US Open. Świetna gra, ekstrawagancki strój – Osaka nie bierze jeńców!

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Naomi Osaka w pierwszej rundzie US Open pewnie pokonała Jelenę Ostapenko. Po meczu więcej niż samej grze mówiło się jednak o stroju, w którym wystąpiła Japonka.

Reprezentantka Kraju Kwitnące Wiśni, która nigdy nie ukrywała swojego zainteresowania modą, już kilka dni przed turniejem podgrzewała atmosferę. Napisała w mediach społecznościowych, że nigdy nie miała ładniejszego stroju niż ten, w którym wystąpi na Flushing Meadows.

Osaka nie zawiodła i zaprezentowała się naprawdę efektownie w kilku warstwowym biało-limonkowym stroju. W trakcie rozgrzewki grała w kurtce w bardzo dużą kokardą, którą później zdjęła. Pod spodem miała sukienkę z falbankami i na plecach kolejną kokardę, ale już zdecydowanie mniejszą. Podobne ozdoby miała również na butach i daszku.

NEW YORK, NEW YORK – AUGUST 27: Naomi Osaka of Japan walks on court before playing against Jelena Ostapenko of Latvia during their Women’s Singles First Round match on Day Two of the 2024 US Open at the USTA Billie Jean King National Tennis Center on August 27, 2024 in the Flushing neighborhood of the Queens borough of New York City. Mike Stobe/Getty Images/AFP (Photo by Mike Stobe / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP)

 

Strój został stworzony przez projektantkę Yoon Ahn. – Yoon jest bardzo miła – powiedziała Osaka na pomeczowej konferencji prasowej. – Zgodziła się na udział w tym projekcie. Rozmawiałyśmy o nim już od kilku lat. To, że mogłam go założyć i zobaczyć, jak ten projekt ożywa, zobaczyć podekscytowanie ludzi, jest naprawdę fajne.

Projekt Ahn był ukłonem w stronę mody Harajuku, części w dzielnicy Shibuya w Tokio, gdzie młodzież wyzwoliła się spod ścisłych zasad ubioru tradycyjnej japońskiej kultury.

Chciałam się poczuć jak japońska „magiczna dziewczyna” na korcie – zdradziła swoją inspirację czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa. – Wejście na kort to dla mnie moment transformacji. Możliwość bycia częścią moich strojów tenisowych daje mi dodatkową siłę. Szczególnie stroje na US Open są trochę bardziej ekstrawaganckie. Trochę czułam, że wszyscy patrzyli się na mnie trochę dziwnie – przyznała 26-latka. – Potem założyłam do tego pasujące słuchawki i to dało naprawdę zabójczy efekt. Powiedziałam sobie, żeby nie bać się tego maksymalistycznego stylu. Poczułam się lepiej, gdy do mnie podszedł i poprosił o zrobienie zdjęcia. Mam nadzieje, że dlatego, że mu się podobał, a nie, że wręcz przeciwnie.

Naomi Osaka zapowiedziała również, że to nie koniec modowych niespodzianek, bo ma jeszcze przygotowaną inną wersję kolorystyczną tego stroju. Japonka w drugiej rundzie US Open zmierzy się z Karoliną Muchovą.

Japan’s Naomi Osaka celebrates winning a point against Latvia’s Jelena Ostapenko during their women’s singles first round match on day two of the US Open tennis tournament at the USTA Billie Jean King National Tennis Center in New York City, on August 27, 2024. (Photo by TIMOTHY A. CLARY / AFP)

US Open. Zverev gra dalej, Tiafoe wygrywa po kreczu rywala

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

Tenisiści rywalizujący w tegorocznym US Open rozpoczęli drugą rundę zmagań. W środę na nowojorskich kortach zobaczyliśmy panów, którzy znaleźli się w dolnej części turniejowej drabinki. Do kolejnej fazy imprezy awansowali m.in. Alexander Zverev oraz Grigor Dimitrow.

W trzeciej rundzie imprezy zobaczymy rozstawionego z „czwórką” Alexandra Zvereva. Reprezentant Niemiec w trzech setach pokonał Alexandre’a Mullera z Francji. Pierwsze dwie partie miały wyrównany przebieg. Zverev odebrał serwis rywalowi już w pierwszym gemie meczu, lecz nie zdołał utrzymać przewagi przełamania i stracił podanie na 3:3. O losach seta nie musiał jednak decydować tie-break. Reprezentant Niemiec wykorzystał bowiem break pointa w dziewiątym gemie, a następnie dopełnił dzieła przy serwisie. Zwycięzcę kolejnej odsłony meczu musiał wskazać tie-break. W nim nieznacznie lepszy okazał się faworyt meczu. Po wyrównanej dogrywce z Francuza jakby zeszło powietrze. Muller zdołał ugrać w trzecim secie zaledwie jednego gema i odpadł z turnieju.

