Carlos Alcaraz najbogatszym tenisistą według Forbesa

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/forbes.com, foto: AFP

Kibice lubują się w różnego rodzaju rankingach, zestawieniach oraz statystykach. Ludzi najbardziej interesują pieniądze, najlepiej cudze, dlatego poniżej przedstawiamy zestawienie najlepiej zarabiających tenisistów i tenisistek w tym sezonie. Na liście znajduje się również polski rodzynek, a właściwie rodzynka.

#10 Aryna Sabalenka $13,7 mln

Mistrzyni tegorocznego Australian Open i Cincinnati opuściła Wimbledon i igrzyska i jak widać jest świetnie przygotowana do US Open. Miała chwilowe problemy, ale odzyskała pozycję wiceliderki rankingu. Według bukmacherów jest główną faworytką do zwycięstwa w Nowym Jorku. Poza kortem zaangażowała się w promocję zdrowej żywności produkowanej przez swojego partnera oraz sprzętu elektronicznego.

#9 Casper Ruud $13,9 mln

W maju Norweg wywalczył swój 12.tytuł w Genewie. Później miał problemy zdrowotne, które uniemożliwiły mu rywalizację na najwyższym poziomie. Jest jedynym tenisistą, który w swoim wieku ma więcej niż 100 zwycięstw na kortach ziemnych i betonowych. Z umów sponsorskich w tym sezonie Ruud wyciągnął więcej niż podniósł z kortu. Norweg zaangażował się w promocję luksusowych zegarków, ponadto współpracuje z jednym z banków i pewną marką motoryzacyjną oraz sześcioma innymi sponsorami.

#8 Naomi Osaka $14,6 mln

Japonka w tym sezonie podniosła z kortu zaledwie 600 tysięcy dolarów, reszta jej zarobków pochodzi z umów sponsorskich, których pomimo średniej formy nadal ma sporo. Osaka działa w wielu kierunkach i wielu branżach. Współpracuje z marką kosmetyczną, start-upem zajmującym się AI oraz producentem wody kokosowej. Ponadto Naomi posiada własną markę medialną, która zajmuje się przygotowaniem kampanii dla LPGA Tour. Jej firma pracuje również nad anime, w którym Osaka będzie podkładała głos oraz będzie jego producentem.

#7 Danił Miedwiediew $20,3 mln

Rosjanin ma na koncie jeden wygrany turniej wielkoszlemowy (US Open 2021). Ponadto przegrał on trzy kolejne finały, dwa w Nowym Jorku i jeden w Melbourne. Danił w październiku będzie grał w zapewne dobrze płatnej pokazówce w Arabii Saudyjskiej o nazwie 6 kings slam, w której wystąpią również Dżoković, Alcaraz, Nadal, Rune i Sinner. 28-latek współpracuje z producentami drobnego sprzętu komputerowego, twórcami gier komputerowych oraz jest współwłaścicielem drużyny esportowej.

#6 Rafael Nadal $23,3 mln

Hiszpan to marka sama w sobie. Nadal w tym sezonie na korcie zarobił zaledwie ułamek (300 tyś.) w powyższej kwoty. Rafael powoli przygotowuje się do emerytury, ale terminu jeszcze nie określił. We wrześniu weźmie on udział w Pucharze Lavera i może się okazać, że to będzie jego ostatni taniec. Hiszpan ma swoich stałych sponsorów, z którymi współpracuje już od wielu lat. Należą do nich m.in. producent samochodów oraz luksusowa marka odzieżowa. Ponadto Nadal jest ambasadorem saudyjskiej federacji tenisowej.

#5 Jannik Sinner $26,6 mln

Młody Włoch rozgrywa właśnie najlepszy sezon w karierze. Niedawno wygrał pierwszy turniej wielkoszlemowy i został liderem rankingu. Kilka tygodni temu odniósł zwycięstwo w Cincinnati i będzie jednym z faworytów tegorocznego US Open. Cieniem na jego wizerunku położyła się niedawna afera dopingowa, z której ostatecznie został uniewinniony. Czy to będzie miało wpływ na jego kontakty sponsorskie? Jak na razie Sinner współpracuje głównie z firmami włoskimi. Jannik jest twarzą m.in. makaronów, kawy oraz włoskiej marki odzieżowej.

