Guadalajara. Trwa zła seria Linette

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Już czwarty mecz z rzędu przegrała Magda Linette. Choć trzeba przyznać, że w pierwszej rundzie turnieju w Guadalajarze miała niełatwą rywalkę. Polka w dwóch setach uległa Amerykance Madison Keys.

Dopiero po raz pierwszy Magdzie Linette przyszło rywalizować z Madison Keys. Amerykanka w Meksyku rozstawiona jest z „13” i naturalnie to ona była faworytką tego spotkania. Liczyliśmy jednak, że, jak to sie często w przypadku poznanianki zdarza, nasza reprezentantka przeciwko rywalce tej klasy pokaże swój najlepszy tenis. Wówczas mogłaby sprawić niespodziankę.

Niestety tym razem się tak nie stało. Choć Polka rozpoczęła dobrze i już w drugim gemie zdobyła przewagę przełamania, to były to jedynie miłe złego początki. Kolejnych pięć gemów padło jednak łupem Amerykanki, która zdecydowanie przejęła inicjatywę. Linette dała nam jeszcze nadzieję na odwrócenie losów seta, kiedy obroniła piłkę setową na 6:2 i odrobiła jednego breaka. Szybko jednak owe nadzieje prysły, bo już w kolejnym gemie Keys zakończyła partię.

W drugim secie to Amerykanka rozpoczęła od prowadzenia 2:0, którego nie potrafiła utrzymać. Niestety w przeciwieństwie do niej Polka nie poszła za ciosem po odrobieniu strat i po kilku wyrównanych gemach było już 2:5. Nasza reprezentantka obroniła aż pięć piłek meczowych przy własnym podaniu, ale przy serwisie rywalki była bez szans i pożegnała się z turniejem. Keys zagra teraz z Australijką Ajlą Tomljanović.


Wyniki

Madison Keys (Stany Zjednoczone, 13) – Magda Linette (Polska) 6:3 6:3

Guadalajara. Fręch poszła za ciosem

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Magdalena Fręch kontynuuje dobre występy w Guadalajara Open Akron. Po przejściu dwustopniowych eliminacji Polka w pierwszej rundzie turnieju głównego okazała się lepsza od Julii Putincewej.

Na początku spotkania obie tenisistki pewnie utrzymały własne podania. W trzecim gemie w tarapatach znalazła się łodzianka, która musiała bronić trzech „breakpointów”, ale zrobiła to skutecznie. Niewykorzystane okazje zemściły się na Kazaszce w ósmym gemie, w którym przy własnym podaniu nie zdobyła ani jednego punktu. Chwilę później podopieczna Andrzeja Kobierskiego zamknęła seta, wykorzystując atut własnego serwisu.

W drugiej odsłonie spotkania trzecia rakieta Polski również jako pierwsza zdobył przełamanie, ale tym razem rywalka błyskawicznie odrobiła stratę. W piątym gemie Fręch prowadziła już 40:0 przy podaniu przeciwniczki, ale nie wykorzystała żadnej z nich. Polka dopięła swego po zmianie stron i zdobyła „breaka” na 4:3. Jak się później okazało był to decydujący moment meczu. Putincewa straty już nie zdołała odebrać i po 77 minutach walki zeszła z kortu pokonana.

Magdalena Fręch w drugiej rundzie Guadalajara Open Akron zmierzy się z Danielle Collins. Amerykanka w dwóch setach pokonała Caroline Dolehide.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Magdalena Fręch (Polska, Q) – Julia Putincewa (Kazachstan) 6:3 6:4

Bencic walczy o WTA Finals z nowym trenerem u boku

/ Anna Niemiec , źródło: tennisworldusa.com, foto: AFP

Belinda Bencic rywalizuje obecnie w turnieju WTA 1000 Guadalajara Open Akron. W trakcie meksykańskich zawodów do sztabu szkoleniowego Szwajcarki, która wciąż ma szansę na występ w WTA Finals, dołączył Dimitrij Tursunow.