Niezwykle pewnie przez mecz drugiej rundy przeszedł Grigor Dimitrow. Bułgar zajmujący miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki rankingu ATP został pierwszym tenisistą, który wywalczył w środę prawo gry dalej. Tenisista pochodzący z Chaskowa oddał Rinky’emu Hijikacie zaledwie dwa gemy w dwóch pierwszych odsłonach spotkania. Trzeci set był bardziej wyrównany, lecz również zakończył się zwycięstwem Dimitrowa.

Podczas sesji dziennej obserwowaliśmy również zacięte pięciosetowe pojedynki. Bliski pożegnania z turniejem był Jirzi Lehecka, który sensacyjnie przegrywał 0-2 w setach z Mitchellem Kruegerem. 30-letni reprezentant gospodarzy wygrał drugą partię 6:0 i był na drodze do zwycięstwa w meczu. Lehecka zdołał jednak odwrócić losy rywalizacji. Tenisista zza naszej południowo-zachodniej granicy wychodził zwycięsko z kolejnych wyrównanych partii. To pierwszy tak spektakularny powrót w jego karierze. Ciekawy przebieg miało także „argentyńskie” starcie, w którym zmierzyli się Tomas Martin Etcheverry oraz Francisco Cerundolo. Tam sety były wygrywane na przemian, a ostatecznie (po ponad czterech godzinach gry) lepszy okazał się Etcheverry.

Cerundolo nie był jedynym rozstawionym tenisistą z Argentyny, który pożegnał się w środę z imprezą. Jego los podzielił także Sebastian Baez. 23-latek nie był jednak w stanie rywalizować z Tllonem Griekspoorem i skreczował w drugim secie pojedynku z Holenderm. Przedwcześnie zakończył się także pojedynek zamykający sesję dzienną na korcie centralnym, Frances Tiafoe wygrał dwie partie przeciwko Aleksandrowi Szewczence. Po rozegraniu zaledwie jednego gema trzeciej odsłony meczu reprezentant Kazachstanu podszedł do siatki i podziękował za grę.


Wyniki

Druga runda singla:

Alexander Zverev (Niemcy, 4) – Alexandre Muller (Francja) 6:4, 7:6(5), 6:1

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 9) – Rinky Hijikata (Australia) 6:1, 6:1, 7:6(4)

Frances Tiafoe (USA, 20) – Aleksander Szewczenko (Kazachstan) 6:4, 6:1, 1:0(krecz)

Tallon Griekspoor (Holandia) – Sebastian Baez (Argentyna, 21) 6:1, 2:0(krecz)

Tomas Martin Etcheverry (Argentyna) – Francisco Cerundolo (Argentyna, 29) 6:3, 4:6, 6:4, 1:6, 6:3

Jirzi Lehecka (Czechy, 32) – Mitchell Krueger (USA) 6(5):7, 0:6, 6:4, 6:4, 7:5

Brandon Nakashima (USA) – Arthur Cazaux (Francja) 6:4, 6:4, 6:2

US Open. Mistrzyni olimpijska przetrwała kryzys

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/usopen.org, foto: AFP

Zmagania w drugiej rundzie US Open zainaugurowały dziś tenisistki z dolnej połowy turniejowej drabinki. Swoje mecze rozegrały mistrzyni Wimbledonu Barbora Krejcikova oraz będąca ostatnio na fali Paula Badosa. Drugi pojedynek w tegorocznym turnieju stoczyła również mistrzyni olimpijska z Paryża.

Mistrzyni z Londynu za burtą

Będąca poza czołową setką rankingu Elena-Gabriela Ruse wyeliminowała mistrzynię tegorocznego Wimbledonu. Barbora Krejcikova zaprezentowała się bardzo słabo w pojedynku z dużo niżej notowaną rywalką. Już w szóstym gemie Czeszka straciła podanie, co dało Ruse prowadzenie 4:2. Dwa gemy później faworytka starcia obroniła piłkę setową. W końcówce Krejcikova wykorzystując czwartego break pointa, przełamała Rumunkę i stanęła przed szansą odrobienia strat. Nieoczekiwanie w kolejnym gemie po raz drugi Ruse zdołała ją przełamać, co oznaczało koniec seta.

W drugiej partii wydawało się, że górą będzie czeska tenisistka. Barbora w siódmym gemie przełamała podanie Rumunki. Niestety końcówka seta była fatalna w wykonaniu mistrzyni z Londynu. Ruse dwukrotnie przełamała Czeszkę, oddając jej w tych dwóch gemach zaledwie jeden punkt i wykorzystując pierwszego meczbola, przypieczętowała sensację. Krejcikovej nie pomogło nawet 27 uderzeń kończących, ponieważ miała aż 24 niewymuszone błędy. U Ruse te wartości były lepsze (28-15).

Badosa gra dalej

Dobrą formę na kortach twardych potwierdza Paula Badosa. Hiszpanka pokonała niespełnioną nadzieję amerykańskiego tenisa, Taylor Townsend. W pierwszej partii Badosa prowadziła już 5:2, kiedy nieoczekiwanie została przez Amerykankę przełamana. To niewiele zmieniło. Chwilę później faworytka odebrała pretendentce podanie po raz trzeci i wykorzystując drugą piłkę setową, zamknęła partię.

