszej ósemce zawodów. Hiszpan przełamał podanie rywala sześciokrotnie i okazał się zbyt regularny dla kwalifikanta z Francji. Na drodze rozstawionego z numerem „1” tenisisty z Castellon de la Plana stanie w piątek kolejny reprezentant gospodarzy, Ugo Humbert.

Drugą ćwierćfinałową parę stworzą Dennis Novak i Peter Gojowczyk. Austriak wrócił ze stanu 3:5 w drugim secie i pokonał Serba Duszana Lajovicia 7:6(5), 7:5. Gojowczyk potrzebował natomiast dwóch godzin i 28 minut, aby odnieść zwycięstwo w starciu z Jirim Veselym. Pomimo 29 asów posłanych przez Czecha, to Niemiec ostatecznie triumfował 6:7(3), 7:6(4), 6:3.

W najlepszej ósemce imprezy zabraknie naszego jedynego reprezentanta, Huberta Hurkacza. Wrocławianin przegrał w czwartek z Alejandro Davidovichem Fokiną. Więcej o przebiegu meczu Polaka z Hiszpanem można przeczytać TUTAJ. 21-latek z Malagi powalczy o półfinał w Montpellier z Białorusinem Egorem Gerasimovem, który udowodnił swoją dobrą formę i, po wtorkowej wygranej nad Andym Murrayem, wyeliminował w czwartek Słoweńca Aljaza Bedene.

W czwartym ćwierćfinale David Goffin zmierzy się z Lorenzo Sonego. Belg i Włoch zapewnili sobie awans do kolejnej rundy już w środę, pokonując odpowiednio Benjamina Bonziego i Sebastiana Kordę.


Wyniki

Druga runda singla

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 1) – Gregoire Barrere (Francja, Q) 6:0, 6:3

Dennis Novak (Austria) – Duszan Lajović (Serbia, 3) 7:6(5), 7:5

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Hubert Hurkacz (Polska, 4) 7:5, 6:2

Egor Gerasimov (Białoruś) – Aljaz Bedene (Słowenia) 6:4, 7:6(4)

Peter Gojowczyk (Niemcy, Q) – Jiri Vesely (Czechy) 6:7(3), 7:6(4), 6:3

Adelajda. Świątek w finale!

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek zagra o tytuł w turnieju WTA 500 Adelaide International. W półfinale reprezentantka Polski bez straty seta pokonała Jil Teichmann.

Podopieczna Piotra Sierzputowskiego dobrze weszła w piątkowe spotkanie. Tenisistka rozstawiona z numerem 5 od początku dyktowała warunki na korcie, co dało efekt w postaci przełamania w czwartym gemie. Świątek nie pozwoliła rywalce na odrobienie straty już do końca partii i pewnie objęła prowadzenie 1:0 w meczu.

Początek drugiej odsłony pojedynku był bardziej wyrównany. Szwajcarka w czwartym gemie miała nawet szansę na „breaka”, ale mistrzyni Roland Garros w dobrym stylu się wybroniła. Niewykorzystana okazja zemściła się na Teichmann i to ona chwilę później straciła podanie. Od tego momentu Polka przejęła już kontrolę nad przebiegiem gry. Wygrała kolejne trzy gemy i po 81 minutach walki zakończyła spotkanie.

W decydującym o tytule pojedynku Iga Świątek zagra albo z Coco Gauff albo z Belindą Bencic. Z żadną z nich 19-latka z Raszyna jeszcze nie miała okazji rywalizować.

Reprezentantka Polski po raz drugi wystąpi w finale imprezy rangi WTA. W 2019 roku w Lugano lepsza w trzech setach okazała się Polona Hercog.


Wyniki

Półfinał singla

Iga Świątek (Polska, 5) – Jil Teichmann (Szwajcaria) 6:3 6:2