#4 Iga Świątek $ 26,7 mln

Czwarte zwycięstwo we French Open, brązowy medal olimpijski, triumfy w dużych turniejach w Rzymie i Madrycie dały Polce nie tylko solidne premie finansowe i cenne punkty, ale również uznanie sponsorów. Nasza tenisistka nawiązała współpracę ze słynnym duńskim producentem klocków oraz międzynarodowym koncernem kosmetycznym, którego stała się ogólnoświatową twarzą.

#3 Coco Gauff $27,1 mln

Ubiegłoroczny triumf młodej Amerykanki w US Open oraz jej sukcesy w tym roku pokazały potencjalnym sponsorom, że jest to tenisistka, której potencjałem marketingowym warto się zainteresować. Gauff ma podpisanych 11 długotrwałych umów sponsorskich. Coco pojawia się w reklamach kosmetyków, soków owocowych oraz posiada dedykowaną linię ubrań. Ostatnio młoda Amerykanka pojawiła się również na opakowaniach płatków śniadaniowych. W Stanach ten kto pojawia się na płatkach, znaczy wiele.

#2 Novak Dżoković $37,2 mln

Serb bije rekord za rekordem. Osiem razy zakończył sezon jako numer 1 i to na pewno nie jego ostatnie słowo. Był najstarszym liderem rankingu ATP w historii i zdobył złoto olimpijskie w swoim czwartym starcie na igrzyskach. Jego sukcesy można by wyliczać w nieskończoność. W Serbii zastanawiają się nad budową muzeum Dżokovicia. Nole współpracuje głównie z producentami odzieży, głównie sportowej oraz sprzętu sportowego. Ponadto jest współzałożycielem Stowarzyszenia Zawodowych Graczy Tenisowych, które ma bronić praw zawodników.

#1 Carlos Alcaraz $42,3 mln

Hiszpan, który jest świetnym graczem na wszystkich nawierzchniach, wielokrotnie był porównywany do swojego bardziej utytułowanego rodaka, Rafaela Nadala. Alcaraz wygrał w tym roku Roland Garros i Wimbledon oraz zdobył srebrny medal olimpijski. Według bukmacherów jest faworytem zbliżającego się US Open, który to już w przeszłości wygrał. Jeden z serwisów streamingowych planuje w przyszłym roku nakręcić o nim dokument.

Kyrgios wrócił do gry w pokazowym turnieju

/ Artur Kobryn , źródło: tennismajors.com, foto: AFP

Nick Kyrgios pojawił się na korcie po raz pierwszy po ponad rocznej przerwie. Australijczyk wystąpił w pokazowej imprezie cyklu Ultimate Tennis Showdown, która rozgrywana była w Nowym Jorku.

29-latek z Canberry swój ostatni mecz w turnieju ATP stoczył w czerwcu 2023 roku w Stuttgarcie. Był to jego jedyny pojedynek rozegrany w ubiegłym sezonie. Z powodu kontuzji nadgarstka nie był w stanie wystąpić w żadnych innych zawodach i ciągle czeka na powrót do rozgrywek. Ten zdaje się być coraz bliżej, ponieważ Australijczyk w ostatnich w dniach zagrał w kolejnej odsłonie zmagań Ultimate Tennis Showdown.

Na nowojorskim obiekcie Forest Hills, Kyrgios spotkał się z Casperem Ruudem i odniósł nad Norwegiem zwycięstwo. – Niesamowitym uczuciem było móc ponownie wyjść na kort. To była długa przeprawa i jestem dumny z siebie, jak i mojego zespołu. Włożyliśmy w to wiele pracy. Nie było łatwo, ale czułem się dobrze występując przed fanami i pokazałem, że stać mnie na dobry tenis – powiedział po meczu Australijczyk.

Poczułem ulgę. Operujący mnie chirurg mówił, że być może będę w stanie otworzyć słoik lub przekręcić klamkę bez odczuwania bólu. Tak więc gra w tenisa na tym poziomie jest czymś niesamowitym. Jeśli tylko dojdę do momentu, w którym będę mógł regularnie rozgrywać mecze i turnieje, to wrócę już niebawem – dodał.

Niestety jednak finalista Wimbledonu z 2022 roku musiał zrezygnować z występu w drugim dniu imprezy – Obudziłem się ze sztywnym nadgarstkiem i musiałem podążyć za radą mojego fizjoterapeuty. Na tym etapie rehabilitacji nie mogę się spieszyć i muszę być pewnym, że stan mojego nadgarstka znów się nie pogorszy. Świetnie się czułem na korcie i nie było lepszego miejsca na mój pierwszy występ niż turniej UTS w Nowym Jorku. Wspaniale było móc znowu rywalizować i poczuć sympatię kibiców – podsumował tenisista z Australii.