W drugim secie swoją grę poprawiła Amerykanka. Już w pierwszym gemie miała okazję na przełamanie przeciwniczki, ale Badosa się wybroniła. Co się odwlekło, to nie uciekło. W siódmym gemie Taylor wywalczyła przełamanie i wyszła na prowadzenie 5:3. Tej przewagi nie udało jej się utrzymać i końcówka meczu należała już do Pauli. Hiszpanka wywalczyła dwa kolejne przełamania i pewnie wygrywając swoje podanie, doprowadziła do piłek meczowych. Townsend obroniła dwie, ale trzeciej nie dała już rady.

Zheng przetrwała kryzys

W pierwszej partii górą była nieoczekiwanie niżej notowana Andreeva. Chinka dwa razy przegrała swój serwis i dwa razy również przełamała rywalkę. Więcej okazji na uzyskanie jakiejkolwiek przewagi żadna z tenisistek już nie miała i o wyniku seta musiał zadecydować tie-break. W nim Erika szybko wyszła na prowadzenie 5-2. Qinwen zdołała wygrać jeszcze jeden punkt, ale na więcej nie miała już czasu. Rosjanka wypracowała sobie piłkę setową i ją wykorzystała.

Dwa kolejne sety to był popis gry podrażnionej faworytki. Chinka pewnie serwowała, nie dała rywalce ani jednej szansy na odebranie swojego podania. Świetnie również returnowała, przełamując Andreevą czterokrotnie. Zheng wykorzystała pierwszą piłkę meczową i gra dalej. Qinwen miała 36 zagrań kończących, zaserwowała aż 20 asów serwisowych oraz popełniła 23 niewymuszone błędy.

Pozostałe rezultaty

W trzeciej rundzie zameldowała się finalistka z 2017 roku, Madison Keys. Na drodze Amerykanki stała utalentowana Maya Joint. W pierwszej partii 18-latka postawiła starszej koleżance solidny opór. Miała okazje na przełamanie Keys, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Takich problemów nie miała Amerykanka. W siódmym gemie wywalczyła ona jedyne w secie przełamanie i chwilę później przy swoim serwisie zakończyła partię. W drugiej odsłonie dominowała już wyłącznie Madison. 29-latka trzykrotnie przełamała Mayę, sama nie dała jej ani jednej szansy i wykorzystując drugą piłkę meczową, zbliżyła się do meczu z Aryną Sabalenką.

Awans do kolejnej rundy wywalczyła również Wang Yafan. 30-letnia Chinka, pokonując Diane Parry, osiągnęła swój najlepszy rezultat na kortach Flushing Meadows. W pierwszej partii całkowicie dominowała tenisistka z Azji, chociaż Francuzka miała swoje szanse, ale nie potrafiła ich wykorzystać, szczególnie przy break pointach na swoją korzyść. Parry miała trzy takie okazje oraz obroniła dwa setbole zanim uległa.

Drugi set był równy i o jego wyniku zadecydowało zaledwie jedno przełamanie wywalczone przez Wang w siódmym gemie. Diane stawiła jeszcze opór przy serwisie Chinki, broniąc czterech piłek meczowych i mając cztery okazje na przełamanie podania rywalki. Doświadczenie Chinki wzięło jednak górę i to ona zagra dalej.

 

 


Wyniki

II runda gry pojedynczej

Qinwen Zheng (Chiny, 7) – Erika Andreeva 6:7(3), 6:1, 6:2

Elena-Gabriela Ruse (Hiszpania, Q) – Barbora Krejcikova (Czechy, 8) 6:4, 7:5

Madison Keys (USA, 14) – Maya Joint (Australia, Q) 6:4, 6:0

Paula Badosa (Hiszpania, 26) – Taylor Townsend (USA) 6:3, 7:5

Elise Mertens (Belgia, 33) – Ajla Tomljanović (Australia, PR) 6:3, 6:2

Jule Niemeier (Niemcy) – Moyuka Uchijima (Japonia) 6:4, 6:0

Yafan Wang (Chiny) – Diane Parry (Francja) 6:0, 6:4

 

Dominic Thiem komentuje ostatni wielkoszlemowy mecz w karierze

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

W miejscu największego sukcesu wielkoszlemowego 30-letni Austriak w poniedziałek zakończył swoją wspaniałą przygodę. To właśnie w Nowym Jorku w pandemicznym 2020 roku Thiem wywalczył swoje jedyne trofeum tej rangi. W finale Dominic pokonał wówczas po pięciosetowej walce Alexandra Zvereva.

W poniedziałkowy wieczór Thiem pogodzony ze zbliżającą się emeryturą po raz ostatni zagrał na korcie imienia Arthura Ashe’a. Po porażce z Benem Sheltonem tenisista powiedział:

Starałem się cieszyć, naprawdę chłonąć każdą chwilę na tym stadionie. To było naprawdę miłe. Myślałem, że byłem w stanie skupić się na meczu, ale oczywiście nie jestem już na tym poziomie, który pozwala walczyć z takimi tenisistami jak Ben.