Były rosyjski tenisista na początku tego roku współpracowała jeszcze z Anett Kontaveit. W sierpniu, tuż przed początkiem amerykańskiego lata na kortach twardych, 39-latek dołączył do Emmy Raducanu i wydawało się, że Brytyjka znalazła w końcu trenera, który zagości u jej boku na dłużej. – Zaczęłam zdecydowanie więcej robić, odkąd pracuje z Dimitrijem – przyznała we wrześniu ubiegłoroczna mistrzyni US Open. – Zaczęłam spędzać na treningu więcej godzin, co według niego, reszty mojego teamu, łącznie ze mną, jest konieczne. Muszę się wzmocnić, żeby mój organizm lepiej znosił rozgrywanie kilku wymagających spotkań z rzędu. On pomaga mi również w tym, żeby nie kompilować za bardzo spraw. Ja czasami jestem zbyt dużą pesymistką i dużo myślę o tym, co może pójść nie tak. Dimitrij uczy mnie jak być bardziej wyluzowaną.

Niestety kilka dni temu okazało się, że Emma Raducanu i rosyjski trener zakończyli współpracę. (Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ). Według brytyjskich mediów decyzję podjął 39-latek, którym w tym tygodniu towarzyszył na treningach w Guadalajarze Belindzie Bencic. Szwajcarka w pierwszej rundzie meksykańskich zawodów w trzech setach pokonała Leylah Fernandez i zachowała szanse na awans do kończących sezon WTA Finals.

 

Co porabiała Emma Raducanu w czasie rehabilitacji po niedawnej kontuzji?

/ - , źródło: Materiał partnerski, foto: AFP

Była mistrzyni US Open Emma Raducanu 24 września wycofała się z gry po kontuzji podczas trzeciego półfinałowego meczu przeciwko Jelenie Ostapenko w ramach Korea Open. 19-letnia Brytyjka od jakiegoś czasu narzekała na narastający ból mięśnia pośladkowego. Niestety, lekarze potwierdzili, iż tenisistka doznała poważniejszej kontuzji lewego pośladka. Na jej prośbę zarządzono przerwę medyczną w drugim secie. Przypomnijmy, iż pierwszego seta Raducanu wygrała 6-4, ale w drugim poszło jej gorzej. Ostatecznie przegrała z Łotyszką (19. miejsce w rankingu) 6-3.

 

Raducanu walczyła o pierwszy występ w finale od czasu uzyskania swego pierwszego tytułu w US Open w zeszłym roku. Uraz podczas spotkania z Ostapenko to tylko ostatnia z serii drobnych kontuzji, które stanęły jej na drodze do sięgnięcia po kolejne puchary w turniejach wielkoszlemowych. Po zajęciu 10. miejsca w rankingach Raducanu spadła aż na 77. miejsce przed rywalizacją w ramach Korea Open.

 

Z kortu na wybieg

Wybaczcie nam mały ukłon w stronę plotkarskich portali i tygodników, ale skoro pisały o tym najważniejsze sportowe media, postanowiliśmy pochylić się nad tym, co porabiała brytyjska tenisistka w trakcie rekonwalescencji. Czy udała się do Monte Carlo, by zagrać w ruletkę w jednym z dostępnych i uznanych kasyn? Czy może zasiadła na kanapie z popcornem, aby dokończyć ulubiony serial?

 

Otóż Raducanu swój czas wolny od treningów wykorzystała na inne hobby, o którym rzadko wspomina w wywiadach. Sportsmenka przywdziała szpilki i, korzystając z wolnej chwili, udała się do Paryża, gdzie trwa coroczne święto mody: Paris Fashion Week. Zwykle Raducanu rusza się z domu przy okazji meczów wyjazdowych i turniejów tenisowych, skoro jednak musiała sobie zrobić przerwę, starała się wykorzystać ten czas jak najlepiej. „Kocham Paryż i dobrą kuchnię, więc zawsze staram się w ciągu dnia zjeść kilka dobrych posiłków”, zdradziła Raducanu w wywiadzie dla Vogue. „Byłam jednak w Paryżu tylko przez bardzo krótki czas, więc nie miałam okazji nacieszyć się miastem do woli. Paryż jest fantastyczny i żałuję, że nie mogę tu zostać dłużej”.

 

Podczas swojego pierwszego Fashion Week Raducanu uczestniczyła w prezentacji najnowszej, wiosennej kolekcji Christiana Diora. „To był mój pierwszy pokaz. Cały ten splendor i oprawa robią niesamowite wrażenie”. W tym sezonie projektantka Maria Grazia Chiuri inspirowała się francuską królową Katarzyną Medycejską, która rządziła od 1547 do 1559 roku. Okazuje się, że brytyjska gwiazda sportu jest fanką teatrów z tamtej epoki. „Uwielbiam całą atmosferę, od scenografii, przez muzykę, po tancerzy” – mówi Raducanu. „To było epickie i bardzo fajne. Klimat historycznego Paryża, architektura sprzed wieków, która tak pięknie kontrastuje z nowoczesnym budownictwem – to wszystko działa na mnie niezwykle uspokajająco. Bardzo podobały mi się stylizacje ze starymi, historycznymi mapami Paryża na różnych spódnicach i gorsetach” – wyznała w wywiadzie.

