Linz. Pawluczenkowa jedyną nierozstawioną tenisistką w półfinale

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Elise Mertens to jedyna tenisistka spośród czterech najwyżej rozstawionych, która nie wystąpi w 1/2 finału imprezy WTA 250 w Linzu. Anastazja Pawluczenkowa po raz kolejny znalazła sposób na Belgijke i powalczy z Jeleną Ostapenko o finał austriackiego turnieju. Drugą parę półfinałową tworzą Jekaterina Aleksandrowa i Donna Vekić.

Po australijskiej części sezonu tenisowa rywalizacja przeniosła się między innymi do Europy. W Austrii tenisistki rywalizują o rankingowe punkty. W grze o końcowy triumf w Linzu pozostają trzy najwyżej rozstawione zawodniczki oraz Anastazja Pawluczenkowa.

Tenisistka z Samary jako jedyna z zawodniczek, które stanową do walki o miejsce w finale rozpoczęła rywalizację od meczów pierwszej rundy. Zarówno w pierwszej rundzie jak i w 1/8 finału Pawluczenkowa nie straciła seta i awansowała do 1/4 finału. W meczu o czołową czwórkę sklasyfikowana na 42. pozycji zawodniczka spotkała się z Elise Mertens. I podobnie jak przed niespełna siedmioma laty w Eastbourne oraz przed rokiem podczas Roland Garros również i tym razem zwycięstwo odniosła zawodniczka ze wschodu Europy. W sobotnim finale Pawluczenkowa skrzyżuje rakietę z Jeleną Ostapenko. Łotyszka oddała tylko trzy gemy Jodie Burrage.

Kolejne przekonujące zwycięstwo w Linzu odniosła Donna Vekić. Chorwatka w czwartek nie pozostawiła złudzeń półfinalistce tegorocznego Australian Open – Dajanie Jastremskiej. W meczu ćwierćfinałowym tenisistka z Osijeku po pierwszym secie spotkania z Clarą Burel wygranym do zera, w drugiej odsłonie losy awansu rozstrzygnęła w tie-breaku i o niedzielny finał powalczy z Jekateriną Aleksandrową. Turniejowa „dwójka” okazała sie lepsza od Anastazji Potapovej.

 


Wyniki

Ćwierćfinały:

Jelena Ostapenko (Łotwa, 1) – Jodie Burrage (Wielka Brytania) 6:1, 6:2

Jekatarina Aleksandrowa (2) – Anastazja Potapova (5) 6:2, 7:6(8)

Donna Vekić (Chorwacja, 3) – Clara Burel (Francja) 6:0, 7:6(3)

Anastazja Pawluczenkowa – Elise Mertens (Belgia, 4) 6:3, 6:2

Arina Rodionova najstarszą debiutantką w czołowej setce rankingu WTA

/ Kacper Roguski , źródło: tennis.com, foto: AFP

Australijka Arina Rodionova stanie się najstarszą debiutantką w top 100 rankingu WTA po awansie do ćwierćfinału turnieju w Hua Hin.

Tenisistka, która do 2014 roku reprezentowała Rosję przed zawodami w Tajlandii zajmowała 101. miejsce. Dzięki osiągnięciu fazy ćwierćfinałowej już na pewno awansuje do czołowej setki rankingu, a dokładniej na 97. miejsce. Decydującym o tym fakcie meczem okazał się pojedynek z Bai Zhouxuan, którą 34-latka pokonała 2-1. W ćwierćfinale Australijka musiała uznać wyższość Lin Zhu z którą przegrała 0-2.

Rodionova odebrała rekord Cippory Obziler, która swój debiut zaliczyła tuż przed 34. urodzinami w 2007 roku. Australijka zbudowała swój ranking dziesięcioma finałami turniejów ITF w 2023 roku z których wygrała siedem. Ponadto rozpoczęła udanie sezon 2024 od trzeciej rundy w Brisbane, gdzie pokonała między innymi Sofię Kenin.

34-latka nie dostała dzikiej karty na Australian Open 2024, a także nie przebrnęła kwalifikacji przegrywając w nich mecz otwarcia z Leolią Jeanjean. W poście na Instagramie po odpadnięciu z wielkoszlemowego turnieju w Melbourne napisała – „Muszę się podnieść i wrócić do ciężkiej pracy, bo z tego co już wcześniej zauważyłam – nikt tego za mnie nie zrobi”. Ponadto podkreśliła, że sezon się dopiero zaczyna.