Bilans austriackiego tenisisty na US Open to 23 wygrane i 9 porażek. O swoich występach na nowojorskich kortach Dominic powiedział:

Kiedy przybyłem tu po raz pierwszy jako zawodowiec, od razu dotarłem do czwartej rundy, co dało mi siłę na wszystkie nadchodzące lata. Jeśli masz naprawdę dobre wspomnienia lub jeśli dobrze zacząłeś od czegoś, to naprawdę daje ci to pozytywne wibracje na przyszłość. Jedyny zły rok, który tu przeżyłem to 2019, kiedy przegrałem w pierwszej rundzie i nie byłem zdrowy w 100 procentach.

W dalszej części swojego pomeczowego wywiadu Thiem mówił m.in. o pięciosetowych bitwach z Juanem Martinem del Potro w 2017 czy w ćwierćfinale 2018 roku z Rafą Nadalem. To jednak nie koniec występów Dominica. Austriak postanowił, że ostatecznie swoją piękną karierę zakończy podczas turnieju w Wiedniu, który rozegrany zostanie w październiku.

Austriacki tenisista wspomiał również o życiu po zakończeniu kariery:

Oczywiście udało mi się już przygotować nowy rozdział, który wkrótce się rozpocznie (…), dlatego teraz nie mogę się doczekać momentu, gdy nadchodzi normalne życie. Myślę, że to nie będzie dla mnie trudne i dlatego jestem naprawdę zadowolony z podjętej decyzji.

US Open. Dżoković i Sabalenka powalczą o trzecią rundę. Amerykański dzień na korcie centralnym

/ Jarosław Truchan , źródło: własne/usopen.org, foto: AFP

Przed nami trzeci dzień wielkoszlemowego US Open. W środę zostaną rozegrane mecze drugiej rundy singlowych rozgrywek. Na Flushing Meadows zaprezentują się tenisiści i tenisistki z dolnej części turniejowej drabinki. Nie zabraknie także polskich akcentów – będziemy mogli zobaczyć w akcji Jana Zielińskiego oraz Katarzynę Piter.

Początek dnia na korcie centralnym będzie należał do reprezentantów gospodarzy. O 18:00 polskiego czasu na obiekcie imienia Arthura Ashe’a zawalczą Madison Keys oraz Maya Joint z Australii. Następnie o trzecią rundę turnieju zawalczy Frances Tiafoe, który przyleciał do Nowego Jorku zbudowany znakomitym występem w Cincinnati. Rywalem Amerykanina będzie reprezentujący Kazachstan Aleksander Szewczenko. To starcie zakończy pierwszą część rozgrywek na głównej arenie. Gwiazdami sesji wieczornej, która rozpocznie się o 1:00 w nocy naszego czasu, będą ubiegłoroczni triumfatorzy – Coco Gauff oraz Novak Dżoković. Jako pierwsza zaprezentuje się Amerykanka, która zagra z Tatjaną Marią. Ostatnim akcentem dnia będzie natomiast serbskie starcie, w którym 24-krtotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych zmierzy się z Laslo Dżere. W ubiegłym roku panowie także spotkali się podczas US Open, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż pięć setów. Jak będzie tym razem?

Otwarcie trzeciego dnia rywalizacji na korcie imienia Louisa Armstronga także przypadnie tenisistce ze Stanów. Taylor Townsend nie będzie jednak faworytką starcia z Paulą Badosą. Pierwsze piłki zostaną odbite o godzinie 17:00. Po paniach na arenie pojawią się mężczyźni. O trzecią rundę imprezy zawalczy wówczas rozstawiony z „czwórką” Alexander Zverev. Jego rywalem będzie francuz Alexandre Muller. Następnie, na zakończenie sesji dziennej, zobaczymy w akcji drugą najwyżej rozstawioną uczestniczkę żeńskiego turnieju – Arynę Sabalenkę. Rywalką Białorusinki będzie Lucia Bronzetti. Sesję wieczorną o godzinie 1:00 w nocy otworzą Victoria Azarenka oraz Clara Burel. Ostatnim meczem na drugiej co do ważności arenie będzie jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań tej fazy turnieju w męskiej drabince. O pozostanie w imprezie zagrają bowiem Taylor Fritz i Matteo Berrettini.

Interesujące będą również mecze na Grandstandzie, gdzie jako pierwsze (o 17:00) zagrają Barbora Krejcikova oraz Elena-Gabriela Ruse. Po Czeszce i Rumunce na kort w roli faworytki wyjdzie Qinwen Zheng, która zmierzy się z Eriką Andrejewą. Później arenę przejmą panowie. Tuż po zakończeniu chińsko-rosyjskiego starcia o trzecią rundę zagrają Ben Shelton i Roberto Bautista Agut. Jako ostatni, nie przed 23:00 czasu polskiego, zagrają Casper Ruud oraz Gael Monfils. Warto będzie czekać na norwesko-francuski pojedynek!

