Marsylia. Udane otwarcie Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz udanie zainaugurował turniej rangi ATP 250 w Marsylii. Polski tenisista w meczu drugiej rundy po dwusetowym spotkaniu uporał się z Alexandrem Schevchenką i zrobił pierwszy krok w stronę zdobytego przed rokiem tytułu.

Po spotkaniu przeciwko Uzbekistanowi najlepszy polski tenisista powrócił do rywalizacji w głównym cyklu. Najwyżej rozstawiony tenisista francuskiej imprezy na swego rywala musiał poczekać. Okazał się nim Alexander Schevchenko, który od niedawna reprezentuje Kazachstan.

Faworytem spotkania był Polak i zgodnie z planem wrocławianin od początku dyktował warunki gry. Partię otwarcia rozpoczął od prowadzenia 4:0. Co prawda Schevchenko zdołał odrobić jedną stratę serwisu i na tablicy pojawił się wynik 4:1, ale od tego momentu gemy w partii otwarcia zdobywał już tylko najwyżej rozstawiony tenisista. Drugi set to pewne gemy serwisowe obu tenisistów. Taki stan rzeczy miał miejsce do wyniku 6:1, 2:2. Wtedy nastąpiła seria przełamań. Dwukrotnie gema w roli odbierającego wygrał wrocławianin i wyszedł na prowadzenie 4:3. Po gemie wygranym bez straty punktów tenisista z Dolnego Śląsk był niezwykle blisko zakończenia spotkania w dziewiątym gemie. Jednak Schevchenko wyszedł z opresji, aby ostatecznie oddać inicjatywę naszemu zawodnikowi w gemie dziesiątym, który okazał się ostatnim tego wieczoru w spotkaniu obu tenisistów.

Tym samym najwyżej rozstawiony zawodnik jest już w 1/4 finału francuskiej imprezy. O awans do półfinału Hubert Hurkacz powalczy z Tomaszem Machaczem. Spotkanie między Polakiem i Czechem zaplanowano jako trzecie spotkanie, po jednym deblu i jednym singlu, ale nie przed godziną 15:30.


Wyniki

Druga runda:

Hubert Hurkacz (Polska, 1) – Alexandr Schevchenko (Kazachstan) 6:1, 6:4

Dominic Thiem powiększa swój zespół

/ Izabela Modrzewska , źródło: tennisworldusa.org/oprac.własne, foto: AFP

Po nieudanych startach w tym sezonie, Dominic Thiem zdecydował się dodać nowego trenera do swojego sztabu.

Do zespołu Austriaka dołączy Mate Delic, były chorwacki tenisista. Do niedawna współpracował ze swoim rodakiem Borną Coricem, którego poprowadził do tytułu w Cincinnati Masters w 2022 roku. Szkoleniowiec spróbuje pomóc Thiemowi poprawić jego formę, która nie jest zadowalająca od ostatnich trzech lat.

Zwycięzca US Open z 2020 roku od czasu powrotu po przerwie związanej z kontuzją nadgarstka, nie zanotował zadowalających rezultatów. Obecnie znajduje się na 90. miejscu w rankingu ATP. W najbliższy weekend weźmie udział w turnieju pokazowym w Oslo, a później w trzech challengerach w Szekesfehevar, Zadarze i Neapolu.

Holger Rune wydał oświadczenie w związku z odejściem Borisa Beckera

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Holger Rune wydał oświadczenie w którym odniósł się do odejścia ze swego sztabu szkoleniowego Borisa Beckera. Niemiec to już drugi trener, który w krótkim czasie odszedł ze sztabu szkoleniowego młodego Duńczyka.

Początek sezonu nie jest zbyt udany dla tenisisty z Gentofte. Po tym jak pod koniec stycznia z Duńczykiem rozstał się Severin Luethi, kilka dni później młodym tenisistą pożegnał się Boris Becker, który o rozstaniu poinformował w wydanym oświadczeniu (więcej).

Młody Duńczyk postanowił nie milczeć i również przedstawił sytuację ze swojego punktu widzenia.