 

Sportsmenka zdradziła również dziennikarzom (którzy z początku nie poznali jej wśród oglądających pokaz z uwagi na to, że zamiast przywdziać sportowy strój, ubrała się zupełnie inaczej): „Lubię nosić swobodny strój, nie czuję się komfortowo w ubraniu, które krępuje moje ruchy. Dzianinowy sweter i rozszerzane dżinsy wybieram niezależnie od okazji. Ale kiedy mam okazję iść na wydarzenia takie jak to, nieco staranniej przykładam się do dobrania właściwej kreacji. Miałam szczęście nosić kilka pięknych sukienek od Diora, jednak w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym zamierzam nosić kurtkę lub płaszcz na sweter, do tego obowiązkowo dżinsy. Prawdopodobnie spędzę wiele jesiennych treningów poza domem w miejscu, gdzie dopisuje pogoda, tym bardziej więc nie zamierzam kompletować typowo zimowej garderoby”.

 

Plany Emmy Raducanu na najbliższe tygodnie

Ponieważ sezon tenisowy wkrótce dobiega końca, brytyjska sportsmenka podzieliła się z prasą swoimi planami na nadchodzące tygodnie. „Zamierzam wziąć udział w turnieju w Czechach, Rumunii i Meksyku. Tak pokrótce wyglądają moje plany na najbliższe trzy tygodnie” – mówi o swoim kalendarzu. „W pewnym sensie cieszę się, że przez niespodziewaną kontuzję w moim harmonogramie pojawiła się luka, która pozwoliła mi wziąć udział w Fashion Week, ale po powrocie do domu od razu wracam do treningów i przygotowań do kolejnego turnieju”.

 

Do powrotu na kort doszło dość szybko. Jednak fani nie szczędzili gorzkich komentarzy pod adresem Raducanu. „Emma w ogóle nie dba o karierę tenisową, lepiej już niech zostanie gwiazdą na TikToku lub influencerką” – tak entuzjaści tenisa dzielili się w mediach społecznościowych reakcjami na odpadnięcie Brytyjki podczas pierwszej rundy w Ostrawie. Była mistrzyni US Open przegrała bowiem w ostatni wtorek w rundzie wstępnej turnieju Ostrava Open. Nastolatka przegrała z piątą w rankingach Darią Kasatkiną 7-5, 6-4. Był to pierwszy mecz Raducanu od czasu wycofania się z półfinału z Jeleną Ostapenko w Korea Open w zeszłym miesiącu. Jak można było się spodziewać, użytkownicy Twittera mieli mieszane reakcje na przegraną, a niektórzy krytykowali Brytyjkę za jej słabą postawę na korcie.

Guadalajara. Rosolska i Routliffe udanie rozpoczęły turniej

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Alicja Rosolska, występując w parze z Erin Routliffe, udanie rozpoczęła turniej WTA w Guadalajarze. Polka i Nowozelandka pokonały Kaitlyn Christian i Lidię Morozową 6:2, 3:6, 10-3.

Pierwszy set spotkania wskazywał, że Rosolska i Routliffe mogą dość szybko wywalczyć awans do kolejnej rundy. Tenisistki z Polski i Nowej Zelandii miały pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Po 32 minutach zwyciężyły 6:2. Niestety w drugiej partii sytuacja zaczęła się odwracać. Christian i Morozowa doszły do głosu, a jedyne przełamanie w czwartym gemie wystarczyło do zapisania partii na ich koncie.

W supertiebreaku nastąpił ponowny zwrot akcji – tym razem pozytywny z punktu widzenia polskich i nowozelandzkich kibiców. Rosolska i Routliffe wygrały zdecydowanie tę część meczu 10-3. W drugiej rundzie czeka ten duet znacznie trudniejsze zadanie. Ich rywalkami będą Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova. Czeszki przewodzą w deblowym rankingu WTA.


Wyniki

Pierwsza runda gry podwójnej:

Alicja Rosolska, Erin Routliffe (Polska, Nowa Zelandia) – Kaitlyn Christian, Lidia Morozowa (USA, – )  6:2, 3:6, 10-3