Z polskiego punktu widzenia najważniejsze będą korty numer osiem i dziewięć, na których zaprezentują się kolejno Katarzyna Piter i Jan Zieliński. Polka razem z Eliną Awanesjan zagrają w pierwszej rundzie turnieju deblowego jako czwarte od godziny 17:00. Zieliński razem z Su-Wei Hsieh nieco dłużej poczekają na rozpoczęcie rywalizacji w grze mieszanej – ich mecz został zaplanowany jako piąty w kolejności na „dziewiątce”.

Iga Świątek: Nasz sport zmierza w złym kierunku

/ Izabela Modrzewska , źródło: puntodebreak.com/oprac.własne, foto: AFP

Iga Świątek skrytykowała WTA za złe planowanie turniejów w sezonie  i brak komunikacji z zawodniczkami. 

Podczas konferencji prasowej po meczu pierwszej rundy, polska tenisistka została zapytana o potencjalne zmiany w kalendarzu turniejowym. – Łatwo byłoby to naprawić ludziom, którzy się tym zajmują, ale oni już podjęli wiele decyzji i obiecali pewne rzeczy turniejom czy WTA. (…) Myślę, że zawodniczki również są świadome tego, jak to wszystko jest szalone.

23-latka dodała, że niektórzy nie są świadomi konsekwencji wycofywania się z turniejów. – Są ludzie, którzy mówią, że nie muszę grać tylu turniejów, ale prawda jest taka, że jest tak dużo obowiązkowych występów, że musimy tam grać. Nie mamy czasu na spokojne treningi, bo przenosimy się z jednego turnieju na drugi. Nie mamy nawet na to czasu do końca roku. Pierwsze turnieje zaczynają się 29 grudnia więc sezon jest za długi. 

Liderka rankingu uważa, że na zmianie kalendarza zyskaliby również kibice, gdyż musieliby tak często oglądać swoich ulubionych tenisistek tak często kontuzjowanych lub wycofujących się z turnieju. W dalszej części wypowiedzi przyznała również, że same zawodniczki nie mają wpływu na decyzję podejmowane przez WTA. – Zmienili zasady dotyczące obowiązkowych turniejów, przedstawili je nam i nie miałyśmy na nie wpływu pomimo prób rozmowy. Nasz sport zmierza przez to w złym kierunku.

Na pytanie o idealny kalendarz, Świątek zasugerowała ten sprzed dziesięciu lat, który obejmował 11/12 obowiązkowych turniejów w sezonie. Obecnie, oprócz turniejów wielkoszlemowych i Finals, jest szesnaście turniejów WTA, w tym sześć o randze 500, które jej zdaniem powinny być opcjonalne.

US Open. Drobne kłopoty Alcaraza, Paul pokonał Sonego

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.usopen.org, foto: AFP.

W drugim dniu wielkoszlemowego US Open na nowojorskich kortach wystąpił między innymi Carlos Alcaraz, ale gospodarze za najważniejszy męski mecz z pewnością uznali potyczkę Tommy’ego Paula i Lorenzo Sonego.

Amerykańsko-włoski pojedynek odbył się na korcie Louisa Armstronga i nie zapowiadał się na łatwe zadanie dla wyżej klasyfikowanego Paula. Rozstawiony reprezentant gospodarzy rozpoczął jednak bardzo dobrze i objął prowadzenie 2:0 w setach.

Sonego, który niedawno zdobył tytuł w Winston-Salem, zdołał odpowiedzieć rywalowi dopiero w partii trzeciej. Włoch odrobił w niej stratę przełamania, a w dwunastym gemie zaskoczył oponenta przy jego podaniu i zamknął seta, unikając konieczności rozegrania tie-breaka.

Był to jednak ostatni zryw zawodnika z Turynu. W secie czwartym Paul ponownie dominował i pewnie zwyciężył w całym meczu. Po wygraniu ostatniej piłki zawodnik ze stanu New Jersey powiedział:

Wyszło lepiej niż myślałem. Zagrałem sporo dobrego tenisa i czułem się komfortowo. Szkoda, że nie udało mi się skończyć w trzech partiach, ale czasem tak właśnie bywa. Musiałem wrócić na czwartego seta, ale poradziłem sobie naprawdę nieźle.

– Przerwa toaletowa była przydatna. Przebrałem się, bo ciuchy stały się już dość ciężkie. Wiedziałem, że muszę się zresetować po trzecim secie. Chciałem więcej trafiać pierwszym podaniem, bo on mocno się poprawił i zaczął skuteczniej returnować. Nie było łatwo. Dziękuję widzom, którzy zostali tak długo. Wiem, że też jesteście zmęczeni, ale mam nadzieję, że przyjdziecie na mój kolejny mecz. Bardzo lubię sesje nocne, jestem wdzięczny za wasz doping – podsumował 27-latek.

Kolejnym rywalem Paula w US Open będzie Australijczyk Max Purcell.

Do następnej rundy nowojorskiego szlema przeszedł także Carlos Alcaraz. Turniejowy numer trzy i mistrz imprezy z 2022 roku rozpoczynał tegoroczne zawody od pojedynku z australijskim kwalifikantem Li Tu i musiał mocno pracować na sukces.

