Tokio 2020. Majchrzak nie sprawił niespodzianki
Kamil Majchrzak nie sprostał Serbowi Miomirowi Keczmanoviciowi i tym samym już po pierwszej rundzie żegna się z igrzyskami w Tokio. Polak w pierwszym secie próbował jeszcze dotrzymać rywalowi kroku, ale w drugim nie miał już szans.
Kamil Majchrzak grał z Miomirem Keczmanoviciem trzykrotnie, ale tylko raz na poziomie ATP. Miało to miejsce w pierwszej rundzie tegorocznego Australian Open, gdzie łatwo wygrał Serb. Wcześniej dwukrotnie mierzyli się na poziomie challengerów. W 2018 roku w Ałmatach niezwykle zacięty mecz wygrał tenisista z Bałkanów, a pół roku później w Indian Wells z łatwością zrewanżował się Majchrzak. W tę sobotę faworytem był notowany na 50. miejscu w rankingu ATP Keczmanović, ale liczyliśmy, zę 115. w tym zestawieniu Polak pokusi się o niespodziankę.
W pierwszym secie obydwaj zawodnicy grali nierówno. Niezłe zagrania przeplatali raczej prostymi błędami. Ostre słońce przeszkadzało im za to w w serwowaniu. Początek zdecydowanie ze wskazaniem na Serba. Przełamał w pierwszym gemie i najpierw utrzymywał tę przewagę. W połowie seta nieco lepiej prezentował się Polak i doskoczył na 3:3, ale potem znów pozwolił Keczmanoviciowi uciec. Tym razem Serb przewagi już nie wypuścił, wygrywając seta 6:4.
W drugiej partii nasz reprezentant był już zupełnie bez szans. Wygrał dwa gemy, w których Keczmanović po prostu nieszczególnie się starał wygrać, bo i tak miał już dużą przewagę. W efekcie dość szybko, bo po 77 minutach, piotrkowianin zakończył swój olimpijski debiut.
Wyniki
Miomir Keczmanović (Serbia) – Kamil Majchrzak (Polska) 6:4, 6:2