Dzień: 2024-11-08

Fundacja WTA przeprowadziła kampanię społeczną we współpracy ze stowarzyszeniem Zahra Breast Cancer Association. Jest to organizacja non-profit, której misją jest szerzenie świadomości na temat raka piersi i wsparcie chorych kobiet. W wydarzeniu w Rijadzie uczestniczyły legendy WTA, Daniela Hantuchova i Alicia Molik oraz 15 kobiet, które przeżyły raka piersi.

Po Miesiącu Świadomości Raka Piersi w październiku, Fundacja WTA kontynuuje już piątą kampanię ACEing Cancer by Hologic. Jest to inicjatywa, której celem jest finansowanie badań nad rakiem oraz wspieranie organizacji walczących z nowotworami u kobiet. Partner tytularny WTA zasili tę inicjatywę darowizną w wysokości 100 000 dolarów. Firma Hologic kontynuuje całoroczną akcję, w której zbierane są fundusze za każdego asa serwisowego z turniejów WTA 1000 i WTA 500.

Cieszymy się, że możemy współpracować z Ministerstwem Zdrowia i Stowarzyszeniem Raka Piersi Zahra, aby podnieść świadomość na temat badań przesiewowych i profilaktyki raka piersi podczas finałów WTA. Promowanie zdrowia i dobrego samopoczucia kobiet jest jednym z głównych celów Fundacji WTA i zespołu Hologic WTA, który dąży do ustanowienia nowego standardu wspierania zdrowia i zrównoważonego rozwoju zarówno sportsmenek, jak i wszystkich kobiet – powiedziała Ann Austin, wiceprezes ds. rozwoju społeczności i programów charytatywnych Fundacji WTA.

Uczestnicy Nitto ATP Finals są już w Turynie i wzięli udział w dniu mediów. Obowiązki medialne dopełniły grupowe zdjęcie finalistów oraz występ na niebieskim dywanie.

W Muzeum Narodowym włoskiego Risorgimento zawodnicy zebrali się, aby zrobić wspólne zdjęcie przed zbliżajacym się turniejm kończącym sezon mężczyzn. Następnie tysiące fanów przywitało zawodników podczas sesji na niebieskim dywanie na Piazza Carlo Alberto, jednym z najbardziej malowniczych placów Turynu. Przyszedł również czas na konferencję prasową w Teatrze Carignano, gdzie zawodnicy odpowiadali na pytania prowadzącego jeden na jednego.

Czwarty rok z rzędu turniej Nitto ATP Finals odbędzie się we Włoszech, a rywalizacja rozpoczyna się w niedzielę 10 listopada na Arenie Inalpi.

TVP Sport ogłosiło, że będzie transmitować tegoroczne finały Billie Jean King Cup. To świetna informacja dla polskich kibiców, którzy będą mogli bez przeszkód śledzić zmagania reprezentacji w finałach drużynowych rozgrywek.

Kilka dni przed rozpoczęciem rywalizacji, polska stacja poinformowała, że nabyła prawa transmisyjne do Billie Jean King Cup. To nowa sytuacja w porównaniu do poprzednich edycji. W poprzednich latach do ostatnich dni nie było wiadomo, kto podejmie się nadawania finałów Billie Jean King Cup. W 2022 roku transmisja była dostępna na stacji Viaplay, a rok temu wyniki można było śledzić za pośrednictwem Pilota WP. Dostęp do transmisji będzie bezpłatny, a relacje można śledzić na stronie internetowej i aplikacji TVP Sport.

Rok temu nasze reprezentantki bez Igi Świątek w składzie zajęły ostatnie miejsce w grupie po porażkach 0:3 z Kanadą oraz 1:2 z Hiszpanią. Teraz wiceliderka rankingu WTA zasili szeregi drużyny i wspólnie z koleżankami spróbuje powalczyć o pierwsze w historii drużynowe zwycięstwo dla Polski. 13 listopada rozegrają mecz 1/8 finału z Hiszpankami.

Nowy szkoleniowiec Igi Świątek, Wim Fissette przedstawił plan na poprawę gry polskiej tenisistki. 