Rywal szczególnie dobrze zagrał w drugim secie, którego wygrał do czterech, ale w pozostałych trzech partiach to Carlos był górą. W wywiadzie pomeczowym zawodnik podziękował widzom za stworzenie wspaniałej atmosfery, mówiąc:

Cieszę się z każdego meczu w Nowym Jorku. Ta publiczność, wie jak wywołać napięcie. To zaszczyt dla was grać, dlatego zawsze staram się pokazywać wam dobry tenis. Przeciwnik trochę mnie zaskoczył. W pierwszym secie był jeszcze nieco nerwowy, ale w drugim zdecydowanie pokazał, co potrafi. Ja sam grałem dobrze, ale popełniłem kilka niepotrzebnych błędów. Jestem pewien, że jeszcze nieraz go zobaczę w tourze, ma do tego odpowiednie umiejętności.

– Mój strój? Też go lubię. Ma przerażać rywali (śmiech). Tu jest bardzo gorąco, więc taki krój świetnie się sprawdza. Cieszę się, że jesteście zadowoleni – podkreślił rozbawiony Hiszpan.

W drugiej rundzie US Open Alcaraz zmierzy się z Boticiem van de Zandschulpem, który wyeliminował Kanadyjczyka Denisa Shapovalova.

W Nowym Jorku dalej grają także inni faworyci. Swoje pierwsze mecze wygrali Daniił Miedwiediew i Alex de Minaur. Z zawodów odpadł za to Chilijczyk Nicolas Jarry, który był rozstawiony z numerem 26.


Wyniki

US Open (pierwsza runda mężczyzn):

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 3) – Li Tu (Australia) 6:2 4:6 6:3 6:1

Daniił Miedwiediew (5) – Duszan Lajović (Serbia) 6:3 3:6 6:3 6:1

Alex de Minaur (Australia, 10) – Marcos Giron (USA) 6:3 6:4 5:7 6:4

Tommy Paul (USA, 14) – Lorenzo Sonego (Włochy) 6:4 6:2 5:7 6:2

Sebastian Korda (USA, 16) – Corentin Moutet (Francja) 7:6(3) 6:1 6:0

Arthur Fils (Francja, 24) – Learner Tien (USA, WC) 6:4 3:6 6:1 6:2

Christopher O’Connell (Australia) – Nicolas Jarry (Chile, 26) 6:4 6:3 4:6 6:3

Botic van de Zandschulp (Holandia) – Denis Shapovalov (Kanada) 6:4 7:5 6:4

Fabian Marozsan (Węgry) – Hamad Medjedovic (Serbia) 2:6 6:13:6 6:1 6:4

Facundo Acosta (Argentyna) – Hugo Gaston (Francja) 6:1 6:4 6:2

Max Purcell (Australia) – Aleksandar Vukic (Australia) 7:5 6:4 6:3

Matteo Arnaldi (Włochy) – Zachary Svajda (USA) 6:3 6:2 6:1

Flavio Cobolli (Włochy) – James Duckworth (Australia) 6:1 4:6 6:4 6:4

Gabriel Diallo (Kanada) – Jaume Munar (Hiszpania) 6:4 3:6 6:3 7:5

Mattia Bellucci (Włochy) – Stan Wawrinka (Szwajcaria) 6:4 7:6(5) 6:3

Zizou Bergs (Belgia) – Paweł Kotow 6:2 4:6 6:2 3:6 7:6(7)

US Open. Polskie otwarcie deblowo-mikstowe

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.usopen.org, foto: AFP

Iga Świątek i Hubert Hurkacz najpewniej w czwartek rozegrają swe mecze drugiej rundy na nowojorskich kortach. To nie oznacza, że w środę zabraknie emocji z udziałem Biało-czerwonych. 

Polscy faworyci ostatniej w sezonie lewy Wielkiego Szlema meczach na najkrótszym możliwym dystansie zameldowali się w kolejnym etapie gry. W środę zarówno raszynianka jak i wrocławianin będą odpoczywać od rywalizacji, ale do gry wchodzi jeden z polskich debli oraz polski mikst.

W grze podwójnej mamy czworo reprezentantów, każdy u boku zagranicznego partnera. Pierwszym polskim akcentem trzeciego dnia rywalizacji będzie mecz gry podwójnej kobiet. Po jednej stronie siatki stanie Katarzyna Piter i Elina Awanesjan. A rywalkami Polki oraz Ormianki będą Kamil Rakhimova oraz Aliaksandra Sasnowicz. Będzie to czwarty mecz na korcie osiem od godziny 17:00 polskiego czasu.

Po spotkaniu poznanianki, w piątym meczu, na kort dziewiąty powinni wyjść Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh. Warszawianin oraz Tajwanka w czwartym wspólnym występie rozstawieni zostali z numerem siódmym. Premierowymi rywalami dwukrotnych mistrzów wielkoszlemowych w mikście będą Katie Volynets i Rajeev Ram.

US Open. Paolini kolejny raz lepsza od Andreescu, awans Rybakiny oraz Peguli

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.usopen.org, foto: AFP

Jelena Rybakina, Jasmine Paolini oraz Jessica Pegula to trzy najwyżej rozstawione tenisistki, które we wtorek wieczorem awansowały do drugiej rundy rywalizacji singlowej na kortach Flushing Meadows. 

