Była mistrzyni US Open Emma Raducanu 24 września wycofała się z gry po kontuzji podczas trzeciego półfinałowego meczu przeciwko Jelenie Ostapenko w ramach Korea Open. 19-letnia Brytyjka od jakiegoś czasu narzekała na narastający ból mięśnia pośladkowego. Niestety, lekarze potwierdzili, iż tenisistka doznała poważniejszej kontuzji lewego pośladka. Na jej prośbę zarządzono przerwę medyczną w drugim secie. Przypomnijmy, iż pierwszego seta Raducanu wygrała 6-4, ale w drugim poszło jej gorzej. Ostatecznie przegrała z Łotyszką (19. miejsce w rankingu) 6-3.
Raducanu walczyła o pierwszy występ w finale od czasu uzyskania swego pierwszego tytułu w US Open w zeszłym roku. Uraz podczas spotkania z Ostapenko to tylko ostatnia z serii drobnych kontuzji, które stanęły jej na drodze do sięgnięcia po kolejne puchary w turniejach wielkoszlemowych. Po zajęciu 10. miejsca w rankingach Raducanu spadła aż na 77. miejsce przed rywalizacją w ramach Korea Open.
Z kortu na wybieg
Wybaczcie nam mały ukłon w stronę plotkarskich portali i tygodników, ale skoro pisały o tym najważniejsze sportowe media, postanowiliśmy pochylić się nad tym, co porabiała brytyjska tenisistka w trakcie rekonwalescencji. Czy udała się do Monte Carlo, by zagrać w ruletkę w jednym z dostępnych i uznanych kasyn? Czy może zasiadła na kanapie z popcornem, aby dokończyć ulubiony serial?
Otóż Raducanu swój czas wolny od treningów wykorzystała na inne hobby, o którym rzadko wspomina w wywiadach. Sportsmenka przywdziała szpilki i, korzystając z wolnej chwili, udała się do Paryża, gdzie trwa coroczne święto mody: Paris Fashion Week. Zwykle Raducanu rusza się z domu przy okazji meczów wyjazdowych i turniejów tenisowych, skoro jednak musiała sobie zrobić przerwę, starała się wykorzystać ten czas jak najlepiej. „Kocham Paryż i dobrą kuchnię, więc zawsze staram się w ciągu dnia zjeść kilka dobrych posiłków”, zdradziła Raducanu w wywiadzie dla Vogue. „Byłam jednak w Paryżu tylko przez bardzo krótki czas, więc nie miałam okazji nacieszyć się miastem do woli. Paryż jest fantastyczny i żałuję, że nie mogę tu zostać dłużej”.
Podczas swojego pierwszego Fashion Week Raducanu uczestniczyła w prezentacji najnowszej, wiosennej kolekcji Christiana Diora. „To był mój pierwszy pokaz. Cały ten splendor i oprawa robią niesamowite wrażenie”. W tym sezonie projektantka Maria Grazia Chiuri inspirowała się francuską królową Katarzyną Medycejską, która rządziła od 1547 do 1559 roku. Okazuje się, że brytyjska gwiazda sportu jest fanką teatrów z tamtej epoki. „Uwielbiam całą atmosferę, od scenografii, przez muzykę, po tancerzy” – mówi Raducanu. „To było epickie i bardzo fajne. Klimat historycznego Paryża, architektura sprzed wieków, która tak pięknie kontrastuje z nowoczesnym budownictwem – to wszystko działa na mnie niezwykle uspokajająco. Bardzo podobały mi się stylizacje ze starymi, historycznymi mapami Paryża na różnych spódnicach i gorsetach” – wyznała w wywiadzie.
Sportsmenka zdradziła również dziennikarzom (którzy z początku nie poznali jej wśród oglądających pokaz z uwagi na to, że zamiast przywdziać sportowy strój, ubrała się zupełnie inaczej): „Lubię nosić swobodny strój, nie czuję się komfortowo w ubraniu, które krępuje moje ruchy. Dzianinowy sweter i rozszerzane dżinsy wybieram niezależnie od okazji. Ale kiedy mam okazję iść na wydarzenia takie jak to, nieco staranniej przykładam się do dobrania właściwej kreacji. Miałam szczęście nosić kilka pięknych sukienek od Diora, jednak w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym zamierzam nosić kurtkę lub płaszcz na sweter, do tego obowiązkowo dżinsy. Prawdopodobnie spędzę wiele jesiennych treningów poza domem w miejscu, gdzie dopisuje pogoda, tym bardziej więc nie zamierzam kompletować typowo zimowej garderoby”.
Plany Emmy Raducanu na najbliższe tygodnie
Ponieważ sezon tenisowy wkrótce dobiega końca, brytyjska sportsmenka podzieliła się z prasą swoimi planami na nadchodzące tygodnie. „Zamierzam wziąć udział w turnieju w Czechach, Rumunii i Meksyku. Tak pokrótce wyglądają moje plany na najbliższe trzy tygodnie” – mówi o swoim kalendarzu. „W pewnym sensie cieszę się, że przez niespodziewaną kontuzję w moim harmonogramie pojawiła się luka, która pozwoliła mi wziąć udział w Fashion Week, ale po powrocie do domu od razu wracam do treningów i przygotowań do kolejnego turnieju”.
Do powrotu na kort doszło dość szybko. Jednak fani nie szczędzili gorzkich komentarzy pod adresem Raducanu. „Emma w ogóle nie dba o karierę tenisową, lepiej już niech zostanie gwiazdą na TikToku lub influencerką” – tak entuzjaści tenisa dzielili się w mediach społecznościowych reakcjami na odpadnięcie Brytyjki podczas pierwszej rundy w Ostrawie. Była mistrzyni US Open przegrała bowiem w ostatni wtorek w rundzie wstępnej turnieju Ostrava Open. Nastolatka przegrała z piątą w rankingach Darią Kasatkiną 7-5, 6-4. Był to pierwszy mecz Raducanu od czasu wycofania się z półfinału z Jeleną Ostapenko w Korea Open w zeszłym miesiącu. Jak można było się spodziewać, użytkownicy Twittera mieli mieszane reakcje na przegraną, a niektórzy krytykowali Brytyjkę za jej słabą postawę na korcie.