Dubaj. Niewykorzystane szanse Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

 Na 1/4 finału zakończył tegoroczny występ w Dubaju Hubert Hurkacz. W meczu o półfinał polski tenisista po trzesetowym boju musiał uznać wyższość Ugo Humberta. Wrocławianin nie wykorzystał piłek meczowych jakie miał w drugiej odsłonie.

Po dwóch wygranych spotkaniach najlepszy polski tenisista w ostatnim czwartkowym meczu w Dubaju rywalizował o 1/2 finału, czyli o wynik jaki udało się wrocławianinowi uzyskać w 2022 roku. Jednak tym razem rozstawionemu z numerem trzecim tenisiście ta sztuka się nie udała.

W premierowej partii pierwszym, który zdołał uzyskać szanse na przełamanie podania rywala był Hubert Hurkacz. Wykorzystał trzecią z nich i wyszedł na prowadzenie 3:1. Wypracowanej przewagi już nie oddał i zrobił pierwszy krok w stronę awansu do półfinału.

W drugim secie to Humbert przełamał serwis Polaka i wyszedł na prowadzenie 3:1, ale nim panowie udali się przerwę, straty zostały odrobione. Kolejnego przełamania już się nie doczekaliśmy i panowie przystąpili do rozstrzygającego tie-breaka. W nim to tenisista z Francji jako pierwszy wyszedł na prowadzenie 3-1, ale to wrocławianin wypracował sobie trzy piłki meczowe. Żadnej z nich nie wykorzystał i o tym, kto awansuje do półfinału zdecydowała trzecia partia.

W nim tenisista z Metz dwukrotnie przełamał podanie Huberta Hurkacza i ostatecznie to on zapewnił sobie miejsce w piątkowych półfinałach. W meczu o finał Francuz spotka się z Daniiłem Miedwiediewem.


Wyniki

Ćwierćfinał:

Ugo Humbert (Francja) – Hubert Hurkacz (Polska, 3) 3:6, 7:6(8), 6:3

Kigali. Majchrzak lepszy od turniejowej „trójki”, zagra o finał!

/ Anna Niemiec , źródło: własne , foto: AFP

Kamil Majchrzak awansował do najlepszej czwórki imprezy Rwanda Challenger z pulą nagród 41 tysięcy dolarów. W czwartek Polak tylko w pierwszym secie miał problemy z pokonaniem Calvina Hemery’ego.

W pierwszej partii gra długo toczyła się pod dyktando serwujących. Piotrkowianin w czwartym gemie był blisko, żeby jako pierwszy odebrać podanie rywalowi. Nie wykorzystał jednak trzech „breakpointów” z rzędu. Kolejna okazja na przełamanie nadarzyła się dopiero przy wyniku 5:4. Wydawało się, że Francuz szybko wyrówna na 5:5, ale od stanu 30:0 najpierw zepsuł łatwego woleja, potem źle ocenił nadlatującą piłkę, a na koniec popełnił podwójny błąd serwisowy. Ta zła seria rywala sprawiła, że Majchrzak stanął przed szansą, żeby zapisać pierwszą partię na swoją korzyść. Reprezentant „Trójkolorowych” w porę opanował jednak nerwy. Obronił piłkę setową i utrzymał podanie. Chwilę później to polski tenisista po raz pierwszy musiał bronić się przed „breakiem”, ale zrobił to skutecznie i wyszedł na prowadzenie 6:5. Po zmianie stron Majchrzak wykorzystał to, że pierwsze podanie rywala przestało funkcjonować. Przełamał bez straty punktu, dzięki czemu objął prowadzenie w meczu.

Piotrkowianin na początku drugiej odsłony pojedynku poszedł za ciosem. Zdobył przełamanie w czwartym gemie, w którym Hemery prowadził już 30:0, ale później popełnił cztery proste błędy z rzędu. Jak się później okazało to był decydujący moment tej części meczu. W drugim secie zawodnik znad Wisły ani razu nie musiał nawet bronić się przed przełamaniem, dzięki czemu wypracowaną przewagę utrzymał już do końca spotkania. Po godzinie i 21 minutach gry wykorzystał pierwszą piłkę meczową i mógł się cieszyć z awansu do półfinału.

O miejsce w finale Kamil Majchrzak zagra z turniejową „siódemką”, Maxem Houkesem.


Wyniki

Ćwierćfinał singla

Kamil Majchrzak (Polska, WC) – Calvin Hemery (Francja, 3) 7:5, 6:3

San Diego. Katarzyna Piter odpadła z turnieju deblowego

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Katarzyna Piter i Miriam Kolodziejová zakończyły turniej deblowy w San Diego na 1/8 finału. Polka i Czeszka musiały uznać wyższość utytułowanych rywalek.

Przeciwniczkami słowiańskiego duetu w zawodach w Kalifornii były Storm Hunter i Katerina Siniakova. Obie wymienione zawodniczki były w przeszłości liderkami rankingu w grze podwójnej, a Czeszka ma na koncie siedem tytułów wielkoszlemowych. Ostatnio tenisistki wygrały razem imprezę w Dubaju.

Początek rywalizacji na korcie numer dwa należał do Polki i Czeszki. Niżej notowany duet otworzył ją przełamaniem, a potem prowadził 3:1. Miriam i Katarzyna dodatkowo powiększyły swoją przewagę w siódmym gemie, zdobywając drugiego „brejka”. Wynik 5:2 wydawał się komfortowy, ale niestety nie wystarczył do wygrania seta.

W jego drugiej fazie Siniakova i Hunter wzięły się bowiem do pracy i odrobiły poniesione straty. Mistrzynie gry deblowej znalazły odpowiedni rytm i nie pozwoliły „naszej” parze nawet doprowadzić do tie-breaka. W dwunastym gemie ponownie odebrały jej podanie i triumfowały 7:5.

Po tym ciosie Piter i Kolodziejová już się nie podniosły. W drugiej partii polsko-czeska para zdobyła tylko jednego gema i zeszła z placu gry pokonana.

W ćwierćfinale Hunter i Siniakova zmierzą się z japońską parą Eri Hozumi / Makoto Ninomiya.


Wyniki

 

San Diego (1/8 finału debla):

K. Siniakova (Czechy. 2) / S. Hunter (Australia, 2) – K. Piter / M. Kolodziejová (Czechy) 7:5 6:1