ITF. Michalski zagra o tytuł w Poznaniu, Polacy najlepsi w deblu!

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

Znakomita sobota w wykonaniu Polskich tenisistów podczas turnieju rangi ITF w Poznaniu! Daniel Michalski pewnie przeszedł przez półfinał singla i w niedzielę zagra o tytuł. Triumf w rozgrywkach deblowych odnieśli natomiast Szymon Kielan i Filip Pieczonka. Tego dnia półfinały rozegrały również panie, które rywalizowały w Krakowie.

Polak rozstawiony z „trójką” pokonał w dwóch setach rywala z Niemiec, którym był Diego Dedura-Palomero. Michalski przełamywał przeciwnika na początku obu partii, a następnie (nie bez problemów) starał się utrzymywać przewagę do końca. Dzięki zwycięstwu ostatni w turnieju przedstawiciel naszego kraju zagra w niedzielę o tytuł w stolicy Wielkopolski. Jago rywalem będzie najwyżej rozstawiony uczestnik zmagań – Michael Vrbenski. Czech zagwarantował sobie miejsce w finale po pokonaniu Aleca Beckley’ego z RPA. Spotkanie było zacięte i trwało aż trzy sety. Pierwszą partię wygrał tenisista z Afryki, lecz kolejne odsłony meczu padły łupem Vrbenskiego.

Reprezentant Czech miał zdecydowanie pracowity dzień. Niedługo po półfinale singla musiał bowiem wybiec na kort i zagrać w meczu o tytuł w grze podwójnej. Jego partnerem był Jirzi Barnat. Po drugiej stronie siatki stanęli natomiast Polacy – Szymon Kielan oraz Filip Pieczonka. Tenisiści znad Wisły nie dali w finale szans rywalom. Kielan i Pieczonka wygrali pierwszego seta stosunkiem 6:3, a w drugiej partii nie oddali Czechom ani jednego gema i zamknęli spotkanie w mniej niż godzinę.

Poznań to nie jedyne miejsce w Polsce, gdzie w tym tygodniu toczy się rywalizacja w turnieju rangi ITF. W sobotę panie rozegrały półfinały imprezy w Krakowie. Porażki poniosły w nich rozstawione tenisistki. Wiadomo już, że tytuł w Małopolsce zdobędzie reprezentantka Czech. Jako pierwsza do finału awansowała Karolina Vickova, która pokonała Węgierkę Adrienn Nagy. Z kolei w drugim, „czeskim” półfinale”, lepsza od Ivany Sebastovej okazała się Linda Sevcikova.

Trzy z pośród czterech półfinalistek turnieju gry pojedynczej zagrały w finale debla. Słowacko-czeska para, którą tworzyły Salma Drugova oraz Ivana Sebastova pokonała w nim Nagy i Sevcikovą.


Wyniki

ITF Poznań

Półfinały singla:

Michael Vrbenski (Czechy, 1) – Alec Beckley (RPA) 4:6, 6:4, 6:4

Daniel Michalski (Polska, 3) – Diego Dedura-Palomero (Niemcy) 6:2, 6:3

Finał debla:

Sz. Kielan, F. Pieczonka (Polska, 3) – J. Barnat, M. Vrbenski (Czechy, 1) 6:3, 6:0

ITF Kraków

Półfinały singla:

Karolina Vickova (Czechy) – Adrienn Nagy (Węgry, 8) 6:3, 7:6(4)

Linda Sevcikova (Czechy) – Ivana Sebastova (Czechy, 7) 6:2, 6:1

Finał debla:

A. Nagy, L. Sevcikova (Węgry, Czechy, 1) – S. Drugdova, I. Sebastova (Słowacja, Czechy, 2) 7:6(2), 6:3

US Open. Iga Świątek powiedziała o swoich oczekiwaniach przed turniejem

/ Kacper Roguski , źródło: usopen.org, foto: AFP

Iga Świątek stara się tonować nastroje przed wielkoszlemowym US Open. Polska tenisistka w rozmowie na oficjalnej stronie internetowej amerykańskiego turnieju nie chce nakładać na siebie dodatkowej presji.