Belgijski trener, który w październiku dołączył do jej zespołu, przyznał w wywiadzie dla Sky Sports, że jest już bardzo dobrą zawodniczką, ale ma swoje słabości. – Na pewno trzeba pracować nad serwisem. Forehand może być mocniejszy i szybszy, a różnorodność uderzeń większa. Fissette dodał, że jej największym problemem na szybkiej nawierzchni jest próba uderzenia mocniej i szybciej od swoich rywalek, a nie na tym polega jej gra.

Zdaniem Belga, Świątek powinna czasem „wycofać się” przy returnie, grać głębiej i bardziej top spinowo, co jest jej bronią. Jeśli chodzi o fizyczność i poruszanie się swojej podopiecznej, Belg nie ma wielu zastrzeżeń, ale uważa, że tenisistka mogłaby jeszcze lepiej używać swoich nóg by uderzenia były jeszcze mocniejsze.

Daniił Miedwiediew ma przed sobą udział w ATP Finals. Rosjanin myśli też jednak o kolejnym sezonie i – podczas wywiadu – przedstawił swoją wizję tenisowego kalendarza.

Liczba obowiązkowych turniejów była w tym roku jednym z zagadnień, które często przewijały się w rozmowach z tenisistami i tenisistkami. Część z nich, w tym Iga Świątek, zwracało uwagę, że terminarz jest zbyt napięty, a gracze muszą rozgrywać zbyt wiele spotkań. Stanowisko w tej sprawie zajął ostatnio Daniił Miedwiediew. Rosjanin stwierdził:

– Mój wymarzony kalendarz byłby niemożliwy do realizacji, bo mamy obecnie wiele imprez z odpowiednimi licencjami i one muszą się odbyć. Musimy jednak odchudzić terminarz. Turnieje wielkoszlemowe muszą pozostać na swoich miejscach, ale poza nimi zostawiłbym jakieś sześć naprawdę dużych zawodów, którym dałbym bardzo wysoki prestiż i dogodne daty rozegrania.

– Chętnie pograłbym też więcej w turniejach towarzyskich, takich jak Ultimate Tennis Showdown. Punktacja jest tam inna, a ludzie mogliby się emocjonalnie zaangażować w zawody i dobrze się bawić. Teraz ta pokazówka była grana po Australian Open i przed US Open, więc nie mogłem wziąć w niej udziału. Chciałbym, by wyznaczono im lepsze terminy, ponieważ przy obecnych byłem albo wykończony po Melbourne albo zajęty przygotowaniami do turnieju w Nowym Jorku. Taka zmiana na pewno pomogłaby naszemu sportowi – podsumował czwarty zawodnik rankingu ATP.

W fazie grupowej ATP Finals Daniił Miedwiediew zagra z Jannikiem Sinnerem, Taylorem Fritzem i Alexem de Minaurem.

Alex Michelsen z Corentinem Moutetem oraz Cameron Norrie z Benjaminem Bonzim powalczą w piątkowych półfinałach turnieju ATP 250 w Metz. 

Tenisista z Wysp Brytyjskich to zawodnik, który w przeszłości zajmował najwyższe miejsce w rankingu ATP spośród zawodników, którzy wystąpią w piątkowych półfinałach. Przepustką do meczu, którego stawką jest awans do finału było zwycięstwo Camerona Norrie’go w meczu 1/4 finału przeciwko Zizou Bergsowi. Pochodzący z Johannesburga zawodnik po wygraniu partii otwarcia miał dwie piłki meczowe w drugiej odsłonie. Ostatecznie awans zapewnił sobie po wygraniu trzeciej odsłony.

Kolejnym rywalem zawodnika, który po raz 25. powalczy o finał imprezy głównego cyklu będzie Benjamin Bonzi. Zawodnik z Nimes w meczu ćwierćfinałowym francuskich kwalifikantów, okazał się lepszy od Quentina Halysa.

W dolnej połówce drabinki o awans do finału powalczy jedyny rozstawiony zawodnik pozostający w stawce. Alex Michelsen to turniejowa „ósemka”. Amerykanin wprawdzie po tie-breaku przegrał partię otwarcia z Yunchaokete Bu. Jednak w dwóch kolejnych setach okazał sie lepszy od tenisisty z Państwa Środka i to on pozostaje w grze o końcowy triumf. Kolejnym rywalem tenisisty zza Oceanu będzie Corentin Moutet. Francuz w ogóle nie wyszedł w czwartek na kort. Jego ćwierćfinałowy przeciwnik – Andriej Rublow – oddał mecz 1/4 finału walkowerem.