Po tym jak premierowego mecze podczas tegorocznego US Open wygrały Iga Świątek, Aryna Sabalenka i Coco Gauff, we wtorek dołączyła Jelena Rybakina, czyli turniejowa „czwórka”. Kazaszka po oddaniu rywalce w secie otwarcia tylko gema, w drugiej partii musiała się nieco bardziej namęczyć. Mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku co prawda przełamała serwis rywalki w siódmym gemie, ale chwilę potem sama straciła serwis. W przy prowadzeniu rywalki 6:5 musiała jeszcze bronić piłek setowych, aby ostatecznie doprowadzić do tie-breaka. W nim Australijka pierwszą akcję wygrała dopiero, gdy faworytka prowadziła 5-0. Ostatecznie Kazaszka wykorzystując pierwszą piłkę meczową zakończyła spotkanie.

Podczas tegorocznych imprez wielkoszlemowych Jasmine Paolini oraz Bianca Andreescu mają do siebie szczęście. Po tym jak los obie panie skojarzył w meczach trzeciej rundy w Paryżu i Londynie, tym razem zagrały na otwarcia rywalizacji na US Open. Za każdym razem zwyciężczyni była ta sama, czyli włoska zawodniczka. Jej kolejną przeciwniczką będzie Karolina Pliszkowa. Czeszka po wygraniu pierwszej partii spotkania z Mayar Sherif 6:3, w drugiej odsłonie nie zdobyła nawet gema. W decydującym secie zawodniczka zza naszej południowej granicy okazała się o jedno przełamanie lepsza i to ona wystąpi w kolejnej rundzie.

Tuż przed rozpoczeciem tegorocznych zmagań na US Open Amerykanka Shelby Rogers ogłosiła, że nowojorski start będzie jej ostatnim w karierze. I podopieczna Piotra Sierzputowskiego już po meczu pierwszej rundy może się udać na wakacje. W ostatnim wtorkowym meczu na Arthur Ashe Stadium była 30. rakieta świata została zatrzymana przez Jessicę Pegulę.


Wyniki

Pierwsza runda:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) – Destanee Aiava (Australia)  6:1, 7:6(1)

Jasmine Paolini (Włochy, 5) – Bianca Andreescu (Kanada) 6:7(5), 6:2, 6:4

Jessica Pegula (USA, 6) – Shelby Rogers (USA) 6:4, 6:3

Ludmila Samsonova (16) – Qiang Wang (Chiny) 6:2, 7:5

Diana Shnaider (18) – Nadia Podoroska (Argentyna) 6:0, 6:1

Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 22) – Elina Awanesjan (Armenia) 4:6, 6:0, 6:2

Anastazja Potapowa – Leylah Fernandez (Kanada, 23) 2:6, 6:4, 7:5

Julia Putincewa (Kazachstan, 30) – Linda Noskova (Czechy) 7:6(3), 6:4

Sofia Kenin (USA) – Emma Raducanu (USA) 6:1, 3:6, 6:4

Karolina Pliszkowa (Czechy) – Mayar Sherif (USA) 6:3, 0:6, 7:5

Ana Bondar (Węgry) – Bernarda Pera (USA) 6:3, 3:6, 6:3

Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) – Alexa Noel (USA) 6:1, 6:3

Marie Bouzkova (Czechy) – Eva Lys (Niemcy) 6:2, 1:6, 7:5

Xinyu Wang (Chiny) – Arina Rodionowa (Australia) 3:6, 6:4, 6:1

Varvara Lepchenko (USA) – Brenda Fruhvirtova (Czechy) 2:1 i krecz

Clara Tauson (Dania) – Anna-Karolina Schmiedlowa (Słowacja) 1:6, 7:6(5), 6:2

US Open. Drobne kłopoty Sinnera i Miedwiediewa, Tsitsipas już za burtą

/ Marek Golba , źródło: własne, foto: AFP

Kończy się rywalizacja w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open. Zwycięstwa odnieśli lider rankingu ATP Jannik Sinner oraz Daniił Miedwiediew. Z imprezą pożegnali się już Stefanos Tsitsipas i Felix Auger-Aliassime. 

Włoch na otwarcie zmierzył sie z Mackenziem McDonaldem. Reprezentant gospodarzy świetnie wszedł w spotkanie, a tegoroczny mistrz Australian Open nie mógł odnaleźć rytmu, co kosztowało go stratę seta. Drugą partię też Sinner rozpoczął nie najlepiej, bo od przełamania. Później nastąpił punkt zwrotny, gdzie po długim, drugim gemie odrobił straty. Wtedy przejął pełną kontrolę nad spotkaniem. Wygrał drugą partię 6:2, a przewaga na korcie systematycznie rosła. Amerykanin męczył się ze swoją grą i wygrywał jedynie pojedyncze piłki, a Włoch ograniczył liczbę błędów do minimum. Jannik Sinner zmierzy się w drugiej rundzie z Alexem Michelsenem.