Pojawiła się wobec Igi Świątek opinia, że jest zawodniczką jednej nawierzchni – ceglanej. Tak jak wyniki Polki nie są jeszcze zdumiewające na trawie, tak na kortach twardych wygrała już dwanaście turniejów. Była też mistrzynią US Open z 2022 roku, wygrała WTA Finals i zdobyła sześć tytułów WTA 1000. Zarzut o tym, że Świątek jest zawodniczką jednej nawierzchni to nieprawda. – Szczerze mówiąc, myślę, że to po prostu mały błąd, który ludzie popełniają w swoich głowach – powiedziała w rozmowie na stronie internetowej US Open liderka światowego rankingu na temat rzekomego ograniczenia do nawierzchni ceglanej.

Świątek wspomniała też o swoich odczuciach co do zwycięstwa z 2022 roku – To był Wielki Szlem podczas którego byłam najmniej zrelaksowana. Pomimo wygranej wcale nie czułam się na korcie komfortowo. Nie czułam, żebym mogła grać swój tenis w naturalny sposób. US Open 2022 nauczył mnie, że mogę wygrywać nawet kiedy nie czuje się na 100 procent swoich możliwości. Staram się czerpać z wcześniejszych doświadczeń. Czuje, że jestem teraz trochę mądrzejsza i mam nadzieje, że będę potrafiła to wykorzystać.

Tegoroczny sezon dla Igi jest szalony. Wygrała pięć turniejów w tym paryski French Open, ale przy tym stosunkowo wcześnie odpadała z Wimbledonu i Australian Open. Koło nosa przeszedł też Polce złoty medal olimpijski. Po ciężkim półfinale przegrała z Qinwen Zheng, ale i tak przywiozła brąz po pokonaniu Anny Karoliny Schmiedlovej.

Po Igrzyskach Świątek wróciła na kort w Cincinatti po przerwie, którą chciała wykorzystać na reset. Sama mówiła, że potraktowała amerykański turniej treningowo, a i tak zaszła do półfinału, gdzie została pokonana przez Arynę Sabalenkę. – To był naprawdę intensywny sezon. Po Igrzyskach Olimpijskich nie było łatwo. Najlepiej się czuje wtedy, gdy po prostu mogę skupić się na trenowaniu. Jestem bardzo skupiona na tym, żeby po prostu udoskonalać swoją grę bez patrzenia na wyniki. Będę starała się utrzymać to podejście.

W pierwszej rundzie na kortach Flushing Meadows Iga Świątek zmierzy się z Rosjanką Kamillą Rachimową, która dostała się do turnieju jako Lucky Loser. Polka zdradziła też, że nie chce na siebie nakładać dodatkowej presji, bo zgubiło ją to przed rokiem. – Czułam, że muszę bronić wiele rzeczy, jak pozycję numer jeden w rankingu czy punkty oraz sam tytuł. Czułam na swoich barkach duży ciężar. W tym roku jest trochę inaczej. W tym roku skupiam się na tym co mam zrobić pod względem tenisowym, aby zagrać jak najlepiej. Moje oczekiwania nie są tak duże w porównaniu do poprzedniego roku.

Seul. Iga Świątek zadebiutuje w kolejnym azjatyckim turnieju

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Organizatorzy turnieju WTA w koreańskiej stolicy ogłosili, że w tegorocznym turnieju udział weźmie liderka światowego rankingu, Iga Świątek. Impreza w tym roku zyskała rangę WTA 500, co oznacza bardzo dobrą obsadę.

Na liście startowej tegorocznej edycji turnieju w Korei Południowej znajdują się trzy zawodniczki z TOP10. Oprócz Świątek swój akces do turnieju zgłosiły również Elena Rybakina oraz Jessica Pegula, która będzie broniła tytułu. Nasza tenisistka będzie miała jednak więcej znaczących rywalek. W imprezie mają zamiar wystąpić również Daria Kasatkina, Emma Navarro, Diana Schnaider i Marta Kostiuk. W Seulu wystąpi również była liderka rankingu, Karolina Pliszkowa, która wygrała ten turniej w 2014, oraz Jekaterina Aleksandrowa, zwyciężczyni z roku 2022. Nie zabraknie również zeszłorocznej finalistki, Chinki Yuan Yue.