Arina jest młodszą siostrą Anastasii Rodionovej – deblowej półfinalistki z US Open 2010. Obie tenisistki charakteryzowały większe sukcesy deblowe. Młodsza z Australijek jest jednak teraz po serii udanych turniejów singlowych. Poza pokonaniem Bai Zhouxuan 34-latka w Hua Hin pokonała także rozstawioną z szóstką Yuan Yue.

Puchar Davisa. Polacy o krok od końcowego triumfu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz i Maks Kaśnikowski wygrali swe mecze singlowe w pierwszym dniu spotkania między Uzbekistanem i Polską w ramach rozgrywek Pucharu Davisa. Już pierwsze sobotnie spotkanie może dać Biało-czerwonym końcowe zwycięstwo w spotkaniu rozgrywanym w Taszkiencie.

By walczyć w barażu o Grupę Światową I udała się do Uzbekistanu. Przed rozpoczętym w piątek spotkaniem faworytem meczu byli Polacy. I potwierdzili to na korcie. A pierwszy punkt dla podopiecznych Mariusza Fyrtenbgera zdobył Hubert Hurkacz.

Wrocławianin po dotarciu do 1/4 finału Australian Open nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. Z Antypodów udał się na mecz reprezentacji Polski przeciwko Uzbekistanowi. I bardzo dobrze wywiązał się z roli faworyta spotkania przeciwko Segieowi Fominowi. W trwającym niewiele ponad godzinę spotkaniu wrocławianin oddał rywalowi jedynie trzy gemy i dał Biało-czerwonym pierwszy punktu.

Drugi punkt dla Polaków zdobył Maks Kaśnikowski. Warszawianin bardzo dobrze rozpoczął mecz z Chumojunem Sułtanowem. Polak prowadził 3:1 miał szanse by na tablicy wyników pojawił się rezultat 4:1. Rywal jednak zdołał wyrównać. Od stanu 3:3 to Kaśnikowski przejął inicjatywę na korcie i wygrał kolejne dziewięć z dziesięciu gemów, pieczętując prowadzenie Polaków 2:0 po pierwszym dniu spotkania.

Decydujący punkt dla naszej reprezentacji mogą w sobotę zdobyć nasi deblowy duet – Hubert Hurkacz i Jan Zieliński.


Wyniki

Uzbekistan – Polska 0:2

Sergiej Fomin – Hubert Hurkacz 2:6, 1:6

Chumojun Sułtanow – Maks Kaśnikowski 3:6, 1:6

 

Jessica Pegula nie zagra w turniejach na Bliskim Wschodzie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Początek obecnego sezonu jest trudny dla Jessiki Peguli. Amerykanka odpadła w drugiej rundzie singlowego Australian Open i nie wystąpiła w tamtejszym turnieju gry podwójnej. Obecnie zawodniczka nadal zmaga się z urazem, który zmusił ją do zmiany kalendarza startów.

Jessica Pegula jest czwartą rakietą świata, ale jej tegoroczne wyniki są dużo słabsze niż wskazuje ranking. W 2024 roku 29-latka zagrała w trzech turniejach – United Cup, Adelajdzie i w Melbourne, ale w żadnym z nich nie osiągnęła zadowalających rezultatów.

Szczególnie nieudany był jej start w pierwszym turnieju wielkoszlemowym tego sezonu. Na Antypodach lepsza od reprezentantki USA okazała się Clara Burel, która pokonała ją w dwóch setach. Jednym z czynników wpływających na postawę Jessiki w tym starciu mogły być jednak kłopoty zdrowotne.

Tenisistka ogłosiła bowiem, że nadal dokucza jej uraz szyi i z jego powodu nie będzie mogła wziąć udziału w ważnych imprezach WTA w Dosze i Dubaju. Absencja Amerykanki będzie wiązać się ze stratą punktów za finał i półfinał, jakie osiągała w tych miastach w zeszłym roku.

Tytułów w Dosze i Dubaju bronią odpowiednio Iga Świątek i Barbora Krejczikova.