US Open. Faworytki nie bez problemów, ale grają dalej
Upalny piątek w Nowym Jorku pełen był hitowych pojedynków. Na kortach Flushing Meadows zaprezentowała się mistrzyni olimpijska, świetnie grająca na twardych kortach Paula Badosa oraz oczywiście obrończyni mistrzowskiego tytułu.
Azjatycki luz
Jako pierwsza do 1/8 finału awansowała mistrzyni olimpijska. Qinwen Zheng bez żadnego problemu uporała się z Jule Niemeier. Tenisistki grały ze sobą trzy razy i o dziwo w bezpośrednich konfrontacjach dotychczas prowadziła Niemka. Jule wygrała dwa z trzech rozegranych z Chinką meczów, w tym dwa lata temu podczas US Open. Tym razem zdecydowanie lepsza była tenisistka z Azji.
Qinwen całkowicie zdominowała przebieg tego pojedynku. Chinka przełamała serwis Niemki pięć razy, a sama nie oddała podania ani razu. Jule miała zaledwie jednego breaka, którego nie potrafiła wykorzystać. Podanie oraz świetny return były kluczem do zwycięstwa w tym pojedynku. Zheng miała 17 uderzeń kończących i zaledwie 9 błędów. Jule miała tę statystykę negatywną (12-16). Chinka wygrała również lwią część punktów po pierwszym serwisie (84 procent) oraz po returnie (53 procent).
Hiszpańska droga przez mękę
Bardzo zacięty pojedynek stoczyła Paula Badosa. Hiszpanka, urodzona w Nowym Jorku mierzyła się z Eleną-Gabrielą Ruse. Tenisistki grały ze sobą w Dubaju dwa lata temu i tam górą po zaciętym pojedynku, 6:3, 5:7, 6:4 była Rumunka. Tym razem również o wyniku starcia musiały zadecydować trzy sety. W pierwszym z nich obie panie miały spore problemy z serwisem. Byliśmy świadkami aż pięciu przełamań. Trzy z nich wywalczyła Ruse i to ona wygrała tę partię.
W drugiej partii na korcie rządziła Badosa. Hiszpanka poprawiła serwis, stała się dokładniejsza i szybko przejęła inicjatywę w secie. Paula przełamała Elenę dwa razy. W siódmym gemie przy serwisie Hiszpanki Rumunka obroniła trzy piłki setowe i wywalczyła brak pointa. Faworytka opanowała sytuację, zlikwidowała zagrożenie i wykorzystując czwartego setbola, doprowadziła do wyrównania w meczu.
Już w gemie otwarcia decydującego seta Ruse miała breaka i mogła wyjść na prowadzenie. Badosa zlikwidowała, na szczęście dla siebie, to zagrożenie, a chwilę później przełamała rywalkę. Niezbyt długo jednak cieszyła się tą przewagą, ponieważ już po chwili Rumunka wywalczyła przełamanie powrotne. W dziesiątym gemie Elena miała piłkę meczową przy serwisie przeciwniczki, ale Paula znów się obroniła. Dwa kolejne przełamania wzajemne spowodowały, że o wyniku meczu musiał zadecydować tie-break.
W nim na szybkie prowadzenie 4-0 wyszła Hiszpanka. Ruse stopniowo odrobiła straty i szala zaczęła przechylać się raz na jedną, a raz na drugą stronę. Końcówka należała jednak do wyżej notowanej Hiszpanki. Rumunka obroniła pierwszego meczbola, ale przy drugim nie mogła już wiele zrobić.
Chinka osiąga życiowy sukces
Z turniejem zaledwie na etapie trzeciej rundy pożegnała się trzykrotna finalistka, Wiktoria Azarenka. Pogromczynią faworytki okazała się Yafan Wang. Chinka przegrała z Białorusinką kilka tygodni temu w Waszyngtonie 1:6, 7:6(5), 3:6, więc rewanż jak najbardziej się udał. Pierwsze dwa sety były bardzo wyrównane i o sukcesie każdej z tenisistek zadecydowało zaledwie jedno przełamanie więcej wywalczone podczas trwania seta. W pierwszym lepsza była Wiktoria, a w drugim Yafan.
W decydującej partii na korcie rządziła już wyłącznie 30-letnia Azjatka. Chinka trzykrotnie przełamała podanie Azarenki. Wiktoria odwdzięczyła się zaledwie jednym wykorzystanym breakiem, a to było zdecydowanie za mało na dobrze dysponowaną rywalkę. Wang szybko doprowadziła do piłek meczowych. Dwie z nich Białorusinka obroniła, ale trzeciej nie i największy sukces Azjatki stał się faktem. W Nowym Jorku Yafan Wang po raz pierwszy w karierze osiągnęła czwartą rundę w turnieju wielkoszlemowym.
Faworytka gospodarzy gra dalej
Na głównym korcie straty musiała odrabiać Coco Gauff. Amerykanka przegrała pierwszego seta z Eliną Switoliną, lecz wróciła do gry, a następnie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Obrończyni tytułu wygrała 3:6, 6:3, 6:2, a relację z tego spotkania i innych meczów tego dnia rozgrywanych na obiekcie Arthura Ashe’a przygotowuje dla nas nasz korespondent.
Wyniki
III runda gry pojedynczej
Coco Gauff (USA, 3) – Elina Switolina (Ukraina, 27) 3:6, 6:3, 6:2
Qinwen Zheng (Chiny, 7) – Jule Niemeier (Niemcy) 6:2, 6:1
Yafan Wang (Chiny) – Wiktoria Azarenka (20) 6:4, 3:6, 6:1
Paula Badosa (Hiszpania, 26) – Elena-Gabriela Ruse (Rumunia, Q) 4:6, 6:1, 7:6(8)