Ostatnią zawodniczką, która bezpośrednio kwalifikuje się do turnieju głównego jest Veronika Kudermetova, która zajmuje obecnie 44. miejsce w rankingu WTA. Tuż pod kreską znajdują się Magdalena Fręch oraz Peyton Stearns. Polka i Amerykanka wejdą do turnieju głównego, jeśli co najmniej dwie zawodniczki się wycofają.

Koreańska impreza obchodzi w tym roku 20-lecie istnienia. Po tytuł tej imprezy raz udało się sięgnąć polskiej tenisistce. W 2013 roku Agnieszka Radwańska pokonała w finale Anastazję Pawluczenkową 6:7(6), 6:3, 6:4. Mieliśmy również dwie finalistki. W 2004 roku w decydującym meczu o tytule zagrała Marta Domachowska. Polka przegrała wówczas z rodzącą się gwiazdą, Marią Szarapową 1:6, 1:6. W 2019 roku takim samym wynikiem Magda Linette uległa Karolinie Muchovej.

Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 16-22 września. Koreański turniej na przestrzeni lat wygrywały min. Venus Williams, Karolina Woźniacka, Nicole Vaidisova, Kimiko Date-Krumm, Jelena Ostapienko oraz Kiki Bertens.

Jannik Sinner ogłosił zmiany w sztabie

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Jannik Sinner rozstał się z dwoma członkami swojego sztabu. W zespole lidera światowego rankingu nie będą się  już znajdować osoby zamieszane w dopingowe problemy włoskiego tenisisty.

23-letni zawodnik rozgrywa bardzo dobry sezon. Podczas pierwszej w sezonie lewy Wiekiego Szlema Jannik Sinner sięgnął po tytuł mistrzowski na kortach w Melbourne. Z kolei na początku czerwca został pierwszym w historii swojego kraju liderem światowego rankingu. Na niespełna tydzień przed rozpoczęciem zmagań na US Open tenisowy świat obiegła z kolei informacja, że podczas marcowego turnieju w Indian Wells w organizmie Włocha wykryto niedozwoloną substancję – clostebol.

Jak wyjaśnił Jannik Sinner, że niedozwolony środek dostał się do jego organizmu za sprawą sprayu jaki użył jego fizjoterapeuta. Teraz włoski tenisista poinformował o rozstaniu z Giacomo Naldim. – Pracowaliśmy razem przez dwa lata. Wykonaliśmy niesamowitą pracę, odnieśliśmy wiele sukcesów. Ale z powodu tych błędów nie jestem tak pewny siebie, aby to teraz kontynuować – stwierdził na piątkowej konferencji prasowej lider światowego rankingu.

Z zespołu Jannika Sinnera odszedł również trener fitness Umberto Ferrara. To właśnie do niego należał spray, który został użyty, gdy włoski tenisista się skaleczył. – Umberto to facet, który ma naprawdę dużą wiedzę na temat wszystkiego, co jest związane z odżywianiem i ma bardzo wysoki stopień naukowy z farmacji. Od razu wiedział, że to jego spray i jak ta substancja dostała się do mojego ciała – opowiadał o swym już byłym współpracowniku Jannik Sinner.

Mistrz tegorocznego Australian Open przebywa obecnie w Nowym Jorku, gdzie w ostatni poniedziałek sierpnia rusza US Open. W meczu pierwszej rundy na drodze najwyżej rozstawionego tenisisty stanie Mackenzie McDonald.

Winston-Salem. Sonego i Michelsen finalistami

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP.

W US Open rozlosowano już turniejowe drabinki. Zanim tenisiści przystąpią do rywalizacji w głównej imprezie w Nowym Jorku, zapadną jednak rozstrzygnięcia w Winston-Salem. W grze o tytuł mistrza tych zawodów pozostało dwóch pretendentów.

Turniej w Karolinie Północnej stanowi ostatnią możliwość sprawdzenia formy przed US Open i sięgnięcia po cenne punkty oraz nagrody pieniężne. Do najlepszej czwórki tych zawodów rangi ATP 250 tym razem awansowały znane twarze.

Jako pierwsi na korcie centralnym pokazali się David Goffin i Lorenzo Sonego.

W ostatnich latach pierwszy z wymienionych graczy mocno osunął się w rankingu, ale należy pamiętać, że w przeszłości był siódmą rakietą świata. Na Sonego nie czekał zatem łatwy rywal, ale Włoch poradził sobie bez większych problemów.