Seta na otwarcie stracił również Daniił Miedwiediew. W meczu z Dusanem Lajovicem w pierwszym secie obronił break pointa w szóstym gemie, a następnie wygrał cztery gemy z rzędu. Poziom gry Rosjanina spadł w drugiej partii, kiedy to popełnił 5 podwójnych błędów, a sam nie wypracował sobie ani jednej okazji na przełamanie serwisu rywala. Dwa razy stracił podanie i Serb wyrównał wynik meczu. Ubiegłoroczny finalista US Open wrócił na właściwe tory i w pełni kontrolował przebieg spotkania. Lajovicowi dały mu się również we znaki trudy spotkania spieszył się z zagraniami i zagrywał niedokładne piłki. Nie stanowił już zagrożenia dla Miedwiediewa, który pewnie wygrał dwa kolejne sety. O awans od trzeciej rundy powalczy z lepszym z pary Fabian Marozsan – Hamad Medjedovic.

Tsitsipas bez przełamania, wyraźna porażka Augera-Aliassime’a

Stefanos Tsitsipas przegrał w pierwszej rundzie z Thanasim Kokkinakisem 6:7(5), 6:4, 3:6, 5:7. Od początku meczu zanosiło się na niespodziankę. Australijczyk przez całego pierwszego seta prowadził z przewagą przełamania. Grek odrobił stratę w ósmym gemie, ale to Kokkinakis objął prowadzenie w meczu, kiedy wykorzystał piątą piłkę setową w tie-breaku. Tsitsipas lepiej prezentował się w drugim secie, kiedy to dwukrotnie przełamał rywala i wyrównał stan rywalizacji.

O losach trzeciej odsłony zadecydowało jedno przełamanie, które Kokkinakis wywalczył w ósmym gemie. Podobnie potoczył się czwarty set, gdy Tsitsipas stracił serwis w jedenastym gemie. Niedługo później Australijczyk dopełnił formalności i mógł cieszyć się z awansu do drugiej rundy. Grek jeszcze nigdy nie dotarł do drugiego tygodnia US Open. Do tej pory tylko dwa razy dotarł do III rundy (2020, 2021). Na poprawę rezultatu dwukrotny finalista turniejów wielkoszlemowych musi poczekać kolejny rok.

Do najlepszych rezultatów nie nawiąże Felix Auger-Aliassime. Półfinalista US Open 2021 był bezradny w starciu z Jakubem Mensikiem. Kanadyjczyk został sześciokrotnie przełamany w całym meczu i popełnił 10 podwójnych błędów. W ubiegłym sezonie młody Czech dotarł w Nowym Jorku do trzeciej rundy. O wyrównanie rezultatu zagra z kwalifikantem Tristanem Schoolkatem, które odrobił stratę dwóch setów i pokonał Japończyka Taro Daniela.


Wyniki

I runda singla:

Jannik Sinner (Włochy, 1) – Mackenzie McDonald (USA) – 2:6, 6:2, 6:1, 6:2

Daniił Miedwiediew (5) – Dusan Lajovic (Serbia) – 6:3, 3:6, 6:3, 6:1

Thanasi Kokkinakis (Australia) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 11) – 7:6(5), 4:6, 6:3, 7:5

Jakub Mensik (Czechy) – Felix Auger-Aliassime (Kanada, 19) – 6:2, 6:4, 6:2

David Goffin (Belgia) – Alejandro Tabilo (Chile, 22) – 7:6(7), 6:1, 7:5

Arthur Fils (Francja, 24) – Learner Tien (USA, WC) – 6:4, 3:6, 6:1, 6:1

Jack Draper (Wielka Brytania, 25) – Zhizhen Zhang (Chiny) – 6:3, 6:0, 4:0 i krecz

Matteo Arnaldi (Włochy, 30) – Zachary Svajda (USA, WC) – 6:3, 6:2, 6:1

Nuno Borges (Portugalia) – Federico Coria (Argentyna) – 6:2, 6:4, 6:1

Tomas Machac (Czechy) – Fabio Fognini (Włochy) – 7:5, 6:1, 6:3

Adrian Mannarino (Francja) – Borna Coric (Chorwacja) – 7:5, 6:2, 6:3

Otto Virtanen (Finlandia, Q) – Quentin Halys (Francja, Q) – 6:3, 6:3, 6:7(4), 6:2

Alex Michelsen (USA) – Eliot Spizzirri (USA, WC) – 6:1, 7:5, 6:3

Roman Safiullin – Matthew Forbes (USA, WC) – 6:4, 7:6(2), 6:2

Facundo Diaz Acosta (Argentyna) – Hugo Gaston (Francja) – 6:1, 6:4, 6:2

Mariano Navone (Argentyna) – Daniel Altmaier (Niemcy) – 1:6, 6:2, 6:4, 6:1

Tristan Schoolkate (Australia, Q) – Taro Daniel (Japonia) – 4:6, 4:6, 6:4, 7:6(6), 6:4

Jordan Thompson (Australia) – Constant Lestienne (Francja) – 6:1, 6:3, 6:2