Finalistka Australian Open zakończyła owocną współpracę

/ Anna Niemiec , źródło: tennisnet.com, foto: AFP

Jennifer Brady niespodziewanie zakończyła współpracę z  Michaelem Gesererem. Niemiecki szkoleniowiec doprowadził Amerykankę do półfinału US Open w 2020 roku oraz finału Australian Open w 2021.

Po 18 miesiącach wypełnionych wspólną pracą, wspaniałymi doświadczeniami i sporymi sukcesami, Jennifer postanowiła pójść swoją drogą – napisał w mediach społecznościowych Geserer. – Mam ogromny szacunek do niej za pełne poświęcenie w trakcie naszej niezwykle profesjonalnej relacji, za jej pozytywne nastawienie oraz decyzje, które podejmowała. Życzę Ci wszystkiego najlepszego na najbliższe turnieje oraz w trakcie całej kariery – zakończył 51-latek.

Michael Geserer doprowadził Jennifer Brady do 13. miejsca w światowym rankingu. W sierpniu zeszłego roku reprezentantka Stanów Zjednoczonych zdobyła pierwszy tytuł rangi WTA w Lexington, a kilka tygodniu później w Nowym Jorku po raz pierwszy w karierze wystąpiła w wielkoszlemowym półfinale. Amerykańska tenisistka świetnie rozpoczęła również ten sezon. W Melbourne złamała kolejną barierę, robiąc jeden krok dalej. W obu przypadkach zatrzymała ją dopiero późniejsza zwyciężczyni, Naomi Osaka.

Schwartzman: Gram źle, taka jest rzeczywistość

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/puntodebreak.com, foto: AFP

Diego Schwartzman zdaje sobie sprawę, że jego forma jest daleka od ideału. Argentyńczyk w rozmowie z zagranicznymi mediami nie krył rozgoryczenia tym faktem.

Schwartzman ostatnio często przegrywa już pierwszy mecz na danym turnieju. Od marca taka sytuacja miała miejsce w kilku imprezach: w Acapulco, Monte Carlo, Madrycie, Rzymie, a także w Lyonie, gdzie pokonał go Richard Gasquet 3:6, 5:7. W innych turniejach Argentyńczyk również nie zachodził daleko. Lepszym wynikiem można nazwać jedynie ćwierćfinał osiągnięty w Barcelonie.

Co jest przyczyną złej formy dziesiątego tenisisty na świecie? – Trenowałem i robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby ponownie osiągać to, co w ostatnich latach: wygrywać wiele meczów i być regularnym. Jednak teraz jestem na innej fali. To skomplikowane, nie mogę znaleźć odpowiedzi na korcie. Szybko upadam, popełniam błędy, źle gram… i przegrywam. Taka jest rzeczywistość, to, co się dzieje ze mną dzisiaj. Zamierzam robić to, co zawsze, czyli pracować i mam nadzieję, że w pewnym momencie dawny poziom powróci – tłumaczył rozgoryczony Argentyńczyk.

– Dzisiejsza rzeczywistość jest taka, że wszystkie style gry sprawiają mi problemy i nie mogę znaleźć odpowiedniej drogi. W pewnym momencie zacząłem grać lepiej, ale za każdym razem, gdy miałem okazję wygrać, popełniałem wiele błędów. On zagrał dobry mecz, ale nie zmuszam rywali do niewiarygodni dobrej gry, aby mnie pokonać – mówił Schwartzman, nawiązując do przegranego meczu z Gasquetem w Lyonie.

Głównym celem 28-latka na najbliższe dni jest odbudowa formy przed zbliżającym się paryskim Wielkim Szlemem. – Dobre rzeczy, które mi się przytrafiają w życiu, to znacznie więcej niż przegranie kilka meczów. Jeśli czuję się dobrze, mam wiele rzeczy, których muszę się trzymać. Patrząc z boku. wiem, że rzeczy zaczynają się zmieniać, a potem wracają do tego samego… powtarzają się tygodnie, wiele miesięcy podróżowania, bez możliwości uzyskania wolności, której wszyscy pragniemy. Nie ma na co narzekać. Spróbuję pokazać więcej na Roland Garros – zakończył.

Roland Garros. Wielka nieobecna! Na starcie zabraknie byłej mistrzyni

/ Szymon Adamski , źródło: własne / ubitennis.net, foto: AFP

Mistrzyni sprzed trzech lat i trzykrotna finalistka Roland Garros, Rumunka Simona Halep, nie przyleci w tym roku do Paryża. Jedna z największych gwiazd kobiecego tenisa wycofała się z powodu kontuzji łydki, której doznała przed tygodniem w Rzymie. 

To pierwszy przypadek, kiedy Halep rezygnuje z występu w Roland Garros. Grała w tej imprezie nieprzerwanie od 2012 roku. Najlepszy wynik osiągnęła przed trzema laty, gdy w finale pokonała Sloane Stephens. W poprzedniej edycji przegrała z Igą Świątek już w 1/8 finału.

Obecny sezon od początku nie układa się po myśli Rumunki. W rankingu WTA wciąż jest wysoko – zajmuje 3. miejsce, ale wyniki tego nie potwierdzają. Ani razu nie dotarła do finału, a przecież mamy już drugą połowę maja. Odkąd Halep należy do światowej czołówki, nigdy nie musiała tak długo czekać na awans do finału.

Posucha potrwa dłużej, ponieważ w Roland Garros Rumunka w ogóle nie wystartuje. To pokłosie urazu, jakiego doznała w mecz 2. rundy w Rzymie. Choć prowadziła 6:1, 3:3 z Angelique Kerber, przedwcześnie opuściła kort z powodu kontuzji łydki. Oddała się w ręce doktora Stefana Irmii, który pomaga jej od 13 lat, ale ten zdziałał cudu. Stan zdrowotny Rumunki nie pozwala jej na wzięcie udziału w imprezie wielkoszlemowej.

Przypomnijmy, że wcześniej z udziału w tegorocznej edycji Roland Garros zrezygnował były mistrz turnieju męskiego, Stan Wawrinka. Jak na razie to dwoje największych nieobecnych paryskiego turnieju.

Rumunka nie potwierdziła jeszcze, ani w żaden inny sposób nie odniosła się do informacji, że wycofała się z imprezy. Jako pierwszy przekazał ją rumuński dziennikarz Cristian Mundru.