W pierwszym secie tenisista z Turynu zaznaczył swoją przewagę już w drugim gemie, w którym przełamał podanie oponenta. Od tego momentu Lorenzo pilnował własnego serwisu i bezpiecznie dotarł do wyniku 6:3.

W partii drugiej dominacja reprezentanta Italii była jeszcze wyraźniejsza. Wywalczył on aż dwa „brejki” i pewnie triumfował z rezultatem 6:2.

Naprawdę dobrze dziś serwowałem i przez to grało mi się łatwiej. Jestem też zadowolony z returnu po jego drugim podaniu. To dobry zawodnik, ale dziś zrobiłem wszystko perfekcyjnie. Lubię korty twarde i ten turniej, a jutro będę po prostu cieszył się finałem. Dziękuję widowni za doping – podkreślił zwycięzca.

W drugim półfinale Alex Michelsen mierzył się z Pablo Carreno Bustą. Hiszpan powoli wraca do touru po kontuzji, a w Winston-Salem wygrał dotychczas cztery spotkania. Podobnie, jak – wspominany wyżej – Goffin, był on kiedyś przedstawicielem pierwszej dziesiątki klasyfikacji najlepszych tenisistów.

Niestety mecz ten zakończył się przedwcześnie. W pierwszym secie Carreno Busta prowadził już 5:2, ale nie zdołał wygrać tej partii. Hiszpan przegrał po tie-breaku, a jedną z przyczyn mogły być problemy zdrowotne. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego kreczował na początku seta drugiego, więc to Michelsen przeszedł do finału. Amerykanin nie był w pełni zadowolony po tym dużym sukcesie:

To nieszczęśliwe okoliczności. Wiem, że on ostatnio zmagał się z kontuzjami. To mocny zawodnik, był w pierwszej dziesiątce. W tym tygodniu grał naprawdę dobrze. Nie chciałem awansować w ten sposób – mówił 19-latek.

Finał w Winston-Salem będzie dla Sonego szóstą okazją na wywalczenie tytułu rangi ATP. Włoch ma na koncie trzy takie trofea. Michelsen grał dotychczas w dwóch finałach w Newport i w obu został pokonany.


Wyniki

 

Winston-Salem (półfinały):

L. Sonego (Włochy, 10) – D. Goffin (Belgia) 6:3 6:2

A. Michelsen (USA, 11) – P. Carreno Busta (Hiszpania, WC) 7:6(5) 2:1 i krecz

Podopieczna Piotra Sierzputowskiego kończy karierę

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Shelby Rogers, która od dwóch lat jest podopieczną byłego trenera Igi Świątek, za pośrednictwem swoich social mediów zapowiedziała, że po tegorocznym US Open zakończy sportową karierę. Rywalką Rogers w I rundzie nowojorskiego turnieju będzie jej rodaczka, Jessica Pegula.

31-letnia Amerykanka w swojej karierze dwukrotnie doszła do ćwierćfinałów turniejów wielkoszlemowych. Miało to miejsce w roku 2016 na kortach Rolanda Garrosa i cztery lata później właśnie w Nowym Jorku. Rogers w swojej karierze nie wygrała żadnego turnieju WTA. Była za to w trzech finałach (Bad Gastein, Rio de Janeiro i San Jose).

W karierze siedmiokrotnie pokonała zawodniczki znajdujące się w TOP10 rankingu. Wśród jej „skalpów” są Eugenie Bouchard, Simona Halep, Serena Williams, Ashleigh Barty, Maria Sakkari i Danielle Collins. Shelby to również solidna deblistka, która dwukrotnie grała w ćwierćfinałach gry podwójnej w wielkim szlemie. Miało to miejsce w Paryżu w 2021 roku i w Melbourne w 2022 roku.

Najwyżej w karierze udało się Amerykance wdrapać na 30. miejsce w rankingu WTA w singlu i 40. miejsce w deblu. Z kortu tenisistka podniosła ponad 5 milionów dolarów. Przez kontuzje jej kariera nie rozwinęła się tak, jak się zapowiadała i to jest właśnie przyczyna jej sportowej emerytury. Shelby powiedziała:

– Kiedy zaczynasz uprawiać sport jako dziecko, nigdy nie myślisz o końcu. Po porostu ćwiczysz, bawisz się dobrze i gonisz za marzeniami tak mocno jak tylko potrafisz. Moim marzeniem było zostać profesjonalną tenisistką i zawsze będę mogła powiedzieć tej małej dziewczynce, że nam się to udało. Naprawdę w tej chwili brakuje słów, ale mogę śmiało powiedzieć, że doprowadziłam swoje ciało do granic wytrzymałości. Walka z kontuzjami i operacje były wyzwaniami w ostatnich latach. Zawsze to powtarzałam, jeśli moje serce to kocha i moje ciało jest zdrowe, uprawiałabym ten sport zawsze. Ale teraz moje ciało mówi mi, że już czas.