– Jak wiecie, przez ostatnich 12 miesięcy próbowałem różnych zestawów szkoleniowych. Po 15 latach, czyli od początku mojego tenisowego życia, pracowałem z tym samym trenerem, więc nie jest łatwo za pierwszym razem znaleźć idealne dopasowanie. Wiele się nauczyłem i odkryłem, co jest dla mnie ważne, aby móc czuć się dobrze i jednocześnie rozwijać się tak, jak chcę. Mam duże ambicje i wielkie cele, dlatego potrzebuję wokół siebie ludzi, którzy mają tą samą wizję i mogę im zaufać. Takich, którzy mnie znają i mogą być przy mnie przez cały czas. Daje to mi komfort i poczucie szczęścia w świecie, w którym co tydzień zmienia się środowisko i warunki – możemy przeczytać w opublikowanym przez siódmego tenisistę świata oświadczeniu.

Jak poinformował Holger Rune, wkrótce poinformuje o tym kto będzie jego trenerem.

Puchar Davisa. Biało-czerwoni poznali kolejnych rywali

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Reprezentacja Korei Południowej będzie rywalem Polski we wrześniowym meczu Pucharu Davisa. Spotkanie zostanie rozegrane w Polsce.

W pierwszy weekend lutego reprezentacja Polski w rozgrywkach Pucharu Davisa pokonała w Taszkiencie Uzbekistan 4:0. Tym samym to Biało-czerwoni znaleźli się w gronie zespołów, które biorą udział o prawo rywalizacji w finałach Pucharu Davisa 2025. Niespełna tydzień po wygranej podopieczni Mariusza Fyrstenberga poznali kolejnych rywali.

Zajmujący 41. miejsce w rankingu Polacy tak jak inne jedenaście drużyn, byli dolosowywani do rozstawionych zespołów. Los sprawił, że na jesieni tego roku Biało-czerwoni skrzyżują swe rakiety z tenisistami z Korei Południowej. Azjaci w meczu o awans do turnieju finałowego Pucharu Davisa przegrali 1:3 z Kanadą.

Ponieważ obie reprezentacje nigdy wcześniej się ze sobą nie mierzyły to gospodarza spotkania wyłoniło losowanie. I w ten oto sposób to Polacy zagrają u siebie. Spotkanie odbędzie się w dniach 13-14 września lub 14-15 września. Wyboru miejsca oraz nawierzchni na jakiej zostanie rozegrane spotkanie dokonają Biało-czerwoni. Zwycięzcy spotkania, które odbędzie się w trzecim kwartale tego roku awansują do przyszłorocznych kwalifikacji do turnieju finałowego Pucharu Davisa. Z kolei pokonani powalczą w barażach o Grupę Światową I.

Indian Wells. Polski kwartet w drabince turnieju głównego

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.tennisworld.com, foto: AFP

Lutowa rywalizacja na światowych kortach to przede wszystkim turnieje na Bliskim Wschodzie. Z kolei w marcu tenisowa karuzela przeniesie się do Stanów Zjednoczonych, aby rywalizować podczas imprez rangi „1000” w Miami oraz na kortach w Indian Wells.

Na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem rywalizacji za Oceanem organizatorzy opublikowali listy startowe zarówno turnieju pań jak i panów. I tu zadowolenia nie muszą ukrywać polscy kibice. Spośród biało-czerwonych do rywalizacji o rankingowe punkty przystąpi czworo naszych reprezentantów.

Tegoroczną listę turnieju BNP Paribas Open 2024 otwiera Iga Świątek. Czyli liderka rankingu WTA i zawodniczka, która w 2022 roku sięgnęła po tzw Sunshine Double, tzn po wygraniu turnieju w Indian Wells, triumfowała również w Miami. Spośród polskich tenisistek w tegorocznej edycji turnieju w Indian Wells zobaczymy również Magdalenę Fręch oraz Magdę Linette.

Dla poznanianki będzie to dziewiąty występ w imprezie, w której najdalej dochodziła do drugiej rundy. Z kolei łodzianka po raz czwarty powalczy o punkty rankingowe na kortach w Indian Wells, ale pierwszy raz bez potrzeby przebijania się przez kwalifikacje.

W rywalizacji panów będziemy mieć swego „rodzynka”. Hubert Hurkacz to obecnie ósmy tenisista świata. Tym samym na pewno znajdzie się wśród tenisistów rozstawionych w tegorocznej edycji i rywalizację rozpocznie od drugiej rundy. Dla wrocławianina będzie to piąty występ w tej imprezie, a najlepsze wyniki uzyskiwał w latach 2019 i 2021. Kończył wówczas zmagania na 1/4 finału.

Tegoroczna rywalizacji zarówno u kobiet jak i u mężczyzn startuje na Indian Wells w dniu 6 marca. Najlepszych singlistów poznamy 17 marca.

