Novak Dżoković pokonał 6:7(4), 6:3, 6:3, 6:2 Kei Nishikoriego i jest już w czwartej rundzie US Open. Do 1/8 finału awansował też Alexander Zverev. Jednak mecz Niemca z Jackiem Sockiem skończył się przedwcześnie.
Jack Sock to dwukrotny mistrz US Open, w 2011 w grze mieszanej i siedem lat później w deblu. W rywalizacji singlowej najdalej dochodził dotychczas na nowojorskich kortach do czwartej rundy. W tym roku niewiele brakowało, a powtórzyłby ten wynik. Wygrał nawet partię otwarcia przeciwko Alexandrowi Zverevowi posyłając między innymi 18 uderzeń kończących. Jednak od początku drugiego seta rozpoczęły się kłopoty zawodnika z Nebraski, który narzekał na kontuzję uda. Mimo kłopotów z poruszaniem 28-latek kontynuował grę. Jednak na początku czwartej odsłony pojedynku musiał spasować i to Zverev gra dalej.
– Gdyby Jack grał tak, jak w pierwszym secie, byłbym poza turniejem. Gra z kimś, kto ma problemy zdrowotne, nie jest łatwa. Jest mi przykro z jego powodu. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że szybko wróci do gry – podsumował okoliczności, w jakich zakończył swój mecz Niemiec. Był to dla niego 14. wygrany pojedynek z rzędu. O przedłużenie serii powalczy z Jannikiem Sinnerem, który w pięciu setach wygrał z Gaelem Monfilsem.
Ponad trzy godziny na korcie spędził tym razem Novak Dżoković. Lider rankingu ATP potrzebował czterech setów, aby uporać się z Keim Nishikorim.
– Nie zacząłem dobrze. Byłem zbyt pasywny i za bardzo odsunąłem się poza kort. Próbowałem znaleźć tempo i rytm, które poczułem od początku drugiej partii. Może w niektórych momentach nie prezentowałem się najlepiej, ale byłem skupiony i zdeterminowany. Na końcu to się liczy – mówił tenisista z Belgradu, który zrobił kolejny krok ku 21. tytułowi wielkoszlemowemu w karierze i klasycznemu Wielkiemu Szlemowi.
Kolejnym rywalem Serba będzie Jenson Brooksby. Amerykanin, który w turnieju rywalizuje dzięki „dzikiej karcie”, po pięciosetowej batalii odprawił z turnieju rozstawionego z numerem „21” Asłana Karacewa. Z rywalizacją pożegnał się też inny rozstawiony. Denis Shapovalov nie wygrał nawet seta z Lloydem Harrisem.
Wyniki
Trzecia runda singla:
Novak Dżoković (Serbia, 1) – Kei Nishikori (Japonia) 6:7(4), 6:3, 6:3, 6:2
Alexander Zverev (Niemcy, 4) – Jack Sock (USA) 3:6, 6:2, 6:3, 2:1 i krecz
Matteo Berrettini (Włochy, 6) – Ilia Iwaszka (Białoruś) 6:7(5), 6:2, 6:4, 2:6, 6:3
Lloyd Harris (USA) – Denis Shapovalov (Kanada, 7) 6:4, 6:4, 6:4
Jannik Sinner (Włochy, 13) – Gael Monfils (Francja, 17) 7:6(1), 6:2, 4:6, 4:6, 6:4
Jenson Brooksby (USA) – Asłan Karacew (Rosja, 21) 6:2, 3:6, 2:6, 6:3, 6:3
Reilly Opelka (USA, 22) – Nikołoz Basilashvili (Gruzja) 7:6(5), 6:3, 6:4
Oscar Otte (Niemcy) – Andreas Seppi (Włochy) 6:3, 6:4, 2:6, 7:5