Od dwóch lat trenerem Shelby Rogers jest były trener Igi Świątek, Piotr Sierzputowski.

Monterrey. Sun i Noskova z szansami na premierowy tytuł

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Linda Noskova oraz Lulu Sun wystąpią w sobotnim finale turnieju WTA 500 w Monterrey. Dla Nowozelandki to szansa na pierwszy tytuł mistrzowski w karierze.

23-letnia tenisistka pojawiła się świadomości kibiców tenisa na całym świecie, gdy podczas Wimbledonu po przejściu eliminacji dotarła do 1/4 finału. Teraz pewna miejsca w turnieju głównym tenisistka z Kraju Ptaka Kiwi ostatnie przygotowania czyni podczas turnieju w Meksyku.

I w 1/2 finału w Monterrey Sun po raz trzeci w ciągu dwóch miesięcy pokonała rywalkę z top 50 rankingu WTA.   W meczu o finał sposobu na tenisistkę z Nowej Zelandii nie znalazła Jekaterina Aleksandrowa. Kluczowym dla losów pierwszej partii był jedenasty gem. W nim 57. tenisistka świata wykorzystała trzecią szansę na odebranie serwis rywalki i wyszła na prowadzenie z przewagą serwisu, a po zmianie stron wygrała swego gema, nie oddając rywalce punktu.

Również jedno przełamanie było decydujące w drugim secie. Wygrywając szóstego gema do zera Aleksandrowa wyszła na prowadzenie 4:2. Następnie nie dała rywalce ani jednej szansy na odrobienie strat i doszło do decydującej odsłony. W niej żadna z zawodniczek nie miała nawet szansy, aby odebrać podanie drugiej tenisistce i losy awansu do finału rozstrzygnął tie-break. Tego wygrała Sun, wykorzystując czwartą piłkę meczową.

Również w pierwszy tytuł w karierze w sobotnim finale celuje Linda Noskova. Czeszka w meczu 1/2 finału pokonała w dwóch setach Emmę Navarro. I po raz trzeci wystąpi w meczu o tytuł imprezy głównego cyklu. W 2023 roku w Adelajdzie lepsza okazała się od zawodniczki zza naszej południowej granicy okazała się Aryna Sabalenka, a w Pradze lepsza byla Nao Hibino.

Sobotnie spotkanie będzie drugim pojedynkiem między Lulu Sun i Lindą Noskovą. Przed kilkoma dniami w meczu pierwszej rundy imprezy w Cincinnati jako zwyciężczyni z kortu schodziła Nowozelandka.


Wyniki

Półfinały:

Linda Noskova (Czechy, 6) – Emma Navarro (USA, 2) 7:6(7), 7:5

Lulu Sun (Nowa Zelandia) – Jekaterina Aleksandrowa (3) 7:5, 3:6, 7:6(6)

 

ITF Tour. Daniel Michalski o krok od finału

/ Artur Kobryn , źródło: oprac. własne, itftennnis.com, foto: Materiały Lotos

Daniel Michalski będzie jedynym reprezentantem Polski w półfinałach singlowego turnieju ITF na kortach w Poznaniu. W grze podwójnej o jedno zwycięstwo od tytułu są Szymon Kielan oraz Filip Pieczonka. Z kolei w imprezie pań rozgrywanej w Krakowie pożegnaliśmy już wszystkie „biało-czerwone”.

Wydarzeniem dnia w poznańskich zmaganiach był polsko-polski pojedynek Daniel Michalskiego z Olafem Pieczkowskim. Spotkanie nie przyniosło jednak emocji i było jednostronnym widowiskiem. Rozstawiony z numerem trzecim Michalski zdominował rywalizację i oddał młodszemu przeciwnikowi zaledwie dwa gemy. O miejsce w finale 24-latek z Warszawy zagra z Diego Dedurą-Palomero. Niemiecki kwalifikant odwrócił losy potyczki z oznaczonym „dwójką” Guyem Den Oudenem i zwyciężył 4:6, 6:2, 6:1.