Abu Dhabi. Linette i Pera w półfinale debla

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Magda Linette odpadła z turnieju singlowego w Abu Dhabi, ale wciąż miała do rozegrania ćwierćfinał gry podwójnej. Polka i jej amerykańska partnerka Bernarda Pera mierzyły się w nim z Hao-ching Chan i Giulianą Olmos i zwyciężyły w dwóch setach.

Reprezentantka Tajwanu i Meksykanka były w zawodach rozstawione z numerem trzecim. Bardziej utytułowaną zawodniczką w tej parze jest Chan, która w przeszłości była piątą rakietą rankingu deblowego i wygrała 20 turniejów.

Początek spotkania na korcie numer 1 był lepszy w wykonaniu Chan i Olmos. Duet uzyskał przełamanie, a po czterech gemach prowadził 3:1. Na szczęście dla Polki i Amerykanki straty te zostały szybko zniwelowane, dzięki odebraniu serwisu Meksykanki. Do tego sukcesu przyczynił się między innymi dobry return, który dał Magdzie i Bernardzie kluczowy punkt.

Do wyrównania wyniku w secie „nasza” para potrzebowała jeszcze wygranego gema serwisowego. Zadanie to nie zostało jednak wykonane, a to oznaczało, że rywalki odzyskały przewagę i osiągnęły rezultat 4:2.

Magda i Bernarda zostały zatem postawione pod ścianą, ale poradziły sobie świetnie. Zawodniczki obroniły piłki setowe przy własnym podaniu, a potem przełamały Olmos. Na tablicy widniał zatem wynik 5:4 dla turniejowych „trójek”, a Pera i Linette stanęły przed szansą na przedłużenie partii. Amerykanka i Polka spisały się bez zarzutu i osiągnęły upragniony remis po pięć.

Ostatecznie o wyniku pierwszego seta zdecydował tie-break. W trzynastym gemie lepsze okazały się Magda i Bernarda, które triumfowały do sześciu.

Pierwsze przełamanie w drugim secie zdobyły Pera i Linette. Tenisistki ponownie odebrały serwis Giuliany Olmos i objęły prowadzenie 3:0. Kolejny „brejk” oznaczał, że sukces jest już bardzo blisko. „Nasz” duet zwyciężył w spotkaniu pewnie, wygrywając drugą partię wynikiem 6:1. Następne przeciwniczki pary nie są jeszcze znane.


Wyniki

 

Abu Dhabi (debel, ćwierćfinał):

M. Linette / B. Pera (USA) – H. Chan (Tajwan, 3) / G. Olmos (Meksyk, 3) 7:6(6) 6:1

Piękny gest Huberta Hurkacza. Wyjątkowa okazja dla fanów

/ Łukasz Duraj , źródło: HH team, foto: AFP

Za Hubertem Hurkaczem świetny początek sezonu. Rok zaczął od występu w drużynowym United Cup, w którym reprezentacja Polski dotarła aż do finału. Następnie odnotował swój dotychczas najlepszy występ w wielkoszlemowym Australian Open, osiągając ćwierćfinał, a na początku lutego pomógł Polsce awansować do Grupy Światowej I Pucharu Davisa.

Pomimo napiętego grafiku startów, Hubert Hurkacz pokazał też klasę poza kortem. Po raz kolejny postanowił on wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W tym roku najlepszy polski tenisista przekazał na aukcję rakietę, którą wygrał turniej rangi ATP Masters 1000 w Szanghaju podczas fenomenalnej końcówki ubiegłego sezonu. Zwycięzca licytacji otrzyma również zaproszenie na turniej ATP 500 w Halle.

Z imprezą w Halle, rozgrywaną na kortach trawiastych przed Wimbledonem, najlepszy polski tenisista ma bardzo miłe wspomnienia. W 2022 roku triumfował w niej, w finale pokonując ówczesnego lidera światowego rankingu, Daniiła Miedwiediewa. Rok wcześniej był natomiast finalistą tego turnieju w grze podwójnej, występując u boku Feliksa Auger-Aliassime’a.

Szczegółowy opis aukcji Huberta Hurkacza dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy znajduje się TUTAJ. To już ostatnia szansa, by wziąć udział w licytacji, bowiem zakończy się ona w piątek, 9 lutego.

Środki zebrane podczas 32. Finału WOŚP zostaną przekazane na zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych. Mottem zbiórki jest „Tu wszystko gra OK!”.