Z imprezą singlową pożegnał się za to drugi z Polaków, Filip Pieczonka. Grający w Poznaniu z „dziką kartą” 20-latek nie sprostał Alecowi Beckley’emu, przegrywajac 6:7(3), 2:6. Kolejną przeszkodą reprezentanta RPA będzie najwyżej rozstawiony z zawodach Michael Vrbensky. Czech w piątek uporał się w trzech setach z Uzbekiem Siergiejem Fominem.

Pieczonka powetował sobie jednak singlową porażkę w grze podwójnej. W parze z Szymonem Kielanem stoczył zacięty mecz z włosko-ukraińskim deblem Federico Bondioli i Wołodymyr Użyłowski. Spotkanie znalazło swoje zwieńczenie w super tie-breaku, w którym to Polacy obronili dwie piłki meczowe. Od stanu 7:9 zapisali na swoim koncie cztery kolejne punkty i mogli cieszyć się z awansu do finału. Ich oponentami będą rozstawieni z „jedynką” Czesi, Jirzi Barnat i Michal Vrbensky, którzy także po super tie-breaku, wyeliminowali Erika Greveliusa oraz Louisa Wesselsa.

W najlepszej ósemce turnieju ITF w Krakowie mieliśmy jedną przedstawicielkę, którą była Waleria Olianowska. Oznaczona numerem drugim Polka walczyła przez trzy sety z Czeszką Ivaną Sebestovą, lecz ostatecznie uległa jej 4:6, 6:4, 3:6. Rozstawiona z „siódemką” tenisistka kolejny mecz zagra ze swoją rodaczką, Lindą Sevcikovą, która bez straty seta wyeliminowała z dalszej gry Alisę Baranowską. Także i w drugiej połówce drabinki znajduje się reprezentantka naszych południowych sąsiadów – Karolina Vlckova. O prawo gry finale przyjdzie jej rywalizować z Węgierką Adrienn Nagy.

Niestety również i w grze podwójnej w piątek nie mogliśmy cieszyć się z żadnego polskiego zwycięstwa. Para Lena Rajca i Oliwia Szymczuch przegrały 3:6, 2:6 ze słowacko-czeskim duetem Salma Drugdova i Ivana Sebestova. Daria Górska i Ukrainska Alisa Baranowska zostały z kolei pokonane przez Adrienn Nagy i Lindę Sevickovą 5:7, 2:6.


Wyniki

ITF Poznań – ćwierćfinały gry pojedynczej:

Michael Vrbensky (Czechy, 1) – Siergiej Fomin (Uzbekistan) 4:6, 6:4, 6:1

Diego Dedura-Palomero (Niemcy, Q) – Guy Den Ouden (Holandia, 2) 4:6, 6:2, 6:1

Daniel Michalski (Polska, 3) – Olaf Pieczkowski (Polska, 7) 6:0, 6:2

Alec Beckley (RPA) – Filip Pieczonka (Polska, WC) 7:6(3), 6:2

ITF Poznań – półfinały gry podwójnej:

Jirzi Barnat, Michael Vrbensky (Czechy, 1) – Erik Grevelius, Louis Wessels (Szwecja, Niemcy, 3) 4:6, 7:6(3), 10:7

Szymon Kielan, Filip Pieczonka (Polska, 4) – Federico Bondioli, Wołodymyr Użyłowski (Włochy, Ukraina, 2) 6:2, 5:7, 11:9

ITF Kraków – ćwierćfinały gry pojedynczej:

Ivana Sebestova (Czechy, 7) – Waleria Olianowska (Polska, 2) 6:4, 4:6, 6:3

Adrienn Nagy (Węgry, 8) – Klaudija Bubelyte (Litwa, 3) 3:6, 6:1, 7:5

Karolina Vlckova (Czechy, Q) – Margarita Ignatjeva (Łotwa) 6:0, 3:6, 6:4

Linda Sevcikova (Czechy) – Alisa Baranowska (Ukraina) 7:6(4), 6:1

ITF Kraków – półfinały gry podwójnej:

Adrienn Nagy, Linda Sevcikova (Węgry, Czechy, 1) – Alisa Baranowska, Daria Górska (Ukraina, Polska) 7:5, 6:2

Salma Drugdova, Ivana Sebestova (Słowacja, Czechy, 2) – Lena Rajca, Oliwia Szymczuch (Polska, WC) 6:3, 6:2